Innymi słowy post na szybko. Dużo modelek i modeli, to i dużo zdjęć sytuacyjnych pstrykanych komórą. Jakość taka sobie, ale za to jaka bogata treść! Oglądajcie i komentujcie spokojnie, klasówki z tego nie będzie (chyba że bardzo mnie prosicie, to mogę się zastanowić. Ewentualnie.).
|
1. Znalazłam, chuchnęłam - oczekuję przypływu gotówki! :) |
|
2. Zmiana pościeli ze Stefanią Bąbel Kiełbasą jako pomocnicą. :) |
|
3. Jw. |
|
4. Nie ma to jak świeżutka, pachnąca pościelka. Nno! |
|
5. Jw. |
|
6. Jw. Kocham ją. |
|
7. Jw. |
|
8. Jw. |
|
9. Próby odpowiadania na komentarze ze Stefką kolankową. |
|
10. Amisia jeszcze w starej pościeli. Kocham ją (Amisię, nie pościel). |
|
11. Scenka żebracza. |
|
12. Jw. |
|
13. Jw. |
|
14. Jw. |
|
15. Jw. |
|
16. Która chciałaby mieć takie loki jak R. na d.? |
|
17. Okład z kotów. |
|
18. Jw. |
|
19. Jw. |
|
20. Zabawa. |
|
21. Wampiros Hokusor. |
|
22. Wieczór z filmem. |
|
23. Jw. (MCO to dopiero ma hopla na punkcie HP) |
|
24. Jego też kocham. Boszsze! Jaka ja jestem kochliwa! |
|
25. Nówka nieśmigana. Zjawiskowa! I miła, choć boi się bardzo, biedna robaczka. |
|
26. Przywiozłam z Gaju przedwczoraj. |
|
27. U weta niespodzianki: pchły, złamany ząbek (mleczny)
i stan zapalny przy dziąśle, zatkany nosek.
Antybiotyk, odpchlenie, odrobaczenie. :( |
|
Taki Wałkowy brat (w innym kolorze) czekał na swoją kolej do weta. Słodziak. |
I co powiecie?
A rok temu Za Moimi Drzwiami:
Bracia Działkulińscy.
A co mamy powiedziec? Tez kochamy, choc niby nie nasze, ale przeciez wszystkie sa nasze. :)))
OdpowiedzUsuńI jakos dziwnym zbiegiem okolicznosci zdjecia koteckow i pieseckow chyba nigdy sie nie znudza, co najmniej mnie, ale pewnie i innym.
Tez mam loczki na glowie, jak R na d, ale musze przyznac, ze do ich ladnosci moim troche brakuje. :)))
Nasze ci one szfystkie! :))
UsuńTowarzystwo liczne i przemile...moim faworytem jest Rufi bo mi przypomina mego Huli ' ego, ktora juz poszedl za tecze. Na puszek koci jestem diabelsko uczulona, wiec tylko moge z daleka...lubie bardzo twoje posty
OdpowiedzUsuńNooo,fajnie tak od rana patrzeć na Twoje milości!:)
OdpowiedzUsuńSię nie dmucha na groszaka bo...można wydmuchać"szczęście"znaczy:dopływ gotówki:)
Jaka Stefcia żebrząca jest malutka przy takowej Amisi:)
Mam wrażenie,że koty bez"papierów"są bardziej łase na kontakt z człowiekiem?:)
Nowa też się ciekawie zapowiada:)
Właśnie, tego nie widać, gdy Stecia jest sama, a ona jest malutka. :)
UsuńA o groszaku nie wiedziałam, qrza twarz!
UsuńSceny żebracze, wampirosy, jakoweś okłady / obleganie, sceny łóżkowe (ekhem...) i cała scenografia - jak spektakl Teatru Telewizji.
OdpowiedzUsuńA Nowiusia jest śliczniusia :-)
Ale miłości masz w tym domu... jest co kochać i jest dla kogo żyć - To wazne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRozczuliłam się i zdziecinniałam po obejrzeniu tegoż odcinka, ale zdanie o urodzie Nowiusi podtrzymuję :-)
OdpowiedzUsuńNo powiem 1. Bardzo ladna posciel 2. Amisia cudo:):) 3.Stefka jest przeslodka 4. Jakos nie zwrocilam do tej pory uwagi, ze Amisia jest tak duzo wieksza od Stefki 5.Hoki chyba jest troche zazdrosny o Stefke i jej milosc do TCO:):) 6. Czekam na nowy post z nowym nabytkiem:):)A z L
OdpowiedzUsuńGdzie nie spojrzeć koty a nawet pies!:)))
OdpowiedzUsuńNowinka spłoszona biedulka, wszystkiego najlepszego dla niej!
No cóż... Piękna codzienność! :))))
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam mieć takie loczki!
A nowa piękność jest prześliczna :)
Na d. te loczki chciałaś mieć???
UsuńNa głowie! :PPP
Usuń...no to żeś zaszalała na całego, tyle fotek, tyle wrażeń. A jeszcze sobie popatrzę...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jest Gaja z Gaju :))
OdpowiedzUsuńRezydenci wszyscy do schrupania, zacałowania, kochania :)))
Loczki Rufusia do d..pce też cudne, nawet bardzo bardzo :))
Nnoo się dzieje ,wszystkie seriale się chowają .I sceny łóżkowe i szczypta horroru (u weta)i miłość ,miłość .Pięknie zaczynać dzień z Wami .:)
OdpowiedzUsuńSliczna będzie ta nowalijka..
OdpowiedzUsuńPisanie komentarzy z kotem na kolanach - normalka. Takie loczki zawsze chciałam mieć, ale na głowie.
OdpowiedzUsuńCały inwentarz futerkowy do kochania, głaskania, przytulania itd.......
Cały dzień śmieję się z tego "Takie loczki zawsze chciałam mieć, ale na głowie."
UsuńWiesz, Ewo, dziwię ci się :)))
Dobre seriale w telewizorni tak oglądam jak TCO z Hokusem w ramionach. :) A wszystkie zdjęcia raz jeszcze obejrzeć trzeba tam gdzie bliskość i czułość najbardziej warto, na cały dzień zastrzyk witaminy M.
OdpowiedzUsuńGosiu znalazł mój w swoim aparacie ba nawet w komórce też - rysunek. :)
Hura! :)
UsuńAleż masz bogactwo stworzeń do kochania, ale najbardziej podobają mi się loki na Rufikowej pupie, uwielbiam jak majatają się u psa kiedy idzie, zawsze są takie gęste, cudo :) Marysia
OdpowiedzUsuńkiedy pojawił sie u nas Heniek...nie idzie niczego zrobić bez jego udziału-w sobotę pomagał też przy zmianie pościeli...i oczywiście pierwszy ją wypróbował...dziś obudziłam sie w nocy z kocią łapą w oku i całą resztą korpusu na głowie-wiadomo Henio lgnie do człowieków:))
OdpowiedzUsuńNajpierw powiem, żem też kochliwa ! I swoje i nie swoje. I Twoje wszystkie ! Czylim kochliwa straszelnie ! Po drugie, a propo loków - a i owszem, bardzo porządane, aczkolwiek niekoniecznie na d. (omamuniu jaki Rufik zalotny :) Nówka nieśmigana oczywiście cudna. Ma fajny, ciemny, przydymiony kolor. Co by tu jeszcze... ?
OdpowiedzUsuńSłonka takiego, jak u mnie !
Myślę, że nówka zostanie... Nówką już na stałe, czyli na czas pobytu u mnie. :)
UsuńŚliczne wszystkie! I jak tu nie kochać:)
OdpowiedzUsuńJa to już nie wiem, co gadać. Bo śliczne, cudne, kochane, wzruszające - ile można? Co one mają z tą pościelą? Czajnika muszę zamykać na okoliczność wymiany tejże. Nowinka (Nowelka?) śliczności. Niech mnie kto pokaże brzydkiego kota - to ja jemu konia z rzędem:)
OdpowiedzUsuńPacz, bo Kretowata znajdzie i ubrzydzi, bo, konia z rzędem nie odpuści :)
UsuńOmamuniu, nie pomyślałam:(
UsuńWidzisz, Hana! Nie myślisz, niech no ta Kretowata się nie dowie...
UsuńKoteczka Nówka, Nowinka, Nowalijka, Nowa. Jupi! Ładnie :)
Śliczne są szfystkie :))
OdpowiedzUsuńPóki co to znajduję głównie grosze ;) Dobre i to, bo czasem tego jednego brakuje przy kasie hrehrehre .....
Ja powiem, że kocham Was wszystkich i łysych i w lokach i pościelolubnych i napodłogowych i naramiennych i nakolankowych i starych i nowych (śliczna panna dymna)
OdpowiedzUsuńDobre imię DYMNA !
UsuńCudne wszystkie:) Kocham scenki zebracze!
OdpowiedzUsuńJasne że chciałabym takie loki, ale nie na dupce, jeśli można :-))
OdpowiedzUsuńNo kochliwa jesteś, ale jak ich tu nie kochać? No jak, pytam? Felcia włazi na twarz, nie daje pisać :-) Wciąż nie umie miaukać, tylko robi takie cichutkie "aaa", Gucio czeka uprzejmie, aż gdzieś się ułoży na mnie i wtedy zajmuje wolne miejsce, np. na nogach. Jak ja mogłam żyć bez kotów....
Widziałam na fejsie jak pięknie synchronicznie śpią. :)
Usuńno ba! ;-D
UsuńI proszę więcej takich postów, koty, koty i koty raz jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńchociaż reportaż z randewu też był niezły :-) no i komiksy, taaak, komiksy fajne :-) no i nowineczka śliczniutka, do schrupania po prostu...
W takim otoczeniu ani jesień, ani nawet zima nie straszna:)
OdpowiedzUsuńNowy nabytek śliczniutki, ale taka bidulka smutniasta...
Smutnaista, bo to pierwsze chwile w niewoli. Ale już robi szybciutkie postępy. Kochana kociuńka.
UsuńTakie loki na dupci to jest to!!!!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)\P.S.
To "nowe" ma ciekawe umaszczenie, ale dolegliwości mało ciekawe;)))
W sumie drobiazgi, raz dwa się uwiniemy.
UsuńA ja się pytam, dlaczego nie mam czasu czytać i oglądać, co? Jeju! Mimo wszystko obejrzałam, i przeczytałam - bo mało. ;)
OdpowiedzUsuńZ pościelą mam tak samo - te cholery uwielbiają świeżutkie posłanie. I chyba najbardziej im pasuje wejść tam prosto z ogrodu - z rosy lub błotka. :]
I jeszcze pragnę dodać, że ujął mnie "uśmiech" Wampirosa. Żebractwo też. :) No i Stefka - jaka ona piękna się porobiła. Jak ją sobie przypominam z lipca, to widzę wielką odmianę.
Aha, i te loczki, ach, te loczki! :)
A Wałkowy brat to też brat Malina - obaj mają zawiniątko na przednich łapkach, tyle że na różnych. Słodziaki.
UsuńJolka, wspólne powlekanie pościeli znoszę z honorem i godnościom osobistom. Nosz kurna nerw mię szarpie, jak ta małpa czatuje ( a niby śpi, i nic a nic nie widzi i słyszy), kiedy wyczyszczę kuwetę. I niby to wcale się nie śpiesząc, oczywiście zupełnie przypadkiem natychmiast ją zanieczyszcza. No nie ma na to siły .
UsuńMoże trzeba ją zatkać tę maupę, niech się uczy wstrzemięźliwości!
UsuńA masz rację Stefania, tak, jakoś chyta za serce, nawet ze zdjęć. Mając takie okłady reumatyzm Ci nie grodzi:)))
OdpowiedzUsuńnuuudy.. :P
OdpowiedzUsuńtaa.. świeża pościel natychmiast materializuje koty :)
a Twoje rajstopy wychodzą cało z tego wspólnego polegiwania? bo moje nie.
i wiklinowe wezgłowie wygląda na nietknięte pazurem.. jakim cudem? :)
Wezgłowie i rajstopy GosiAnka na pewno posmarowała czymś obrzydliwym dla kotów. Albo są pod prądem.
OdpowiedzUsuńSą posmarowane prądem. Proste! :P
UsuńAch... ♥
OdpowiedzUsuńPrawda ogólnie znana ,że pranie robi się po to ,żeby dogodzić kocim gustom ;))
OdpowiedzUsuńSpełniłam marzenie mamusi o córeczce z kręconymi włosami ,tylko w tej chwili nie jest to już burza loków ;) No i nigdy nie byłam blondyną ,jak Rufi :)) Na d. jestem ŁYSA ;))))
Hrehrehre :))
UsuńNie wiadomo któym zdjęciem się zachwycać najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńObłożeni kotami ekstra foty ;)))
OdpowiedzUsuńNówka dymna cudo ! :-)