środa, 13 listopada 2013

U Kocisławy Szaroburskiej - nowe zdjęcia Vitki

Zgadnijcie, czy mogło mnie ucieszyć coś bardziej niż taka wiadomość:

Dzień dobry, zapraszam do obejrzenia porannej sesji zdjęciowej. :) Vitusia powolutku otwiera oczka, wczoraj pojawiły się malutkie szparki. :) Uwielbia jeść i spać. Pozdrawiam, Ania.

To i ja Was zapraszam!










Niedługo zobaczymy oczka naszej malutkiej kocinki. Hura! :))
Gwiazdeczka dziś ok. 23 skończy 10 dni.










Ale dziś zdjęciowy dzień!

PODPIS

73 komentarze:

  1. Prześliczna kocinka. A jaki ma pręgowany ogonek! I przesłodkie są te różowe poduszeczki łapinek i ten mocno wypchany brzuszeczek. Ziewa też pięknie- szalenie szczerze. Przyrodnie rodzeństwo też śliczne- zupełnie jak zabaweczki z weluru.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malutka jest samą doskonałością, też mnie zachwyciło różowe wnętrze jej paszczuni i poduszeczki na łapinkach.
      Dziś zachwycam się też brytolkami. Te niebieskie oczy! :)

      Usuń
  2. Pierwsza?

    Cudowna różowa paszczunia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie! Druga... Ale to jeszcze wciąż pudel, co nie, Viki? ;)

      Usuń
    2. Zachowuj się, Jolka, poważnie jak przystało na Twój wiek! Pudli ci się zachciało, fsyt!

      Usuń
    3. A Ty co tu za mną przylazłaś? Chciałaś być trzecia? :)
      A jaki masz ładny portret!

      Usuń
    4. Wracam do zdjęć szarusiów i białaska. :)

      Usuń
    5. Ładny, bo sfotoszopowany, he he :))
      No i przecież zawsze za Tobą łażę, nie zauważyłaś??

      Usuń
    6. Anka co chwila nam się zmienia ostatnio :))
      Naprawdę chce być celebrytką na pudlu!

      Usuń
    7. Ale, ale, a gdzie jest Pantercia? ;) Takie zdjęcia nie mogą jej ominąć. I nie mówię o celebrystce. ;)

      Usuń
    8. jak będziecie tak szaleć, to na stówkę Pudel się nami zainteresuje;PPP
      Tak czy siak jesteście na pudlu;)
      I inaczej już nigdy nie napiszę !
      Jolko, Anka wyrabia normę w komciach, bo ją doganiamy;)

      Nasza Vitunia to kawał byczka już, a nawet jałóweczki ;)
      A te oczy ... niebieściutkie na tle tej cudnej szarości... rozpływam się i chyba przestanę tu wchodzić, bo jak nic sprawię se kota:)

      Usuń
    9. Jezdem, jezdem. Na pudelka sie wprawdzie nie zalapalam, bo mnie w domu nie bylo. Za to wyzebralam sobie jedno zdjecie i teraz bede celebrycic Vitka na fejsie, a co!

      Usuń
    10. Widziałam :D Super! Twoja wnusia :)

      Usuń
    11. Fariatki! Chyba se muszę w końcu tego fejsa na buku założyć, bo mam wrażenie, że mnie coś omija. ;)

      Usuń
    12. Zakładaj, zakładaj! Prafdziwe celebrytki fejsa na buku się nie bojom!

      Usuń
    13. no tak, na Pudlu zawsze piszom o tym, co celebrytki na buku fejsem piszom;PP
      czasem piszom gołom dupom;)))
      te celebrytki, nie Pudel;)
      więc zakładaj, Jolko;PPP

      Usuń
    14. Cos mi sie obilo o uszy, ze jak sie nie ma profila na fejsie, to sie nie istnieje, a ja tak bardzo chcialam zaistniec... No to se zalozylam tego profila. Z ta chwila stalam sie celebrystkom :))) Jeszcze tylko na pudelku mnie brakuje :(

      Usuń
  3. Jaki cudowny pyszczuś, mmmm, słodkości same. Widać, że jej dobrze i czuje się bezpiecznie. Ha! Też bym się czuła z takimi niedźwiadkami wokół :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja, i ja!! :)) Fajnie ma p. Ania, że może je dotykać, głaskać. :)

      Usuń
  4. Vitusia cudna, ale te szare koteczki też niczego sobie, pięknie razem wyglądają....
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie, Agnieszko, czas je też docenić. Ciekawe czy one myślą, że są takie jak Vitka, czy Vitka sądzi, że jest taka jak one... Hmmm...
      :)

      Usuń
    2. Tego nie wiem, ale 7 zdjęcie Vitki i 11 małego brytolka bija rekordy słdkości. A

      Usuń
  5. Z sesji na sesję coraz piękniej :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepszych piernatów i wspanialszej rodzinki nie można było sobie dla maleńkiej wymarzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Vitka coraz piękniejsza. A jakie ziewnięcie i jak pięknie śpi i jakie pozy robi. Czuje się dobrze i bezpiecznie . Brytyjki też fajne. Jakie maja piękne oczy - puchatki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodziara... ale rodzeństwo doprawdy rozkoszne ;) Muszą ją świetnie grzać ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wymuskana, różowiutka jak bobasek, czyściutka, bezpieczna... Ach!
    A kocia mama to oaza cierpliwości.
    Wymiziałabym te szaraki puchate :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Słodka, różowa kruszynka:)
    Chętnie sama wlazłabym między te szare futerka, cieplutkie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ musi jej być cieplutko, w tym puchatym towarzystwie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ten ziew, który mówi: no i co się tak gapicie! Kapitalne ujęcie. :)
    Cudowne okoliczności kocie, świetna rodzinka. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. piękne są te szare miśki, przyszywane rodzeństwo vitki. a jak o nia dbają. a ta nasza różowiutka glisteczka jest przecudaśna. ziew mnie powalił!

    OdpowiedzUsuń
  14. o, mamo, jakie cudowne cuda! :)))
    no to się zaraz zacznie rozrabiactwo :))
    te błękitne oczy.. można się zakochać, nie? Vitusia też takie będzie miała, przynajmniej na początku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A na czwartym od końca Mała wygląda, jak wyjęta z kadru o Królu Lwie ;) Tak mi się skojarzyło.
    Ta jej poza, oczywiście.
    Miśki są niesamowite, takie słodkie i puchate ....

    OdpowiedzUsuń
  16. Do tej pory oglądałam posty o Vitusi, ale komentarzy nie pisałam, dzisiaj już nie mogę się powstrzymać. Sama słodycz! Poziom cukru we krwi podnosi się przez samo oglądanie zdjęć. :]

    OdpowiedzUsuń
  17. Nio cudności rozziewane a jakie milutkie ma rodzeństwo i rosnę rosnę niedługo przerosnę :)
    Prawda podpisuję się pod powyższym komentarzem tym z cukrem.:).
    Mówi się że zwierzęta leczą, zgadzam się z tym a dusza napasiona pięknem nie może już być szara i ciemna, pięknem najedzona nie musi już kuleć.:)
    Dobrej nocy a ja mam mało zdjęć tego naszego kociego dziecka albo spaceruje odwrócony albo słodko śpi. i mam problem z wysłaniem zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Różowy pyszczek i języczek najlepszy :-)))
    Cudne wszystkie oczywiście , sama słodycz :-D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki Vitunia brzuszek ma okrąglutki :) Zresztą tak pozować, to tylko prawdziwa gwiazda potrafi :) Jest przepiękna :) Mleczne braciszki też super. Oooo, kocie niemowlaki też umieją robić zeza :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cała kocia rodzinka jest cudna :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż musiałam sprawdzić kiedy była akcja porodowa, no i faktycznie, babcia Gosia nie myli się, dzisiaj mija 10 dni. Na tym kibicowaniu Vitusi nie zauważyłam jak czas bezwzględnie pędzi. Mimo wszystko to jeszcze kruszynka, ale można z jej póz i zachowania wyczytać, że jest szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  22. ale słodkości na zdjęciach :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ania, mogie se jedno ukradnac jako tytulowe na fb? Pliiissss...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że p. Ania nie będzie maiła nic przeciwko. :)

      (A Ty widzisz, że dziewczyny Cię na górze poszukują? )

      Usuń
    2. Bukwamzaplac, zara lece zmieniac zdjecie na fb. :)))

      Usuń
  24. Oj to dobrze, że Kocislawa ma się tak dobrze !
    Przyrodnie rodzeństwo to już spore kociaki, ale i ona niebawem urośnie.
    Czekam na kolejne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są tylko tydzień starsze.
      To dużo w tym wieku. :)

      Usuń
  25. ło matko...jak ja bym się tam do nich podczepiła:))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Prześliczne są wszyściutkie! Ale w związku z Twoim pytaniem "Ciekawe czy one myślą, że są takie jak Vitka, czy Vitka sądzi, że jest taka jak one... Hmmm...", przypomniała mi się bajeczka p.t. "O białym kotku, który był cały czarny." Nie wiem, czy ją znasz, więc postaram się w skrócie opowiedzieć.
    "W pewnej rodzinie czarnych kotów urodziło się pewnego razu kocię zupełnie białe. Dopóki jeszcze nie otwierało oczek i nie odchodziło od bezpiecznego legowiska, wszystko było w porządku. Ale kotek rósł, rosło też jego rodzeństwo. Wkrótce coraz śmielej odchodziły od mamusi i robiły coraz dalsze wycieczki. I wtedy rodzice zaczęli się martwić: "Co będzie z naszym Białaskiem? Przecież my, koty, najchętniej wychodzimy w nocy, a wtedy on będzie widoczny z daleka! Żadnej myszy nie upoluje, a nawet jego może upolować jakaś sowa! Co z nim będzie dalej? W końcu dorośnie i będzie musiał wieść własne życie, ale jak da sobie radę?"
    A kotek na razie żył sobie beztrosko pod czujnym okiem rodziców, ale nie minęło wiele czasu i zaczął się dopytywać, dlaczego nie może wychodzić ze swoimi braciszkami i siostrzyczkami i dlaczego musi zostawać sam, kiedy cała rodzina bawi się i poluje w świetle księżyca. W końcu rodzice musieli mu wszystko wytłumaczyć. Biały kotek buntował się, mówił, że będzie bardzo ostrożny, ale dalej pozwalano mu wychodzić tylko w dzień.
    Białaskowi było bardzo smutno, że tak się wyróżnia ze swojej rodziny, postanowił więc znaleźć jakiś sposób, żeby rozwiązać ten problem, I któregoś dnia, kiedy samotnie snuł się wokół domu, trafił na stertę przywiezionego właśnie węgla. Wszedł na nią, patrzy - a tu łapki całe czarne! Niewiele myśląc, wytarzał się w węglowym pyle i pobiegł do rodziców. "A to się ucieszą" - pomyślał sobie. Wpadł do domu i zamiauczał głośno: "Mamo! Tato!" - i... stanął jak wryty. Przed nim stały, siedziały i leżały jakieś obce, białe koty. A to jego rodzice i rodzeństwo, polując w młynie na myszy, zobaczyli wysypaną z pękniętego worka mąkę i postanowili się w niej wytarzać i upodobnić się do Białaska, żeby już nie był taki smutny. Ależ była radość, kiedy się rozpoznali! Zaczęli skakać z radości, ściskać się, a wtedy pył węglowy pomieszał się z mąką i wszystkie koty zrobiły się szare."
    No i jak to w bajce, już takie pozostały, i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo to wyszło krótkie :)))))

      Usuń
    2. Śliczna bajeczka, Ninko! Dziękuję! Wykorzystam ją przy ogłoszeniu mojego nowego podopiecznego. :)
      Na razie ciiiiiiii... :)

      Usuń
    3. przepiękna bajka, na pewno tak będzie, rodzeństwo jest dla siebie wszystkim, na pewno będą się widzieć jako takie same kotki. Kocinka rośnie w oczach, a ja nie mogę się na nią napatrzeć. pozdrawiam

      Usuń
    4. Bardzo ładna bajka.
      Ninko - dzięki! :)

      Usuń
    5. Fajna bajka ;-)))
      w sam raz na dobranoc
      A Vitusi chyba powinniśmy zmienić imię na...
      Kluska ;-)))
      Słodka!!! i brzuszek jej rośnie ;-)))

      Usuń
    6. No, Fakt! Kluska! Choć ja myślałam raczej o Pulpeciku :)))))

      Usuń
  27. Wspaniale jej tam:)z rodzeństwem.Brzusio najedzony:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudownie, ziewająca Vitusia to najszczęśliwszy koteczek na świecie, najedzona, wygrzana i wśród takiego puchatego rodzeństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Słów zachwytu zaczyna mi brakować, co za sesje, co za modele! I bardzo ładna bajka Ninki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakie Ona rozkoszne pozy przyjmuje! A jak ziewa!
    A rodzeństwo oczka ma jak perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ło bozie, jaka ona musi być szczęśliwa. Cała przybrana rodzinka mi się podoba i te niebieskie oczka również :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ...ale fajnie ziewa, mnie nadal ciekawi rasa mamki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwolę sobie na małe zastępstwo - to kotka brytyjska; zajrzyj do posta "Żyjemy" i późniejszych.

      Usuń
  33. Wśród tej szarości wygląda prześlicznie! Pewnie będzie jej ulubionym kolorem jak otworzy oczka:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale urosła Vitusia:))! Jak patrzę na te zdjęcia to mam tylko jedno skojarzenie: błogie ciepłe lenistwo i aż mi się zazdrośnie robi;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale urosła Vitusia:))! Jak patrzę na te zdjęcia to mam tylko jedno skojarzenie: błogie ciepłe lenistwo i aż mi się zazdrośnie robi;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale buziunia, łapusie, brzuszeczek!!!! Achy i ochy po stokroć!
    Jak cudnie Witusia wtopiła się w swoją przybraną rodzinkę. Kocia mama to moja bohaterka :-)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...