Jeśli usuwa się z życia miłość i życzliwość,
to usuwa się wszelką przyjemność.
Caritate benevolentiaque sublata omnis est e vita sublata iucunditas. (łac.)
Dzień Życzliwości. Tolerancja to za mało.
Źródło. (We Wrocławiu można zabawić się na różne sposoby, obchodząc ten dzień. Cały program jest TU, jest w nim spotkanie z profesorem Miodkiem.) |
Mocno zgadzam się z tym stwierdzeniem.
Życzliwość jest siłą dodającą skrzydeł, wywołującą uśmiech, czasem przenoszącą góry.
Nigdy jej dość. Może ona usunąć wiele przeszkód, ułatwić życie,
dodać mu kolorytu i smaku.
Chciałabym być otoczona przez życzliwe osoby we wszystkim, co robię.
Jestem uczulona na oceniających, poniżających, wywyższających się, na nieżyczliwych.
Na szczęście nie ma wśród moich czytelników takich ludzi.
Jest wręcz przeciwnie.
Dziś jest dobra okazja, aby za tę otaczającą mnie tu, na blogu, życzliwość podziękować.
Wystarczy spojrzeć na opinie, które można wyrazić na portalu:
Komentarze
2013-11-15 08:46:56
Za drzwiami, które są zawsze otwarte i wyznaczają przestrzeń szczególną. Pełną burz, wichrów, wzruszeń i dobra. Przestrzeń, gdzie każdy może znaleźć swój kącik. Blog wyjątkowy. Jedyny w swoim rodzaju. Mój ulubiony!
2013-10-04 21:04:31
Bardzo lubię i każdemu polecam. :)
Czytaczka z Krakowa
2013-09-20 11:36:18
Blog wyjątkowy, podziwiam i zachwycam się!
2013-08-23 08:48:58
Świetny blog, najlepszy w sieci.
2013-08-17 15:35:32
Uwielbiam!
Kaśka z Torunia
2013-07-13 16:30:09
Ciepły, pełen miłości do życia blog, prowadzony przez kogoś, komu zawdzięczam przetrwanie najtrudniejszego momentu życia. Dziękuję.
Joanna
2013-07-12 10:13:38
Miłe miejsce w sieci. :)
Ania
2013-07-12 09:28:47
Przyjazny blog, z boskimi zwierzakami!
2013-07-11 20:01:18
Superblog!
2013-07-11 19:57:37
Za ciekawą osobowość autorki, która odzwierciedla sę na jej blogu.
2013-07-11 19:36:12
Bardzo lubię tu zaglądać. :)
2013-07-11 19:00:34
Podoba się mi ten blog. :)
2013-07-11 17:55:05
Starannie prowadzony, piękne zdjęcia, pełne humoru piątkowe komiksy.
2013-07-11 16:07:39
Zawsze czytam ze wzruszeniem i radością. Autorki nie znam, lecz uwielbiam ją za jej wielkie serce.
2013-07-11 16:02:28
Bardzo miły blog!
2013-07-11 13:08:00
Wyjątkowe miejsce w blogosferze, gratulacje! :)
2013-07-11 10:35:40
Najlepszy blog wszechświata!!!! I jedyny, jaki odwiedzam!!!! ♥♥♥♥ Babcia rządzi jak nic. :-)
2013-07-11 10:17:53
Różnorodność, polot, wdzięk i dowcip. Lubię zaglądać do GosiAnki codziennie.
Basia
2013-07-11 10:00:11
Superblog i super kocia mama.
2013-07-11 09:17:14
Blog ciekawy i różnorodny! Pisany z humorem, mądrością i sercem.Uwielbiam piątkowe komiksy, opowieści o podróżach i kotach. Sercem kibicuję każdej adopcji i chętnie biorę udział w konkursach. Buziaki dla WSPANIAŁEJ Anki Wrocławianki. :)
Miśka
Bardzo dziękuję tym oraz pozostałym osobom (50), oceniającym mój blog.
*********************************************************************
Bądźcie nadal życzliwi (niezła manipulacja, co?) i nie gniewajcie się, jeśli nie zdążę przygotować na piątek finału zabawy urodzinowej u Amisi. Nie wiem, co się dzieje, ale na nic nie mam czasu. Chciałabym zrobić to porządnie, a nie byle jak, dlatego dajcie mi jeszcze kilka dni, plisss...
No nieno, przeciez juz przez to, ze czytamy, piszemy i takie tam to JUZ wiadomo, ze sam blog bucha zyczliwoscia! Jakbys byla gburem i nudny blog pisala, to bys miala 2 osoby czytajace na krzyz! A ja sie pochawale, ze pare dni temu, na tlumaczeniu, ktore nie bylo latwe, osoba angielska wyszla po skonczeniu i podziekowala i za... wlasnie zyczliwosc i takt (ale to nie dzien taktu, a tu to inna bajka, hrehre). Mnie to zaskoczylo, bo to jest czescia mojej pracy. ale ja wychodze poza granice samego tlumaczenia. Jesli ludzie nie okazuja sobie zyczliwosci na codzien to powinien to byc przedmiot w szkole i na wieczorowych kursach! Czekami na urodzinoo-zabawowy wpis, ho ho ho ;)))
OdpowiedzUsuńuo matku bosku - jestem pierwsza! dostane certyfikat???? rhehrehrhe
Usuńto ja szybko druga! też chcę certyfikat!
UsuńGdy jest się życzliwym i uśmiechniętym to NAPRAWDĘ żyje się łatwiej!
Komentarzom zacytowanym wcale się nie dziwię. :)))
Jeden jest mój. ;)
Krysiu, pomysł z takim przedmiotem w szkole jest rewelacyjny! To powinny być stałe tematy przynajmniej na lekcjach wychowawczych.
UsuńNo i na post konkursowy też bardzo czekam, ale oczywiście będę cierpliwa. :))
Kiedyś jak byłam nastolatką byla akcja "niewidzialna ręka " ,uważam że to była bardzo dobra lekcja życzliwości . Przypomnę akcja polegała na tym aby pomóc komuś samemu będąc niewidzialnym ,po ukończeniu pracy zostawiało się znak odbitej dloni . Ten element tajemniczości był na tyle atrakcyjny dla młodych ludzi że chętnie brała w tym udział .
UsuńMoim zdaniem to atrakcyjne działanie na rzecz innych mogą wyrabiać nawyki ,aby w przyszłości ,odbywało się to samorzutnie ,aby stało się po prostu potrzebą.
W wieku lat nie tak wielu, pani katechetka nakazala nam czynic dobre uczynki (i za kazdy dobry uczynek wkladac do koperty zdzblo trawy...my z koelzanka garsc zieleniny wrzucilysmy do kopert...pewnie z ziemia...paskudy jedne :P). No i wsrod zalecanych akcji bylo wylapywanie staruszek i szarpanie sie z nimi, pardon - pomoc w czymkolwiek...to, co powyzej w nawiasie , m.in. bylo skutkiem takiego napadania z nienackiem ;) jedna babcia, ktora chcialysmy na sile przeprowadzic przez ulice prawie ze nam przygruchala parasolka czy tam torba w ucho...ech!
Usuńtajemnicza reka to swietny pomysl w sumie i niekoniecznie dotyczy li i jedynie mlodziezy! A ja dzis zmusilam jednego mlodego faceta, zeby zabral papierowy kubeczek, wlasnie wypity, z kaloryfera, na ktorym go postawil i szedl dalej, do tego, zeby wrzucil go do wiaderka, ktore stalo o 2 metry dalej. Popatrzyl na mnie prawie jak ta Babcia te 45 lat temu, hrehreher. Odwrotna zyczliwosc??? rhehrhehreh
Życzliwość inaczej, he, he. Jaki żal, że ten młody pewnie sobie nie uświadamia, że zmusiłaś go do tego bohaterskiego czynu z życzliwości właśnie. :)
UsuńByłam harcerką, to znam dobrze niewidzialną rękę. Sama nazwa akcji była niezwykle tajemnicza i zachęcająca. Marzyłam o tym, aby być taką niewidzialną ręką. :)
UsuńNiedługo sama będę takiej potrzebować, choć jak jeden facet chciał mi ustąpić miejsca w tramwaju to myślałam, że zdzielę dziada przez łeb!
życzliwy był....
UsuńJa za to z wdzięcznością korzystam z uprzejmości bliznich i zajmuje zwolnione dla mnie miejsce w środkach komunikacji publicznej. Mój kręgosłup daje jeszcze radę z chodzeniem ,ze staniem ma poważne problemy , więc uśmiecham się życzliwie i z wdzięcznością sadzam swoje cztery litedy . ;)
UsuńJesteś bardzo rozsądna, Mario. I życzliwa - wobec tych, którzy są dla Ciebie uprzejmi, nie sprawiasz im przykrości odmową. Nie to co Anka. ;)
UsuńTreści bloga są ciekawe, wzruszające, i po te rzeczy zaglądam tu każdego dnia, ale co mnie tu dodatkowo przyciąga, to lekkość stylu AnkiWrocławianki i umiejętność przekazania przeróżnych uczuć. Ja tego nie potrafię, pisz tak dalej, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMaria
Mario, dziękuję.
UsuńZaglądam codziennie z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńFenks :))
UsuńA co ja napisałam wczoraj w mailu? Ha!
OdpowiedzUsuńNa wynik zabawy urodzinowej poczekam - z życzliwością :)))))))))))
Dzięki łaskawa kobieto :)
UsuńTe tłumu pchające się tu drzwiami i oknami również codziennie mówią, że to cudowne miejsce.
OdpowiedzUsuńCzasami tylko się zastanawiam, jak to wszystko ogarniasz? Ale widać masz i taki dar, że ugościć potrafisz każdego!
Dobrego dnia!
ooo, to to! dokladnie.
UsuńChlopski Filozof, w biegu
E tam, dar... Raczej twardą d... do siedzenia i dłubania w kompie :(
UsuńTyle tu wrażeń, uczuć każdego dnia...aż człowiek musi z samego rana wejść, poczytać i skomentować:)
OdpowiedzUsuńŻyczliwie pozdrawiam i życzę miłego dnia:))
Obiema rękoma się pod Twoim postem podpisuję. A co do komentarza, to cóż innego mogłam napisać, jak nie to co, czuję :)
OdpowiedzUsuńŻyczliwość mała-duża rzecz a jak cieszy ,dodaje wręcz skrzydeł .
OdpowiedzUsuńBywam tu codziennie i jeden z komentarzy powyżej jest mój .
Powiem ci życzliwie na ucho -manipulujesz oj manipulujesz ;) ,ale życzliwość zobowiązuje i życzliwie poczekamy na efekty tego amisiowego konkursu :))
Jak najwięcej życzliwości w tym DNIU ŻYCZLIWOŚCI życzę :))))
Sporo kandydatów do wydziedziczenia;p
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na finał Amisiowej zabawy, ale nie poganiam:)
Miłego dnia!
I ja się dopisuję do tych słów i dodaję swoje:) Nie znam Cię (Pani?- do tej pory nie wiem jak pisać:D ) osobiście, a mimo to czuję jakbym znała latami. Blog odwiedzam codziennie i nie wyobrażam sobie dnia bez niego. Kocham zwierzęta i ludzi którzy dbają o nie. Dziękuję za każdy dzień spędzony za Twoimi drzwiami:) Ja też uważam, że bez życzliwości i miłości to nie ma prawdziwego życia. I wolę się uśmiechać do wszytskich choćby nawet mieli nazywać mnie wariatką:)
OdpowiedzUsuńIzabelo, będzie mi miło, jeśli będziemy mówić sobie na Ty. takie są zasady w tym blogowym świecie. I to jest piękne!
UsuńBardzo się cieszę, wolałam się upewnić:) pozdrawiam serdecznie
Usuńblog absolutnie wyjątkowy
OdpowiedzUsuńrozdaje tylko dobre emocje
na lewo i prawo
kociolubom, piesokochom i zwierzolubnym inaczej
życzliwie i serdecznie pozdrawiam
Ciepło, przytulnie...jak to w domu :)
OdpowiedzUsuńJakos pomyślałam ,ze w sumie to jest strasznie smutne, że trzeba wymyślać taki dzień... Przypominać ludziom o tym, że mogą odnosic sie do siebie życzliwie i to czyni (ich) życie piękniejszym...
OdpowiedzUsuńA Ty, Anko, robisz to na co dzień! I za to Cię lubię :)
Codziennie tu zaglądam,czytam ,oglądam i zachwycam się opowieściami o Twoich i nie tylko zwierzątkach.Kocham je również i podziwiam to co robicie MójCiOnym.Serdecznie pozdrawiam.Perełka
OdpowiedzUsuńOj tak, życzliwość taka zwykła, drobna, codzienna jest ludziom potrzebna do życia jak powietrze! W każdym razie mi bez niej jest ciężko.
OdpowiedzUsuńAniu zaczynam dzień od Twojego bloga i komentarzy Twoich gości. Mam potem długo uśmiech na twarzy. :) Ludzi życzliwych zawsze mało, trzeba rozszerzać granice swojej "aury"? (nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy) tak by swoją ciepłą życzliwą myślą objąć jak najwięcej świata. Nawet "wrogów" Dałam cudzysłów, bo wróg jest zawsze wewnątrz.
OdpowiedzUsuńManifestuje się na zewnątrz to co jest wewnątrz i tylko tyle. :)
Serdecznie pozdrawiam wszystkich.
Phi, taki tam blog, jak wiele innych. Calkiem nie rozumiem tych zachwytow, gratulacji, westchnien i okrzykow radosci. Czytam, bo mi sie nudzi i nie mam nic lepszego do roboty, a poza tym jakos sie przyzwyczailam, sama nie wiem, dlaczego.
OdpowiedzUsuńOstatnio jakos wpadam czesciej, zeby poogladac wnusie Vitusie.
Nie masz mi za co, Anko, dziekowac. Przynajmniej mam gwarancje, ze zgarne caly spadek, bo chyba mnie jedynej nie wydziedziczysz. Zawsze bylam interesowna i chciwa na cudze.
No, to se ulzylam! :)))
hrehhrehhrehrherherher
Usuńhrehrhehrehrehrehrherere
hehrhehrerherherherherhehrehrehrerhehrehrehrherher
Pantero, Ty musisz być ode mnie uzależniona! Nie lubisz, nie podziwiasz, a czytasz! Bój się bloga!
Usuń:)
A bo tak.
UsuńChyba jestem uzalezniona i nie pytaj mnie, dlaczego.
P.S. To jak tam z tym zapisem testamentowym? He he he...
Juz bardziej zyczliwa byc nie moge w tym dniu zyczliwosci, to wszystko, na co mnie stac :(
Oj tam, oj tam!
UsuńZapis testamentowy? Hmm...
Wolę jeszcze nic nie obiecywać, bo jak cię znam, to mi jeszcze nie raz podpadniesz! Nie wierzę w Twoją cudowną przemianę!
Jak Ty mnie dobrze znasz.
UsuńCiekawe skad?
Łazisz za mną i lazisz, to dobrze Cię poznałam. :D
UsuńNie, to tylko przypadek. Swiat jest taki maly, ze sie stale gdzies spotykamy ;)
UsuńNie jestem pewna czy życzliwości można się nauczyć. Myślę że takim się jest. Wiadomo, że w życzliwym otoczeniu łatwiej żyć.
OdpowiedzUsuńA tu jest ciepło i przytulnie, więc jak nie zaglądać?
Wczorajsza relacja z brytyjskiego dworu rewelacyjna!
Hm, zdaje mi się, że zasadniczo powinien to być odruch, ale może jeśli się go... organicznie nie posiada, to są metody na wypracowanie czegoś na kształt odruchu. Więc każde działanie uświadamiające nam, że życzliwość jest fajna, popieram. :)
UsuńI Cię pozdrawiam, Ewo 2. :)
Też uważam, że każde działanie mające na celu poprawę relacji między ludźmi ma sens. Nie wyraziłam się precyzyjnie, chodziło mi o to, żeby nie było sztuczności, przymusu, bo tak wypada.
UsuńZa pozdrowienia serdecznie dziękuję i odwzajemniam. Ja Was tu wszystkich strrrasznie lubię.
Życzliwość, wiadomo, jest w porzo. A Tylkowski nie mniej. :)
OdpowiedzUsuńPS 1. Kurna, ile Wy wef tem Wrocku imprez macie! Z samej życzliwości ile, że nie wspomnę o innych nieżyczliwych dniach. ;)
PS 2. Ja tam spokojnie i cierpliwie poczekam na maluchy. Na pewno warto. :)
i Ty i Twój blog zasługujecie na te pochwały :)
OdpowiedzUsuńWrocław jest the best! :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest fajny bo Ty jesteś fajna :)
Spokojnie, nie pali się, jak zrobisz to będzie :)
A jutro piąteczek!!!
Pozdrawiam ciepło :)
blogowy świat w większości jest życzliwy...
OdpowiedzUsuńszkoda, że na co dzień jest inaczej
W Dniu Życzliwości buziaka wysyłam!
OdpowiedzUsuńMiło tu zajrzeć i życzliwości się nachwytać, po koszmarnie agresywnym dniu w pracy
OdpowiedzUsuńpowiem tak: na twoim blogu, gosiu, nawet jak temat trudny, to życzliwych ludzi pełno. możesz mnie wydziedziczać, niech się wołoduchowi panterze dostanie wszystko, trudno, u ciebie jest mi dobrze i choć nie pod każdym postem zostawiam ślad, to jestem tu kilka razy dziennie.
OdpowiedzUsuńtu jest taki niepowtarzalny, życzliwy klimat.
Ewo, nie wiem czy oprę się przed stworzeniem zakładki na blogu pod tytułem "kącik samochwały" i tam umieszczę Twój komentarz żeby się nim napawać i napawać, i napawać!!
UsuńTwój i innych osób, bardzo to miłe. Dziękuję serdecznie.
życzliwie donoszę, że viki oceniła Twojego bloga, ale zapomniała się podpisać, więc Ci zacytuję
OdpowiedzUsuń:
2013-11-21 19:55:19
Znam Ankę Wrocławiankę praktycznie od początku prowadzenia przez nią bloga. Z wielką przyjemnością obserwuję( oczywiście każdego dnia! ) jak ten blog ewoluuje z takiego domowego zacisznego bloga, na takich, który ma bardzo dokładnie sprecyzowane zadanie, który jest logistycznie poukładany, który ma swoje stałe elementy, a przede wszystkim jak z czasem stał się miejscem, które pokazuje jak należy ratować zwierzęta i który poprzez swój zasięga ma wielką moc w znajdowaniu domów dla biednych bezdomnych kociaków. Jest to miejsce gdzie spotyka się grono ludzi o podobnych pasjach i takiej samej wrażliwości na niedolę innych. Ten blog pomaga też nam uwierzyć, że ludzie są dobrzy i tak wiele zależy tylko od nas. Polecam każdemu bloga Anki W., ale i ostrzegam- kto raz wejdzie, ten utknie tu na wieki:)
a teraz życzliwie się odmeldowuję życząc miłego wieczorku:***
Ja cież!!
Usuń:*
No to zostawiam życzliwe uściski...Lekko wymuszone...;o)
OdpowiedzUsuńWymuszone?!
UsuńNoooo, nie da się ukryć ;))
Ja nie tylko jestem Ci życzliwa, ale podziwiam Ciebie i Twój blog:)))
OdpowiedzUsuń:))) Jesteś lekiem na całe zło :)))
OdpowiedzUsuńO kurczaki, Pantero, ratuj! Czy Ty widzisz, co tu się wyrabia? Ile tego miodu się tu dziś wylało? Trzeba nam tu jeszcze trochę tego, no, dziegciu. :D Dawaj dziegieć! Zróbmy coś, bo się Ance przesłodzi w herbacie od tego, kurna!
OdpowiedzUsuńProbuje ratowac sytuacje, bo za chwile bedziem gremialnie rzygac na slodko. Ale co ja jedna bidulka mogie? Slodziej juz byc nie moze, mgli mnie :(
UsuńA ja nawet nie mogę nic zrobić, bo mam gości!!!
Usuń:))
Żeby było jeszcze słodziej to powiem tylko, że BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I ZA TE SŁODKIE OPINIE. :))
Jutro za to, jutro, to dopiero będzie...
ciiiiii
No i co mam powiedzieć? Wszystko już zostało powiedziane. Ja też Cię podziwiam. Jak znajdujesz na wszystko czas? I siły?
OdpowiedzUsuńMnóstwo tu życzliwych osób bo zasłużyłaś na tę życzliwość pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńKatarzyna3
Ja to myślę, że Ty się potrafisz klonować nawet, bo nie mam pojęcia skąd czas bierzesz na pisanie, komentowanie, łapanie kotów, pielęgnowanie kotów, leczenie kotów. SZACUN. Ja jak się przypnę do kompa, to odejść nie mogę, a reszta leży i kwiczy.
OdpowiedzUsuńMiło rano przejść przez Twoje drzwi one są zawsze otwarte a Ty czekasz na nas z nowymi pomysłami z nowymi przygodami ze znajomymi zwierzakami z tymi ,które za chwile poznamy.Tu życzliwość panuje cały rok.Też zastanawiam się czy Twoja doba ma tylko 24 godziny życzliwie pytam:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam