Czasu nie starcza, żeby za tym nadążyć i zostawić ślad na blogu!
Na przykład trzy wydarzenia:
Na przykład trzy wydarzenia:
1
3 marca odbył się "Cross między mostami". Trochę ciekawej statystyki:
Dystans: 13 km
Uczestników: 301
W tym kobiet: 46
Najszybszy mężczyzna biegł ze średnią prędkością: 18,46 km/h
Najszybsza kobieta: 15,5 km/h
Najkrótszy czas: 45 min i 15 sekund
Najdłuższy: 1 godzina 45 minut 45 sekund
Najkrótszy czas: 45 min i 15 sekund
Najdłuższy: 1 godzina 45 minut 45 sekund
Jedna zawodniczka miała powyżej 60 lat
Czterech panów było w wieku 70+
Najważniejsze, że biegł też MójCiOn.
Czy muszę dodawać, że dla mnie to on zwyciężył? ;-)
Gratuluję i podziwiam!
2
Fajnie odbijała się kopuła hali z jej oknami w wypolerowanych karoseriach.
Grał fantastyczny gitarowy duet:
3
W Muzeum Miejskim Historycznym na trzecim piętrze jest
wystawa prac artystycznej rodziny Zamorskich.
Można tam oglądać prace trojga jej członków: matki, syna i nieżyjącego już ojca. Niektóre z tych prac mocno mnie zauroczyły!
Przemawia do mnie "Noc księżycowa"
Autor: Anna Malicka-Zamorska |
Autor: Anna Malicka-Zamorska |
Autor: Ryszard Waldek Zamorski |
Autor: Jan Zamorski |
*zdjęcia pochodzą z katalogu z wystawy, który sfotografowałam.
A poza tym ptaszki wiją gniazdka! Hura!
Na przykład Państwo Mazurkowie - w malutkiej dziupli:
i pomyśleć ,ze kiedyś uwielbiałam biegac:))...podziwiam takich ludzi:))...piękny zwiastun wiosny:)))
OdpowiedzUsuńZ tego, co wiem, to nadal biegasz, tylko, że... po domu;-))
UsuńMiło się mieszka we Wrocławiu :) Ptaszki rozczulają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo dużo się dzieje we Wrocławiu :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Zwycięzcy biegu !
Dzielny ten Twój Osobisty!. Gratuluję.Przyznam Ci się bez bicia,że pierwszy raz widzę prace tej rodziny.Podobnie jak i pierwszy raz widzę wróbelka w dziupli, no ale ja nie mam "osobistego" ogrodu.Fajnie się u Was dzieje!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Ja też pierwszy raz! Dlatego życie jest takie piękne, że wciąż można coś odkrywać i czymś się zachwycać;-) Dziupla jest parkowa:-)
UsuńPiękne zdjęcia - duzo się dzieje - pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńFajne spojrzenie na bieg;-) Ptaszek superowy!
OdpowiedzUsuńA.
Hah.., widzę, że wszędobylski brak czasu nie tylko mnie dopada :D Mnie również zaczarowały wilki ♥. Gratuluję Twojemu za udział w biegu ;))
OdpowiedzUsuńMy również gratulujemy :). I też u nas ptaszki (szpaki akurat) zaczęły się urządzać ;).
OdpowiedzUsuńłał świetnie! widać po mięśniach ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję udziału w biegu i podziwiam. Jeżeli to mazurek, to gdzie jego plamka, o której wyczytałam tutaj ,a fotka super
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu spędziłam okres studiów i też się działo, ale tak dawno to było...
Na innych zdjęciach wyraźnie widać jasną obręcz wokół szyi - może to wróbel zwyczajny, a nie wróbel mazurek? Tak, czy siak, uroczy jest;-)
Usuńbo wróbelki są urocze z plamką czy bez :)
UsuńOj znam ja zakreconych biegaczy i jakoś pojąć nie mogę tego ich zakręcenia, ale podziwiam każdego dnia ;)
OdpowiedzUsuńPtaszyna cudna, takie uwielbiam :)
A Wrocław to najwspanialsze miasto w Polsce do życia!
Jako wrocławianka wiesz, co mówisz;-)
UsuńLubię Wrocław, przyjechać pospacerować (są takie urokliwe miejsca) i wrócić do siebie :), wróbelek to prawdziwy patriota zostaje na zimę. A czy to mazurek czy wróbelek i tak jest piękny, bo wiosna idzie :D
OdpowiedzUsuń