Kiedy patrzę na energię i radość bawiących się psów,
wyobrażam sobie taką oto scenę: mój pies wyprowadza mnie na spacer. Z daleka
widzę sąsiadkę, którą wyprowadza jej pies. Ruszam w jej kierunku w podskokach,
pędzę ile sił w nogach, lecę na złamanie karku, dopadam ją! Rzucam jej się na
szyję, ściskam ją z całych sił, padamy na trawę, turlamy się i piszczymy,
trochę ją podgryzam w ucho. Ona mnie szczypie zębami w szyję. Krążymy wokół
siebie, napadamy na siebie, łapiemy się za ręce i hasamy radośnie po łące i w końcu zmęczone i szczęśliwe lądujemy na trawce,
aby po chwili orzeźwiającego sapania, podbiec do swoich psów, które bez sensu stoją
w miejscu i gadają ze sobą…
Miłego weekendu i dobrego humoru!
Muzyka, aranżacja, tekst i wykonanie piosenki - Wrocławski
HIHIHIHI....ALE SIE USMIAŁAM:)))
OdpowiedzUsuńTo fajnie Qurko;-)
UsuńTak to jest.A gawron był szczęśliwy, że psy sobą zajęte mocno. Rufi to dżentelmen całym pyskiem.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Zauważyłaś? To prawda! Rufi potrafi dostosować się do każdego psa. Jest uważny i delikatny -prawdziwy dżentelmen;-)
UsuńFajne :-)))
OdpowiedzUsuńZwyczajne odwrócenie ról...
Można przy okazji coś sobie uświadomić, albo po prostu poprawić sobie humor;-)
UsuńCudne:)))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu dla Was:)
Dzięki;-) Niedługo czeka mnie zaplatanie chałki z Twojego przepisu, teraz jeszcze ciasto rośnie:-)
UsuńTak :). To ciekawe, wyobrazić to sobie w taki sposób :)...
OdpowiedzUsuńBardzo orzeźwiająca scenka :)!.
Pozdrawiam ciepło :)
Zabawnie to przedstawiłaś, miny psów bezcenne :D
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie tą wizją - kto wie, może w pradawnych czasach ludzie byli równie spontaniczni w wyrażaniu uczuć, jak zwierzęta.
OdpowiedzUsuńPieski pięknie się bawią, a dla delikatności Rufiego jestem pełna podziwu