wtorek, 28 października 2014

Przed Moimi Drzwiami

Wstęp:

Miałam ci ja kiedyś ambicję, aby dogodzić moim kotom. Kupiłam im wiklinowy koszyczek, wsadziłam do niego poduszeczkę, i co? I spały w nim. Dwa razy! Całe dwa. Wrrr! 
Koszyk wylądował na strychu w kociarni. 
Potem znów na mnie pomroczność jasna spłynęła i za punkty w Zooplusie wzięłam kocie spanko, mięciutkie, wygodne. I co? Zostało olane... Dosłownie! Po kilkukrotnym praniu wylądowało w kociarni. No tak.
W kociarni żaden koci dziad nie interesował się ani jednym, ani drugim. 


Rozwinięcie:

Dziewczyny w nocy śpią grzecznie. Stefa troszkę pochrapuje, Amisia od 5. rano zaczyna się wiercić i sygnalizować, że jej w brzuszku burczy, ale da się wytrzymać. 





Z Hokusem nie da się spać, niestety. Chłopak urządza sobie galopady po twarzy człowieka. Musieliśmy eksmitować go z sypialni. Któregoś wieczoru zastałam go pod drzwiami śpiącego na dywanie. Szybciutko rzuciłam mu jakiś kocyk, za chwilę do kocyka przymierzyła się Stefcia, za chwilę zjawiła się Amisia... Poszłam więc po rozum do głowy, a właściwie na strych po posłanka, i proszę! Proszę patrzeć i podziwiać. :)

Moment kulminacyjny:





Zakończenie:

Czyż życie Przed Moimi Drzwiami nie wygląda kojąco? :)

Uzupełnienie:

Kocie Hospicjum wydało kalendarz na 2015 rok. Piękny, no i cel szczytny. Może ktoś?
http://allegro.pl/kotografika-2015-kalendarz-charytatywny-dla-kotow-i4737413103.html

I ja się przymierzam do swojego kalendarza. :)

PODPIS


86 komentarzy:

  1. A bo z prawdopodobienstwem graniczacym z pewnoscia postawilas im wczesniej te poslanka na zylach wodnych, a koty sa na to wyjatkowo czule. Natomiast sypialnia i teren przedsypialniany jest wolny od zarazy. Ot, cala zagadka!
    Ale jezdem mondra, co nie? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy mondra, ale za to szybka, jak zwykle ;P

      Usuń
    2. Muszę sama zacząć tam spać, skoro to taki beżylny i zdrowy teren!

      Usuń
  2. Noooo,masz jeszcze miejsce na dodatkowe posłania:)))
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda rozczulająco i bardzo porządnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rufi na samym koncu, szlachetne psisko!

    OdpowiedzUsuń
  5. To znaczy ze wydasz kalendarz ze swoimi zwierzatkami? Jezeli tak, to poczekam na Twoj.Spanka fajne.... u mnie tez budka wlasciwie stoi bezuzyteczna, zajete poduszki na oknach:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka pomysłów, wciąż nie wiem jaki wybrać. :)

      Usuń
    2. Jeśli można cosik zasugerować to może z tymi co to"poszły"w dobre ręce?:)

      Usuń
    3. OOOOO super pomysł, a na jednej karcie moja Dakotka...... marzenie :):):) A z L

      Usuń
    4. Agnieszko, Dakotka była chyba w tamtym roku w kalendarzu?
      Teraz muszą być tegoroczne tymczaski, nie ma lekko. :)

      Usuń
    5. O! Zobacz: http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2014/02/wyniki-losowania-rocznicowego.html :)

      Usuń
    6. Tak bylo:) No to czekam na tegoroczne:)

      Usuń
  6. No przecież szkoda, żeby się tyle powierzchni marnowało :) A korytarz dłuuuuugi ! Gosiu, cudnie jest przed Twoimi drzwiami :))) A co do Twego kalendarza, to jestem bardzo na tak, i czekam. Zrób parę egzemplarzy, zrobimy aukcję kalendarzową na Twoje drzwi !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, Ewa z ust mi wyjęła! Ty rób kalendarz, my zrobimy zadymę!
      Obrazki pod Twoimi Drzwiami lepsze, niż zorza polarna i Wielki Kanion razem wzięte!

      Usuń
    2. a ja już troche myszów i rybek narobiłam, to też bendom.
      ewa .

      Usuń
    3. I o to to, Hana z ust mi wyjęła to o zorzy i Kanionie !
      ewa .

      Usuń
    4. Krótko mówiąc, pijemy sobie z dziobków:)

      Usuń
    5. Pijecie sobie z dzbanka, na ktorym Grazynka sypia na stole pracy artystycznej. :)

      Usuń
    6. Dziubki som po to by z nich pić Siostro :)

      Usuń
  7. Widok cudowny tylko dlaczego Ruficzek nie ma posłanka.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma, ma, ale w łazience. Obok. Mówię ci, bajzel jak ta lala!

      Usuń
  8. Moje kociaki śpią we wszystkim co tylko przyniosę,ostatnio nawet w garnku co go zostawiłam niechcący.Żałowałam tylko że nie miałam aparatu przy sobie.Piękne towarzystwo.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Należy przenieś sypialnię przed drzwi :) Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  10. ...i nie ma się czemu dziwić przecież na korytarzu najlepiej się śpi, sam sprawdzałem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Songo też nie chciał spać na swoim posłaniu, ale zmieniłam miejsce (posłania) i teraz śpi. Natomiast koci drapak z domkiem (syn kupił, kiedy zaczął lepiej zarabiać) stoi właściwie nieużywany - będę się musiała zastanowić gdzie by go tu... choć w moich warunkach mieszkaniowych nie jest łatwe :)
    Koci kalendarz, ten właśnie, już kupiony - córka kupiła, zanim się zdążyłam zastanowić :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszyk i spanka doczekały się swojej chwały :) Za kociambrami nie nadążysz ;)
    Fajnie wyglądają na korytarzu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahaha! Tak to jest z tymi kotami. Nie dogodzisz. ;) Choć ostatecznie Tobie się udało. Pięknie wyglądają na tej podłodze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo to nie potrwa, obawiam się:)))

      Usuń
    2. I ja tak myślę, dlatego cieszę się tym co jest i fotografuję nawet w środku nocy :))

      Usuń
  14. Mój kot też nie przepada za miejscem do spania, które mu przygotowałem. Mimo iż jest niezwykle wygodne, duże no i ładne;) woli moje łóżko, kanapę bądź wszystko to co jest miękkie i nie jest jego miejscem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo koty nie znają pojęcia własności. Wszystko jest ich, proste!

      Usuń
    2. To znaczy, że mają poczucie własności, tylko rozbuchane!

      Usuń
  15. Ze trzy razy zmieniałam psu posłanie nim zaakceptował posłanie typu budka-muszelka. Ale spał tam tylko w dzień- noce spędzał w moim łóżku, przytulony do moich pleców. Przynajmniej raz w nocy rozprostowywał łapki przechodząc po mnie jak po torze przeszkód. Te Twoje zwierzaczki "poddrzwiowe" to cudny widok.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No, muszę jeszcze dopisać coś o bajkach, bo przeczytałam właśnie do końca wczorajsze komentarze; ulubiona klasyczna bajka mojego dzieciństwa to "Kot w butach"! Tym bardziej, że miałam ją w wersji rozkładanej z figurkami, którymi można było poruszać. Muminki bardzo lubię - były jedną z pierwszych książek, które poleciła mi pani bibliotekarka, kiedy zapisałam się do biblioteki publicznej. Moim ulubionym bohaterem jest Włóczykij (ma w sobie coś z kota, czyż nie?). Brombę też bardzo lubię, choć poznałam ją, kiedy kupiłam dla moich dzieci. A ulubiony bohater? Kot Makawity, jakżeby inaczej (choć więcej jest o nim w "Tajemnicy szyfru Marabuta), no i poeta Fikander :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kochałam i znałam na pamięć (a nawet wiąż jeszcze znam duże fragmenty) bajki na płytach, Kota w butach właśnie, Śpiącą królewnę, Kopciuszka. To były mistrzowskie interpretacje.
      Nie tak dawno słuchała sobie znowu i pięknie mi to w duszy grało :)

      Usuń
  17. aż zachciało mi się spać:)
    cudny widok!
    a co z tym Twoim kalendarzem???
    zdradź trochę szczegółów:)
    i czy Hana będzie maczać w tym pazury ?
    :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana, i ja o tym myślę... Napiszę wkrótce, ale jak Ty masz jakiś pomysł to pisz, kobieto! Tylko nie publicznie, bo wszystko spalisz, i będzie... spalone, hrehrehre :)

      Usuń
  18. Bardzo słodki widok. Bardzo kocham koty właśnie za tę ich kocią przewrotność. Jeśli chodzi o kalendarz to czekam Gosiu na Twój:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie to wygląda ciekawe jak długo, :) bo koty zmieniają miejsca, ulubione są przez jakiś cas potem przestają być ulubione i zaczynają jakieś dziwne miejsca zupełnie nie w moim guście na przykład. Ostatnio ulubionym jest na sianku u żółwia. Mówiłam że mamy żółwia? Od 25 lat. :) Właśnie żółw poszedł spać na zimę i wyciąganie go by zechciał z laski swojej coś zjeść, sensu nie ma. Będzie tak spał do Marca a kotek zajął jego ulubione miejsce, na samym końcu metrowego akwarium. :) Widok podziwiam i co tam ukrywać zachwycam się nim. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosiu dodam szybciutko twój widok spanek dla kotków przed drzwiami. :) Cudownie cyferki się nie włączają och jak fajnie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "dodam szybciutko twój widok spanek dla kotków przed drzwiami" - czyli co, bo nie rozumiem... :(.

      Usuń
    2. To było do mojego powyżej komentarza :).

      Usuń
    3. Aha! Zachwycasz się widokiem spanek pod drzwiami. :)

      Usuń
  21. Bardzo kojąco! Rozczulająco!
    Kalendarz zakupiony :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja ma podobnie z Kaja, która spi na dywanie a najczęściej koło mojego wyrka - tak że nie mam jak z łóżka wstać - każde próby położenia legalnego legowiska sprawia, że przenosi się obok... i tak w kółko. Stwierdziłam, że dla niej legowisko to cały pokój, i tak już zostało...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że to my jesteśmy gośćmi kotów w ich pokojach i łóżkach. :)

      Usuń
  23. Widzi mi sie, ze ograniczasz liczbe kotow domowych, bo masz za krotki korytarz :).
    Z tymi niekochanymi rzeczami to tak, jak z ciuchami ludzkimi...Niby nakazuja (?) zeby cosie nienoszone od pol roku, roku, dwoch, wywalic...a ja niektore zostawiam i do nich wracam. Znaczy nadawam sie na spanie Przed Twoimi Drzwiami. Z Rufim. I kotami....

    OdpowiedzUsuń
  24. Bo kot sam sobie wybiera miejsce do spania. Ważne jest to, aby nie było to to samo miejsce, ktore wybierze opiekun, chchchrrr!

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacja :)
    Ja zaś mam kuwety w przedpokoju, dwie. A i tak czasem za mało. Tuż za moimi drzwiami wejściowymi, tak reprezentacyjnie :)
    Moja kota ostatnio śpi ze mną, opierając się często o moje ramię. Kiedy uzna, że za dużo się kręcę, przenosi się na krzesło przed biurkiem....
    Na Kotografikę też mam już oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Dzikulka śpi z Tobą :)
      Jedno oko zostaw na mój kalendarz...

      Usuń
  26. Cudny widok, tylko dlaczego Pies nie ma swojego posłanka?
    U mnie spanko za punkty zostało obwąchane i olane, w przenośni;)
    Specjalna poducha na parapet, na którym wyleguje się młodszy,
    leżała kilka dni, a ta łachudra kładła się obok,
    na niewielkiej przestrzeni między ową poduchą a doniczkami.
    Starszy wchodził do szafy i uskuteczniał tam drzemki, więc wyjęłam ciuchy,
    położyłam miękki kocyk, żeby było wygodniej, a ten co,
    przeniósł się do szafki z naszym sprzętem do wspinaczki,
    który nie jest ani miękki, ani wygodny raczej;)
    Nocą lądują oczywiście w naszym łóżku!
    Jak to się mówi, jak sobie pościelisz... ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pies ma posłanko, ale w łazience, bo na korytarzu nie mielibyśmy jak przejść. Oczywiście może z niego skorzystać pod warunkiem, że koty mu pozwolą :P

      :)) Uśmiałam się z łachudry leżącej na niewielkiej przestrzeni między ową poduchą a doniczkami. :))

      Usuń
  27. Ojejej! Wlasnie, ciekawe jak dlugo tak poleza... Moje co chwile zmieniaja miejsca, pospia troche to tu to tam, teraz to raczej w okolicach kaloryferow mozna je spotkac, w nocy jakos do lozka nie przychodza. Miguska najchetniej spi na klawiszach pianina, a przesiaduje na stole w kuchni. Tigus spi na kocyku na parapecie. A przesiaduje na drugim. A w ogole to juz wiem skad sie biora myszy u mnie w domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twoje przeboje z myszami i podziwiałam! Zdjęcia tyko rób, kobito zanim wyniesiesz. :))

      Usuń
  28. Mam nezla kolekcje kocich lozek / lezanek/ szezlagow/ amerykanek itp. Nie wiem na jakiej zasadzie to dziala, ale czasami kot sypia tygodniami w swoim lozeczku i nagle cos sie kocurowi przestawia i koniec, ucieka z niego jak z ukropu, jak by go cos w tylek uszczypnelo... Ale sa dwa "zelazne" poslania: kocyk na parapecie i kocyk na fotelu u mamy- te miejsca sa zawsze oblegane i popularne, lozeczka kocie juz niekoniecznie. Wzielam sie na sposob i chowam te poslania do szafy (mam 5 sztuk na dwa przebrzydle kociska) na kilka miesiecy,i pozniej wyciagam i na jakis czas sa znowu ulubione i milutkie. Ale jakis tydzien temu Koperek sie rozmyslil i zamiast spac na polce przy lozku, na swoim poslaniu przesiedzial pol nocy na podlodze. Pan sie w nocy zlitowal i polozyl kiciusiowi swoj nowiutki szlafrok pod dupsko:))) Personel jest calkiem dobrze wyszkolony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) Znam tę metodę, zazwyczaj świetnie działa. Chowam też tak tunele i jak wyciągnę zawsze jest radość, że takie coś fajne się pojawiło w domu. :)
      I ja rzucam dziadom swój szlafrok, nie sądziłam, że ktoś jeszcze, hrehre :))
      Koperek? Czyżbym coś przegapiła?

      Usuń
    2. Nieeeee... Nic nie przegapilas, caly czas taka sama ilosc futer:) Tylko jak byl malutki to wygladal jak nietoperz czyli wolalismy na niego Nietoperek, z czego po czasie wyszedl Koperek. Henry sie nie przyjal. Czasami wolamy na niego Maniek. Jakos bardziej pasuje:)

      Usuń
    3. No to nie wiedziałam! Koperek to piękne imię! :)

      Usuń
  29. Bo kociurzyska lubią zmiany , a najlepszym posłaniem dla kota są świerzutkie uprania ;)
    Myk ma różne pory ,jest pora na sypianie na drabinie , pora na sypianie na radiu ,pora na sypianie na parapecie . Często wiąże się to z obecnością zródła ciepła i bliskością ,bliskiej osoby :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Słodki widok, takie śpiące rządkiem, a Wy macie spokój. Wiem, co znaczy zwierz w łożku, jeden mały piesek, a człek cały obolały, bo pokurczony, tak się panoszy:)
    Co do kalendarza, ja się piszę ( bo , jak nie), choć sama się głowię, jak dokonać cudu i upchnąć te, co mam do upchnięcia:))) Ja proponuje jeszcze poszerzyć asortyment i niech Hana w tym umoczy pazury, bo na jeden miesiąc to już mamy Hanczyne dzieło, które wisi u mnie:))) A jaka będę dumna jeśli Mop będzie, którymś z miesięcy!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ty masz do upchnięcia, Mnemo?? Bosze! Kalendarze?
      Wiesz, zależy mi na takim moim kalendarzu, takim kocikowym...
      Takim jak w zeszłym roku, choć uważam, że pomysł z kalendarzem z blogowymi, naszymi zwierzakami jest super, tylko, że jest ich więcej niż 12, o wiele więcej...

      Usuń
    2. Lista do upchnięcia jest długa, ale olać to.......a będziesz wiedzieć, o co cho, jak zajrzysz tam, gdzie nosiłaś ogłoszenia o Kayronku:)))))
      W sumie nie musi być jeden zwierz na jeden miesiąc, może być kolaż z kilku lub nastu na jeden miesiąc, ale to tylko tak se plotę:)) Myślę, że i jeden i drugi będą miały wzięcie:)

      Usuń
    3. To może na każdy dzień roku? :)
      Ella-5

      Usuń
    4. Mnemo, musisz mi chyba napisać co i jak bo nie wybieram się tam, a ciekawość mnie zżera :))

      Usuń
    5. o, taki kalendarz - zdzierak ;)))
      Ja takie uwielbiam i śmieją się, że już jak babcia jestem :/

      Usuń
  31. Moje koty sypiają czasami w dziwnych miejscach, w których wg. mnie nie powinno być im wygodnie. W nocy wskakują do łóżka i śpią na lub pod kołdrą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, koty są znane ze spania w dziwnych, niewygodnych miejscach. :)

      Usuń
  32. Piękny widok, jak tak leżą w rządku. Mój zmienia miejsca, zależnie od pory dnia i nocy. Dekoder od tv jest okupowany w dzień, fotel w nocy. Jeszcze półka nad łóżkiem, regał. Szafa poszła w odstawkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dekoder i u mnie Felcia okupuje :-) poza tym grzecznie śpią na łóżku obok mnie i mąż ogląda sobie telewizję na dole a potem robi chińskie sztuki żeby się położyć. Po co tak długo ogląda? :-D

      Usuń
  33. ale fajnie ten korytarz wygląda :)) sypialnia futrzaków, nie korytarz ;) też kiedyś Milusiowi piękne legowisko kupiłam - kosz wiklinowy piękną poduchą wyłożony! i co? to samo, omijał dużym łukiem aż w końcu stwierdził, że dosyć tego dobrego i ... zalał poduchę! poducha poszła do śmieci, w koszu Ewy kot sypia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za wstręciuchy z tym zalewaniem, no naprawdę niemożliwe! :(

      Usuń
  34. No a moje futra porzuciły moje łóżko na rzecz foteli w salonie. Ale chyba znam przyczynę - u mnie w sypialni jest lodowato a w salonie to i kominek czasem "świeci" ;). Ostatnio im zazdroszczę tego miejsca do spania... ;)

    OdpowiedzUsuń
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...