Miały być jeszcze zdjęcia i opisy, i miał być fajny post, ale nie mam już siły...
Dlaczego? Wyjaśnia to drugi filmik.
Umówmy się, że ja będę tu wrzucać scenki/filmy z kociego psedskola (mieszczącego się w pokoju Poznańskiego*), zanim się zdezaktualizują, a będzie oglądał, kto chce, dobrze? Naprawdę można je nagrywać godzinami! Ja nawet tego filmu nie oglądnęłam w całości, więc za nic nie ręczę, po prostu zgrałam, jak leci to, co nagrałam wieczorem. Boki można zrywać i pęc ze śmiechu! Coś cudnego - lekarstwo na wszystkie smutki świata. Komu, komu, bo te kotki szukają domu?!
Z ciekawostek: Google wyświetla mi teraz reklamy... po japońsku! Suuuuper!! Pięknie wyglądają, a ja nie wiem, o co chodzi. :)
* Poznański przyjechał w odwiedziny do matki, ale oczywiście jego pokój jest zajęty i pewnie zajęty pozostanie! To dla niego nie problem, to bardzo zwierzolubny człek, nawet Stefania Bąbel, która, jak wiemy, bała się mężczyzn, od początku mu zaufała. Koci terapeuta z niego. :)
Miłego lipcowego dnia. :)
Amisia moja milosc😊Psedskole cudowne.Pozdrowienia dla reszty.Agnieszka z Lublina
OdpowiedzUsuń...coś lekkiego na początek dnia. Dzięki...
OdpowiedzUsuńAmiśka jaka ruchliwa! Faaaajna jest :)))
OdpowiedzUsuńBiedny Poznański ;) ;P
No faktycznie mozna sie gapic na te berbecie godzinami, a i tak pozostaje niedosyt. One tak szybko rosna i dorosleja! Trzeba sie spieszyc z patrzeniem do syta, bo nigdy juz nie beda takie same. ;)
OdpowiedzUsuńZ zazdroscia zerkam na zabawe Hokusa z Amisia, powoli trace nadzieje, ze moje dwie kiedykolwiek tak sie beda bawic. Nadal sie omijaja albo przeganiaja, a czasem dochodzi do lapoczynow. Juz prawie cztery miesiace mijaja, a przyjazni nie widac i sie nie zanosi... :(((
moje, Lolka i Dakota, też się nie przytulają, nie liżą, nie śpią razem... :( i tez już straciłam nadzieję :( Ale ganiają się, bawią sie razem np.wędką, oczywiście z kimś z obsługi, "mordują się" na dywanie, obserwują się - gdzie jedna pójdzie, tam zaraz druga - śmieszne to bardzo i dobre chociaż to. Agnieszka z Lublina
UsuńPrzecież Amisia i Kayron to taki przykład, a jednak ustaliły sobie ze sobą stosunki i jest dobrze. Pół roku im to zajęło. Trzeba jeszcze czasu...
Usuńmoim panienkom Lunie i Carmen zaprzyjaźnianie się zajęło dwa lata. przez dwa lata Carmen warczała na Lunę i ją odganiała. i na co jej to było? potem i tak żyć bez siebie nie mogły. wszystko robiły razem, normalnie koty równoległe się zrobiły. Agnieszko, doczekasz się :)
UsuńObie osobno też są tak kochane i cudowne, chociaż charakternie każda inna, że nawet jak się nie doczekam, to też nie problem:) A żyć bez siebie już nie mogą, łażą za sobą,biegają, a jak się jedną zamknie niechcący np. w łazience, to druga siedzi pod drzwiami i czeka ...:) A z L
UsuńNiezmordowane są te maluchy :)))
OdpowiedzUsuńKomu, komu ,bo TCO wraca za jakieś trzy tygodnie do domu, zobaczy to psedskole i zrobi w tył zwrot z powrotem do Japonii ;))
Hokus wygląda niesamowicie, niczym ninja z błyskającymi oczami, a reszta czarna :)
Głaski dla całego zwierzyńca :***
Oczy ma zabójczo piękne! Ale i Amisia też. :))
UsuńOczywiscie, że Amisia też :), bo nadal jest moją faworytką, mimo że nie dała się ,paskuda ;) pogłaskać. Bardzo wyraziste charaktery mają Twoi rezydenci, bo i Kajtuś ze swoimi królewskimi minami i Rufik z poczciwością na pyszczku :))
Usuńzamawiałam, więc dziękuję :) a przy tych maluchach to oczopląsu można dostać! ;)
OdpowiedzUsuńWesoło masz z tymi kotami, kociakami! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńZnów poranna porcja słodyczy w wykonaniu nie tylko przedszkola, ale też Rezydentów. Miód na duszę.
OdpowiedzUsuńSama słodycz.
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajne że Poznański nie przestraszył się kocińca :)
OdpowiedzUsuńTa KaliMali to ma motorek ,no wiadomo gdzie :) Co one te małe pchełki widzą w tej szparze za materacem ,że tak uparcie do niej ciągną ;)) Jak byśmy mieli takie dziecięce pięcioraczki i one by się tak cały czas przewalały ,podgryzały ,to byłoby to bardzo męczące ,a na koty patrzymy z czystą przyjemnością i wcale nas to nie męczy ,pewnie dlatego że objętościowo kotów jest mniej i nie takie chałaśliwe ;)))
Amisia ewidentnie skorzystała na obecności Hokusa ,widac że się lubią :))))
I mnie się to samo pomyślało, że się Ami z Hokusem wspaniale zaprzyjaźniła i może wreszcie zabawiać się po kociemu. Bo przecież z Księciem to się tak nie da. :]
UsuńNawet rozmawialiśmy wczoraj z Poznańskim, że gdyby nie Kayron to byłaby u nas sielanka...
Usuńoj tam, oj tam.. Kajtuś jest, i sielanka jest :))
UsuńUśmiech mi nie schodził mi z twarzy - kocięta to najpiękniejsze dzieci!
OdpowiedzUsuńAmisia i Hokus tak cudnie się bawią, delikatnie. I Kayron - książę pełną gębą, wspaniały.
Kocham go niesamowicie nawet z jego wrednym charakterem :)
UsuńJa też podziwiam Hokusika za subtelność w zabawie z Amisią. No i te jego oczy! Rezydenci przecudowni to co powiedzieć o psedskolakach? Radość człowieka przepełnia jak widzi taką sielankę. A kociny rosną w oczach! Czy są już na nie jacyś chętni?
OdpowiedzUsuńNa razie tylko MaliKali ma chętną, którą namawiam na duecik, ale ona się waha, bo ma już trochę tego towarzystwa w domu :) Reszta jeszcze nie ogłoszona. dziś dopiero będą odrobaczane no i upewnię się co płci, żeby nie dać plamy w ogłoszeniu. :)
UsuńSię zastanawiam, czy te świruska Malwina nie powinna mieć jednak na imię Neko. A właściwie to... Łapa Neko. :)
OdpowiedzUsuńCudowna rodzinka! Ze Stefanią na czele oczywiście. :)
Na tym filmie większą świruską jest Kali! A Mali to Mali, choć czasem mówię na nią Nekusia :)
UsuńStefka jest najfajniejsza :)
To ja wiem przecie, że na filmiku Kali szaleje przeważnie. Ale pod koniec właśnie Mali występuje z tą swoją łapunią kremową... Wymiękcza mnie. Nie wiem, czy Ci jej nie porwę...
UsuńProszę bardzo, Stefka gratis :)
UsuńZmęczyłam się samym oglądaniem szaleństw Malwinki i reszty... Cudowne maluchy, brać zabierać, uśmiech na codzień gwarantowany. Amisia i Hokus naprawdę fajną parę tworzą, widać, że się dobrze rozumieją:))
OdpowiedzUsuńNie mogę przestać się gapić w kółko. Robi się niebezpiecznie (z czasem). Wszystkie są zabójczo piękne, ale Czajnikbis i dwa szaraczki w białych skarpetkach, omatulu!
OdpowiedzUsuńTo Czajnikowate to raczej dziewczynka i już jest baaaardzo kochana, subtelna i słodka :) Co to "domność" robi z kota! Już jest piękna, czyściutka, a była takim wypłoszem poszarzałym.
UsuńWidzę że Amisi służy czarny braciszek, już talia jej się wyostrzyła :-) A Kayron, mój ulubieniec - jak zwykle marsowy, ja po prostu kocham tego kota. Ruficzek - biedny z tą całą kociarnią, poczciwość z niego bije na kilometr.
OdpowiedzUsuńPseckole - no i co ja mam napisać? Dopiero co kulki takie były nieruchliwe a już lata to, skacze, ciesz się nimi Gosiu, ciesz póki możesz, one tak szybko rosną...
Ogromnie bym się cieszyła gdyby już miały obstalowane domki, bo trochę się denerwuję... Poza tym nie lubię tej fazy sprawdzania ludzi. Ech...
UsuńOj, już się stęskniłam za Rezydentami ! Księciostwo Kayronka jest bezdyskusyjne. Ależ on jest dostojny tygrys ! Hokusik z Amisią - rozbrajający i rozczulający duet. A Rufiemu, w tym kociastym towarzystwie, może by się przydał pieskowy kumpel do zabaw .
OdpowiedzUsuńFilmik dziś ma długość już prawie zadowalającą. I też się wgapiam, co i rusz :) Każdy psetskolowy filmik jest ewidentnie terapeutyczny :) Normalnie gabinet felinoterapii możesz otworzyć :)
ewa .
Cieszę się, że filmiki mają widownię, to naprawdę jest lek na smutki. :)
UsuńKurde... Kalinka to chyba ma kocie ADHD :))
OdpowiedzUsuńCzajnik Bis już w pełni oswoił i zaadoptował Sztefi B
A tak wogóle CO JEST ZA TYM ŁÓŻKIEM ???
Agnieszka z Żyrardowa
Chyba jaka kocimiętka tam rośnie, czy co? :)
UsuńA mama to już chyba wszystkie maluchy zaakceptowała :D... :)
OdpowiedzUsuńRezydenci są cudni!!!
Poznański dzielny jest :).
przedszkole fantastyczne! Stefka nareszcie nie musi się bać o siebie i swoje dzieci, więc i chęć do przygarnięcia sierotek jej się odblokowała. Hokusik w pełni zdrowia. Amisia odzyskała przy Hokusiku swoje dzieciństwo. Kayron jak zwykle majestatyczny. Rufi, chłopaku, dajesz radę! dziś twoje święto! Gosianko, wygłaskaj go ode mnie :)
OdpowiedzUsuńPoznański jako przedszkociolanka się najwyraźniej sprawdza, Gosianka, kobieta wielu zawodów, jak zwykle ledwo nadąża, Wrocławski nie nadąża z komponowaniem, tylko TCO się obija ;)
nuuudy..
Właśnie! Siedzi nad jeziorem i medytuje, leń!
Usuńmoje towarzystwo już starsze i spokojne jest...
OdpowiedzUsuńBardzo się nasłodziłam nic z cukrem dziś do ustów nie biorę. :)) Takie filmiki to ja codziennie łykać chcę. Nie tylko maluchy cudne ale i mamusia co przygarnęła ładna i chętna do zabawy. :)
OdpowiedzUsuńGosiu odpowiedziałam na Twoje pytanie wczoraj w nocy.
Nie widziałaś mojej odpowiedzi? Już wczoraj podziękowałam :)
UsuńMina Księcia Pana dziubniętego palcem powalająca, ha, ha, ha!
OdpowiedzUsuńMaluszki słodziutkie i absorbujące, i rzeczywiście można na nie patrzyć bez końca.
rozbawiło mnie jak Kajtka szarpisz za grzbiet...ja tak potrząsam czasem Ryśkiem:)))
OdpowiedzUsuńSluchaj, coś ci spadlo za tapczan! :D
OdpowiedzUsuńhahaha, usmialam sie do lez oglądając cudaki :)
Ale, ale, Amisia wcale im nie ustepuje, ta też sie potrafi tarzac :D
A ja jestem sercem ze Stefą, szaraczka taka, za to jaka z niej dobra mama. Kociaki rosną, jak na drożdżach.
OdpowiedzUsuńKalinka głowę straciła dla tego czegoś za łóżkiem. Mało co jej tej głowy nie urwało!
OdpowiedzUsuńA to nowe małe czarne uwielbia swoją nową mamusię.
Oglądam trzeci raz i ciągle mi mało :)
Ella-5
Amisia i Brunecik rządzą :)))))))))
OdpowiedzUsuńU mnie takich scenek delikatnych nie ma, walki tylko ostre..
Trzymam kciuki za KaliMali razem w dobrym domku.
OdpowiedzUsuń