Dzieciaki, czyli Młodzi, czyli Wrocławski i jego dziewczyna, czyli po prostu Michał i Kasia wrócili ze swoich krótkich, tygodniowych wakacji w Bieszczadach. Byli w mitycznym, magicznym i legendarnym miejscu: w Chacie Magoda. Któż nie zna tego miejsca chociażby z bloga, który prowadzi Jagoda? Któż nie marzy po cichu, aby tam kiedyś zawitać i móc pooddychać atmosferą tego miejsca, pogłaskać dwie cudne sunie goldenki Bezę i Bubę, spróbować smakołyków przyrządzanych przez gospodynię, popatrzeć, jak Maciek buduje chatę bojkowską, rozkoszować się widokami, które pokazuje Jagoda na swoim fotoblogu... Ach, jeśli jest taka osoba, to ja nią nie jestem z całą pewnością. :)
Młodzi przywieźli prawie 400 zdjęć! Po wielkich bólach wybrałam ponad 100 i nie jestem w stanie z żadnego z nich zrezygnować... Oglądanie ich jest jak opowieść, nie trzeba słów.
Zapraszam na spacer po późnoczerwcowych Bieszczadach. Kasia zabrała tam swoje koty, już nie pierwszy raz!
Zdjęcia można powiększyć kliknięciem, co, z racji ich wielkiej urody, rekomenduję. :)
Zdjęcia można powiększyć kliknięciem, co, z racji ich wielkiej urody, rekomenduję. :)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
51.
52.
53.
54.
55.
56.
57.
58.
59.
60.
61.
62.
63.
64.
65.
66.
67.
68.
69.
70.
71.
72.
73.
74.
75.
76.
77.
78.
79.
80.
81.
82.
83.
84.
85.
86.
87.
88.
89.
90.
91.
92.
93.
94.
95.
96.
97.
98.
99.
100.
101.
102.
103.
104.
105.
106.
107.
108.
I jak po takim spacerze iść do pracy...
PS. Ostatnio Blogger zjada komentarze, więc jeśli piszecie dłuższy, warto go skopiować przed kliknięciem "opublikuj".
Wcale Ci sie nie dziwię, że miałaś problem z wyborem zdjęć. Bo co jedno, to ładniejsze, słów mi brakuje, żeby opisać mój zachwyt nad krajobrazami, ale także nad doborem obiektów do fotografowania. Dobre oko mają Kasia z Michałem :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest bociek :) Jeśli ktoś wątpi w to, że bociany mają bogatą mimikę twarzy(?;)), to niech sobie obejrzą to zdjęcie :)))
Banda koteczków - wiadomo ...... do zagłaskania ...... I tak sobie pomyślałam na koniec, że chyba fajnie być kotem Kasi :))
Uwielbiam to zdjęcie boćka, on, Jolka, i pewna mewa, mają coś wspólnego, zobacz na końcu tego posta:
Usuńhttp://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2013/10/dwoje-na-hustawce-i-oboje-na-j.html
:)
Masz rację, coś mają wspólnego :)))
UsuńZaiste zachwycajace zdjecia! Bije z nich taki spokoj, sielskosc.
OdpowiedzUsuńI te zubry calkiem z bliska! Szczesciarze, ze mogli je zobaczyc w ich naturalnym srodowisku.
I ten bocian z czyms w dziobie! Grzmija?
I te kotecki male i duze!
Psow za malo! :)))
I te zabki, jaszczurki i ptaszki.
Cuda, panie, cuda!!!
To pewnie grzmija, masz rację. Albo jakiś zaskroniec. Zrobić takie zdjęcie! Pod wrażeniem jestem :))
UsuńOjejuniu! Jak pięknie, jak cudnie! Ojejuniu! I jakie mam szczęście, że będę tam niedługo. :)))) Tam, w Bieszczadach, Magoda jest troszkę droga niestety.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że nie zrezygnowałaś z żadnego z tych zdjęć. Co jedne to lepsze. Koty Kasi w oknie - cudaki! :D No i bocian z zalotnym spojrzeniem :)))
Ach, ach, ach... :))))
I nawet Rufik tam był ;))
UsuńAle, wiesz, Alu, że ta cena jest z wyżywieniem? I to tak pysznym i obfitym, że nie da się tego opowiedzieć słowami. :) Trochę widać na FB, tutaj: https://www.facebook.com/ChataMagoda?fref=ts
Usuńno tak, ale nocleg za 30-40 zł i jedzonko w dowolnym miejscu też jest kuszące ;))
UsuńFB obczaję :)
Przecież ja cię nie namawiam, pytałam tylko czy wiesz :) jasne, że bez jedzenia też jest fajnie, ja nawet wolę, ale jak pojadę do Magody to tylko z tamtejszym jedzonkiem :)
Usuń:* wiem, wiem :)
UsuńJeszcze nie mamy żadnych rezerwacji, więc kto wie co i jak... :)
Gosieńko, dziękuję za cukierasa i długopisy! Świetnie się nimi pisze :)))
UsuńHura! :)
UsuńUwielbiam włóczyć sie po Bieszczadach:) Zdjęcia cudowne :) Koty Kasi - :):):):):) Agnieszka z Lublina
OdpowiedzUsuńGosiu, przeszłaś samą siebie ze zdjęciami, wybrałaś perełki :) :) Dziękuję za fotorelację :)
OdpowiedzUsuńE tam! To ja jestem wdzięczna. :)
UsuńDo Chaty zaglądam od dawna, też mi się marzy....
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, ma Kasia oko i refleks.
Koty, jak to koty, zawsze ujmujące.
...oesu, część zdjęć to chyba dla mnie. Tyle ptaków, tyle zwierząt. Szał...
OdpowiedzUsuńTeż od dawna zaglądam do Chaty; szkoda, że teraz tak mało postów, ale fajnie, że w ogóle są :) Tam jest tak pięknie...
OdpowiedzUsuńA jak się koty Kasi dogadują z miejscowymi? Kotami, oczywiście :)
Nie wiem czy miały z nimi kontakt, chodziły na spacerki na smyczy, bo to mieszczuchy :)
UsuńMasz rację, zdjęcia i ujęcia są powalające. Aż się nie chce wierzyć momentami, że to nasze poczciwe Bieszczady. Magodę śledzę chyba od początku:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie i jak tu teraz iść do pracy?!;)
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem gdzie ty chodzisz, ale coś znowu przepadlaś, koleżanko :(
UsuńJak oni to robią,że wszystkie co chodzą i latają i jedzą i siedzą dają się sfotografować? A miny, pozy - no po prostu zatyka z zachwytu i podziwu. A malarskość ujęć, światło, plastyczność, nastrój - wszystko piękne.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za możliwość obejrzenia - Danuta z Beskidu Niskiego
cudowne!!
OdpowiedzUsuńa ileż to razy ja tam chciałam pojechać...
ciągle jednak zbyt drogo!!
Świetne zdjęcia. Cudnie się ogląda. I tyle na nich żywych stworzeń. Piękne wakacje! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńKiedyś tam pojadę...
OdpowiedzUsuńPrzyjemność (czytaj: zdjęcia) potem, bo teraz pośpiech jest. :(
Kasiu, fantastyczne zdjęcia! Ileż na nich cudowności! :) Wliczając nawet te paproszki, które próbowałam wycierać z monitora. ;)
UsuńOd atmosfery tych zdjęć aż mi się tak jakoś porobiło... To niezwykłe miejsce.
Oj tam, oj tam... Paproszki... Phi! ;)
UsuńMusiałabyś widzieć, jak starałam się to zdrapać z monitora służbowego, dopiero byś sobie pophipała. :D
UsuńPaproszki na obiektywie to jedyna skaza tego miejsca :) :) :)
UsuńOch, nie, Kasiu, to dodaje smaku, to samo życie przecież, sama przyroda, natura! Jak się już o tym wie, to nawet się nie uszkadza sprzętu w imię bezsensownej nieskazitelności. :)
UsuńUściski za ten klimat! :)
:***
Obejrzałam wszystkie, rozumiem problemy z wyborem :)
OdpowiedzUsuńMina bociana cudna...
Magiczne miejsce :)
OdpowiedzUsuńjak to, 100 zdjęć? pochłonęłam je jednym haustem i wcale nie zauważyłam, że tyle ich było. świetnie się je ogląda :))
OdpowiedzUsuńChata Magoda to od dawna moje maleńkie marzenie, żeby kiedyś tam dotrzeć :) pozdrawiam jej właścicieli, którzy stworzyli absolutnie magiczne miejsce!
Chata Magoda - moje marzenie - piękne zdjęcia, chętnie obejrzałabym trzysta pozostałych :o)
OdpowiedzUsuńDa się zrobić :)
UsuńMogę oglądać te zdjęcia bez końca. I jak mi będzie smutno, to znów je pooglądam. Widzę, ze Bieszczadach Fauny i flory nie brakuje. Boję się zwierząt pełzających, na szczęście w Bieszczadach nic takiego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam w Bieszczadach, a wiem ze jest pieknie. Pewnie nie bedzie mi juz nigdy dane zobaczyc tego na zywo, to chociaz zdjecia sobie pooogladam, a jest na co patrzec! I te bizony...
OdpowiedzUsuńTo jeden z pierwszych blogów które podczytywałam.
OdpowiedzUsuńŻałuję że nie mogę nadal tam bywać wirtualnie. Ale cieszę się nawet z nielicznych wpisów.
matku bosku...pieknie, zupelnie jak na blogu Jagody. Szkodq, ze nie pisze go juz wlasciwie...a zwierzeta jak sie dobraly kolorystycznie! az mi sie chce tam jechac mimo obojetnosci do gor(ek).
OdpowiedzUsuńSłów mi brakło i zatkało z wrażenia, jak dobrze, że nas zabrałaś w te Bieszczady... Filuterny bocian jest fantastyczny! A małe czarnulki to potomstwo tej pięknej Kici-diablicy? Wyglądają jak jej małe kopie:)) Blog Magody był pierwszym, jaki zaczęłam czytać w internecie.
OdpowiedzUsuńA może resztę z 300 zdjęć byś zapodała w kolejnych odcinkach? Myślę, że nikogo nie znudzą...
Zapodam, choć wybrałam najlepsze :)
UsuńA ja uważam , że lekki niedosyt jest przyjemniejszy niż przesyt. Wybrałaś takie , które tworzą zbiór idealny :)
UsuńSama widzisz, że się domagają, to co im będę żałować! Coś jeszcze wybiorę. :)
UsuńTeż czytam ten blog a zdjęcia są przecudnej urody żadnemu nie darowałam. :) Napawałam się tym światem tam tak blisko i tak daleko.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :-) Piękne Bieszczady i oczywiście Lutowiska :-D ja już za miesiąc tam będę Hurra
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko wszystkich dwu i czteronożnych :-*
Po prostu wszystko przecudne ! Aż dech zapiera ! Tak, też bym te pozostałe 300 z chęcią obejrzała. Do Chaty też zaglądam od dawna.
OdpowiedzUsuńAha, Gosiu, dziś pan paczkonosz przyniósł podarki od Ciebie. Na razie na nie patrzę :) Muszę poczytać, jak się tę klasztorną herbatkę zaparza, żeby nie zmarnować :) Landryna na deser po herbatce będzie :) Dziękuję :)
Dzięki za wiadomość :) herbatkę pij ze smakiem :)
UsuńCzy ten ptak w locie to bocian ?
OdpowiedzUsuńJesli tak, to powiedz im , ze to znak, ze niebawem COS przyniesie. A wszyscy wiedza co bociany przynosza....ha, ha.
Dobrze, że to była czapla... :D
UsuńSzkoda, że nie bocian... :;
UsuńPragnę zauważyć, że bocian też tam jest:)
Usuńpiekne miejsce ale nie byłam
OdpowiedzUsuńa jak bylam w Bieszczadach to gościłam w Gesim Zakrecie :)
Znam ten blog, niesamowity klimat, tylko pozazdrościć ,że tam spędzili trochę czasu :-)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia.
Pozdrawiam
Gosianko Droga,
OdpowiedzUsuńwłaśnie wróciłam z pracy do domu,a tu niespodzianka - koperta od Ciebie. A w środku ...
Jestem wzruszona, przeszczęśliwa i brak mi słów :)))
Dziękuję
Agnieszka z Żyrardowa
No co Ty, Agnieszko, przecież wiedziałaś co dostaniesz :)
UsuńZdjęcia cudne, klimatyczne, piękne. Oglądałam trzy razy. Na początku chciałam wybrać trzy najpiękniejsze, ale nie potrafiłam bo i to i tamto a potem jeszcze tamto....
UsuńMiałam zamiar w tym roku zobaczyć Bieszczady, jednak mój ogród połknął pieniądze :-(
Nawet ponumerowane są te zdjęcia, żeby było łatwiej się do niech odnieść, ale faktycznie niełatwo jest wybrać...
UsuńPrzykro mi, Grażko.
Piękne zdjęcia i krajobrazy:))) Za chwilę i ja tam będę:)
OdpowiedzUsuńPatrzcie państwo czerwone kozice w Bieszczadach ,a jakie skoczne jak KaliMali ;)
OdpowiedzUsuńBieszczady to są góry dla mnie szkoda że daleko . Pamiętam jagody zrywane na połoninach we wrześniu i to żeśmy zapylali na przełaj, bo nas taki jeden prowadził na skróty :)))
Piękne zdjęcia ,te sójki takie ładne ,a takie rozbójniki , a bocian z wężem ,takiego bym kiedyś chciała złapać w obiektyw :)
Gosia ciasteczka dotarły do mnie ,smak bez niespodzianek ,ciasteczkowy ,dziękuję :)))) No i długopis firmowy także ,ekstra jest :)))
Ale smaczne chociaż? Wiesz, ja akurat tych nie jadłam, od ust sobie odjęłam dla Ciebie!!
Usuń:)))))))))))
Tak wszystko razem podochodziło? Patrzcie, patrzcie! Ja też dostałam dziś przesyłkę od ciebie :) Na razie położyłam na widocznym miejscu; długopisy super! Chyba jeden dostanie Dorota, batonikiem się podzielę, a landrynkę zeżrę sama :))))))))
OdpowiedzUsuńZeżryj, Ninko, bo zasłużyłaś pięknie pisząc klasówkę :))
UsuńZnam Magodę, znam ( z bloga) taka chata to marzenie.......
OdpowiedzUsuńJa nie marzę o Magodzie, o:-)
OdpowiedzUsuńZdjęcie 6 i 91 najlepsze. Dużo zwierząt dużo mówi o ludziach:-)
a co jest na 15 fotce??
To mi wygląda na jakieś drewienka, np. suszące się. Ale na tym zdjęciu wyglądają one jak jakaś kwiatowa mozaika. :) Kasia czarodziejka!
UsuńTo są takie dachówki do zrobienia dachu. Ręcznie wycinane, czekają, aż uzbierasz się ich odpowiednia ilość. Prawda Kasia?
UsuńRęcznie ciosane raczej powinnam napisać.
UsuńA, czyli że to gont jest! Prawda, Kasia? :)
UsuńNo właśnie! Gonty! :) Śliczne, co?
UsuńAle że to tak wycięte siekierką, odłupane... Doczytałam, jak to się robi, i w ogóle. Bardzo ciekawe.
UsuńDawaj linka, Talibio. :)
UsuńA wracając do zdjęć, to 6. i 91. owszem. Zwłaszcza na te suche patyki zwróciłam uwagę, choć przecież koty w oknie urocze. No i że w ogóle koty. :) Jednak, że jestem niezdecydowana, to nie umiałam tak jak Megi wskazać, ale zasadniczo się zgadzam. :) Kurczę, ale jeszcze ten bocian! A konik z kłaczkami pod światło... No nie, to ja jednak nadal nie jestem zdecydowana. ;)
UsuńO gontach jest np. tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gont
UsuńGosianko! Ja też dziś dostałam prezenty! Co za radość! Późno melduję, bo miałam gości - wszyscy mi zazdrościli! DZIĘKUJĘ BARDZO!
OdpowiedzUsuńSuper :)) Dziękuję za wieści. :)
UsuńNo i co ja mam tu skomentować: po prostu CUDOWNIE! :)
OdpowiedzUsuńAż dech zapiera tak pięknie!
OdpowiedzUsuńDołączam do fanów Magody!
Przepiękne zdjęcia, przepiękne Bieszczady... Byłam tam tylko raz, ale planuję kiedyś wrócić.
OdpowiedzUsuńMagoda cudna...
Dzień dobry Gosianko!
OdpowiedzUsuńKasia przysłała nam linka do tego posta. Jest nam niewymownie miło, że tyle miłych słów z Twojej strony (rozumiem, że dzieci chwaliły pobyt :) Dziękuję! Pozdrawiam wzruszona i - za kilka dni zapraszam na mojego bloga - bo staram się uporać z nowym postem. Będzie też trochę zdjęć :)
Pozdrawiam miłe Twoje czytelniczki i dziękuję najserdeczniej!
Ja tam już deklaruję radość na nowy wpis. :)
UsuńMagodo, czuję się szczęśliwa, że mnie odwiedziłaś na blogu :) I ja czekam na każdy nowy wpis jak na święto. Wiem o Twojej niedawnej wizycie we Wrocławiu i jestem pod wielkim wrażeniem Twojego gestu.
UsuńBardzo serdecznie pozdrawiam, dziękuję w imieniu czytelniczek, no i do zobaczenia wirtualnie, a pewnie i osobiście w Bieszczadach. :)
Pięknie tam , byłam kiedyś w Bieszczadach trzy tygodnie (jeszcze za młodych lat) i zwiedzałam okolice. Niezapomniane wspomnienia :-))
OdpowiedzUsuńKiedy i kto porwał mojego Rudiego i narobił mu zdjęć w górach?????
OdpowiedzUsuńNo pytam??
Ha! Kasia oddawaj rudasa! :))
UsuńJak babcię.. Nie widzę żadnej żmii.. Ale sowę chyba widzę?
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne,jakby tam miesiąc byli.
A dziobie bociana nie widzisz? :)
UsuńAaaaaaaaaaaa.....
UsuńGlistka taka :)))))))