środa, 8 maja 2013

Dobranoc :)






A co Wy czytacie przed snem? :)

PODPIS

41 komentarzy:

  1. Ło matko! :)))
    Ja bardzo przyziemnie - Twoją "ulubioną" Klarę czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My czytamy przede wszystkim czytelne literki, a nie krzaczki.
    A poza tym ksiazeczki dla doroslych, a nie dla dzieci :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezbyt lubię czytać w łóżku, więc tego nie robię. A jakbym miała jeszcze takie krzaczki rozkminiać, to już widzę moje sny ;) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ;) Pewnie maturę bym z japońskiego musiała zdawać i np. z biologii po japońsku odpowiadać .... albo byłabym główną bohaterką kryminału, w którym wszyscy mówiliby po japońsku, jakieś ninja latałyby wokół mnie .... ehhh .... pomysłów mi nie brakuje ;) szkoda, że w innych dziedzinach tak nie mam.

      Usuń
  4. W tym tygodniu książkę o Abchazji W. Góreckiego. Polecam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam przed snem, a ostatnio zdarza mi się coraz częściej długo nie zasypiać, więc czytam ale nie po takiemu jak pokazujesz na zdjęciach.
    Ale przy takich obrazkowych literkach to może by mi się lepiej zasypiało.
    Dobranoc.)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...uwielbiam czytać przed snem, obecnie Stanisławę Celińską...

    ...krzaczków nie kumam, ale obrazki fajne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może być bardzo ciekawa książka. Napisz co o niej sądzisz, jak przeczytasz...

      Usuń
    2. ...oj napisze na pewno...

      Usuń
  7. O matko:))) Uśmiałam się po uszy, bo ja zaczęłam się jakiś czas uczyć... hebrajskiego... i wczoraj pół wieczoru tłumaczyłam mężowi jak w hebrajskim wyglądają samogłoski, które są ale ich w zasadzie nie ma...:))) No i uczę się pisać od końca, ale widzę, że mąz to już poziom zaawansowany w krzaczorach !
    I jeszcze zaczęłam odświeżać szwedzki:))) Czyli... mało czytam po polsku:)))
    Trzeba w siebie inwestować, prawda :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. A TwójCiOn wie, że te krzaczki trzeba czytać od końca? Jak patrzę na siostrzeńców mojego małża czytających japońskie książeczki to mi się zawsze śmiać chce :).

    Ja aktualnie czytam antologię "Jedenaście Pazurów" wydaną przez superNOWA z przedmową Sapkowskiego. Samą przedmową jestem już zachwycona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie mieć na tapecie taką książkę, która zachwyca.

      Usuń
  9. Kiedyś uwielbiałam w łóżku, odkąd mam problemy z oczkami niestety się nie da. Najczęściej są to 2 i 3 strony i zasypiam, niestety. Ostatnio przeczytałam w jeden wieczór na Mazurach znalezioną na holu ( tu się wystawia książki zbędne) taką przedwojenną książkę (Dzikuska)wydaną dopiero w 1988 roku, 60 lat czekała na wydanie. Lekkie, słodkie, naiwne, ale czasem i taką książkę można przeczytać dla relaksu.....

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja czytam książkę "Cacko" Krystyny Sienkiewicz.Pięknie wytłumaczyła tytuł "Dlaczego Cacko?-bo zapraszam na piękne podwórko,do pięknego domu,w piękną
    podróż po moim własnym świecie.Uchylam drzwi i zapraszam do środka"
    Pozdrawiam zza uchylonych drzwi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam, przeczytałam w szpitalu. Zrobiłam to z radością, bo pani Krystyna bardzo kocha zwierzęta.
      JEŚLI NIE CHCESZ ŻYĆ NA GAPĘ, PODAJ PSU I KOTU ŁAPĘ

      :)

      Usuń
  11. ja przy tej bajeczce szybko bym usnęła, nic innego by mi nie pozostało ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja przed snem czytam bloga Anki Wrocławianki- polecam. W łóżku mało czytam bo zazwyczaj bardzo późno się kładę. Piękne ilustracje w tej książce, krzaczki też, a że ich nie rozumiem, to szczegół.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  13. Przed snem najczęściej czytam dziewiętnastowieczną literaturę kobiecą. Kocham ten język, styl, maniery. Po przedsennej dawce takiego klimatu mam spokojne, relaksujące i piękne sny. Zdecydowanie powinnam urodzić się półtora wieku, a nawet dwa wieki wcześniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja ostatnio czytam książkę Grażyny Plebanek" Przystupa" Polecam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. na moim stoliku lezy kilka różnych pozycji , do niektórych wracam regularnie co jakiś czas, w zależności od potrzeby i nastroju, dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytam w łóżku, bo zasypiam, jak się śmieje moja znajoma, na sam widok poduszki. Z tego samego powodu nigdy się nie kładę, jeśli chcę obejrzeć jakiś film. Ale czytam wieczorami; właśnie skończyłam "Spryciarza z Londynu". Książkę napisał Terry Pratchett; to coś zupełnie innego niż cykl o świecie Dysku, jednak można w niej odnaleźć wszystko, co tak lubię u tego autora: specyficzne poczucie humoru, dystans do świata, ale i sporo romantyzmu. W sumie bardzo sympatyczna lektura.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ożeż, kurna... I ja to przegapiłam?!

    PS. Hm, na oko wygląda mi to na literaturę dla prawdziwych śmiałków. Szacun. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tej książeczki to bym nie przeczytała, choć rysunki śliczne :)
    Ale właśnie przed snem choć chwil kilka uwielbiam poczytać!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...