niedziela, 25 sierpnia 2013

Baron i Manna - nie tylko dla wielbicieli Trójki :)

Od lewej: Manna i Baron.
Trzy dwuipółmiesięczne kociątka znalezione z zaawansowanym kocim katarem, kiedy miały ok. miesiąca. Niemal nie widziały już na oczka, były wygłodzone. Historia ich znalezienia jest TU (klik).

Tak wyglądały na trzeci dzień po znalezieniu. Od lewej: Baron, Manna i Andusik.
Udało się je całkowicie wyleczyć. Są absolutnie cudowne. Typowe miziaki. Wesołe, odważne, oswojone, milusińskie. Same zalety. To są kotki, które szybko adaptują się do nowych warunków, wciąż szukają towarzystwa człowieka, przymilają się, mruczą, ale przede wszystkim szaleją, aż miło patrzeć. Sama radość! Uśmiech gwarantowany od rana do wieczora. Szukają domu razem lub osobno, choć bardzo polecam wspólną adopcję. Kotki się już znają, są zaprzyjaźnione i przyniosą swojemu personelowi dwa razy więcej radości. 

Manna i Baronik.
Baron.
Zostały nazwane na cześć redaktorów z radiowej Trójki.
Czarny kocurek Andrusik vel Czaruś już ma zaklepany domek. Zostały dwa cudowne szaraczki.

Baron.
Manniusia.
Baronik.
Kociczka Manna jest jaśniejsza i większa. To ona szukała pomocy i wyszła na wiejską drogę, głośno płacząc. Jest opanowana, spokojna, grzeczna. Ma bardzo miły charakter.
Kocurek Baron (zwany Balonikiem z racji pękatego brzuszka) jest subtelny, delikatny i najbardziej wrażliwy z całego rodzeństwa. Jest też największym pieszczochem. Kiedy mruczy, wydaje dźwięki podobne do świerszcza. Jest strasznie słodki.
Koteczki są odrobaczone, odpchlone, ale czynności te trzeba będzie powtórzyć. Potem czekają je jeszcze szczepienia. Kotki są w 100% kuwetkowe i nie zdarzyła im się ani jedna wpadka. 

Baron.
Manna.
Manna.
Od samego początku nie boją się dużego psa ani dorosłych kotów.

Andrusik, Manna i Rufi.
Rufi i Baron.
Rufi i Baron
Kotki są gratką dla miłośników klasycznych pręgowanych tygrysków. Z racji ich przyjaznego charakteru są odpowiednie nawet dla osoby bez doświadczenia z kotami.

Od lewej: Baron i Manna.
Manna.
Manna.
Koteczki zostały uratowane, wypieszczone i wychuchane, dlatego zależy mi na odpowiedzialnym domu dla nich. Proszę pomyśleć, czy Państwa dom jest bezpieczny, czy ma zabezpieczony balkon, okna, czy nie leży przy ruchliwej ulicy. Wymagam podpisania umowy adopcyjnej i w niej zobowiązania do sterylizacji i kastracji kotków, kiedy osiągną odpowiedni wiek.

Rufi i trójkowicze. :)
kontakt: anka.wroclawianka@op.pl

Balonik i Mannia wyglądają jak bliźniaczki, ale można je łatwo rozpoznać, kiedy się je już zna. Kotki przebywają w domu tymczasowym we Wrocławiu. Możliwy dowóz do innego miejsca. Zapraszam. :)

PODPIS

PS. Serdecznie proszę o udostępnianie tego posta.

Zrobiłam taki banerek jak niżej, ale może ktoś zrobi lepszy?


DWA SĄ LEPSZE NIŻ JEDEN!
1. Koty, podobnie jak ludzie, w ciągu dnia potrzebują stymulacji. Amerykańskie badania pokazały, że niektóre zwierzęta pozostawiane same w domu prawie przez cały dzień mają mózgi o 25% lżejsze od tych, które żyją na ulicy.
2. W Szwajcarii w ustawie o ochronie zwierząt wprowadzono zapis zobowiązujący kupującego psa lub kota do brania dwu zamiast jednego, gdyż w naturze tych zwierząt jest posiadanie towarzystwa swojego gatunku.
3. Koty mające kompana do zabawy są lepiej społecznie przystosowane i nie sprawiają problemów behawioralnych takich jak wycofanie, gryzienie, syczenie, panika w towarzystwie obcych ludzi.
4. W mniejszym stopniu narażone są na nadwagę z braku ruchu i na choroby z tym związane.
5. Mniej się nudzą i mniej niszczą meble.
6. Jeśli spędzasz wiele godzin w pracy lub musisz wyjeżdżać na parę dni, dwa koty (lub więcej) są spokojniejsze podczas twojej nieobecności.
7. Mając dwa lub więcej kotów, masz okazję podziwiać prawdziwą społeczną naturę kotów i ich wzajemne relacje.
8. Prawdopodobieństwo zwrotu kota/kociaka z adopcji z powodu złego zachowania jest większe przy pojedynczo wyadoptowanym kocie niż przy dwóch.
9. Z towarzyszem twój kot dłużej w starszym wieku zachowa młodość i chęć do zabawy.
10. Obciążenia przy opiece nad dwoma kotami pozostają względnie takie same.
11. Drugi kot nie potrzebuje dodatkowej przestrzeni.
12. Wreszcie... DWA SĄ LEPSZE NIŻ JEDEN!

Powyższy tekst pochodzi ze strony:
http://www.przygarnijkota.pl/

57 komentarzy:

  1. Jak one cudnie wyrosły! Mam ochotę wymiziać monitor są takie słodkie;)
    Jak dopiję kawę to udostępniam na FB!
    A propos kawy, to miło Cię wreszcie czytać po 8!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, zajrzyj jeszcze pod ostatni mój post, jest tam coś do Ciebie. :)
      Dziękuję w imieniu trójkowiczów za udostępnianie. One rosną jak na drożdżach, czas aby cieszył się nimi już ich człowiek. :)

      Usuń
    2. Zajrzałam, zajrzałam!:)))))

      Usuń
  2. Kociątka wyglądają przesympatycznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia koteczki .... z całego serca trzymam kciuki za domek :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anko, dlaczego na banerku sa tylko dwa kotki. Czy mi cos umknelo i Andrusik znalazl juz dom? Jesli nie, to powinnas umiescic je w komplecie na banerku.
    Wstrzymam sie z zamieszczeniem, dopoki nie odpowiesz, ewentualnie nie zrobisz nowego potrojnego banerka. Dobrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz znalazlam, ale ze mnie gapa.
      Lece wklejac!

      Usuń
    2. :) Już w poście o ich znalezieniu pisałam, że czarnego bierze Li.

      Usuń
    3. To jeszcze raz ja. Mam jakies problemy z zamieszczeniem na fb. Ani nie chce przyjac obrazka, ani nawet przekleic Twojego wpisu. Bede probowala pozniej. Na razie udalo mi sie wkleic na bloga.

      Usuń
    4. Aniu, a może udostępnij z FB a nie z bloga?

      Usuń
    5. Zupelnie nie mam polaczenia z fb, nawet znikl mi widget fb-owski na blogu. Bede musiala poczekac, az sie samo naprawi.

      Usuń
    6. Musialam zresetowac, wreszcie zaskoczylo i juz jest na fb.

      Usuń
  5. Są słodkie ;) To bardzo wzruszająca historia, musi zakończyc się happyendem! Udostępniłam. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Są cudne! Ciekawa jestem, czy gdzieś w ich genealogii nie znalazłby się żbik; te zaokrąglone końce uszu z czarnymi włoskami, żółtawobrązowe gdzieniegdzie, gęste futerko - pewnie jakiś pra-, pra-, dziadek(?), bo przecież kot domowy może krzyżować się ze żbikiem. Teraz to prawdopodobnie rzadkie zjawisko, ale kiedyś...
    Jak zwykle, poproszę Dorotę o udostępnienie na fb. Zresztą ona sama często do Ciebie zagląda. Teraz wyjechała, więc napiszę do niej na@
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ninko. Kotki są naprawdę śliczne. Mania ma słodszy pyszczek, za to Baron cudowny charakter.

      Usuń
  7. Idę podzwonić po dobrych ludziach.
    AnkoW, jeśli pozwolisz, chciałabym tylko dodać, że opieka nad dwoma kociakami nie jest trudniejsza niż nad jednym, a pod kilkoma względami jest wręcz łatwiejsza. Może jest ktoś, kto chciałby adoptować oba buraski, ale z braku doświadczenia niepotrzebnie się waha.

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny dwupak :) życzę im wspaniałego domku! :) są urocze!

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziaki. Trzymam kciuki. FB nie posiadam, więc nie udostępnię. Śliczne zdjęcie z Rufim ma Baron :) i niesamowita jest przemiana tych zakatarzonych maluszków w zdrowe kocięta :). Cudne! Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są same żywe szczęścia, szkoda, że nie mogę ich zatrzymać...

      Usuń
  10. Dałam banerek na fb.
    Gdybym teraz adoptowała zwierzę, na pewno wzięłabym parkę, zwłaszcza gdy chodzi o koty. Przecież 0ne muszą mieć z kim szczerze pogadać...

    OdpowiedzUsuń
  11. Anko! Z wielką przyjemnością zaprosiłam Cie dziś razem z tymi koteczkami na swój blog

    http://wwwtrembil.blox.pl/2013/08/Dzis-goscinnie-Anka-Wroclawianka.html



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się zaszczycona. Dziękuję!

      Usuń
    2. Ojtam! To dla mnie wielka przyjemność i honor gościć Cię u siebie :)
      Banerka na szpaltę nie wkleiłam tylko dlatego, że nie umiem.

      Usuń
  12. Udostępnione :)
    Bardzo mi się podobają te punkty na końcu. Myślę jednak, że łatwiej przygarnąć drugiego kota niż dwa na dzień dobry, nie mając wcześniej żadnego ;).
    Ja się Heli bałam strasznie! ;)) I w życiu nie pomyślałabym o dwóch ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się, moja droga, szykuj na dokocenie, ale tym razem masz wziąć kotka od swojej Te!
      Dzięki :)

      Usuń
    2. Jeśli tylko dojdzie do dokocenia to nie będzie innej opcji! ;))
      Może następny kot będzie prawdziwym rudzielcem? ;)

      Usuń
  13. Cudna fotorelacja, cudna. Ależ one są piękne.
    Udostępniłam na fejsie i dałam +1.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne kiciunie. Tak chyba wyglądał mój Tiguś jak był malutki

    OdpowiedzUsuń
  15. dałam i na fb i na blogu banerek, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kociaki urocze a ja potwierdzam z doświadczenia, że łatwiej wychować dwa i znacznie lepiej się chowają parami. Bym wzięła bez mrugnięcia ale tyle tu dokoła bidulów kocich, a i my mamy pd kilku lat kłopoty... Stary kot bardzo choruje i potrzebuje spokoju.Wcześniej dwa lata walczyliśmy o Edzia.
    Info podkleję. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. ...i znowu dokonałaś cudu. Banerek wisi i nie ma go co przerabiać bo jest okej...

    OdpowiedzUsuń
  18. wrzuciłam banerek na bloga
    dzieciaki wrzucą na FB :)

    a te szaraczki mają takie piękne okrąglutkie pyszczki, wyglądają jak dwie maskotki

    OdpowiedzUsuń
  19. niesamowite, jak pięknie wydobrzały:)
    Mam pytanie nie w temacie. Na zdjeciu z klatką w tle, z psem i kotkiem, po prawej stronie stoi... no właśnie czy to jest koza? Jeśli tak, czy można ją zobaczyć?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest wazon, metalowy. Widać go właściwie w całości, ale jeśli chcesz zrobię inne zdjęcie. :)

      Usuń
    2. aaaaaa mysłam, że jest rura ku górze;)

      Usuń
  20. Trzymam kciuki żeby znalazły dobry domek :) udostępniłam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Na tym banerku to istne "aniołeczki z ciepłą dupcią" ;) ,jak mawiało się u mnie w domu .Zyczę im ciepłego domu i mądrych opiekunów.
    Udostępniłam na Fb.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kotki śliczne:) Mam nadzieję, że znajdą dom, ten sam dom:) Kocham te ich zdjęcia z pieskiem:) piesek jest fenomenalny:) już udostępniam post na facebooku:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdyby moja rekomendacja jako osoby, która miała okazję je poznać, obserwować i bawić się z nimi, nie wspominając o Igora nieodstępowaniu od nich plus chęci zabrania ich do domu, więc gdyby moja/nasza rekomendacja mogła być przepustką dla tych szarusiów, to ja/my je właśnie REKOMENDUJĘ/MY.
    Podpisano: KOZ (Kotolubna/i Od Zawsze) :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Słodziaki pierwsza klasa! Miło popatrzeć! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne kociaki, a zdjęcie Rufi i Barona to mistrzostwo świata.
    Ja mam jednego kotka, ale ciągle zastanawiam się nad drugim (marzy mi się niebieski dachowiec) pewnie to kwestia czasu i jakiegoś szaraczka przygarnę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. To pierwsze zdjęcie jest cudowne! :)
    Powiem Ci, że gdybym nie miała piesia, rozważałabym jeszcze jednego kotka, ale tak to już i tak czuję się czasem przeciążona. Póki co jeden kot i jeden pies. Dobrze się dogadują, a ja jeszcze jakoś znajduję czas dla siebie.
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wyczytałam już w dzisiejszym poście, że jakieś dobre wieści się szykują, ale ciiii, żeby nie zapeszyć. Ale wśród trójkowych imion zabrakło czwartego kota - Niedźwiedzia ;-))) Albo Owczarka, albo Czarnej Heleny ;-) Za to ja mam Gacka (dlatego lubię Anię Gacek).
    Trzymam mocno kciuki za trójkowe szaraczki.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowne buraski , do schrupania :-))
    Udostępniłam na FB i mam na blogu banerek ;)
    Kciuki za dobry domek/ki !

    OdpowiedzUsuń
  29. Czy kotki znalazły już dom czy jeszcze można je wziąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, te już mają dom. Mam teraz urocze czarnuszki. Proszę zobaczyć tu:
      http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2013/09/inwazja-czarnych-zasmarkancow.html

      Usuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...