@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
114. Kiedy dostałam ten mail, najpierw oglądnęłam zdjęcia i oniemiałam. Przecież są na nich moje zwierzęta! Kto im zrobił zdjęcia?! Gdzie?! Przecież to Kayron, Amisia i Rufi, ale ich otoczenia nie znam...
Okazało się, że moje futrzaki mają sobowtórów! Niesamowite!
Iwona napisała:
Witaj, Aniu,
kiedyś Ci pisałam że posiadam zwierzyniec jakby skopiowany z Twojego. I choć nie prowadzę bloga, ale podczytuję kilka, po prostu nie mogłam się oprzeć, żeby Ci o tym nie napisać. Odpisałaś, żebym dopisała się do spisu zwierzaków. Co też czynię. :))
Zdjęcia nie są rewelacyjne i nie oddają urody zwierzaków, ale udało się. Szara kotka to Cheri zwana Szarusią, królewicz Duduś zwany Fąferskim oraz Sonia vel Cycuś - to imię mówi samo za siebie. Kundelek to przybłęda Tosia, którą ktoś wyrzucił z samochodu.
Pozdrawiam ciepło.
Stała czytelniczka Iwona.
Czy ktoś ma wątpliwości, dlaczego przeżyłam szok, widząc to zdjęcie? |
Mam identyczny parapet i mój Kajtuś też na nim je... Miskę ma też po lewej stronie. |
Serdecznie witam bliźniaczą rodzinkę i liczę na Was, kiedy mi się skończy komiksowa wena. Nikt nawet nie zauważy, że aktorzy zostali podmienieni.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
115. Napisała do mnie Hana i pochwaliła się niezwykłym przystojniakiem:
Anko Wrocławianko,
przesyłam Ci zdjęcia mojego "moskala". Czyż nie jest absolutnie i zabójczo przystojny? A osobowość! Miodzio!
Na pierwszym zdjęciu jest Frodo "przed", czyli pierwszego dnia w domu, zaraz po zabraniu go z "tymczasu", trzy, a właściwie już prawie cztery lata temu. Obok to pies "po", sprzed kilku dni.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Hana
Witam Cię z wielką radością w naszej zwierzolubnej rodzinie, Frodo!
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
116. Kolejne zgłoszenie napłynęło od Amber45:
Mój kochany prawdziwy Przyjaciel, pies . Wabi się "Pikuś". Jest ze mną już 12 lat i zawsze ma miejsce w moim sercu za swe oddanie, wierność i pełne ufności spojrzenie.
Cześć, Pikusiu, miło Cię poznać!
##############################################################
Neska
Porzucona na długi majowy weekend 2 lata temu przez "kogoś". Przygarnięta przez nas. Daliśmy jej dom, nauczyliśmy, że ludzka ręka służy do głaskania, a nie do bicia, a co ona dała nam? Pysk na kolanie, gdy płaczemy, łapę gdy wracamy do domu i to coś, co nazywa się psią wiernością. To nasz najwierniejszy przyjaciel.
Monika z http://kawa-cynamonem-pachnaca.blogspot.com
Podobna? |
I Ciebie witam najserdeczniej, Nesko-szczęściaro!
******************************************************************************
Dziękuję za wszystkie zgłoszenia. Zawsze mnie cieszy, że tylu jest dobrych ludzi szanujących zwierzęta. Kiedy będzie nas 200, pomyślę nad jakąś fajną formą uczczenia tego. :)
Nie znam "szczegolow anatomicznych" Twojego mieszkania, wiec gdybym zobaczyla zdjecia Iwony, zastanawialabym sie tylko nad drugim pieskiem, skad wzial sie u Ciebie. Pewnie niedlugo, bo po Tobie mozna sie wszystkiego spodziewac, jesli chodzi o przygarnianie ;) Zaiste, zadziwiajace podobienstwo!
OdpowiedzUsuńLesia tez podobna. W ogole fajnie, ze nam sie lista powieksza, w takim tempie niedlugo juz stuknie dwusetka.
Przyjemnej niedzieli!
Miło że nasza rodzinka zwierzolubnych się powiększa.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńDziękuję za umieszczenie Frodo w spisie, to strasznie miłe, zobaczyć swojego zwierzaka, który został celebrytą!
OdpowiedzUsuńFrodzik - miodzik:)
UsuńBliźniacza rodzinka niesamowita, ale wszystkie pozostałe są cudowne :)!!! Super, że rodzina się powiększa :).
OdpowiedzUsuńJesteśmy dumni za znalezienie się na tak zaszczytnej liście:)
OdpowiedzUsuńMy też jesteśmy dumni, że jesteście z nami :)
UsuńAleż cudni jesteście :*
OdpowiedzUsuńWszystkie zwierzęta są cudne i wspaniałe i kochane. Coś mnie ominęło z twoim spisem. Muszę się cofnąć z postami wstecz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała ochotę zobaczyć historię spisu, to tutaj> jest wszystko, tylko że ułożone odwrotnie. Musisz cofnąć się do samego początku.
Usuń:)
Piękne historie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja mam koty-wpadacze bo nie wyobrażam sobie inaczej...
Ciekawa teoria. Możesz rozwinąć?
UsuńPoniewaz wynajmujemy lokum, na zwierzeta nie ma pozwolenia. Ale ze kazdy przepis da sie obejsc, to koty wpadaja z wizytami bardzo czesto, niemal codziennie. Wiec niby nie mamy a mamy;)
UsuńA ze kot bardzo ciekawski jest i lubi cudze katy, dalismy im jesc pare razy i tak wiedza gdzie wpasc. Mozna tez dac zwierzeciu tymczasowy dom, sa tu organizacje ktorym mozna w ten sposob pomoc i bardzo mi sie to tutaj podoba. Koty-wpadacze maja swoje domy.
UsuńUroczy zestaw nowych członków! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńe no ja jestem pod silnym wrażeniem Sobowtórów Wszystkich :)
OdpowiedzUsuńRafal vel lipton_ER
Ale urocza gromadka...
OdpowiedzUsuńNo ja wszystko rozumiem... że kot może być podobny, że pies może być podobny, że oboje podobni być mogą. Ale takie coś! Cała gromada na pierwszy rzut oka identyczna?! To się nie dzieje :P:P szok ;)))
OdpowiedzUsuńHelę podesłać muszę do spisu - podobna do Śliwki Jolkowej :)
A na 200 zróbmy piknik w realu :D
O to to, Alutko. :)
UsuńPiknik będzie dla największych gaduł, więc macie szansę, ale bądźcie czujne i pracowite, żeby się na tej zaszczytnej liście utrzymać w czołówce, he he :)
Usuń:)))
UsuńRobimy co możemy! :)
co za historia z tym podobieństwem! :)
OdpowiedzUsuńskoro i koty, i pies, i parapet.. to ja się pytam, jak wygląda Iwona!? ;)
Dobre! I ja chcę to wiedzieć. Zdjęcia robi podobne: ze stópką (która jest podobna) :-)))
UsuńTrochę nas już jest !!!!
OdpowiedzUsuńFajnie :-))))
Fajno, że Spis wciąż się rozwija. Myślę, że co jakiś czas możesz o nim przypominać, bo wiesz jak to jest z czytelnikami - przeważnie zaglądają na najnowsze wpisy a te starsze często gdzieś umykają. Buźka.
OdpowiedzUsuńSłusznie, tak zrobię!
UsuńFajny pomysł z sobowtórami, pewno Mopków też by się kilka znalazło:)
OdpowiedzUsuńNajpierw odniosę się do podobieństwa Neski do Lesi. No więc ono jest, a jakże! Szczególnie na pierwszym zdjęciu je widać. Na drugim już można rozpoznać, że Neska ma krótszą sierść. :)
OdpowiedzUsuńA co do podobieństwa Twojej bandy do zwierząt Iwony, to po prostu jestem pod wielkim wrażeniem. Czy wymieniłyście się swoimi zdjęciami i ewentualnie mężów oraz innych członków rodzin? ;)
Pogłaski dla Froda i Pikunia, które mnie wzruszyły, zwłaszcza ten drugi, bo wyrzucony z samochodu jak Lesia... A i Frodo też z jakąś swoją niewesołą zapewne historią, skoro Hana pisze, że był tymczasem. Ech!
Ciekawa jestem, czy Iwona to czyta... Aż się boję prosić o zdjęcie męża. Iwono co Ty na to? :)
UsuńJolkoM, niestety, masz rację. Frodo został znaleziony na ściernisku, chudzieńki taki, z pokaleczonymi łapkami, miał wtedy ok. 6 miesięcy. Trafił do domu tymczasowego, zanim trafił do nas, spędził tam 2 miesiące. Bardzo możliwe, że ktoś wyrzucił go z samochodu, bo ma uraz i za nic nie wsiądzie, do auta nawet się nie zbliża. Jest to problem, z dojazdem do weta chociażby, bo psisko kochane waży ponad 60 kilo, a do weta 20 km. Na razie wet ze szczepieniami przyjeżdża do nas, a jakby co (tfu!) też jakoś damy radę.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Jak to dobrze, że choć część tych tak bardzo doświadczonych przez ludzi biedaków znajduje jednak potem tych innych, właściwych...
UsuńHano, wyściskaj ode mnie mocno Frodzika-Miodzika (jak go Mnemosyne ładnie wyżej nazwała), a i sama przyjmij bardzo ciepłe pozdrowienia. :)
Dziękuję, Frodzika-Miodzika ściskam, smyram, miziam (uwielbia mizianie po brzuszku - wyraz twarzy - bezcenny) w zasadzie z małymi przerwami na sen i jedzenie, bo też pieszczoch z niego straszny i się domaga, a ja się nie opieram.
UsuńZa mało nas ciągle do przygarniania biedy. Wszystkie towarzyszące mi dotąd w życiu psy były sierotkami. Taką mam politykę. Chociaż tyle mogę zrobić.
czyli rodzinki v.1.1 :) podobienstwo U-DE-RZA-JA-CE! a Pikusia kocham od reki, bo ja kocham stare pieski bardzo.
OdpowiedzUsuńja dzis na krotko, bo cos wlasnie z Berlina wrocilim.
Właśnie, Krysiu, w co wolniejszych od różnistych zajęć chwilach, myślałam o Tobie i Waszych sprawkach w Berlinie. :) Obiecuję, że wkrótce się odezwę.
UsuńBuźka.
Berlin byl super, a jak przy swiadkach obiecujesz pisac to juz gwarancja :))
UsuńHip hip hurra, na cześć nowych spisowych :-)
OdpowiedzUsuń"Dużo nas, dużo nas do kochania zwierząt
OdpowiedzUsuńjeszcze nam, jeszcze nam... Ciebie tu potrzeba"
;-)))
Podobieństwo iwonowej rodziny zdumiewające... zaiste ;-)))
Dziękuję za umieszczenie w wpisie mojej bliźniaczej "rodzinki". Ubawiła mnie historia z parapetem oraz komentarze. Jesteście wspaniali. Pozdrawiam wszystkich zwierzolubnych.
OdpowiedzUsuńIwona
Fajnie, że jesteś. Już się bałam, że przegapisz wpis. Czytałaś te sugestie? Bo skoro parapet, pies, koty, a nawet stópka podobna, to kto wie, może i mąż... :D
UsuńMąż nie tak podobny:DD. Ale równierz zwierzolubny. Podobieństwa kończą się na zwierzakach, no może jeszcze to, że też mam dwóch synów tylko trochę młodszych:))
Usuń:) Czyli jednak mamy wiele wspólnego. Pozdrawiam serdecznie i liczę na to, że jak znajdziesz jakieś podobieństwa jeszcze, to mi o nich doniesiesz. :)
UsuńNo to koniecznie muszę któregoś dnia podrzucić jeszcze moją trójkę :) W takim gronie, aż miło się znaleźć. :)
OdpowiedzUsuńmiło czytać takie dobre wiadomości:)
OdpowiedzUsuńRodzinka się powiększa! Miło oglądać nowych członków :D
OdpowiedzUsuńNiesamowite klony :-))
OdpowiedzUsuńhmm pewnie to głupie pytanie, ale spytam - o co chodzi z tym spisem? chętnie bym się dopisała z moją trójką :)
OdpowiedzUsuńa klony niesamowite :) wow! jestem pod wrażeniem :) też kiedyś poznałam przez fotobloga dziewczynę, która miała kotkę identyczną jak mój Gucio :)
Kasiu, zapraszam Cię serdecznie, to taka (mam nadzieję) sympatyczna moja inicjatywa, aby zebrać w jednym miejscu jak najwięcej zwierzolubnych osób, które kochają i szanują zwierzęta.
UsuńJak klikniesz pod tym postem tag "spis" to pokażą ci się wszytskie posty na ten temat.
Tu jest najważniejszy: http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2012/10/naleze-do-wielkiej-blogowej-rodziny.html
Czekam na Twoje zgłoszenie! :)