Wiem, że całe blogowisko trzyma kciuki za Ruficzka, czego dowodem jest mejl, który dostałam od Viki. Na razie napiszę tylko tyle, że niestety poprawy nadal nie widać, a dokładniejszą relację zdam Wam wkrótce.
Myślę, że taka rehabilitacja, jaką proponuje Viki, uzdrowiłaby go raz dwa! :)
Gosiu, znalazłam ten film i nie mogłam się oprzeć, by go Tobie nie wysłać. :)
Myślę, że taka rehabilitacja, jaką proponuje Viki, uzdrowiłaby go raz dwa! :)
Gosiu, znalazłam ten film i nie mogłam się oprzeć, by go Tobie nie wysłać. :)
Myślę, ze nasz choreńki Król Ruffus Pierwszy Wielki Wspaniały zasługuje na to, by ci jego utrapieńcy w końcu zabrali się do służby swojemu Panu i nauczyli się masować Jego Królewską Mość w dowód uznania za tyle lat jego sprawiedliwego i łagodnego władania tą kuwetą!!!
Tylko jak zmusić te niewdzięczne łajzy do pracy??
Miłego dnia wszystkim kibicującym Rufiemu w powrocie do zdrowia. :)
No właśnie trzeba opracowac plan przeszkolenia Futer a później odpowiedni grafik pracy ;-)))
OdpowiedzUsuńUsciski zasyłam i wszystkie trzymam kciuki i pazurki za Ruficzka
Gosiu, nieustająco trzymam kciuki z Ruficzka. Maciek był takim masażystą, ale chyba mu się ten fach znudził, a może uznał, że za michę to mu się nie bardzo kalkuluje. Oj, tak czasem czekamy żeby stary rok się skończył, mając nadzieję, że nowy będzie lepszy, a tu doopa i nowy też już od początku daje w kość.
OdpowiedzUsuńJoanna Katowice
trzymam kciuki za Ruficzka, rozumiem niepokój, bo sama niedawno przeszłam tragedię :(
OdpowiedzUsuńJak się cała brygada weźmie do roboty to Ruficzka w mig na nogi postawią :) Zdrowia!
OdpowiedzUsuńtrza im puścić film jako instruktaż:)))))
OdpowiedzUsuńTrzeba włączyć odpowiednią muzykę i na trzy -cztery:))))
OdpowiedzUsuńJa bym Ci Miguske mogla podrzucic, bo ona jak masuje to conajmniej dwie godziny ;-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, arteńka, to brak odpowiedniej muzyki ;)
OdpowiedzUsuńViki, super mejl i filmik! :D
OdpowiedzUsuńKiełbaski i inne Amisie - do dzieła! ;)))
:)))
OdpowiedzUsuńJa myślę, że mały szantaż by tutaj podziałał.
Kto nie masuje, ten nie dostaje jeść.;))
Kciuki trzymam najmocniej, jak tylko można!
Trzymam kciuki za Ruficzka :)))
OdpowiedzUsuńTo całe kocie towarzystwo trzeba namówić do pracy :)))
O!!! Zatkało mnie! Cudny filmik. Pokazuje, że koty potrafią! A Rufiemu taki masaż się należy:)
OdpowiedzUsuńTrzymam za niego kciuki!
Rufiemu szybkiej poprawy zdrowia życzę a koci poddani mogliby się zabrać do roboty. Może by tak pieska pokropić czymś wonnym co kotki lubią. Jak nie perswazją to podstępem zaprząc do roboty.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z dziewczynami; film instruktażowy, odpowiednia muzyka oraz drobny szantażyk - kto nie masuje, nie dostaje... halibuta!
OdpowiedzUsuńAle jakoś bardziej wierzę w masaże wykonywane ludzką ręką i w akupunkturę. U nas takie niedowłady i zaniki mięśniowe leczone są akupunkturą w lecznicy Akademii Rolniczej. Podobno wyniki są świetne, a zwierzaki, a zwłaszcza psy doskonale to leczenie znoszą. Biedny Rufi. A co mówi Wasz wet?.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Mocno trzymamy kciuki za Ruficzka
OdpowiedzUsuńO to ja mam w domu taką masażystkę. Jak się na Ruficzka połozy cienki kocyk z polaru to zacznie go ugniatać i do tego ciamkać:) Udostępnię gratis.
OdpowiedzUsuńGosia, musisz futrom najpierw sama zademonstrowac, moze nie umiejo... ;)
OdpowiedzUsuń...z kotami krótka sprawa, miska za masaż... :))
OdpowiedzUsuń