piątek, 25 października 2013

Mini-Cipi na piątek






W roli natrętnego paparazzo wystąpiła Alutka podczas odwiedzin u mnie w domu.

PODPIS

A rok temu Za Moimi Drzwiami: Nasza wspólna górska wycieczka (klik). Wycieczka jesienna w Dolomitach - wspominam ten post bardzo miło!

36 komentarzy:

  1. Nachalne zurnalisty! Zeby ptaszku spokoju nie dac w poszukiwaniu straconego... to jest... postumencika. Tez straconego, chiba juz bezpowrotnie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ty co tak z samego rana rozpychasz się na podiumie, hę ???
      ;)))

      Usuń
    2. No co? Raz na sto lat mi sie udalo, a Ty zaraz rozpychasz!
      Nalezy mi sie za zaslugi :)))

      Usuń
    3. no to ja sie tez bede dopychac, tak dla draki. na zurnalistow trza rozne zasadzki robic. niech wpadaja w takie tam doly na hohonie i juz!

      Usuń
  2. Witam Cipipiptaszka :)
    Takie są skutki sławy i bycia celebrytom;P
    Alutkę poznałam natychmiast , o!
    Dobrego weekendu:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ptaszek ptaszkiem, ale dlaczego zniknęła Anka Wrocławianka?
    Wiedzę, że połączyłaś konto z G+ i wstrętny gugel zabrał nam Ankę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, co on tak się kryguje? Minkę ma zadowoloną...

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna ptaszyna......on taki malutki, a te fotografy takie ogromne.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś takiego! Co pół roku! Przecież w zupełności wystarczy co siedem miesięcy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cipiptaszku, Cipiptaszku, Cipiptaszek miał pohamletyzować i przekazać mi czaszkę i....................co i psinco ,ja czekam, czekam ,czekam, czekam .........,no chyba sie rozpłaczę :( czy co ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alutko masz przesympatyczny uśmiech, promienny jak droga do Edenu :)

      Usuń
    2. Mario, nie uwierzysz, ale diabeł ogonem przykrył czaszkę... :((( Pamiętam, że opatuliłam ją watką, zamknęłam w czerwonym pudełeczku po biżuterii i jak nadszedł na nią czas, bo mi się pomysł do komiksu urodził, to przeszukałam cały dom! Wszystkie możliwe miejsca, a jej nie ma... Nie ma czerwonego pudełeczka... Obiecuję sobie, że wybebeszę szafy, ale wciąż mi czasu brak. Pewnie znajdzie się przypadkiem. Ja oczywiście pamiętam o Tobie.

      Usuń
    3. Mario, co za komplement! Dziękuję :))). Aż mi się gęba roześmiała :)).
      Pozdrawiam ciepło :).

      Usuń
  8. Jak juz zostało powiedziane to czekamy grzecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alutka ma śliczny uśmiech, a ja mam swojego Cipiptaszka, dostałam od Klarki, dowód na to w ostatnim moim poście;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))). Teraz widzę, że opłacało się aparat nosić ;)).
      Uściski ślę!

      Usuń
  10. aaaa.... czego szukamy???
    Alutka ma piękny uśmiech ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego szukamy? Nie załamuj mnie, Brujito...
      :)))))

      Usuń
    2. Brujito, dziękuję ślicznie :), a Ty szybko nadrabiaj poprzednie odcinki o Cipiptaszku ;)))

      Usuń
  11. Jak się jest sławnym Cipiptaszkiem to niestety i paparazzi za nim ganiają - trzeba podać ich do sądu i będzie spokój albo i nie będzie. Ech :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aha! A było się pchać na mały postumencik? Teraz się Cipi nie opędzi od natrętów, biedaczek. :( Bo jakby został przy tym wielkim, to nikt by mu tam nie podskoczył, o!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale się ptaszek zdenerwował, nie potrzebnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ...gdzie diabeł nie może tam fotografa pośle...

    OdpowiedzUsuń
  15. no, żeby na takie maleństwo paparazzi napadały....szok!

    OdpowiedzUsuń
  16. I kurna znowu! Znowu jak się coś o mnie wspomina to ja gdzieś w rozjazdach ;)) (w drodze powrotnej zahaczyłam dziś o Wrocław ;)).
    Cipi niech się tak nie denerwuje na paparazzich, bo sam mi wlazł na rękę ;). Ot co! :)
    Czekam cierpliwie na kolejne poszukiwania, a Cipi niech się oswoi ze sławą :))))

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...