Mojego nowego cyklu ciąg dalszy: Robienie dla siebie rzeczy dobrych i fajnych.
Ostatnio masaż twarzy - dla zmysłów. Teraz spotkanie z Agnieszką - dla duszy.
Mój drugi raz w realu.
Agnieszka pisze haiku, które zatrzymuje mnie w biegu. Przemawia do mnie. Rezonuje. Bezustannie się nim zachwycam.
Nasze spotkanie mogłoby opisywać to:
nowy dom
w szufladzie pęk
starych kluczy
Nowa przyjaźń ze starym bagażem doświadczeń.
Przyniosłyśmy go na to spotkanie. Trzebaby to trafnie ująć w trzech linijkach...
Zostawię to Jej.
(dopisałam po komentarzu Agnieszki pod tym postem : )
spotkanie
cichość rozmowy o
zachodzie słońca
Czekała na nas droga.
Ja czekałam.
Przyszła. Przełamałyśmy pierwsze zawstydzenie, nieśmiałość.
Ruszyłyśmy przed siebie.
Zatapiając się w rozmowie.
Coraz głębiej.
Jak się poznałyśmy?
Ja przyszłam do niej na haiassneg, czy Ona do mnie Za Moje Drzwi?
Każda pamięta inaczej.
Popatrzyłyśmy wstecz, na nasze życie.
Zabrzmiało prawdziwie i szczerze.
Niełatwo.
Musiało tak być.
Dobrze, że było.
Znalazłam Ją. Jak skarb. Chcę jej więcej.
Dostałam.
Dla mnie, o mnie.
Tak trafne.
Moje haiku!
Dla mnie, o mnie.
Tak trafne.
Moje haiku!
hala odlotów
w nazwie celu podróży
brakuje liter
Cieszę się drogą, nie znam celu. Tak, to ja! Piękne. Dziękuję, Agnieszko!
Zazdroszczę wysokoego lotu, ruchu skrzydeł...
OdpowiedzUsuńRuch skrzydeł nie zawsze przypomina pożegnanie...
Jakie to miłe :-)
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz zacząć optymistycznie nowy tydzień :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilona
Cudownie napisane, fantastycznie przedstawione;))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia;*
Jak miło a psiaki przeuroczo wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i pouczające są takie spotkania w realu, miło, że miałaś udany spacer. Piękne czworonogi:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie że poznałaś tak ciekawą osobę - cieszę się z Tobą:)
OdpowiedzUsuńPsiaki pięknie wyszły na zdjęciach :)
Ciekawie napisane....
OdpowiedzUsuńpiękna to droga..pozdrawiam i zapraszam do mnie na moje blogi jeden jest z haiku
OdpowiedzUsuńTo kolejny dowód na to jak wspaniałych ludzi można TU spotkać. A ja kolejny raz powiem, że nie tego się spodziewałam tworząc bloga. Miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńANIU!! TAK WRZESIEŃ TO MÓJ NAJUKOCHAŃSZY ..ROMANTYCZNY MIESIĄC..JESTEM WTEDY TAKA JAKAŚ QRKA BARDZIEJ LOTNA NIŻ DOMOWA:))))...A TE SŁOWA... NOWY DOM W SZUFLADZIE PĘK STARYCH KLUCZY..ACH JAK MNIE ZACHWYCIŁ :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe są takie spotkania! Ja, jak dotąd, poznałam jedną taką osobę, ale też się absolutnie nie rozczarowałam!
OdpowiedzUsuńNinka.
Fajnie spotkac bratnia dusze w realu. Czasem przyjaznie powstaja bardzo przypadkowo. Czy pieski tez od razu zapalaly do siebie sympatia?
OdpowiedzUsuńPieski się raczej ignorowały, choć dodałabym do tego określenia "pogodnie". Pogodnie ignorowały:)
UsuńNie ujmując nic Agnieszce, którą serdecznie pozdrawiam, dla nie mistrzem haiku jest niejaki Brzóska Brzóskiewicz. Nie wiem, czy pamiętacie taki program z lat 90-tych "Lalamido". On tam zawsze prezentował haiku i jedne głupi dowcip:
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/sJo5ze676MI
:)))))))))))))))))))
Nobojsieboga! Brzóska Brzóskiewicz? Klasyczne haiku? Choć czasami...
Usuńz kamieniem
nie pogadasz
a swoje wie
(Dariusz Brzóska Brzóskiewicz)
:)
Powtórzę za Agnieszką: Nobojsieboga!
UsuńKlasyczne czy nie, ważne "czy czyste" :P
UsuńPiękne spotkanie :). Pozdrowienia dla Ciebie i Agnieszki :)...
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu Człowiek spotyka drugiego Człowieka na swojej drodze i to jest To.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie Agnieszką. Tak ślicznie napisałaś o tym spotkaniu. Przyznam się potajemnie,że nieproszona do Agnieszki zajrzałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszkę!
Ależ zapraszam, otwarcie i bez zbędnych ceregieli:)
UsuńDziękuję za pozdrowienia i także pozdrawiam:)
ale słodko :) to spotkanie musiało być świetne !
OdpowiedzUsuń"Nie ma drogi do szczęścia, to szczęście jest drogą" - Budda. tak mi sie skojarzylo:)
OdpowiedzUsuńBardzo trafny cytat:)
Usuńnowy dom
OdpowiedzUsuńw szufladzie pęk
starych klucz
wspaniałe to haiku.
Rzeczywiście, działa jak otwarcie jakiejś komory w umyśle na oścież.
Twoja Aniu opowieść o spotkaniu oczywiście też bardzo trafna i używasz swoich środków z nami się dzieląc.
piękną trasę miał Wasz spacer.
Aniu, też dziękuję...
OdpowiedzUsuń+
spotkanie
cichość rozmowy o
zachodzie słońca
+
Agnieszka
Cudowne spotkanie bratnich dusz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aneczko jak to dobrze, ze odnajdujesz wokol tylu ciekawych ludzi i dobrej energii.Ciesze sie razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest jak Sezam
OdpowiedzUsuńdo którego Ty niestrudzenie ściągasz
różnego rodzaju skarby
można się tu nieźle obłowić :))))
"za moimi drzwiami"- kurcze, to nawet pasuje do Sezamu :))
UsuńŻeby tylko nie zapomnieć zaklęcia :)))
Cieszę się z Twojej metafory, miło mi się zrobiło:)
UsuńChoćby dla takich spotkań warto blogować:)
OdpowiedzUsuńAniu, fantastyczny post!
OdpowiedzUsuńPsiaki są jak para wielkich przyjaciół. Piękne.
Pozdrawiam
Piękny post, przeczytałam z przyjemnością :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was Aniu i Agnieszko :-)
Cudowny spacer!
OdpowiedzUsuńHaiku ma duszę prawdziwą.
Zazdroszczę Agnieszce...
Witaj! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mojego bloga po odbiór nagrody Versalite Blogger :))
Pozdrawiam i ściskam Ilona
Ładnieście rzecz ujęły. Każda po swojemu, a wspólnie.
OdpowiedzUsuńJolkaM