Najpierw
jednak trochę retrospekcji, bowiem znalazłam parę starych zdjęć mojego pokoju, który mogliście zobaczyć niedawno.
Faza
dziecinna, niebieska, którą bardzo lubiłam, miała dekorację z wielkich "liści" w
dwóch kolorach.
Faza liliowa, faza księżniczki to naklejka esy-floresy – fajna była, niestety nie przetrwała malowania.
Zaczęłam robić próby z serwetkami - tu przykleiłam jedną z ładniejszych taśmą do ściany, żeby zobaczyć jak to wygląda.
I
teraz – faza babcina albo nazwijmy ją fazą dojrzałą (wszak babcina jeszcze przede mną) i mój pomysł - obrazek od
Joanny w rozmiarze XXL! Kto domyślił się, że taki mam zamiar?
Zrobiłam obrazkowi zdjęcie obiektywem makro i
wydrukowałam go w formie plakatu. Miał być to w moim zamyśle obraz na płótnie,
ale nie mogłam dobrać rozmiaru z oferty drukarni, poza tym skusiłam się na promocję. :)
Niesamowite
jest to, że na tym dużym rozmiarze nie widać ani jednej skazy w wykonaniu tego,
maleńkiego przecież w oryginale, dzieła!
W komentarzu pod postem o moim pokoju po raz pierwszy wyraziłam swoje marzenia co do tego, co ma wisieć u mnie w pokoju: "Szukam czegoś, na co będę patrzyła z radością, co będzie mnie dobrze nastrajało, a na razie na nic takiego nie trafiłam, marzy mi się, że znajdę to coś w blogowym świecie. ;-)". Spełniło się!
W komentarzu pod postem o moim pokoju po raz pierwszy wyraziłam swoje marzenia co do tego, co ma wisieć u mnie w pokoju: "Szukam czegoś, na co będę patrzyła z radością, co będzie mnie dobrze nastrajało, a na razie na nic takiego nie trafiłam, marzy mi się, że znajdę to coś w blogowym świecie. ;-)". Spełniło się!
Może istnieje coś, co mogłoby być lepszą dekoracją nad moim łóżkiem, ale dla mnie ważne są uczucia, a
pamiętam, jaki mi było miło, kiedy znalazłam ten obrazek w skrzynce. Cieszył mnie wtedy bardzo, jak i cieszy mnie moja nowa dekoracja. Uwielbiam ją, tak jak i motylka, którego dostałam od Halszki!
|
Waham
się tylko, czy kombinować coś z ramą. Jaką? Jasną? Ciemną? Szeroką? Hmmm...
Joasiu, Halszko, jeszcze raz dziękuję :)
Mni się najbardziej podobała wersja księżniczkowa, ale ta zwierzyńcowa też niezła - pod warunkiem, że eksponaty nie uciekną ;)
OdpowiedzUsuńRameczka? Obstawiłabym delikatną białą, niewymyślną, jakieś passepartout... by obrazek nie zginął przytłoczony ramą :)
Eksponaty są zawsze chętne, szczególnie do leżenia na białej pościeli i szczególnie wtedy, kiedy akurat wróciły z ogrodu:(
Usuńpomysł przedni, faza "dojrzała" jest debest. jeśli rama jest jasna to obraz "wychodzi" z niej, ciemna natomiast zatrzymuje wewnątrz to wszystko co piękne. moim skromnym zdaniem jasna byłaby lepsza- obraz by się bardziej rozwinął, ale "to jest twój tron", pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, wypróbuję to programie graficznym jak radzi Baldrick:)
UsuńHaha, ja się domyśliłam, że obrazek zawiśnie, ale nie wpadłam na to, że będzie w rozmiarze XL! ;)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie i porządnie.
Ramę bym zmieniła na jasną - dobraną do łóżka, tylko z drugiej strony na ciemnym ładniej może się prezentować obrazek.
A Ami jaka zaciekawiona :D
On w tej chwili nie ma wcale ramy, to co widać to jego tło - na małym obrazku też to jest i można zobaczyć o co chodzi:)
UsuńA myślałam, że Ty się domyśliłaś:)))
Ami od razu zobaczyła, że w pokoju jest coś nowego:))) Kobieta!
Ładna by była ramka w kolorze wikliny :). W tej chwili wydaje mi się trochę zbyt czarno-biała ta dekoracja. Ładnie jeśli Amisia jest obok i dopełnia kolory, ale ona chyba nie zawsze tak pięknie siedzi pod lampką? :D. Albo aluminiowa/szara ramka, jak niewiklinowe elementy łóżka i dekoracje na stoliczkach...? Najważniejsze, żeby Tobie się podobało :).
OdpowiedzUsuńAmisia lubi tam siedzieć, na co mam liczne dowody zdjęciowe:)
UsuńTo nie jest w tonacji czarno-białej, tylko brązowo-białej, ale rozumiem, że za nudno Ci wygląda:) Taki był mój zamysł, mam tu odpoczywać, czuć się bezpiecznie i spokojnie.
Pewnie z czasem znowu coś zmienię:)
Bardzo ciepłe wnętrze, i Amisi się obrazek bardzo podoba :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślałem, że ten czwarty pokój kastracyjny postanowiłaś jednak otworzyć :)
OdpowiedzUsuńCo do wyboru ramki, zanim jakąś zakupisz proponuję wypróbować jak będzie wyglądał obrazek w jakiejś ramce, np. poprzez jakieś narzędzie online. Znalazłem np. takie coś: http://www.lunapic.com/editor/ Możesz załadować swój obrazek a w zakładce "Draw" znajdziesz narzędzie "Picture Frame". Wyboru wielkiego ramek może nie ma, ale tu chodzi bardziej o to jaka by pasowała bardziej: jasna, ciemna, gruba, cienka, itd. Myślę, że w necie takich narzędzi mniej lub bardziej rozbudowanych jest mnóstwo.
Dzięki! Pobawię się w to w wolnej chwili:)
UsuńPomyślałam o jasnej, w stylu łóżka albo o ciemnej, jak zegar; ale rzeczywiście, powinnaś najpierw "przymierzyć".
OdpowiedzUsuńNinka.
Skłaniam się ku jasnej, ale zobaczymy:)
Usuńi widać potrzebę luksusu, czyli biała pościel (o dywaniku przemilczę)ładnie, ach, ładnie, zwłaszcza z tą wdzięczną całkiem żywą naturą
OdpowiedzUsuńDo fazy babcinej musi być biała, ewentualnie kremowa pościel i najlepiej z koronkami. Po latach spania w kolorach i wzorach uwielbiam taki powrót do przeszłości:) A luksus? Czemu nie? Pewnie, że lubię, choć bardziej cenię "swojskość":)
UsuńWszystkie wersje są oryginalne i ciekawe. Masz spore zwierzaki.
OdpowiedzUsuńMnie się podobają wszystkie fazy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Amisia jaka wpatrzona jak w obraz :-)
OdpowiedzUsuńMnie się podobają wszystkie fazy w pokoju :-)))
he, he, faktycznie sporo faz za Tobą ;), i pewnie sporo przed Tobą, bo widzę że lubisz zmiany ;), kot wpatrujący się z namaszczeniem w obraz - bomba ;)
OdpowiedzUsuńUrzadzanie pokoju/mieszkania/domu to nie tylko meble, a wlasnie dodatki, ktore nadaja mu charakteru. Jeden pokoj w trzech odslonach, a jaka roznica! Nie moge powiedziec, ktory jest najladniejszy. Kazdy z nich jest w swoim rodzaju i wyraza Ciebie, Twoje fazy zycia.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o obrazek, ja dalabym ramki jasne (biale), a koronke umocowalabym na ciemnej tkaninie, rozpietej na tekturce jako passepartout i calosc oprawilabym pod szklo. Wtedy jej piekna nie zaklocaloby nic wiecej, bylaby wyrazistsza.
Zaglądnij Pantero do Joanny, wtedy zobaczysz, ze to nie koronka, a misternie wykłute w pergaminie dzieło - sama nie wiem, jak nazywa się taka technika - coś niesamowitego. Dlatego tak się zachwycam, bo na tak dużym powiększeniu nie widać nawet jednej skazy, a original ma 6x9 cm. O ramce pomyślę:)
UsuńDałabym ramkę szeroką taką "obrazową" lekko przecieraną białą bejcą. Ale to tylko moja wizja, która tobie niekoniecznie może się podobać. Pomysł plakatu na 5.
OdpowiedzUsuńA masz pomysł czym naśladować taka ramę? Jakąś taśmą? Chętnie poszłabym na skróty:)
Usuńfajny nawet blog:)
OdpowiedzUsuńWnętrze, to przecież nie tylko meble..to przede wszystkim dodatki, jeśli uda nam się wkomponować, to, co lubimy, co daje nam radość i mnóstwo dobrej energii, to taki nasz mały, prywatny sukces:)Przechodzisz niesamowite przeobrażenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję Duszo:) Masz rację, przechodzę je wraz z moim pokojem - sama teraz to lepiej widzę, jak to zebrałam do kupy:)
UsuńJaka babciną...żadna babcina...jest pieknie Aniu...każda faza miała to coś...teraz jest fantastycznie, ba świetnie to wymyśliłaś!!! a ramkę może pobieloną, lekko przecieraną, ale raczej szeroką;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję:) Dużo głosów jest za taką własnie ramką:)
UsuńPodoba mi się, jak się Amisi podoba:) Musi być coś intrygującego w tym wzorze:)
OdpowiedzUsuńśliczna ta zmiana :) wspaniała sypialnia!
OdpowiedzUsuńNo proszę, jakie ciekawe pomysły. Widać, zwierzakom też się podoba. :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałabym się takiego wykorzystania motywu z obrazka. Sypialnia to intymna strefa, wystarczy przenieść do niej trochę uczucia i tworzy się fantastyczna atmosfera, jakiej nie można doświadczyć nigdzie indziej. Choćby miał się do tego przyczynić obrazek. :)
Witam, ten obraz jest niezwykle oryginalny, pomyśleć, że to taka mała karteczka. Najlepsza jednak jest "zwierzyna" czyha tylko, by paść na bielutką pościel. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAmisia mówi wszystko, pięknie się prezentuje sypialnia z jej ozdobami. Mnie szczególnie podoba się wisząca ampla, mam podobną, ale niestety stare sznury są w opłakanym stanie i nie wiem kto mógłby mi pomóc w dorobieniu nowych.
OdpowiedzUsuńJa sama zmieniłam sznurki i skiepściłam to nieźle, ale trudno, ważne, że i ja bardzo lubię to stara lampę:)
Usuńartystyczna dusza z Ciebie :) jestem pełna podziwu, ja przez lata potrafię nie zmieniać wystroju, lubię się przyzwyczajać ;) co do obrazka, dla mnie dobrze jest teraz, bez ramy, ale to nie mój obrazek :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie chciałabym przeładować tego pokoju, już i tak mam głos na fejsie, że ten zegar nie pasuje, że jest ciężki i coraz bardziej się z tym zgadzam...
UsuńSiedzę, patrzę sobie i ... zbieram: siekacze z klawiatury, trzonowe z podłogi (jeden gdzieś się zawieruszył!) - coś nieprawdopodobnego! Jestem oszołomiona widokiem! Przez chwilę przeżywałam ciężki stres, bo w takim formacie każda najdrobniejsza "niedoróbka" wygladałaby masakrycznie :-)).
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem i dziękuję, że wybrałaś mój obrazek do udekorowania swojej sypialni - miejsca bądź co bądź ważnego w życiu człowieka. Czuję się niezwykle wyróżniona.
No i zwierzaczkom też się chyba podoba :-))
Nie ma ani jednej niedoróbki! Chyba jeszcze nie miałaś nigdy takiego sprawdzenia swojej dokładności:)
UsuńBardzo lubię ten obrazek:)
Mnie podoba się absolutnie każda wersja:)
OdpowiedzUsuńWitam w słoneczny wieczór życząc pięknego
OdpowiedzUsuńsłońca, pogody ducha i wspaniałego samopoczucia!
Dla dopełnienia wystroju zaryzykowałabym delikatną drewnianą rameczkę w kolorze wikliny.
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo mi się podoba obecna aranżacja Twojego pokoju.
OdpowiedzUsuńA co do obrazu? w tej formie fajnie wygląda...
Pozdrawiam
Też lubię zmiany w mieszkaniu, jak nie nowe meble, to przynajmniej przestawienie i zmiana dekoracji. Obrazek, a właściwie chyba koronkę, widzę na większym, ciemnym tle (może w kolorze tego starego zegara) z delikatną ramką z wikliny.
OdpowiedzUsuńŁóżko wyglądało na bardzo duże, ale jak usiadł przy nim Rufi, to takie niepozorne się zrobiło :)
bardzo mi się podoba :) chyba jasna? :>
OdpowiedzUsuńJak miło, kiedy można co jakiś czas zmieniać wystrój naszych mieszkań. Każda wersja inna,każda fajna. Mnie bardzo podobają się Twoje żywe ozdoby pokoju, czyli kot i pies:)
OdpowiedzUsuńfajne jest móc dokumentować metamorfozy pomieszczeń, a potem je jednoczesnie pokazać:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przypuszczałam, że moje zdjęcia do czegoś się przydadzą! Robiłam je dla siebie, z radości, że mam nowy wystrój pokoju, a tu proszę, jak znalazł:)
UsuńDla mnie to cenne, bo widzę jaką drogę przeszłam, jeśli chodzi o gust:)
Ukradłbym Ci wiklinową lampkę nocną i psa. Fajna zmiana, jakże potrzebna w życiu. Chociaż każda zaprezentowana wersja ma swoje dobre strony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo cudowne jak pięknie wykorzystałaś miłe podarunki od koleżanek blogowych. Nad łóżkiem nic bym już nie zmieniała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, koronkowa faza przede mną. Jaka ona romantyczna:P Na razie jestem w fazie liliowej. Na Twoim zdjęciu rozpoznaję moją pościel, oliwkowy kolor kapy i esy floresy nad łóżkiem. Ale fajnie!
OdpowiedzUsuń:) A.
:)))
Usuń