piątek, 19 sierpnia 2016

O szczepionkach na kocią białaczkę

Za to wyczerpujące opracowanie dziękuję pięknie Beacie R.


W sprawie szczepienia (kark czy noga) to zależy, czy szczepionka zawiera składniki wywołujące nowotwory: mięsaka poszczepiennego i chłoniaka białaczkopochodnego. Niektóre mają, niektóre nie. Więcej o tym tu:



Napisano tamże:

Drugim częstym u kotów nowotworem są mięsaki poszczepienne. Większość z nich to niestety także zmiany bardzo złośliwe. Mogą rozwinąć się wskutek niektórych rodzajów szczepień, np. przeciw wściekliźnie czy białaczce (szczepionką z adjuwantem), ale znane są przypadki, gdy zapoczątkowały je inne częste wkłucia igłami, a nawet czipowanie (jeden odnotowany przypadek). To dlatego zaleca się szczepienia nie w kark, ale w kończynę tylną - w razie rozwoju guzka łatwiej jest usunąć samą zmianę lub amputować łapę, niż usuwać płat skóry i mięśni z karku. Dlatego też obecnie nie zaleca się zbyt częstych szczepień czy też niepotrzebnego szczepienia kotów niewychodzących przeciw wściekliźnie czy białaczce kociej.

Skład szczepionki dotyczy także ludzi (adiuwanty i trucizny):

O szczepionkach napisano tak w:

Na rynku obecnie mamy kilka szczepionek dla kotów. Wśród nich najbardziej popularne to Fel-o-vax i Purevax. Czym one się różnią? Fel-o-vax posiada inaktywowane (czyli zabite) szczepy herpeswirusa, kaliciwirusa, panleukopenii (Fel-o-vax 3 "trójka"), chlamydii psitacii (Fel-o-vax 4 "czwórka") oraz wirusa białaczki (Fel-o-vax 5 "piątka"). Dodatkowo posiada adiuwant, który wzmacnia działanie szczepionki.

Purevax posiada te same wirusy (3, 4, 5), ale są one atenuowane (nieaktywne zakaźnie, ale dalej żywe) oraz nie posiadają adiuwantów. Co nam daje adiuwant? Zwiększa efekt działania szczepionki, ale również powoduje powstanie odczynów zapalnych w miejscu podania. Purevax jest droższą szczepionką, ale po niej dużo rzadziej występują odczyny i mięsaki. Fel-o-vax jest bardziej popularną szczepionką i większość osób woli ją zastosować. Na droższą decydują się zazwyczaj osoby posiadające kociaki rodowodowe, wystawowe.

Najrzadziej szczepimy "piątkami" (czyli z białaczką). Koty niewychodzące mają małe szanse, prawie zerowe, się zarazić. A podanie szczepionki u zwierzaka, który jest nosicielem (musimy wykonać testy na białaczkę, aby stwierdzić zakażenie), spowoduje u niego wystąpienie choroby. Koty wystawowe są badane w kierunku białaczki (nie przekażą potomstwu wirusa) i szczepione. Koty adoptowane, znalezione, uratowane mogą być zarażone białaczką od innych kotów lub od matki. Najczęściej ich nie szczepimy, chyba że mają wykonane badania i ich wynik jest ujemny. Również po podaniu szczepionki z białaczką znacznie częściej występują mięsaki niż po szczepionkach bez białaczki. "Piątki" są z reguły odradzane.

Tu trochę na temat:
i tu

Z kolei tu - na stronie 9 (link poniżej) jest podana statystyka, która moje koty dotknęła. Mieszczą się w 10% wyniku fałszywie negatywnego!



PODPIS

Nie oczekuję tu żadnych komentarzy. To opracowanie może przyda się komuś, kto znajdzie się w podobnej sytuacji jak ja.


8 komentarzy:

  1. Moje koty widzę ze szczepione były Nobivac Tricat Trio,. Martwić się?
    Rude i Mefi były kiedyś kiedyś szczepione FelOVax IV

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwszym czytaniu mam mętlik. Szczepić? Nie szczepić?
    Będę czytać aż mi się rozjaśni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry post dla kociarzy, zwłaszcza początkujących.
    Mój wet jest sprawny, szybki i konkretny:
    - Szczepimy tym, bo jest najlepsze i nie daje odczynów.
    - Są wychodzące? Jeżeli nie, to pomijamy wściekliznę i białaczkę. Jeżeli tak, to szczepimy w nóżkę ( i tu wyjaśnia, dlaczego iniekcja w tylną łapę ).
    - Bądź grzeczny! Spokój! / to do kota, nie do mnie ;)/ Iiii już!
    Najstarszy, Filemon, po raz pierwszy był szczepiony w 2012r, to też był Purewax ( RCPCh).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja szczepie tylko podstawowa szczepionke, moje sa nie wychodzace.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje są szczepione Nobivac Tricat Trio/FELV. Nie jest tania, kosztuje około 30 funtów jeśli dobrze pamietam (za całą usługe płacę około 40). To jest szczepionka łączona, nie powodująca żadnych mięsaków czy innych takich. Efektem ubocznym może być gorączka, biegunka i generalnie złe samopoczucie oraz (bardzo rzadko) okresowe zgrubienia naskórka, znikające samo w ciągu dwóch tygodni. MIgusia miała straszne gorączki jako kociak, teraz już jest wszystko ok. Na szczęście u nas nie ma wścieklizny więc nie stosuje się też na nią szczepionki.
    Jak już pisałam, ja szczepię swoje koty tak samo jak szczepiłam swoje dzieci bo uważam że to najlepsze co można zrobic żeby zapobiec chorobie. Ty Gosiu robisz wszystko co najlepsze żeby wyleczyć te trzy biedulki, zresztą co ja Ci będę tu mówiła, przecież nie znam lepszej niefachowej specjalistki od kotów, byłam, widziałam. Mnie pozostaje tylko trzymać kciuki za te kłebuszki nieszczęścia, szczególnie za ten najmniejszy ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Bez względu na to czy dyskusja o szczepieniu dotyczy ludzi, czy też zwierząt, zawsze znajdą się ich zwolennicy i przeciwnicy, z tą różnicą, że przeciwnicy najczęściej opierają swoją wiedzę na negatywnych stereotypach i mitach, które budzą strach i jednocześnie podważają ich sens... Ja mam jeden, mocny argument "ZA": warto szczepić, aby nie wrócić do czasów, gdy ludzie i zwierzęta byli dziesiątkowani przez choroby zakaźne...

    Gdy w moim domu pojawił się pierwszy zwierzak, wiedziałam że wykonam wszystkie podstawowe szczepienia, a gdy zajdzie taka potrzeba, również te ponadstandardowe.
    Dla jego zdrowia, mojego komfortu i naszego bezpieczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przydatny artykuł. Warto przeanalizować sobie plusy i minusy i podjąć decyzję w zgodzie z własnym sumieniem. Warto też wiedzieć, że zastosowanie szczepionki nie jest gwarancją, że choroba się nie pojawi, lub że kot wyjdzie z niej zwycięzko. Lekarze weterynarii otwarcie przyznają, że szczepienie przeciwko wściekliźnie wcale przed nią nie chroni, jak by się mogło wydawać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli szczepienie przyspiesza ujawnienie utajonej choroby, tłumaczyłoby to zachorowanie przez Mambę na kalicidozę właśnie po szczepieniu.
    Bardzo przydatny post! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...