Nie wiem dlaczego kojarzy mi sie to ze mna i moim bratem jak bylismy mali czyli Jacek byl duzy a ja bylam mala, hrehrehhehrherherhehrerherh. Rufik ma maniery salonowe!!
Yupi! Cudowne wieści :)) To się Grażynka trochę przy maluchu rozrusza :) A psy? Zobacz, co jest u mnie. Rufi jest tak delikatny, że boi się przejść koło kotka, żeby mu nic nie zrobić. Ja zawsze myślę, że wszystkie psy takie są. :)) U Ciebie też sie ułoży, tylko już nic nie znajduj! :)
Dziękuję Wam bardzo. Spieszmy sie kochać zwierzęta. Mam jeszcze Pikunię, ale Norcia byla stu procentową kulką radości i miłości. I. Prawdopodobnie wstrząs alergiczny na szwy.
Komiks - to już dla mnie pozycja obowiązkowa :)) Biedny Rufi.... będzie tak stał i stał, i stał, i stał... może się jednak zlitują te podstępne kotecki :D
Na to tylko mam dwa filmiki :) http://www.youtube.com/watch?v=kMZu7lpJr6M http://www.youtube.com/watch?v=-SQogmynGg4 a reszta jest milczeniem. Zapraszam na stałe do mojego smaka komentarze i polubienie na Facebook. Ja już chyba tu zostanę na dobre ;)
jakie one malutkie przy Rufim!
OdpowiedzUsuńA to łobuzy! Sama radość o poranku, wybaczę kotu że mnie obudził bladym świtem bo miałam czas tu zajrzeć.
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się choć nastrój od rana kiepski! To było wspaniałe :)))))
OdpowiedzUsuńSpryciarze mali :-)
OdpowiedzUsuńBardzo sprytne maluszki.Mam nadzieję że czują się już znacznie lepiej.Dziekuję za śliczną karteczkę - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBosz, jakie to maleńkie okruszki przy Ruficzku! Małe toto, a jakie złośliwe ;-)
OdpowiedzUsuńdobrźe ,źe ta słodka pierdoła Ruficźek ,źe w ogóle źauwaźył:)))))))))
OdpowiedzUsuńZemsta jest slodka, a kazdy kij ma dwa konce.
OdpowiedzUsuńA przyslowia sa madroscia narodow. Tylko... skad te maluchy o tym wiedzialy?
A to malizny-zadziory ;)))
OdpowiedzUsuńOko za oko, ząb za ząb
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wyszło :-)
Nie wiem dlaczego kojarzy mi sie to ze mna i moim bratem jak bylismy mali czyli Jacek byl duzy a ja bylam mala, hrehrehhehrherherhehrerherh. Rufik ma maniery salonowe!!
OdpowiedzUsuńAle fajne:)
OdpowiedzUsuńTakie maluchy, a podskakują starszemu! No nieładnie! Gagatki z nich wyrosną ;D
OdpowiedzUsuńBoskie scenki :)))
OdpowiedzUsuńCo za małe paskudy ;) :)))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu również życzę :))
mali spryciarze:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą Ruficzek mógłby mieć takie nosidełko na pleckach i wyprowadzać te łobuziaki na spacer, o!
Miłego weekendu:*
Cudne :D :D
OdpowiedzUsuńTe Twoje komiksy są świetne. :D Zaserwowana w porze śniadaniowej poprawiają samopoczucie na początek dnia. ;-)
OdpowiedzUsuńNajśmieszniejsze jest to, że nawet takiej okruszyny się taki duży piesek obawia przekroczyć :)
OdpowiedzUsuńCudna historyjka, jak zawsze! :))
Trzy małe, czarne okruszki i taki duży piesek :) Zgrana szajka ;)
OdpowiedzUsuńCwaniaki:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepiękną kartkę;))):*
Cudowności.
OdpowiedzUsuńW głowie mam wciąż mistrzowską frazę sprzed paru dni: Hokus - aktualnie posiadacz wyników w NORMIE:)
Monika
Wrocław
Brak mi słów uznania! Zdjęcie z dymkiem: "Pożałuje,(...), jest REWELACYJNE!!!
OdpowiedzUsuńMałe, mściwe, "czartowskie" łobuziaki:):): Anko, świetnie potrafisz poprawiać humor:):)
OdpowiedzUsuńWypisz, wymaluj, Barbul vel Maryjanek.
OdpowiedzUsuńI nadejszła wiekopomna chwila! Grażynka bawi się z malutkim! O mało się nie popłakałam. Jeszcze "tylko" psy. Nadal się ekscytują.
UsuńYupi! Cudowne wieści :)) To się Grażynka trochę przy maluchu rozrusza :) A psy? Zobacz, co jest u mnie. Rufi jest tak delikatny, że boi się przejść koło kotka, żeby mu nic nie zrobić. Ja zawsze myślę, że wszystkie psy takie są. :)) U Ciebie też sie ułoży, tylko już nic nie znajduj! :)
UsuńTaaa, łatwo powiedzieć...
Usuń...fajne...
OdpowiedzUsuń:DD
OdpowiedzUsuńi jak tu być dobrym, mądrym i roztropnym.. NIKT nie doceni, NIKT!
Takie to małe a już takie stanowcze, hahaha!
OdpowiedzUsuńTo ci mikruski :)
OdpowiedzUsuńRufi ma świetą cierpliwość i jest dobrym opiekunem a te małe srajdki o tym nie wiedzą :)
OdpowiedzUsuńKomiks uroczy :-) Uwielbiam czarne koty :-) I kartka doszła :-)
OdpowiedzUsuńNorcia nie dała rady.Dzisiaj o13. Strasznie mi smutno.
UsuńI.
Jejku, I., co się stało??? Przecież było już lepiej? Jak mi ogromnie przykro! Trzymaj się kochana! Napiszę do Ciebie wieczorem. ;((
UsuńTo bardzo smutne... Życzę Ci siły na to rozstanie, I.
UsuńI. tak mi przykro!
UsuńWspółczuję ci bardzo!
UsuńDziękuję Wam bardzo. Spieszmy sie kochać zwierzęta. Mam jeszcze Pikunię, ale Norcia byla stu procentową kulką radości i miłości.
UsuńI.
Prawdopodobnie wstrząs alergiczny na szwy.
I nie ma mocnych:)
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję za wspaniałą kocią pannę, której wizerunek zdobi teraz tablicę korkową mojej Młodej:)
Uściski!
Okrutniki z tych czarnych diabełków. :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń:D świetne kociaki i świetna historyjka! uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńsą takie maciupkie przy Rufim :)
słodziaki :D
OdpowiedzUsuńAleż mi żal Rufiego...te czarne świruski dadzą mu popalić;)
OdpowiedzUsuńAch to jaka mała, czarna zadziora :))
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe zwierzęta!
OdpowiedzUsuńale bym je wycałowała :))
Ja mam wspaniałego Lucusia ,zapraszam do poznania go :))
Komiks - to już dla mnie pozycja obowiązkowa :))
OdpowiedzUsuńBiedny Rufi.... będzie tak stał i stał, i stał, i stał... może się jednak zlitują te podstępne kotecki :D
Biedni Rufi, będzie musiał zostać na dworze :(
OdpowiedzUsuńNa to tylko mam dwa filmiki :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=kMZu7lpJr6M
http://www.youtube.com/watch?v=-SQogmynGg4
a reszta jest milczeniem.
Zapraszam na stałe do mojego smaka komentarze i polubienie na Facebook. Ja już chyba tu zostanę na dobre ;)
hihi... świetna ' bajeczka '
OdpowiedzUsuń