Niech Was nie zmyli ta mina. To już przeszłość.
Ten wzrok pełen wyrzutu i niedowierzania:
I co, Łysa, nie możesz znaleźć mi domu? Fajtłapa z ciebie!
Na takie dictum musiałam się sprężyć, zacisnęłam mocno kciuki,
powiedziałam zaklęcie i... hura! Domek się znalazł!
Kogoś zaciekawiło ogłoszenie na tablica.pl.
Ogłoszenie o treści:
Kot jak ze starożytnego Egiptu; o gibkim, smukłym ciele, długich nogach, imponującym ogonie oraz jedwabistej sierści. Z wielkimi uszami i długim pyszczkiem. Odłowiony na kastrację okazał się towarzyskim, niezwykle inteligentnym zwierzęciem. Lgnie do człowieka, błyskawicznie się uczy, łasi do nóg i tuli do rąk. To wyjątkowe zwierzątko. Kotek ma ok. 10 miesięcy, jest wykastrowany, odrobaczony i odpchlony, ma zdrowe uszy i zęby. Umie korzystać z kuwety. Jest bardzo kochany. Ktoś, kto go zaadoptuje, będzie szczęściarzem.
Yasser - z arabskiego znaczy: łatwo dostosowujący się. :)
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Wiem, że teraz jest sezon wakacyjny. Jeśli znajdzie się dobry domek, mogę kotka na czas urlopu przechować u siebie. Zapraszam do kontaktu.
Już po rozmowie telefonicznej wiedziałam, że będzie dobrze,
ale kiedy zobaczyłam przyszłego pana Yasserka, zrozumiałam, że to przeznaczenie.
Nowy pan jest ludzką kopią tego smukłego kota! Nie do wiary, ale tak właśnie jest!
Jestem pewna, że on i Yasser po prostu się szukali.
Kotek został pokochany od pierwszego wejrzenia.
Jego uroda zachwyciła nowy personel,
więc o żadnym wahaniu nie było mowy,
a zwlekanie byłoby nie na miejscu.
Kocurek pojechał więc do nowego domku!
Bądź szczęśliwy,
syty,
wesoły
i szanowany, piękny czarny kocie, który sobie sam wywalczyłeś życie z ludźmi
- po 10 miesiącach piwnicznej tułaczki.
Gościć cię za moimi drzwiami to był prawdziwy przywilej.
Bardzo jestem wdzięczna Kasi za dostarczenie Yassera do mnie, a wszystkim za pomoc, za banerki na blogach (Jaskółko), za udostępnianie (50 osób na FB!), za dobre myśli, za wiarę w sukces, za dobrą energię. To bardzo pomogło. Polecam się na przyszłość, dwie małe pierdółki czekają. Najpierw jednak muszę je oswoić. :)
Tralalalala! :D
OdpowiedzUsuńWspaniała wiadomość:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowne wiadomości! I Jaser ma dom, i Parkitka (dopiero teraz przeczytałam), no, po prostu miód w sercu! Tak się cieszę!
OdpowiedzUsuńNinka.
bardzo się cieszę! to wyjątkowy kot. i parkitka domek znalazła...pięknie zaczyna się lipiec.
OdpowiedzUsuńTo swietna wiadomosc, ale tez zadne dla mnie zaskoczenie, bo takie cudo jak on nie moglo dlugo pozostac bezdomne.
OdpowiedzUsuńA przy okazji Ty tez masz szczesliwe rece do znajdowania swoim podopiecznym optymalnych rodzin adopcyjnych.
Znow klaniam sie w pas, oddajac hold Twojemu zaangazowaniu.
Normalnie świetna wiadomość - tak na dobry sen :)
OdpowiedzUsuńŁezki sie polały, super wiadomosc na dobranoc:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:):):)
OdpowiedzUsuńNno! I tak nam mów, zwłaszcza przed snem. Nie mogło być lepszej wiadomości na dobranoc. :) Ech!
OdpowiedzUsuńAleż super :)
OdpowiedzUsuńCudowna wiadomość. Mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze. Wiesz, z tym rozsądkiem to u mnie nie do końca tak dobrze. Pewnie bym się nad Rudym przynajmniej zastanowiła, a nie mówiła kategorycznie- nie, ale coś się ostatnio "popsułam". Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Trawestując słowa piosenki- Wyszłam z siebie, zaraz wracam.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy.
Joanna
Coś mi się wydaje, że się naprawiłaś, a nie popsułaś, Joanno. :)
UsuńFantastyczne wieści na koniec dnia!!!! Tak się cieszę Aniu :-))) Bądź szczęśliwy egipski kocie!
OdpowiedzUsuńSuper! Wszystkiego najlepszego szczęściarzu Yasserku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie :)
jak by mi ktoś kota pod drzwi podrzucił to by chyba rodzice go nie wyrzucili prawda? chyba sama sobie podrzucę drugiego:))))
OdpowiedzUsuńładny ten kotek, taki elegant:)
Cieszę się w imieniu kici. Już swoje przeszedł teraz czas na rajskie życie...Poszukaj mnie na facebooku mam masę znajomych udostępniających koty i osoby prywatne i fundacje...
OdpowiedzUsuńBądź szczęśliwy śliczny kotku w nowym domu :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, żeby pamiętał o Ance Wrocławiance :)))
UsuńBardzo się cieszę, że następny kociak trafił do kochającego domku:)))
OdpowiedzUsuńAle on ma długie nogi, to drugie zdjęcie jest super, można by z niego zrobić świetną grafikę. Pozdrawiam:)
Grafikę? To ciekawe. Pokażesz o co chodzi?
UsuńJa jestem zachwycona czwartym, tym pojedynczym na parapecie. Tam to dopiero jest podługowaty! Teraz, kiedy Yasser jest już u siebie, mogę bezkarnie się gapić. Więc się gapię. :)
Usuń:*
:) Widać na nim jaki jest niezwykły. Długaśny! :) Kochany koteczek, już za nim tęsknię, ale mam dobre wieści. W nowym domu wlazł pod szafę, ale wyszedł po godzinie i siedział z nowym państwem na kanapie i mruczał! U mnie tylko raz mruczał... :) Będzie dobrze!
UsuńWiadomo - łatwo dostosowujący się. :)
UsuńPS. Hm, chyba należy się sprostowanie: nie z nowym państwem, tylko z nowym personelem. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić TEGO kotka w relacji z panem lub panią. To on jest panujący miłościwie personelowi! ;)
Wspaniale, Anko, że nasz ulubiony Ciąg Dalszy ma na imie Happy End!
OdpowiedzUsuńbuźki
Jak to cudnie jak swój znajdzie swego na tym łez padole :)
OdpowiedzUsuńależ piękna wiadomość....i uśmiechnęłam się trochę jak pomyślałam o tym podobieństwie:)))))))))))
OdpowiedzUsuńTo było niesamowite, ja też się śmieję do tego :)
UsuńSuper! Wspaniały kot :)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że znalazł dom :)
Fantastyczna wiadomość. cały czas trzymałam kciuki aby ten egipski kocurek znalazł dom!
OdpowiedzUsuńŚlę moc pozdrowień.
Cieszę się również :)Jakżeby inaczej ;)
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty Aneczko!!!
OdpowiedzUsuńTo super.Pozdrowionka niedzielnie.
OdpowiedzUsuńHurra,super ,super,super.Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo dobra wiadomość. Kocisko piękne, dobrze że trafiło na swoich ludzi.
OdpowiedzUsuń:-)))) Cudna relacja i super domek :-D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, choć nie wątpiłam nawet przez chwilę, że ten cudny kotek szybko znajdzie dom! :))
OdpowiedzUsuńA ja czekam z niecierpliwością aż pokażesz maluchy! Ja żądam, żeby nam je ujawnić! ;)))
Hłe hłe, pomyślę, coby tu jakby tu... :)
UsuńWspaniała wiadomość Aniu! Bardzo się cieszę :)))
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się zobaczyć tego nowego właściciela - uszytego dosłownie na miarę :)
Aha... U mnie dziś wielki dzień ;)))
Usuń...HURA!!! Piękne kocurro...
OdpowiedzUsuńtaki przystojniak to nie ma się co dziwić ;) gratulujemy! super!
OdpowiedzUsuńfantastycznie:)))))
OdpowiedzUsuńi mniej boli, skoro tak szybko znalazł się dla Yasserka nowy dom :)
jest, AnkoW, wokół Ciebie jakaś pozytywna aura, która najwyraźniej przyciąga właściwych ludzi :))