na bociany!
* |
Na chwilę wróciły największe gaduły. Sprawy gadulstwa mają się tak:
1. alucha (495)
2. Kamila (331)
3. Qra Domowa (310)
4. viki (281)
5. Pantera (263)
Alucha pozostaje niezagrożona. Kamila utrzymuje się na wspaniałej drugiej pozycji, Qrka też jest na podium, tuż za nią plasuje się Viki, którą goni Pantera! Viki, uciekaj! :))
Dzięki, dziewczęta. :))
Drodzy blogowianie, przypominam, że w budyniowym świecie dzieją się fajne rzeczy:
1. Pantera ogłosiła zabawę w limeryki. Zachęcam do udziału. Układanie limeryków nie jest takie trudne! Ja np. wymyśliłam ten poniższy w pięć sekund i mimo że nie ma się czym chwalić, to go opublikuję, żeby Was zachęcić. :)
Pewna Anka Wrocławianka
To blond Pantery koleżanka
Na Jej wezwanie się stawia
Do udziału w zabawie namawia
Taka z niej samarytanka!
2. Magda Kordel daje nam możliwość poznania siebie. Wciąż można zadawać jej pytania. Fajny pomysł. Może się przyjmie? :)
3. Ala - Alcydło Kr. wymyśliła chyba najambitniejsze zadanie: zabawę literacko-muzyczną. Zaglądnijcie, może się skusicie. Ja wezmę udział, choć boję się, że moja propozycja będzie mało literacka. :)
Miłego dnia.
* zdjęcie z sieci.
* zdjęcie z sieci.
Fajnie, ze już przylatują :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Miłego, Kamilo, moja srebrna medalistko:)
Usuń...może do mnie przylecą...
OdpowiedzUsuń:))
życzę Wam tego!
UsuńAniu!!!!!!!!!!! Skoro boćki mnie omija tyle lat..to niech mnie już nie nachodzą przypadkiem!!!!!
OdpowiedzUsuńJeśli by to zależało ode mnie, to chyba bym Cię nie posłuchała...
Usuń:)
Jakby nie było, ja w boćkach jestem zakochana! Wiem, że Za Rzeką są - jadę sprawdzić w weekend :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę z różnych względów ;)
UsuńAniu, dziękuję Ci bardzo za info o zabawie!:)
OdpowiedzUsuńmoże ktoś się zdecyduje na udział - serdecznie namawiam:)
a Twoja propozycja jest wyjątkowa:))
zaciekawiłaś mnie też zabawą u dziewczyn, na pewno zajrzę:)
co do wiosny natomiast, to u nas dziś od rana pada śnieg! kolejny figiel aury...:)
ściskam mocno:*
Śnieg, brrrrrrr
UsuńBuziaczki :)
No to jak są boćki to znaczy że jest WIOSNA piękna i radosna - słońce i 20 stopni :))))))))
OdpowiedzUsuńGdzie?? To chyba w Afryce?
UsuńNo popatrz jakie teraz udogodnienia, a ja musiałam sama urodzić - to niesprawiedliwe. Dlaczego mi żaden bociek dzieciaka nie zrzucił, tylko sama musiałam nosić to w brzuchu, a potem rodzić???
OdpowiedzUsuńU mnie za oknem nadal śnieg, ale już nieco mniej go.Może to jednak naprawdę W-wa a nie Antarktyda???
Miłego, ;)
Fakt:)) Teraz, panie, to cuda i dziwy :)) Fajnego tego dzidziusia przyniósł bociek, takiego odchowanego, ucieszyłabym się, gdyby gdzieś w rodzinie pojawił się taki brzdąc :)
UsuńBocianów jeszcze nie widziałam w tym roku ale jestrzębie to krążą od świtu do nocy wypatrując zdobyczy,oczywiście z mojego podwórka.
OdpowiedzUsuńOkropność :((
UsuńMnie to już na szczęście nie grozi :-)))
OdpowiedzUsuńA w postaci kolejnego pokolenia? Ja tam czekam!
UsuńU mnie nadal jesień:/
OdpowiedzUsuńOkropność!
UsuńU nas nie trzeba się bać bocianów, tylko śniegu! Wczoraj - jak już napisałam u Pantery - nie wiedziałam, czy mam się złościć, czy zachwycać.
OdpowiedzUsuńW zabawie w limeryki wezmę udział; mam je gotowe, muszę tylko wysłać. A do pozostałych zabaw zaraz zajrzę:)
Ninka.
Zachwycać? Chyba nie śniegiem! Brrrrrr
UsuńA ja dzisiaj mojego bociana nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMoże poleciał polować na jakiegoś bobasa;)
Skoro to twój bocian, to komu go przyniesie?
Usuń:)
Tak właściwie, to jest bocian sąsiada;)
Usuńwezmę się Aniu do roboty, ino ochłonąć muszę po ostatnich burzach;)
OdpowiedzUsuńściskam Cię :*
i cały futrzany światek:)
Trochę chyba Ci to zajmie :(
UsuńO, matko jak ambitnie:) Ja ostatnio zupełnie nie nadążam za tą Waszą kreatywnością blogową:)
OdpowiedzUsuńWaszą? A może naszą? Wszak Ty też blogowianka jesteś!
UsuńAle nie kreatywna taka konkursowo,zabawowo i organizacyjnie;) Ja sobie z rzadka blognę, a i skomentować często nie nadążam, oj nie nadążam:)
UsuńA w ogóle jak to ładnie brzmi "blogowianka" :))) Chociaż może z racji wieku zasadniej by było "blogownia"? ;)))
Limeryk mi się ułożył w autobusie jak jechałam do domu, to Panterce podeślę:) Jak lubi, niech ma:)
Buziaczki:)
Własnie dzieki Tobie Aniu byłam pierwszy raz u Ali-Alcydła.Cudne, nastrojowe miejsce! I konkurs inspirujący. Dziekuje za informację o nim!:-))
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńFajne ujęcie:)))) Zabawy tez interesujące, ale ja na razie pasuję. Zaczyna mi czasu brakować.
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...
UsuńMam ten limeryk umiescic, czy wymyslisz nowy?
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Myślę, że coś sklecę. Czekam na MójCiOna, żeby mi pomógł, a on jak na razie puścił focha :(
Usuńojj... trzeba się chować.. nocą wychodzić ;-)))
OdpowiedzUsuńtutaj jeszcze nie doleciały...
Rozumiem, że nie oczekujesz ich wizyty :)
UsuńO rrrany! ja jestem zupelnie sflaczala, bo ta glupia wiosna wylazi i spac mi sie chce...male piwo do obiadu pewnie tez pomoglo! mialam cos tam robic ale nie chce mi sie, zaraz polece na kanape zwinac sie z kundelkiem i okurararami na nosie i zasnac...zzzzzzzzzzzzzzz
OdpowiedzUsuńp.s. wiosna tu sie objawila tym, ze trawnik zalany sniegowa woda i wylazly kretowiska ladnie w rzadku pod tarasem ustawione...podwoja przyczyna do spania na kanapie!
Taaa, znam ja urok kretowisk :((
UsuńFajna fotka :)
OdpowiedzUsuńA wczoraj w Krakowie świeciło słoneczko :)
Pozdrawiam
Słońce świeci, śnieg się topi, bociany przyleciały i już chyba ....wiosna :). Uważać ja nie muszę, a dzieci moje jak sobie życzą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA niech Ci :o)
OdpowiedzUsuńAneczka Rodem z Wrocławia
poprzeczkę wysoko stawia
wiersze kleci i muzykę
straszy nas bocianem-smykiem
i inne blogi rozsławia...;o)
:))
UsuńA teraz o Gordyjce
Pewna Gordyjka z...
i wysyłać do Pantery :))
:)))) świetne :))))
OdpowiedzUsuń