czwartek, 4 kwietnia 2013

Urodziny Króla Kotów

Pozostańmy w klimacie sentymentalnych wspominków. Jest ku temu okazja, bo mój domowy Zaklinacz Kotów, zwany też ich Królem, skończył właśnie 5 lat. Trudno uwierzyć, że nie jest z nami od zawsze. Tak bardzo stał się częścią naszego domu i życia, że dom bez niego byłby niepełny. No i kto by zaklinał koty?
Powspominajmy więc trochę. Wszak nawet królowie byli kiedyś młodzi!


Rufi wraz ze swoim rodzeństwem (11 sztuk) był już pokazany budyniowemu światu rok temu, z okazji czwartych urodzin. Kto nie widział, zapraszam TU - fajny widok, tyle słodziaków naraz. :) 
Zachęcam też do przypomnienia sobie, jakim prezentem uraczyły go w ubiegłym roku koty. :)


Wcześniej, zanim Rufi pojawił się za naszymi drzwiami, mieliśmy suczkę owczarka niemieckiego o imieniu Bessy. To była cudowna, mądra i kochana psinka. Nie było mądrzejszej od niej na całym świecie! Niestety w wieku 12 lat zachorowała i odeszła.


Naprawdę się starałam nie brać natychmiast następnego psiaka, tylko rozsądnie przeżyć żałobę po Bessy, ale już po dwóch miesiącach stało się jasne, że dalej tak być nie będzie! Nie mogę wytrzymać  ani chwili dłużej. Czas na nowego domownika.


Wymarzyłam sobie tym razem małego kundelka. Chciałam mieć pieska kanapowego, łóżkowego, wręcz kieszonkowego, takiego, którego można wszędzie zabrać i takiego najlepiej mniejszego od moich wielkich kotów. Fajnie by to wyglądało. 


I wtedy w domu zaczęły się protesty. Małego?? Eee, ja nie lubię małych psów - powiedział MójCiOn,  a Wrocławski zaraz go poparł. Pewnie będzie szczekliwy, no i strach z takim iść na spacer, strach, że go zaraz jakiś większy połknie - moi panowie wytaczali jeden argument za drugim.


Mogłam jeszcze liczyć na poparcie Poznańskiego, ale i tu srodze się zawiodłam, bo Poznański nie dość, że miał zdanie takie samo jak reszta moich mężczyzn, to nawet wybrał już rasę!


Znalazłem psa idealnego - oznajmił. - Mądry, łagodny, lubiący spacery, piękny i bardzo rodzinny, to właśnie golden retriever.


Sprawdziłam w Wiki i faktycznie: (...) charakteryzują się inteligencją i posłuszeństwem oraz łagodnym charakterem, rzadko szczekają. Golden retrievery są energiczne, wytrzymałe i aktywne. Szybko przywiązują się do właściciela. Towarzyskie, potrzebują bliskiego kontaktu z członkami rodziny, dobrze tolerują inne zwierzęta w domostwie. Ze względu na swój karny i łagodny charakter sprawdzają się jako towarzysze osób starszych i dzieci. Nazwa psa nawiązuje do doskonałych umiejętności aportowania: golden retriever w wolnym tłumaczeniu oznacza "złoty aporter".


Jako że bywam w gorącej wodzie kąpana, jeśli chodzi o takie decyzje, już na następnego dnia miałam znalezioną hodowlę tych psów (bardzo blisko mojego domu!) w której, jak się okazało, czekał na mnie Rufi - jako jeden z ostatnich z całego dwunastoszczeniakowego miotu. Reszta była już zaklepana. :)
Wszystkie szczeniaczki z tej małej hodowli (to był drugi i ostatni miot suczki tych państwa) nosiły imiona zaczynające się na literę "i", ale ponieważ nadaliśmy naszemu psiakowi imię, zanim zdążyli to zrobić hodowcy, w książeczce ma wpisane IFUR - Rufi od tyłu. :)


Na początku był malutki, to prawda :) Na początku był pieskiem kanapowym i łóżkowym. Szybciutko jednak, stanowczo za szybko, urósł i zmężniał, jednak... tylko zewnętrznie. W środku nadal jest takim malutkim głuptaskiem, jakim był na samym początku. Nie sprawdziły się też założenia co do jego umiejętności i chętności aportowania. Rufi owszem, za patyczkiem pobiegnie, ale potem zamiast go przynieść, po prostu go... zje! Z tego powodu miał np. duże problemy żołądkowe podczas świąt. :(


Malutki Ruficzek był samą słodyczą, pachniał szczenięcymi siuśkami i mleczkiem, wzięty na ręce sztywniał ze strachu, co sprawiało, że był jeszcze bardziej słodki. Czemu ten czas skończył się tak szybko?


Mam propozycję. Znacie już dobrze Rufiego za sprawą mojego bloga, dziś zamiast życzeń urodzinowych (bo wyobraźcie sobie, jakie to dla mnie uciążliwe lecieć co chwilę do niego z informacją, że a to  Pantera mu życzy zdrowia, a to Qra szczęścia, a to Alucha cierpliwości do kotów itp. itd...) napiszcie mu proszę, jaki jest? Tylko przymiotniki. Każdy maksymalnie po dwa! Każdy maksymalnie dwa razy - najlepiej z przerwą. Spróbujcie się nie powtarzać. Ciekawa jestem, czy dużo da się napisać o moim pięcioletnim królewskim Zaklinaczu Kotów. Ciekawa jestem Waszej kreatywności, na której jeszcze nigdy się nie zawiodłam. :)

To jaki jest Rufi?

PODPIS

I jeszcze przemiła dla mnie wiadomość: Ania M. z http://bloganiam.blogspot.com/ upolowała wymarzony przez siebie numer 111 w Spisie Zwierzaków i w ten sposób ja upolowałam w końcu Ją. Jupi! Zobaczcie, jak ładnie opisała swoją zwierzynę.  

70 komentarzy:

  1. Ifur :D
    Wróciłam do komiksu sprzed roku - to wszystko przez te wredoty kocie! To przez nie Ruficzek je te patyki :P
    Rufi był prawdziwą maskotką! A oczka od małego miał takie dobrotliwe :)
    Jest przepiękny!

    Przymiotniki napizę później :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięciutko-miluśiński i inteligentny w postępowaniu z kotami (trzymając się zasady mądry głupszemu...) :D
      No i byłabym zapomniała! Przekaż Rufiemu, że życzę mu cierpliwości do kotów :P:P:P
      haha ;)

      Usuń
  2. Najlepszego dla mojego kociolubnego i sympatycznego ulubieńca! Uściskaj go mocno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ale nie mogę się powstrzymać i przesyłam całusy w Ruficzkowy nosek! :* ;)

      Usuń
  4. Cudny psiurek cudni, cudny, cudny!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. najprześliczniejszowatosłodziutkowaty,najkochańszopierdołowatouroczy:))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. O Jezusiczku jaki cudny - zresztą teraz też :) Uściski :)
    Miłego Dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. absolutnie obezwładniający oraz rozbrajający największych twardzieli obłędnym spojrzeniem:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. mężny i ...włochaty :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Król kotów jest oczywiście KRÓLEWSKI i jeszcze SERDECZNY.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj! Zaklinacz Kotów! Ale wygląda jak król.
      Ninka.

      Usuń
    2. No przecież Król, tak to jest, jak się człowiek spieszy...
      Ninka.

      Usuń
  11. Słodko pierdołowaty... no co? Taki jego obraz wyłania się z Twoich fotostory :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna, puszysta kuleczka:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. słodziachny wielki pluszak :) 100 lat!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Aksamitnouchy i niezwykle wyrozumiały:)

    Odkąd go zobaczyłam, mam ochotę go zeswatać z moją sąsiadką goldenką:)
    Urodzinowe buziaki w psi nos!

    OdpowiedzUsuń
  15. słodki i urocz :)
    nie wiem czy to aby narmalne ale czytając ten wpis głaskałem monitor :)
    Anka pogłaszcz tego "pierdołę" ode mnie, pliss.... sto lat RUf :)
    Rafal vel lipton_ER

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozkoszny i kotolubny :) Sto lat!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. No to DOBRODUSZNY i OPIEKUŃCZY.
    Ninka.
    P.s. Mogłabym jeszcze kilka razy, ale jak dwa - to dwa!
    N.

    OdpowiedzUsuń
  18. puszysty najeżysty...
    w duszy swej oczywiście. Miałam ambitny plan przejrzenia choćby wpisów w znajomej budyniarni, ale utknęłam na twoich linkach, kobieto.

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaa! Najlepsze przymiotniki już zajęte! Hm, rozmiękczający. I słoneczny. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. złoty i lubiący koty :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozkoszny i dobrotliwy.1oo lat Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Ruficzku, jesteś pieskiem czarującym (nie tylko koty!)i dającym szczęście (nie tylko ludziom!)
    100 lat pieseczku!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Łagodny,cierpliwy, przyjazny pięknyi wspaniały :))). Uwielbiam tą rasę psów.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Goldeny! 100Lat Rufi!
    Miękki i Ciepły!

    OdpowiedzUsuń
  25. wyrozumiały i skromny a to z racji koegzystencji z tak szemranym kocim towarzystwem :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Wywazony i smietankowy.
    Poswiec sie jednak, Anulka i przekaz jubilatowi caluski w ten piekny wilgotny brazowy nosek od cioci Pantery, Kiry i Miecki. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakie poświęć ?:))
      toż to sama słodycz dać buziaka w ten wielki brozowy noseczek :)
      ja tam swoją Szercię całuję:)

      Usuń
    2. Cytuje: "bo wyobraźcie sobie, jakie to dla mnie uciążliwe lecieć co chwilę do niego z informacją, że a to Pantera mu życzy zdrowia".
      Chyba wiec jednak byloby to wielkie poswiecenie ze strony Anki, gdyby miala po kazdych zyczeniach latac z informacjami i caluskami w nosek. Jednak pozostane niewzruszona, niech sie poswieca!

      Usuń
  27. Anielski, mądry.

    Głaski z okazji urodzin Ruficzku :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ruficzku, jesteś przyjacielski i opiekuńczy dla wszystkich kotów przewijających się przez Wasz dom...
    Podziwiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  29. Żadna pierdoła tylko stoik z zadatkami na psią anielskość. Co Mu tam koty, stać Go na łaskawość.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale fajny, prawdziwa przytulanka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudowny puciek był z niego jako z maluszka! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przysługuje mi jeszcze jeden wpis, czyli dwa przymiotniki. No to może maślanooki. I złotopióry. A Igor mówi, że... rozpukujący. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Budyniowy czarodziej :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziękuję wszystkim za udział w zabawie. Coś z tego będzie w swoim czasie! Wasz wysiłek nie pójdzie na marne :))
    Buziaczki dla wszystkich wielbicieli Ruficzka :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Megaszajbus koci, kocioman- ha,ha ha - może nie podoba się ?

    OdpowiedzUsuń
  36. Rycerski i bohaterski ;-)))
    a do tego oczywiście uroczy ;-)))
    Moją miłością są Owczarki... ale Rufi... jest jedyny i niepowtarzalny :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Poczciwy i kochany :-)
    Ale był z niego maluszek, słodziak po prostu.
    Buziaczki w nosek dla Jubilata.

    OdpowiedzUsuń
  38. Wypisz-wymaluj mój Pascal:D:D Aport? a co to takiego? Bierzesz patyk, to zwiewam, na pewno nie będę za nim latał. Pascal miał ksywę "naczelna lufa domu", ale był tą "lufą" z wielkim wdziękiem. Najcudowniejszy psi charakter, łagodny, wzruszający, wstydliwy i niestety... strasznie tchórzliwy, co uniemożliwiało mu nauczenie się czegokolwiek. Ale kochaliśmy tego psa miłością przeogromną, a jego odejście zostawiło taką wyrwę w naszych sercach, że nawet nie myśleliśmy o następnym psie. Po 4 latach, przez zupełny przypadek, trafiło do nas małe psiąteczko i trochę złagodziło nasz żal. Jednakże z całą mocą twierdzę, że dla mnie ideałem psa jest golden retriever i tego będę się trzymać. Pozdrawiam Barbara

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...