Jakiś czas temu, niedawno, zobaczyłam na blogu Rzaby zdjęcia przerobione w aplikacji Instagram. Zaciekawiło mnie to, poszperałam i okazało się, że to aplikacja do telefonów komórkowych, gdzie można po zrobieniu zdjęcie od razu przerobić, nakładając na nie różne filtry, a potem opublikować w sieci. Taki bajer. Na razie wpadłam w szał i każde przerobione zdjęcie mi się podoba. Pewnie z czasem mi przejdzie. :)
Pierwsze zdjęcie jest oryginalne, zrobione Iphonem, przedstawia Uniwersytet Wrocławski.
Kolejne już mają na sobie filtry.
Obok głównej aplikacji są dziesiątki pomocniczych.
Ta np. pozwala robić na zdjęciach napisy.
A ta ramki.
To natomiast jest już inna aplikacja - OldFotoPro.
Niezły efekt. Podoba mi się!
I tak to można spędzić całe godziny, bawiąc się telefonem i publikując w sieci efekty swojej zabawy, a prawdziwe życie ucieka...
Jeśli ktoś chce zobaczyć inne moje zdjęcia zamieszczone w Instagramie, to po lewej stronie bloga, pod kontaktem do mnie, jest taka niebieska ikona. Wystarczy kliknąć. Korci mnie, aby zabawić się w projekt: rok 2013 w fotkach i umieszczać tam (co najmniej) jedno zdjęcie dziennie. Hmm, byłaby to swoista kronika dni. Pomyślę. :)
Cudownego weekendu!
Aniu ja mam problem aby zwykłe zdjęcie dać na posta (muszę prosić córę ) a u Ciebie nowinki techniki nie stanowią żadnego problemu :) zdjęcia ekstra :)
OdpowiedzUsuńDobrej soboty Ci życzę :)
Fajna zabawa - Mnie się podoba ostatnie zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Miłego Dnia :)
Witaj Aniu! Ja się bawię podobnie z Picasą. Też są tam cuda niewidy. Można dzięki nim zostać czarodziejem otaczajacej nas rzeczywistości.I kto by z dziesięc lat temu pomyslał o takich wspaniałościach? A dwadzieścia/ Były tylko klisze, ciemnie i odczynniki...Czarna magia dla niewtajemniczonych. A dzisiaj? Hulaj dusza!
OdpowiedzUsuńSerdeczności o poranku zasyłam!
Fajne możliwości masz, Aniu na swoim sprzęcie. Jeden klik i masz ramkę, drugi - rysunek, trzeci - retro, do wyboru, do koloru :)
OdpowiedzUsuńAkurat należałam do wtajemniczonych w klisze, ciemnie i odczynniki ;) a teraz, póki co - nie chce mi się bawić programami graficznymi. Ale chętnie pooglądam u innych, może kiedyś sama wrócę do zabawy w fotografię.
Miłego weekendu również życzę :)
Lidka
Kliknęłam na ten niebieski paseczek :) Zdjęcia ciekawe, nawet Kajruś na jednym się uśmiecha :)))
UsuńL.
A co poczac, kiedy sie nie ma bajeranckiego telefonu? Na lapku bawie sie Picasa, mozna uzyskac podobne efekty.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie jestem przy instalowaniu sobie wszystkiego na nowym lapku, co za zmudna robota!
żaden program nie zastąpi tego co było kiedyś...robiliśmy zdjęcia z Tatą, on mierzył takim przyrządzikiem parametry do zrobienia zdjęcia, potem było wyciąganie kliszy z aparatu po ciemku, czekanie na noc, osłanianie drzwi łazienki kocem, rozrabianie odczynników...Tato pozwalał mi szczypcami wkładać do kolejnych kuwet naświetlony papier, uwielbiałam patrzeć na pojawiający się obraz, potem odbitki schły na sznureczku poprzyczepiane klipsami a my siedząc w tej łazience gadaliśmy godzinami....który ojciec teraz poświęca tyle czasu dziecku? ...przecież są programy...ja tam tęsknię za takimi rzeczami choć nowinki też mi się podobają nie ukrywam, no i trzeba iść z duchem czasu :)
OdpowiedzUsuńefektowne te zdjęcia, a co do kroniki to chętnie bym popatrzył, zresztą pewnie nie tlko ja, więc rozważ to tak na powarznie, słyszałem w TV że jakiś facet robił codziennie jedno zdjęcie swojej twarzy, aby po iluś tam latach wszystkie fotki ze sobą połączyć i uzyskać dowód na upływający czas
OdpowiedzUsuńRafał vel liptonER
faktycznie fajne efekty, ja jednak wolę stary telefon i stary aparat ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, ale też wymaga swoistego zacięcia, by temu poświęcać czas.)
OdpowiedzUsuńMnie też najbardziej podoba się to ostatnie. Starociowe :)
OdpowiedzUsuńJa mam telefonowy stary gruchot (ale ładny ma kolor :P), więc nie ma szans na jakąkolwiek aplikację, ale różne efekty można choćby w picasie uzyskać - tam się czasem pobawię :)
Pomysł na kronikę doskonały!
Ja ma stary telefon;)
OdpowiedzUsuńTe aplikacje mnie przerażają, mam uczucie, że ludzie ostatecznie się zatracają w tych telefonach;) - w pociągu np. nikt z nikim nie rozmawia, nawet znajomi (już nie wspominam o sztuce pociągowej konwersacji z nieznajomymi) - wszyscy siedzą i klikają w telefony albo tablety... takie czasy;)
A moja mama miała w piwnicy ciemnię i spędzała tam długie godziny, zanim się urodziłyśmy, jej zdjęcia są piękne;)
Fajnie wyszło. Ta taka artystyczna zabawa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest najciekawsze. Podobne efekty można osiągnąć w programie PHOTO -SCAPE :)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podoba się pierwsze zdjęcie,bo naturalne.
OdpowiedzUsuńI ostatnie,bo lubię takie fotografie.
Chyba z sentymentu,bo zbliżone do starych zdjęć.
Oj dawno mnie nie było u Ciebie.Ja też lubię się bawić i zmieniać wygląd zdjęć ale masz rację że to kradziony czas.Wszystkiego dobrego w nowym roku i niech się spełni ten Twój projekt.Miło będzie za rok pooglądać:)
OdpowiedzUsuńPiękne przeróbki :). Ciekawy pomysł na kronikę fotograficzną :D... Jestem Za!
OdpowiedzUsuńszkoda, że to tylko na komórkę..
OdpowiedzUsuńwow, ale czad...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po order:)
OdpowiedzUsuńzabawa zdjęciami daje wiele radości:)
OdpowiedzUsuńObejrzałam galerię i baaaardzo mi się podoba. Zwłaszcza 8 ostatnich i choinka. Dobrze że nie mam takich możliwości bo bym się pobawiła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Instagram. Dzięki tej aplikacji fotografuję wszystko:-)
OdpowiedzUsuń