Wiesz, jak mój tato zmarł - kilkanaście lat temu - 3 maja…
W tym dniu rano odeszła (bez pożegnania?) moja teściowa – cudowna mama, babcia i prababcia.
Dla mnie żałoba po Tacie to wciąż rozdział w toku, choć minęły już trzy lata.
Wiem to, bo 18 lat temu to przeżyłam sama. Mój Tata miał 62 lata!
Kilka lat temu w Nowy Rok odeszła moja ukochana Babunia. Nagle.
Moj brat odszedł przed czterema miesiącami... A ja nadal jestem niepocieszona, nie mogę w to uwierzyć…
Mój Tata zmarł na raka płuc, kiedy miałam 17 lat. Dokładnie w Dzień Ojca…
Mój Tato umarł 25 lat temu, Mama - 11.
Mój Tato zmarł w Wielkim Tygodniu. Wraz z Nim umarła cząstka mnie...
Sama podobnie straciłam tatę, tak znienacka, gdy wszystko było względnie dobrze i na chwilę zajęłam się innymi myślami...
Z moim tatą było podobnie… Miałam 14 lat, mama nie żyła już od 9 lat.
Mój nie żyje od 10 lat, w sylwestra mija 10. rocznica. Zostałam bez Niego, gdy miałam 26 lat. Mój ukochany synek nie ma superdziadka, a mnie Taty brakuje każdego dnia.
Moja mama zmarła 2 lata temu na raka.
14 lat temu tuż przed świętami odeszła moja mama. Wiem, jak to boli.
Mój Tato odszedł w 1995 roku i nie było jeszcze dnia, bym o nim nie myślała…
Kiedy odeszła moja Mama, dopiero po kilku miesiącach, gdy poprawiałam uszytą przez nią dla mojej córki sukieneczkę, naprawdę poczułam, że jej nie ma.
Kiedy odeszła moja Mama, wstąpiła we mnie wielka siła, bo musiałam zaopiekować się Tatą. Wiedziałam, że muszę zająć Jej miejsce, żeby nie zachwiać codziennością Taty. Jakże byłam naiwna, myśląc, że zachowany rytm dnia pozwoli mu przetrwać! Tato odszedł niespełna rok później.
Moja mama umarła przez lekceważenie i zaniedbanie lekarzy…
(…) Ale przeżyłam inne śmierci... Śmierci bliskich mi ludzi, przyjaciół...
Mój Tata też już nie żyje 2 lata...
Do dzisiaj walczę w sobie ze śmiercią T., myśląc o nim każdego dnia.
W styczniu roku 2012 zmarła mi mama na raka, miała tylko 58 lat...
Mój tata zmarł 20 lat temu na wylew, gdy ja miałam 11 lat...
Mój ojciec był w wieku Twojego Taty, kiedy umarł. Zmarł na zawał, w niedzielę siedział pod orzechem i jadł jabłko. Zrobiło mu się słabo, wezwano pogotowie…
Niedawno pochowałam Mamę, jak wiesz. Wiem, jakie to trudne...
Dokładnie wiem, co masz na myśli, pisząc, że świat się zatrzymał dla ciebie... Gdy kilkanaście lat temu zmarł mój teść (był mi bliższy niż ojciec), byłam zdumiona, jak świat może się nadal kręcić, skoro jego już nie ma.
Wiem, bo 9 lat temu straciłam ukochaną Mamę, była rok młodsza od Twojego Taty.
Sama jestem po pogrzebie bliskiej mi osoby…
Oboje moi rodzice nie żyją już od lat. Ciężko jest bez nich.
Oddałabym wiele, aby dotknąć ręki Taty.
Dokładnie 12 lat temu spotkało mnie to, co Ciebie, też na święta.
Mnie strasznie dobiła finalność i nieodwracalność śmierci i długo płakałam (i nadal to czasem robię) nad tym, ze nigdy już nie usłyszę głosu Mamy, ani nie poczuję jej zapachu.
Ja wciąż tęsknię, choć moja Mama odeszła cztery i pół roku temu.
Wiem przez, co teraz przechodzisz. Mój Tato zmarł 8 lat temu 3 maja.