Z moich sobotnich wpisów zrobił się u mnie "cykl zachwytu" nad zwierzętami.
Jakoś mnie to nie dziwi, bardzo wiele z nich mnie zachwyca.
Były koniki, świnki, cielaczki, perkozy, kaczki, koty,
ale takiego zwierza jeszcze Wam nie pokazywałam.
Jakoś mnie to nie dziwi, bardzo wiele z nich mnie zachwyca.
Były koniki, świnki, cielaczki, perkozy, kaczki, koty,
ale takiego zwierza jeszcze Wam nie pokazywałam.
Jest on mieszkańcem mojego ogrodu, siedzi na liściu i wcina go,
aż mu się uszy trzęsą, a uszy ma przecudnej urody
- te pędzelki z boku to chyba są uszy?
aż mu się uszy trzęsą, a uszy ma przecudnej urody
- te pędzelki z boku to chyba są uszy?
Zachwyca mnie jego absolutne piękno,
dopracowanie najmniejszego szczegółu, ich niesamowite bogactwo.
Jest jak klejnot.
dopracowanie najmniejszego szczegółu, ich niesamowite bogactwo.
Jest jak klejnot.
Cały "cykl" powinien nosić tytuł: "Podzielacie mój zachwyt?"
- to pytanie często Wam zadaję.
- to pytanie często Wam zadaję.
A może ktoś ją zna, tę gąsienicę? Może nam ją przedstawi? Co z niej wyrośnie?
Dopisek po komentarzach:
Jak odkrył Franek, wnuczek Halszki (komentarz poniżej), jest to znamionówka tarniówka! Wklejam też zdjęcie dorosłej ćmy, również przesłane mi przez Franka! Dziękuję Ci, Franku, za pomoc. :-)
Źródło zdjęcia: |
Wikipedia
Wyjątkowo nie podzielacie odnośnie tego czegoś włochatego:(
OdpowiedzUsuńJa znam... To jest Paskuda:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Urocza Paskuda;-)
UsuńWow, wyjątkowo przystojna :-)
OdpowiedzUsuńnie lubię robactwa :D
OdpowiedzUsuńAle jak się przyjrzeć to nawet ładne to to :D
Ale piękna jest!W każdym szczególe!:) Obserwuj! Chętnie zobaczę, co z niej wyrośnie;))Dobrej soboty
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się zgadzasz;-))
Usuńfuj! łaaaaaaaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńa jakby ona tak na Twój widok??? hi hi;-)))
UsuńZdjęcia przecudne, i nimi wolę zachwycać się do woli !!!
OdpowiedzUsuńGratuluję Artystko !!!
Wszelakich udziwnionych stworzonek mam wystarczająco dużo w swoim ogrodzie.
Ponieważ nie stosuję żadnej chemii ze względu na ptaki, to trudno je zwalczyć naturalnymi środkami.
Pozostaje jedynie zbieranie i mordowanie !!!!
Biegnę do pracy. Jest piękna pogoda. Muszę nazbierać ziół do suszenia.
Nastąpił wysyp pieczarek, więc są i zaprawy...
Serdecznie pozdrawiam
Moja gąsieniczka dostała imię i nazywa się Frania i proszę jej nie mordować!;-)
UsuńOwocnej i miłej pracy!
Doskonale Cię rozumiem -mój łazienkowy pajączek tez miał imię -musiałam go "wyprowadzić za okno", bo goście nie mogli się....cóż;)
UsuńO, to popatrz coś nas łączy, bo też kiedyś hodowałam pająka (w pokoju) i nawet podrzucałam mu muchy;-) Inni się dziwili, cóż...
UsuńJest rzeczywiście wyjątkowa piękna!!! Uwielbiam gąsienice, takie owłosione :)!... Uwielbiam je brać na ręce. Są przemiłe w dotyku :D.
OdpowiedzUsuńna to nie wpadłam i żałuję;-)
UsuńPodzielam...podzielam...piękne:)
OdpowiedzUsuńcudne zbliżenia, niczym do jakiejś gazety. super.
OdpowiedzUsuńcudowne zbliżenie i ostrość! genialnie :) robione specjlanym obiektywem? makro ? :>
OdpowiedzUsuńTak, makro 110 mm;-)
Usuńpiękne zdjęcia, nie sposob sie nie zachwycac takimi obrazkami- absolutnie podzielam.
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na pytanie w tytule: TAAAK...są piękne...cudowne zdjęcia Aniu!!!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, pozdrawiam
Droga Aniu!
OdpowiedzUsuńCzytając posta pobiegłam po wnuczka , Franka. To prawdziwy znawca motyli!!! Tymi owadami pasjonuje się już od kilku lat, choć ma zaledwie 8.
Franek bezbłędnie zidentyfikował Twoją gąsienicę.
To, Znamionówka tarniówka (łac. Orgyia antiqua), odkryta przez Linnaeusa już w 1758.
To bardzo pospolity motyl, częsty gość naszych ogrodów. Uwielbia zżerać jak to słusznie opisałaś różne krzewy i drzewa liściaste, a najbardziej maliny i jeżyny. Zanim stanie się motylem musi się przeobrazić. Gąsienice tworzą oprzędy między liścmi. Sam motyl nie jest już tak piękny jak gąsienica. Ma kolor brązowy bez żadnych wzorów. I na koniec ciekawostka:
u tego gatunku samice są bezskrzydłe, wogóle nie przypominają z wyglądu motyla. Są płaskimi "robaczkami".
Franek radzi aby dalej obserwować gąsienicę aż do momentu powstania motyla. To niezwykle fascynujące zjawisko!!! Wszystkie informacje sprawdziliśmy w atlasie motyli Franka. To niebylejaka pozycja. To profesjonalna książka do oznaczania motyli!
Pozdrawiam słonecznie :)
Nasz przyrodnik wczoraj dochował się potomstwa :) powiększyła się jego rodzina patyczaków. To dopiero cudaki hihi. Zdjęcia wkrótce na moim blogu. ZAPRASZAM!
Brawo! Franek odkrył Franię;-) Jetem pod wrażeniem Jego wiedzy. Podziękuj mu serdecznie i powiedz, że chętnie w przyszłości skorzystam z jego wiedzy, w sprawie owadów, będę wiedziała gdzie się mam zwrócić. Chciałabym wyrazić swoją wdzięczność Frankowi wysyłając mu zdjęcie Frani na pamiątkę. Jeśli On wyraża zgodę to poproszę o adres na maila;-)
UsuńNa patyczaki wpadnę na pewno, umieram z ciekawości jak takie patycze dzieci wyglądają!
Dziękuję i pozdrawiam;-))
Franek już się nie może doczekać :)
UsuńZ góry dziękuję!!!
halszka_las@onet.pl
zdjęcie będzie na tapetę komputera rodziców z którego za dobre zachowanie może korzystać też Franek :)
podzielam!:)
OdpowiedzUsuńpiękna :), pamiętam jak kiedyś zostałam na dłużej u babci był wysyp gąsienic, były wszędzie, cały ogród + połowa ściany w łazience, czegoś takiego w życiu nie widziałam, jak szarańcza. Gdy rodzice przyjechali mnie odebrać poza spustoszonym ogrodem śladu nie było - tylko kilka pięknych motyli ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe przeżycie, ja zaraz żałuję, że nie zrobiłaś temu zdjęć;-))
UsuńPrzepiękne. I zdjęcie i sama Osoba na nim. Choć wygląda mi na Celestynę raczej niż na Franię:)
OdpowiedzUsuńZ braniem na dłoń uważaj; bywa, że na końcach włosków mają substancje drażniące.
Tak sądziłam, że Ci się spodoba! na dowód tego, że nazywa się Frania zobacz wyżej, na komentarz Halszki - to Franek ją odkrył-musi być Franią;-)))
UsuńBędąc mała dziewczynką polowałam na takie gąsienice, broń Boże, nic im nie robiłam, ale obserwowałam, a chodników przenosiłam ;)
OdpowiedzUsuńCudne! Myślę, Cysiu, że Ty nawet muchy nie skrzywdzisz;-)
UsuńNie gustowałam w gąsienniczkach, ale pod wpływem Twojego autentycznego zachwytu coś się we mnie zmieniło.Aż tak,że nagle dostrzegłam ich piękno.No i sama jestem zachwycona...Serdeczności.
OdpowiedzUsuńjakże mi miło!
UsuńPrzepiękna jaszczurka, cudny rododendron i ten biały! :)
OdpowiedzUsuńIwo;-) Jaszczureczka to gąsieniczka, a to białe, to kwiatek poziomki;-)
UsuńJa podzielam!!!
OdpowiedzUsuńNa pewno z tego włochatego cuda wyrośnie jeszcze piękniejszy motyl.
A własnie, że nie! Tu jest inaczej niż w brzydkim kaczątkiem;-) Popatrz co napisała wyżej Halszka;-)
Usuńcudowna ta gąsieniczka - jak najbardziej podzielam Twój zachwyt!:)))
OdpowiedzUsuńAleż podziwiam i jestem pod wrażeniem i zdjęć i wnuczka Halszki czyli Franka:) Niesamowite taki młody a już botanik.Jestem pełna podziwu:)
OdpowiedzUsuńkochane fotki uwielbiam na to patrzeć zapraszam do mnie na zabawę.
OdpowiedzUsuńPodzielamy:)W ogóle lubimy włochate;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpodzielacie, hihihi
OdpowiedzUsuńKwiaty piękne, robaczki mniej;)
OdpowiedzUsuńO matko !!!! Toz to moj strach najwiekszy !!!!
OdpowiedzUsuńsą piękne takie gąsienice, ale ich nie dotykam;)
OdpowiedzUsuńja też, ale dlatego żeby ich nie skrzywdzić;-)
UsuńWolę motyle od gąsienic, chociaż niektóre mają piękne kolory. Myślę, że ta gąsienica nie będzie motylem z Bieszczad :-). Robisz bardzo ładne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodzielamy, podzielamy :) Cuda natury. Prosimy o jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPrzyroda potrafi zachwycać!
OdpowiedzUsuńCudny ten włochaty robal;)