niedziela, 15 kwietnia 2012

Znowu chleb! Pszenno-żytni.

Znowu.


Znowu chleb. 



Znowu z przepisu Kasi
Znowu z żeliwnego garnka. 



Nuda?
Oj, nie dla mnie! 
Wypróbowałam ten przepis i od tej pory upiekłam już kilkanaście tych chlebków, trochę eksperymentując z rodzajami mąki, ale to bardziej z przymusu, bo mąka u mnie idzie jak woda i nie zawsze mam w zapasie taką, jaka jest potrzebna, a piec chleb się chce. ;-)))



Robiłam na przykład tak, że zamiast mąki razowej, dawałam gryczaną i też było dobre. Albo zmieniałam trochę proporcje lub sypnęłam więcej przypraw. 
Chlebek jest pyszny w każdym wydaniu, błyskawiczny i pachnący na cały dom. Towarzyszył nam w święta, gdzie był jedną z głównych atrakcji. 
Polecam! Amisia była zachwycona!

Przepis znajdziecie u Autorki, która jest jednocześnie moją krajanką i może kiedyś się spotkamy na spacerku z psami nad Odrą. ;-)
Poznamy się po psach. ;-))












33 komentarze:

  1. Jak dostanę taką inspektorkę to z chęcią wypróbuję przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie, chyba chleb zacznę wypiekać! Tak mnie podkręciłaś w tym kierunku!

    OdpowiedzUsuń
  3. MOI INSPEKTORZY WYLEGUJĄ SIE NA PARAPECIE...ZEWNĘTRZNYM...MYJĄ SOBIE USZY...TZN.BURY MYJE KOKSOWI....I PO PRAWDZIE WOLELIBY ABYM UPIEKŁA MIĘSO...NO DZIŚ BĘDZIE PAPRYKA FASZEROWANA MIĘSIWEM,WIĘC NA PEWNO TEZ ZAAKCEPTUJĄ...ALE WŁAŚCIWIE ZALEŻY TO OD ILOŚCI MATERIAŁU JAKI DOSTANĄ DO DEGUSTACJI....MNIE JUTRO CZEKA WYPIEK...MOZE SPRÓBUJĘ TEGO PRZEPISU...A MOŻNA GO ROBIĆ W KEKSÓWCE???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem Qrencjo! Nie piekłam w keksówce. Myślę, że można, tylko trzeba by dostosować czas pieczenia. Ja bym przykryła ją folią aluminiową, która robiłaby za pokrywkę i potem postępowała tak samo jak w przepisie głównym i patrzyła aż skórka osiągnie wymagany kolor;-)Ciekawa jestem czy Twoi degustatorzy zaakceptowali paprykę nadziewaną - ja też ją zrobię, natchnęłaś mnie!:-)

      Usuń
    2. JAK ZACZĘŁAM TYRAĆ W OGRODZIE ...TO JUŻ NA NIC NIE BYŁO CZASU..NA OBIAD MUSIAŁ WYSTARCZYĆ MAKARON W SOSIE SEROWO-ŚMIETANOWO-SZPINAKOWYM...ZOSTAŁ Z KOLACJI...HIOHIHI...SPRÓBUJĘ UPIEC MOŻE W BRYTFANNIE...

      Usuń
  4. Muszę koniecznie wypróbować ten przepis, bo chleb wygląda przepysznie!
    A ja, jak do ciasta mam rękę to chleb jeszcze nigdy nie wyszedł mi naprawdę smaczny. Nie wiem czemu. Może dlatego, ze za bardzo chcę żeby wyszedł doskonały a on mi robi na złość? ;)
    Dam sobie jeszcze jedną szansę z Twoim przepisem:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam Cię, to naprawdę banalny przepis, nie trzeba za bardzo się starać, wyrabianie ciasta polega tylko na wymieszaniu składników. Zobacz sobie jak to się robi tu: http://www.youtube.com/watch?v=13Ah9ES2yTU&feature=player_embedded
      Możesz też najpierw zrobić ten chleb z filmu, nie wymaga on zakwasu a jest bardzo smaczny i zawsze udany;-) Pozdrawiam mocno!

      Usuń
  5. Piękny ten chleb Ci wyszedł :-)
    A dlaczego w żeliwnym garnku?
    W innym chyba też można ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jednak żeliwny garnek ma swoje wspaniałe właściwości, działa jak piec, zatrzymuje wilgoć i ciepło, a chleby w nim upieczone mają chrupiąca skórkę, która jest tak ważna dla chleba i nie są przesuszone;-)To dobra inwestycja;-)
      Ja w moim żeliwnym garnku piekę też mięso, gotuję zupy, wydaje mi się, że wszystko jest smaczniejsze...
      Zwykły garnek jest nieprzystosowany do takiej dużej temperatury;-)
      Pozdrawiam;-)))

      Usuń
  6. Aniu chlebek piekny! dziękuję za rozpowszechnianie, my tez ostatnio w nim jesteśmy zakochani, ale ja jestem niestała w uczuciach i zaraz jakiś nowy obiekt pożądania sobie znajdę...
    Tak, masz racje, po psach na bank mnie poznasz...ale ja Ciebie to chyba niekoniecznie, u mnie labradorów jest kilka i wszystkie do Rufiego bardzo podobne:)))
    pozdrawiam i życzę suchej niedzieli:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ja też lubię eksperymentować w kuchni, ale tym chlebem musiałam się nasycić;-)
      Nie jeżdżę z Rufim do innych dzielnic miasta, Odrę mam pod nosem, więc nasze spotkanie jest czysto hipotetyczne;-))
      Gorąco pozdrawiam:-)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. No jak to? Joga, świece, koty, a żeliwnego garnka nie masz? On pasuje do tego wszystkiego, jest w nim magia;-) ja swój uwielbiam;-))

      Usuń
    2. To poszukam... Kurcze... Zatęskniłam za garnkiem żeliwnym...

      Usuń
  8. Chleb znów to wcale nie nuda! ;) Ja już to wiem. Mogłabym go robić na okrągło ;)
    Piękny Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będe musiała się kiedyś skusić na swój własny chleb :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie piękne zdjęcia - że aż chce się samemu upiec taki chleb

    OdpowiedzUsuń
  11. mmm domowy chlebek! najlepsze co może być ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowne zdjęcia zachęcają do pieczenia, a bochen prezentuje się tak dostojnie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. SERDECZNIE CIĘ POZDRAWIAM

    ŻYCZĘ TOBIE CUDOWNEGO WIECZORKU
    ORAZ MILUTKICH UROCZO SŁODKICH
    SNÓW
    I WSPANIAŁEGO POGODNEGO NOWEGO TYGODNIA:))

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny chlebek ;) mniam .. a my taki marketowy mamy .. bleh

    OdpowiedzUsuń
  15. Inspekcja jakości, nie do podważenia :), a chleb domowy uwielbiam i od niedawna sama co jakiś czas piekę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No bo przecież praktyka czyni mistrza;))) cudowności, pyszności ten chlebek... niestety ja do wypieków jakichkolwiek ma dwie lewe ręce;(( Pozdrawiam i smacznego

    OdpowiedzUsuń
  17. ja też chcę domowy chleb! chcę chcę chcę! moja mama swego czasu piekła, ale potem przestała :( ale ostatnio o tym rozmawiałyśmy i planujemy wznowić naszą domową piekarnię ;)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...