Śmichu Chichu ale zajrzałam na wszelki wypadek do segregatora z rachunkami i lekko słabo mi się zrobiło :( Tak więc Anko, dziękuję za drastyczne opamiętanie mnie i proszę o kolejne za miesiąc, to może nie przegapię opłaty za gaz...
Ja z opłatą za telefon zawsze czekam a taki miły pan do mnie zadzwoni i przypomni iż jeszcze 5 dni i... ;-))) Nie wiem czy to jego głos czy moja skleroza ale finał zawsze jest taki sam - w 5 dniach się mieszczę ;-)))
PRAWDZIWY HORROR.)
OdpowiedzUsuńAle dałaś czadu! Skąd taki pomysł na posta???? W sam środek uroczego majowego weekendu taki koszmar! ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu znalazłam ten filmik na archiwalnej płycie i pomyślałam: wyrzucić czy opublikować... :)
UsuńAle czad! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
dobreeee :) na szczęście ja wszystko płacę w terminie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne Aniu. U nas na szczęście G jest księgowym i o wszystkim pamięta ;-)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam :))))
OdpowiedzUsuńJa nie martwie sie o nic, bank to robi za mnie :)
OdpowiedzUsuńŁojezu !!!
OdpowiedzUsuńŚmichu Chichu ale zajrzałam na wszelki wypadek do segregatora z rachunkami i lekko słabo mi się zrobiło :(
OdpowiedzUsuńTak więc Anko, dziękuję za drastyczne opamiętanie mnie i proszę o kolejne za miesiąc, to może nie przegapię opłaty za gaz...
:-)) Cieszę się, że zdążyłam Cię nastraszyć na czas!
UsuńJa z opłatą za telefon zawsze czekam a taki miły pan do mnie zadzwoni i przypomni iż jeszcze 5 dni i... ;-)))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to jego głos czy moja skleroza ale finał zawsze jest taki sam - w 5 dniach się mieszczę ;-)))
Wszystko przez tą rybę:)
OdpowiedzUsuń:-)) Niezła koncepcja ;-)
UsuńNiezła dawka horroru- w sam raz na sobotni wieczór
OdpowiedzUsuńEh jak dobrze, mieć męża który pamięta...:D Ze mną gorzej;)
OdpowiedzUsuńDobre... ;-D
OdpowiedzUsuńJa zawsze pamiętam, ale film "ku przestrodze" może się niektórym przyda. Nigdy nie jest za późno na naukę samodyscypliny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.