Producent karmy dla kotów Prevital zaproponował mi, że dołoży się do zapełnienia brzuszków moim kocim i psim tymczaskom. Jak miło! Dziękuję!!
Aktualni goście:
O Szarusi i jej przesłodkich dzieciakach oraz o tym, kto jeszcze pojawi się niedługo
Za Moimi Drzwiami, napiszę jutro. :)
W zamian za to mam zorganizować na blogu konkurs. Takiej propozycji się nie odmawia, bo i cel szczytny, i konkurs miły, łatwy i baaaardzo przyjemny!
Poza tym można wygrać nagrody!
Pierwszą nagrodą są produkty Prevital, (patrz regulamin), a drugą dorzucę od siebie i będzie nią drobiazg - nagroda publiczności przyznana za najciekawszą, najoryginalniejszą bądź najbardziej dowcipną odpowiedź. Będzie sonda, będziecie głosować, będzie fajnie. :) Co będzie tym drobiazgiem? Coś fajnego, ale to niespodzianka! :) Uwaga: obie nagrody mogą trafić do jednej osoby, kto wie!
Udział w konkursie jest banalnie łatwy.
Wystarczy, że w komentarzu pod tym postem odpowiecie na pytanie:
O czym myślą koty?
Na odpowiedzi czekamy do 3.05.2016, a wyniki ogłoszę następnego dnia czyli 4.05.2016 r.
TUTAJ (klik) jest regulamin konkursu, który, proszę, przeczytajcie uważnie.
To do boju, liczę na Waszą kreatywność, na Waszą obecność. No i pobawmy się!
O czym one myślą... Te dranie... :)
Na zachętę obiecuję, że kiedy pojawi się pod postem 10 konkursowych odpowiedzi, dodam nowe zdjęcia kociaków. :)))
Uwaga!!! Hana poszalała i ufundowała kolejną nagrodę! Oto ona:
http://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2016/04/lecimy-wygrywamy-wracamy.html |
Absolutnie wspaniała!
Odpowiadamy, jak nam się podoba: jednym bądź wieloma zdaniami. Co im w duszy gra? Co im chodzi po głowie, tym naszym ukochanym mruczkom?
Zgodnie z obietnicą ZDJĘCIA KOCIEJ RODZINKI!
****
Zdjęcia (do konkursu) do komentarza Joasi:
1.
2.
Mmmm
OdpowiedzUsuńjedna łapka, druga łapka, fajnie jest się tak przeciągnąć po drzemce. Jestem już wyspany, chyba ktoś był tu jak się kładłem? Zaraz, niby nic tam na górze nie widzę, ale pazurkami sobie wejdę, taaak, coś tu jest. Sapie, zaraz mu powiem, że ma wstawać, jesteśmy wyspani! Chyba mówię za cicho. Trochę się boję, ale dotknę go noskiem. Może mocniej? Otworzył oczy! A wygląda, jakby nic nie widział, dziwne. Ee tam, dotknę jeszcze raz. Udało się. Jak już się obudził to moglibyśmy iść na coś zapolować. Przyniosłem sobie w nocy taką szmatkę, wyrywała się, ale zjeść się nie dała. Druga leży obok tego co się obudził, pewnie też polował i też jej nie zjadł. Może pójdziemy gdzie jest coś do jedzenia? Pomiaukam sobie trochę. Ooo, podnosi się, pomogło. Sierści to nie ma, ale mniej więcej rozumie co mówię. Lepiej za nim pójdę. Sięga łapą do szafki, nie jest źle. Aale zapach... Super, naprawdę. Mniam, dobre to. Fajny ten Łysy. Hej! Czekaj, gdzie idziesz, dam ci trochę! Czekaj, czekaj, nie zamykaj tych drzwi, ja już zjadłem, chcę iść z Tobą... Noo, proszę, przecież umywalka nie jest ci teraz potrzebna, ja sobie posiedzę, a ty zrobisz co tam musisz...
:-D
Bardzo dużo myslo te kociambry!
UsuńCo to ta szmatka, Ewa? Czy ona nie zaczyna się na "m", a kończy na "sz"???
I leży na podusi? Czy dobrze rozumiem?
Całe szczęście nie :-) Ta szmatka to przeważnie skarpetka, przeważnie leży koło mojej głowy, nie zawsze czysta. Frankowi się nie chce po nocy lecieć do łazienki, żeby wyrzucić do prania i wtedy chowa i zawija np. w spodnie czy koszulkę. Ale Felcia zawsze znajdzie, nie ma obawy... I dzielnie z nią walczy, widziałam :-D
UsuńO, to rozumiem! Lepsze to niż jakaś biedna ledwo żywa m.sz. :)
UsuńSłodziaki maleńkie i bura mamusia, och i ach, przecież komputera nie przytulę....
OdpowiedzUsuńPodobny konkurs już gdzieś widziałam, myślę, że Dziewczyny staną na wysokości zadania i zabawa będzie fajna. Sama nic nie wymyślę.
Kociaki są przesłodkie. Cudowne, roztapiam się jak wosk kiedy na nie patrzę, to sama radość!
UsuńMam nadzieję, że dziewczyny nie uznają, że też nic nie wymyślo, buuuuuuuu
Ja też Cię kocham, ale zabierz już te rączki...
OdpowiedzUsuńZabierz te rączki, chłopak sobie znajdź! :)
UsuńAle, czy o czym myśli Szarusia i jej dzieci, czy o czym myślą koty ogólnie?
OdpowiedzUsuńOgólnie, Ewa. Zdanie, jedna myśl, opowiadano, co ci przychodzi na myśl!
UsuńA o czym można myśleć ? Oczywiście, że o jedzeniu !! Tyle lat z Tobą wytrzymuję tylko dlatego, że dobrze karmisz i jeszcze tego nie zrozumiałaś ? Taaaa, ot, łysi....
OdpowiedzUsuńBarbara
Super! Jestem pewna, że masz rację. :)
UsuńMoja odpowiedz to:
OdpowiedzUsuńhttps://dl.dropboxusercontent.com/u/37954845/Co%20koty%20mysla/1.JPG
https://dl.dropboxusercontent.com/u/37954845/Co%20koty%20mysla/2.JPG
Świetne i pomysłowe, dzięki pięknie :)
UsuńI co się tak gapi? Ktoś ci broni wygrzewać się w plamie słońca? Wystaw brzuszek do słońca, na pewno ktoś cię posmyra...
OdpowiedzUsuńjak dla mnie wygrywasz na razie :-D wyobraźnia mi pracuje, jak też to smyranie na słoneczku po Haninym bruszku wygląda :-D :-D
UsuńEwa, ufundowałam jedną nagrodę, to nie wiem, czy mogę wziąć udział? A co, jeśli ją wygram?
UsuńTo wtedy wręczysz sobie wilka :))
UsuńHana, ja bym Ci narysowała, ale to wtedy nie będzie nagroda :-(
UsuńEwa, no jak nie, jak tak? Ufunduj, proooszę, nagrodę dla mnie - niezależnie od wyniku konkursu!
UsuńHano, nerkę Ci oddam, nie każ, błagam, rysować! Ja umiem tylko mgłę chyba :-( To co, nerka może być?
UsuńZaaara. Cuś wymyślę, ale nie będę rysować, miej litość dla mnie i dla siebie :-D
UsuńEwa, za nerkę dziękuję, aczkolwiek doceniam Twój gest. Jednak rysuj.
UsuńWiadomo - koty myślą o tym, jak zawładnąć światem. :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! :)
UsuńJestem taki zapracowany, taki zapracowany, jaki to ja jestem? Eh, chyba znowu zasnąłem, bo jestem taaki zapracowany. Może zrobię sobie przerwę w tym tyraniu. Zjem coś bo jeszcze schudnę i nie będę miał siły zajmować się moją różową, bezwłosą rodziną. Kiedy oni wydorośleją i zarosną fuferkiem? Przecież tyle lat ich wysiaduję i udeptuję, cała robota na nic. Nigdy nie wyrosną na porządne koty.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że podsłuchiwałam persa.
UsuńPers ma rację. Gdzie nam - łysym, do nich! Nie z tą urodą!
UsuńOswoiliśmy ten łysy gatunek, to teraz musimy o niego dbać, szanowni delegaci Organizacji Kotów Zjednoczonych. Wiem, ludzie są różni, ale badania wskazują, że niektóre osobniki zdradzają dość wysoki poziom percepcji świata. Oczywiście nigdy nie dorównają nam, Kotom, ale możliwe, że mają coś podobnego do kocioświadomości i kociointeligencji...
OdpowiedzUsuńBrawo OKZ! Niech rządzi światem!
UsuńŁysa skóra jest taka sobie w dotyku. Ani to ziębi, ani grzeje... to już wolę te ichnie kordełki.
OdpowiedzUsuń:) Kołderki, kocyki i podusie, a najbardziej kolanka. :)
UsuńCo za ludzie im się wydaje, że są w stanie pojąć o czym myślą koty phhh
OdpowiedzUsuńO rety, laboga toż oni jeszcze do myśli zaczęli nam się dobierać, totalna inwigilacja!!!!!!!!!!!!!!
Też myślę, że na tak wysoki poziom się nie wespniemy nigdy!
UsuńŚwietnie, dzięki!
Gosia, kiedy patrzę na te maleństwa, odpalałabym zaraz raketę i gnałabym do Wro, żeby chociaż dotknąć.
OdpowiedzUsuńHana to jest niezły pomysł, czekamy na Cię w naszym mieście :)
UsuńHana, gnaj! Czeeeekam. Poznasz maluszki, poznasz Marcysię...
UsuńNie kuś, nie kuś...
UsuńMarija, ni mom casu, ni mom casu!!!
OdpowiedzUsuńCzy ja mam nienormalnie dużą głowę? Pytam grzecznie??? Czy te filiżanki są nienormalnie małe???
OdpowiedzUsuńToż to jacyś sadyści z tych ludzi! Używają za małych filiżanek! :)
UsuńMarzy mi się starożytny Egipt. Niech się stanie tu i teraz.
OdpowiedzUsuńI pewnie się stał, bo... myśliciel zasnął. :)
Usuńmysle, ze mysla czy warto zmienic pozycje z lewa na prawo badz mysla o potrzebie pokoju na swiecie.
OdpowiedzUsuńWielu pokojów na świecie! :))
UsuńO czym myślą koty ? One nie myślą, one WIEDZĄ...
OdpowiedzUsuńBarbara
I to jest sedno tego zagadnienia!
UsuńNo co? Bzzzyt i już? Chodźcie, muszki, chodźcie. Okna otwarte, czekam na was. Nie leńcie się, bo ja bym sobie pobiegała, a za piłeczką to mi się nie chce.
OdpowiedzUsuń:) Trzeba zgłosić odpowiednim organom wykorzystywanie much przez tych drani!
UsuńPoruszam sobie ogonkiem. W prawo, w lewo, znów w prawo, znów w lewo. Dobrze mi. Fajne jest życie, fajny jest świat.
OdpowiedzUsuńCzyli koty są mistrzami ZEN...
UsuńLolka: o, wstala, no to lece do kuchni podrzec sie troche, zeby dala jesc. Dlaczego to male, bure ciagle za mna lazi, i jesc dostaje to samo co ja , i lata za mna wszedzie.....o matko, ciezkie to zycie, pojde do drapaczka, pospie sobie, tam za mna nie wlezie, bo za duza jestem........Dakotka: fajnie w tym domku, cieplo, jesc daja, takie fajne duze czrne zwierze jest, ktorego ogonem mozna sie pobawic, tylko dlaczego ta ciotka Lolka to taka wariatka, nie da sie przytulic, a ja tak lubie. No dobra, przytule sie do Lysych, oni tez nienormalni, pieja ze szczescia jak wejde im na kolanka....dom wariatow, gdzie ja biedna trafilam........
OdpowiedzUsuńBiedne kociaki! Zgłaszam do TOZ!!
UsuńJa mysle, ze kot mysli kategoriami kota, nie czlowieka bo kot robi koci grzbiet. Fragment mysli kota: Spac albo spac. Jesc i jesc. Bawic sie czy sie bawic. Czy wypada mruczec? Czy ja bede w przyszlosci chodzil wlasnymi sciezkami. Ooo, uczlowieczam sie, eeee daje sie oswoic. (Kot)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kocie, że napisałeś nam o swoich myślach. W końcu kto to lepiej wie niż ty! :)
UsuńMyśli - kochaj mnie, przytul mnie, daj Lorkowwych chrupek, hej porzucaj piłeczkę, poczekaj brudna jest, wykąpię ją w misce z wodą. :)
OdpowiedzUsuńNasz kotuś po zabawie kąpie swoje zabawki: gumki recepturki, piłeczki, myszki w misce z wodą do picia. I jeszcze kotki myślą jak cudowne jest słońce co grzeje w brzuszki puchate. :)
Myślę, że koty kochają słońce, masz absolutną rację. :)
UsuńMyśli-Patrzę ,a świat jest taki wielki, robią mi zdjęcia,pokażę mój lewy profil,potem prawy profil potem spojrzę tak mądrze na tych ludzi i uśmiechnę się moim kocim uśmiechem i może ktoś mnie pokocha.....a potem to już będę sobie dalej myślał....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Kocie uśmiechy są rozbrajające. :)
UsuńWpuść mnie do domu, w stodole mi zimno i muszę jeść co znajdę, od tego boli mnie brzuszek, daj mi wody, mleko mi szkodzi! Bez ciebie sobie nie poradzę!
OdpowiedzUsuńMyślisz, że gdyby mówiły to głośno to ludzie by tego słuchali?
UsuńMoże chociaż część?
UsuńNie jestem posiadaczką kocich futrzków, lecz wyobrażam sobie to tak:
OdpowiedzUsuńdaj mi jeść, ciepłe posłanko, mizianie a zawołanie i ... odwal się jak na nic nie mam ochoty!
mizianie NA zawołanie miało być.
UsuńNo tak, koty lubieją spokój :)
UsuńAktualnie koty myślą jak się załapać na 500+ wtedy puste brzuszki zawsze będą pełne.
OdpowiedzUsuńO, to, to!! :)
UsuńSpać czy jeść? Oto jest pytanie!
OdpowiedzUsuń;)
I obyśmy też tylko takie pytania mieli! :)
UsuńJeśli wskoczę na tę wystającą półkę, może mi się udać otworzyć lodówkę.
OdpowiedzUsuńbo lodówka to jest marzenie każdego kota! :)
UsuńO co tym dwónogom chodzi, gdy mówią: "Żyją jak pies z kotem" ???
OdpowiedzUsuńChyba im chodzi o skuteczną antykoncepcję,nawet muła z tego nie będzie ;).
UsuńChyba tak, bo to wybitnie głupie i nieprawdziwe przysłowie.
UsuńKochani, SZUKAM SEKRETARKI - OCHOTNICZKI, która zbierze "do kupy" te odpowiedzi wraz z autorkami i na koniec podeśle mi plik. :)) Kto chętny za dobre słowo i nasz podziw? :))
OdpowiedzUsuńNikt, buuuuuuuuuuuuu
UsuńGocha, zastosuj szantaż.
UsuńŻe nie będzie żadnych filmów z Marcysią, ani z Fiką, ani w ogóle nic. Zero. Nul.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńsię zgłaszam. dobrowolnie :)
Usuńplik jest, tabelka gotowa, będę uzupełniać.
Hurrraaa!!! Dziekuję przepięknie!!!
UsuńTempo, tylko rposzę, nie tabelka, a lista, bo tabelki nie wkleję w post...
Lista.
Numer, kto, co. :)
Jeśli ktoś ma kilka pomysłów to m tyle samo numerów na liście. :)
Wielkie, wielkie dzięki!
ok, przerobię na listę. i tak, każdy komentarz konkursowy to osobny numer. tylko co z niepodpisanymi anonimami?
UsuńJeśi całkiem nie ma podpisu to nie da się tej osoby zidentyfikować.
UsuńMoże uzupełnić jeszcze, a jak tego nie zrobi to niestety, wypada z gry. :(
Koty myślą: - 1. Ciekawe, co też ludzie o nas myślą?
OdpowiedzUsuń2. Czy psy też myślą? Eee... chyba niemożliwe, żeby były takie mądre i też myślały ;)
Dziękuję, Haniu :)
UsuńDwie poważne kocie myśli:
OdpowiedzUsuń1. " Dzisiaj poobserwuję na prawym boku, a jak się zmęczę to położę się na wznak"
2. " Tamto legowisko jest chyba lepsze niż moje, jak tylko Ruda z niego zejdzie położę się i glęboko zasnę "
Marysia :)
Wracam do domu po pracy, kot przybiega i myśli [no nareszcie jesteś].Podchodzę do lodówki i wyciągam saszetkę a kot myśli[Kurcze znów ta sama saszetka co rano]
OdpowiedzUsuńOch, gdybyś ty jeszcze kotką była....
OdpowiedzUsuńEwa2, intryguje mnie, w jaki sposób Brzydal Ci to okazuje?
OdpowiedzUsuńChodzi za mną i mryka....no woła tak jak kocury na kotkę. Coś mu w głowie zostało, bo przecież pozbawiłam go męskości.
UsuńEwa2, mryka, powiadasz? Może Czajnik też na mnie mryka, a ja nic o tym nie wiem?
UsuńOn ma teraz Malinkę, razem się bawią. Mój wyraźnie woła, żebym.....mu, no, tego....trzymała sznurek z zabawką. Tylko ta jedna służy jako atrapa, za mną na drugim końcu sznurka.
UsuńOd 20 minut moja miska jest pusta, dawaj tan wiskas.....Tak na pewno myśli mój kot..
OdpowiedzUsuńŁysi, łysymi, ale racja jest po naszej (kociej) stronie!
OdpowiedzUsuńJem, aby spać. Śpię, aby jeść.
i kilka zabawnych przysłów:
-Gdzie dwa koty, a jeden szczur; dwie gospodynie, a jeden dwór; gdzie jeden koń, a dwa brytany-tam spokój święty jest nieznany.
- Głaszcz ty kotowi skórę, a on ogon wzgórę.
-Im więcej kota głaszczesz, tym więcej ogon podnosi.
-Głaszcz na kocie, jako chcesz skórę, on przedsię ogonem wzgórę.
Zostawiają mięsko na stole, wychodzą, no to chyba oczywiste, że dla mnie ! A potem wracają i krzyczą, że kradnę !? Zupełny brak logiki......
OdpowiedzUsuńBarbara
Racjonalne myśli kota: kręcić się między nogami łysych, jeść,spać, szlajać się po nocy, spać, spać, spać...
OdpowiedzUsuńMrrrr, no kręci się i kręci po domu, zamiast usiąść i kotu porządnie kolana udostępnić... Sam sobie muszę jakiegoś miejsca szukać, żeby się zdrzemnąć, zaraz, zaraz, szuflady nie domknęła! No, szuflada z polarami, mrrr, pięknie się udepczą i się zaszyję na dłuższą drzemkę... Tylko ogon zostawię na wierzchu, żeby mnie nie zamknęła w środku, tak jak kiedyś w pralce było... Dobrze, że nie włączyła... Mrrr, jak dobrze i miękko... O żesz ty myszo cholerna!!!! Teraz???? Teraz musisz latać jak opętana po kuchni???????? No nic, obowiązek ponad wszystko!
OdpowiedzUsuńGłupia mysza, tylko kota obudziła i dała nogę pod kredens. Nie chce mi się tam siedzieć i czekać. A oni nic, tylko: "Zobacz kiciuś, myszka tam poszła, myszka!" Myszy nie widzieli, czy co? Oj, idą do pokoju, telewizor włączą może? Jakby tak jakiś meczyk, to całe półtorej godziny można przespać na kolanach, a w przerwie coś szamnąć... Miauuuu, siadaj na kanapie, siadaj i udostępniaj człowieka ... No, jeeeeest!!!! Polska, gola, Polska gola...Mrrrrr.....
Mrrr.. tylko żeby choć przez pierwszą połowę nie strzelali. tak nie lubię spadać znienacka z kolan. no nie zawsze zdążę się obudzić przed podłogą. a potem znowu się trzeba gramolić.. miętolić, żeby te kolana się dobrze ułożyły.. Ona jakaś niedomyślna się robi, kiedy jest MECZ. ale pod koniec to już niech strzelają, tylko żeby to byli NASI. nie wiem, co to, ale wtedy Ona mówi, że NASI wygrywają i jest bardzo zadowolona, i idzie do lodówki. wtedy nawet nie muszę robić tych śmiesznych kółek dookoła Jej nóg, które tak lubi, żeby dostać coś smacznego. Mrrrau..
Usuń-- to było oczywiście POZA KONKURSEM, bo podczepiłam się pod genialny pomysł Miki, ale nie mogłam się powstrzymać ;)
Dzięki Tempo, pięknie to zrobiłaś:)))))))))))))
UsuńMój cudny kociak imieniem Wirus myśli o jedzeniu, drzemce, wygrzewaniu się na wiosennym słoneczku i przejęciu władzy nad światem, jak kazdy kot ;)
OdpowiedzUsuńCóż sobie taki kot myśli?
OdpowiedzUsuń- Och, żeby te miseczki były samonapełniające się! A tak, to kot musi tracić cenną energię na wzbudzeniu w Personelu poczucia winy i zmuszenia rzeczonego do uzupełnienia jedzonka ... Siedzi taki biedny kotek, na twardej, często zimnej podłodze obok misek, patrząc gdzieś w dal, cała jego sylwetka woła o zmiłowanie, mówiąc o strasznym burczeniu w brzuszku ... a potem to spojrzenie na człowieka ... pełne smutku, z lekką pretensją - zaniedbujesz mnie, Kochana, zaniedbujesz ...
Nie mam kota ale myślę, że myśli: "Jak każdy kot chodzę własnymi drogami. A każda droga wiedzie mnie do pełnej miski, miękkich kolan i ciepłej dłoni. Do ciebie-łysy personelu;-)". Pozdrawiam. Margolcia.
OdpowiedzUsuńNo a ja jak zwykle, wierszyk:))))) Nie wiem, czy się na konkurs nadaje, ale taki mi przyszedł do głowy:)
OdpowiedzUsuńO czym myślą koty?
O czym rozmyśla kot
w słonecznej drzemiąc plamie?
O tym, jak jest mu ciepło,
jak słońce grzeje fajnie,
jak miło tak poleżeć,
jak mu się dobrze śpi.
Nie budźcie wtedy kota,
ciii...
O czym to myśli kot,
gdy skrada się przez chaszcze?
O tym, jak miło wietrzyk
jego futerko głaszcze,
jak fajnie się tak skradać,
gdy go nie widzi nikt,
kiedy po nocy wstaje
świt...
A o czym myśli kot
leżący na kolanach?
O tym, że tak jest dobrze
mieć panią albo pana,
by z kotem i przy kocie
przez całe życie szli,
przez złe oraz przez dobre
dni...
Lecz każdy, każdy kot,
czy dziki, czy domowy,
napełnić brzuszek chce
jakimś jedzeniem dobrym;
czy w domu przed kominkiem,
czy gdzieś w piwnicy tkwi,
o pełnej marzy misce,
mrrr...
A kociaczki z mamusią śliczne, jak to zwykle maluszki:)))
Ninko!!! :***************
UsuńPrześliczny wiersz :)!
UsuńO swojej wspaniałości albo innymi słowy: I'm sexy and i know it :)
OdpowiedzUsuńI tu powinien być odpowiedni obrazek, ale nie da się wkleić.
Wysłało mi się za wcześnie, a nie mogę edytować więc tu dopiszę.... cała reszta kociego myślenia jest pochodną tego powyżej ;)
OdpowiedzUsuńKochani, ogromne dzięki! Jesteście wszyscy niesamowici!! :))
OdpowiedzUsuńOczywiście można JESZCZE I JESZCZE! Czas jest do 3. maja!
UsuńKot myśli : Świat to ... JA :) Beata
OdpowiedzUsuńWejdżcie na :
OdpowiedzUsuńhttp://losarciniegas.blogspot.com/2014/12/cartoons-cats.html
jest tam więcej o kocich myślach :) Marysia
O czym myśli kot? : gdyby jedzenie samo do mnie przychodziło to mógłbym tylko leżeć i spać))))
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to może być coś napisane duuuuużo wcześniej i w związku z zupełnie innym projektem, ale podrzucam: http://kociki-abigail.blogspot.com/p/kurs-coape-4-pyt.html, jeśli nie może to nie szkodzi :)... Jest tyle pięknych odpowiedzi w komentarzach już :D...
OdpowiedzUsuńChociaż to bardziej opowieść kota, niż jego myśli... :).
UsuńKoty mają wiele różnych przemyśleń - nie mam co do tego wątpliwości ;) Niełatwo się ich domyślić bo mimika ich pyszczka nie zdradza zbyt wiele, ale już kontekst sytuacyjny na pewno tak ;) I tak na podstawie 8,5-letniej obserwacji szarej eminencji zwanej Malezją przedstawiam kilka przykładowych kocich myśli:
OdpowiedzUsuńSiedząc na parapecie i wyglądając przez okno: „fajny jest ten świat po drugiej stronie… Jak zielono, listki lekko poruszają się na wietrze… o! coś się poruszyło w trawie!”
Leżąc na plamie słońca: „jest bosko! Mogę tak leżeć i nic nie robić cały dzień… mogę nawet nie myśleć… tak jest dobrze… mrrrrr…”
Leżąc zimą nad gorącym kaloryferem: „czy na tym właśnie polega szczęście? Czy nie dla takich chwil żyje się na tym świecie? Jest ciepło, jest miękko, nic nie zaprząta mi łepka… myśleć czy nie myśleć? Oto jest pytanie…”
Leżąc u pańci na kolanach: „poleżę trochę na tych kościstych kolanach, bo wiem, że to lubi… W sumie dziś dostałam kawałek mięska na kolację to jakaś nagroda może być… hmmm, nawet całkiem tu przyjemnie… pańcia się nie rusza, głąszcze po łepku… może jednak dłużej tu poleżę? Umoszczę się tylko wygodnie...”
Siedząc na „kafelku głodu”: „naprawdę bym coś zjadła… czuję, że powoli zapadają mi się boczki… rusz się pańciu – kotek wzywa… wiesz, że ja mam czas… ja jestem cierpliwa… mogę tak długo siedzieć… czekam…"
Miaucząc w niebogłosy pod drzwiami: „No wypuść mnie! Chcę na dwór! Czy to tak trudno zrozumieć?”
To tylko przykłady :)
Sytuacji, kontekstów i myśli jest dużo, dużo więcej!
Serdeczne pozdrowienia,
Magda z Malezją
Urzekł mnie "kafelek głodu", co to? :)
UsuńDziękuję, Magda!
"Kafelek głodu" to takie miejsce w kuchni, na którym Malezja siada jak chce jeść ;) siedzi bez ruchu, łapki ma przykryte ogonem i świdruje mnie wzrokiem ;) nawet nie musi wydawać dźwięku z siebie - wiadomo o co chodzi :) nazywamy z mężem to miejsce kafelkiem głodu, bo kicia siada zawsze w tym samym miejscu, na tym samym kafelku i cierpliwie czeka na swoją dolę hipnotyzując nas wzrokiem :)))
UsuńPozdrowionka!
Magda
Super nazwa!
UsuńO czym myślą koty? Koty... koty myślą o tym jak zrobić nam na złość. O tym, jak capnąć tego gołębia siedzącego na balkonie sąsiadów, o tym który kwiatek najlepiej zrzucić, żeby było jak najwięcej krzyków, o tym, żeby zająć całe łóżko, żeby nikt się już nie położył. Albo krzesło, żeby nikt przy komputerze nie siedział. O tym jak wypchnąć kogoś z fotela i o tym jak pozrzucać rzeczy z biurka. O tym, że przy obiedzie koniecznie trzeba pomiauczeć. O tym, że chce się napić z kranu w łazience, a po chwili pobiec do kranu w kuchni. O tym, która godzina będzie dość wczesna, żeby obudzić dużych. O tym, że chce się natychmiast wyjść z łazienki, a po otwarciu drzwi siedzieć w tym samym miejscu. O tym, że przy -10 stopniach trzeba wyjść na balkon, a po chwili kot stwierdza, że jest za zimno. A potem nagle o tym zapomina i znowu miauczy przed oknem. Myślą też o tym jak zwalić akwarium i jak zepsuć drukarkę. O tym, jak ściągnąć obrus. O tym jak zerwać firankę. O tym, że trzeba zapolować na gołe nogi, a nogi w rajstopach to rarytas nad rarytasy. O tym jak wejść na płaski telewizor. O tym, jak wyciągnąć klawisze z klawiatury. O tym, że trzeba napić się mleka z kubka i ukraść szynkę z kanapki.
OdpowiedzUsuńAle... ale czy na pewno koty robią nam to wszystko na złość?
Baaaardzo trafna analiza! Dziękuję. :)
UsuńPrawą łapę już umyłam, lewą łapę już umyłam, jeszcze tylko brzuch i śniadanie i znowu będę mogła podbijać świat!!! Mam już plan, który obmyśliłam jak co świt na parapecie....Byle dostać się na to drzewo a cała reszta pójdzie jak po maśle i już wróbelku nie będzie Ci tak wesoło jak co rano!! Ale co ja będę brzuch myła jak już czas na krótką drzemkę przed śniadaniem. Plan wykonam za godzinkę i świat będzie mój ale najpierw drzemka:)
OdpowiedzUsuńTo myślałam ja - Tola zwana Teodozją:)
To pisała ona- Karolina zwana Karolindą:)
Staś zwany Stanisławem nie pomagałam mi myśleć o tym konkursie bo on tylko myśli o gonitwie i spaniu na poduszce u Karoliny a przecież codziennie go bije i tłumacze mu że poduszka jest moja i tylko moja i trochę też Karoliny ale więcej jakby moja!!!!! A on wywali swój tłusty rudy tyłek na mojej poduszce i myje sobie swoje rude łapy i nie dociera do faceta jednego kompletnie nic!!!!!
I cały dzień się męczę z dziadem rudym.
Pozdrawiam was ja Tola i Karolinda i trochę Staś:)
"Co za brednie w tej ludzkiej telewizji! Że niby JA kupowałabym Whiskas? Phi! Przecież każdy wie, że ja takiego badziewia jadła nie będę! Już lepiej pójdę oglądać mój serial o rybach*, chyba właśnie zaczął się nowy odcinek."
OdpowiedzUsuń*serial wyświetlany w akwarium - jednym z kanałów kociej TV
Usiądź. Albo jeszcze lepiej połóż się. Połóż dłoń na mym futerku. Poczuj jego miękkość i delikatność a ja postaram się swoim wibrowaniem uspokoić twoje rozdygotanie. Jeszcze trochę, pozwól mi się poprawić. Mówisz, że mam zimne łapki a ty w tym miejscu z boku masz niepokojące cieplejsze miejsca, to nie jest dla ciebie dobre. Muszę na nim trochę poleżeć, to ci pomoże. Czujesz? Już twoje serce jest spokojniejsze, już głębiej oddychasz. Gładzisz mnie delikatniej i wolniej. Oddychaj, przytulaj mnie. Mrucz wraz ze mną. Musisz coś wiedzieć – wszyscy jesteśmy kotami, tylko nie wszyscy o tym wiedzą.
OdpowiedzUsuńTak sobie teraz leżę na mojej poduszce i myślę i myślę i wymyśliłam, że chyba jestem głodna. Niby jadłam pół godziny temu ale co to jest taka mała porcja. Karolina dzieli mi jedzenie bo o Stasiu to tam nie myślę bo leży i udaje, że Spidermena ogląda jakbym małym kotkiem była a ja kobieta jestem. W przyszłym tygodniu robię imprezę bo czwarte urodziny mam i ja i ten rudy dziad:) Spodziewam się masę prezentów i gości hihi będzie biba na 102:)
OdpowiedzUsuńGłodna jestem- Tola
Pisała Karolinda:)
Staś znowu nie pomagał:)
Sytuacja nr 1: koty wpadają do łazienki i zaglądają do muszli klozetowej, w której woda rwącym nurtem spłukuje zawartość kuwety : "Hmm, więc to ta biała paszcza pochłania nasze wytwory, które z takim pietyzmem ukrywamy pod żwirkiem"
OdpowiedzUsuńSytuacja nr 2: kot położył się na stoliku RTV przed ekranem telewizora w czasie, gdy domownicy oglądają bajkę o pewnych rybkach.
Kot : "Zamiast gapić się na rybkę, macie podziwiać mnie"!
Rybka z bajkowego kadru: "Ach, jaki piękny kot"!
A zawsze to myślą pewnie tak: "Czego byśmy nie zbroili, to i tak będziecie nas kochać i robić dla nas, to co chcemy"
Gdy posiadamy kota to naprawdę bardzo ważne jest to, aby go dobrze wychować. Osobiście spodobał się wpis o kotach w https://business24h.pl/jak-wprowadzic-kota-do-uporzadkowanego-domowego-zycia/ i jestem zdania, iż na pewno każdy z nas także tak myśli.
OdpowiedzUsuńAkurat ja się nad tymi kwestiami nigdy nie zastanawiałem i muszę przyznać, że samymi kotami interesuję się od niedawna. Również już miałem okazję przeczytać na stronie https://abc-kot.pl/imiona-dla-kota/ jakie de facto imię dla kota jest najlepsze.
OdpowiedzUsuńJa jestem zdania, iż kociaki są bardzo fajnymi zwierzętami i na pewno warto jest je mieć u siebie w domu. Bardzo ciekawie opisano je w https://www.sucha24.pl/wydarzenia/powiat/item/15878 i ja jestem zdania,że takie koty są po prostu świetne. W takiej sytuacji ja także rozważam teraz aby adoptować jeszcze kolejnego kotka do siebie do domu.
OdpowiedzUsuń