Dobre wieści z rana jak śmietana! :)
Zoya przeszła błyskawiczną metamorfozę! Narzekałam na nią w piątek, że taka nieprzystępna, pożaliłam się na blogu, a wieczorem zmiana! Poszłam pobawić się z dziewczynami (Renetką i Dakotką) wędką, patrzę, a kto jest chętny do zabawy?? Zoya wyszła spod łóżka i lata za myszką na sznurku! Jaka ochocza! Szok. A dziś zaczęła mruczeć, kiedy przyszłam ją karmić. Potem wprawdzie mnie osyczała i nagadała, co o mnie myśli, ale widać, że przełamała się dziewczyna. Niestety nie na tyle, aby nie oberwało się Dakocie, która nieopatrznie zbliżyła się za bardzo.
Niezastąpiona Kasia znalazła Zoyce specjalny dom tymczasowy, gdzie będzie mogła w spokoju bez gromady zwierząt, których nie trawi, oswajać się do końca i czekać na swój docelowy, idealny domek. Pani, która się zajmuje takimi trudniejszymi przypadkami, poświęci jej 100% czasu. Zamiast się cieszyć, zrobiło mi się smutno, że koteczka opuści mój dom. Zrozum tu sama siebie...
Renetka już w swoim domku. Będzie miała bardzo oddaną młodą panią, świetnie przygotowaną, przejętą i zachwyconą kocinką. Ciekawe, jakie imię dostanie ta słodziutka istotka.
Na adopcję czeka Dakota, równie kochana i ujmująca kotka. Niedługo dam ogłoszenie o niej na FB i poproszę Was o udostępnianie.
Spotkanie z Brujitą cudowne!
Zabieram się za pakowanie nagród za udział w zabawie Amisi, bo w końcu przyszło to, na co czekałam. Niełatwe to zadanie.
Zabieram się za pakowanie nagród za udział w zabawie Amisi, bo w końcu przyszło to, na co czekałam. Niełatwe to zadanie.
Mówiłam, że same dobre wieści? :)
Może ktoś nie widział jeszcze tego? :)
Miłej niedzieli!
Przypominam o łapaniu! Pilnujecie? :)
Uwaga: dla Rybeńki przewidziałam osobny konkurs. Złap cokolwiek, Rybeńko, a mała torebeczka ze zdjęcia poniżej dołączy do Twojej kolekcji. Jest prześliczna. Kupiłam ją z 10 lat temu w lumpeksie za (pamiętam to jak dziś) 7 złotych! Nigdy jej nie użyłam... Czas, aby ktoś się nią ucieszył.
No faktycznie, wiesci dobrej tresci. Lepiej byc nie moze, choc serce troche krwawi na mysl o rozstaniu z Zojka, tyle razem przeszlyscie. Dakota tez na pewno szybko znajdzie swoich czlowiekow, bo kto sie oprze tej slodyczy?
OdpowiedzUsuńA piesek wymiata! Co za gracja i jaki sluch do rytmu!
Przyjemnej niedzieli!
Zoya naprawdę ma pyszczek aniołka. Jest teraz śnieżnobiała i z tym różowym noskiem wygląda ślicznie i niewinnie.
UsuńZoyka da radę to moja ulubienica wspieram ją by zaufała całym sercem, da radę kociczka da, dość cierpienia.
OdpowiedzUsuńA tańczący piesek skojarzył mi się z małym dzieckiem jeden roczek? Już chodzi czasem jeszcze na czworakach ale już w pionie i gdy muzykę usłyszy tańcuje i całkiem wygląda to podobnie. :)
Miłego dnia wszystkim.
a kto zrozumie ludzkie serce? tyle z zoyką przeszłać, że trudno się dziwić. cieszę się z tego, ze ona bedzie miała spokój od zwierzaków. należy jej się, tyle w swoim życiu już przeszła...
OdpowiedzUsuńsama jestem ciekawa jak renetka będzie miała na imię. może zostanie przy tym?
Zoyka ruszyła z miejsca, teraz już z górki. Ciekawa jestem, co u Bożeny z Pragi? Bożenko, daj znak jaki!
OdpowiedzUsuńPiesek na filmie wygląda tak, jakby to była jego normalna pozycja. Jakby niczego innego w życiu nie robił!
Będę tęsknić za Zoyką. Może będziesz miała wieści o tym jakie robi postępy? To dobra wiadomość, może ona ukradkiem przeczytała że się martwisz i postanowiła się przemóc?
OdpowiedzUsuńPiesek ma słodką mordkę, ale odniosłam wrażenie że wolałby krótszy popis.
Chichuachuy są mistrzami w takim "tańcu". Nola mojej Ani też lubi poruszać się na tylnych łapkach:)
OdpowiedzUsuńDobre wieści są dobre :)
Ojej, jaka dobra wiadomość o Zoyeczce. Super :) Wierzę, że jak będzie w domu sama, to szybciej niż nam się wydaje zrobi się z niej przytulak nad przytulaki :) A jak nie, to też dobrze. Ważne by miała dobrych ludzi dla siebie. Tylko dla siebie .
OdpowiedzUsuńA jaki fajny kubek z Twoim logo. czekam na jakiś specjalny konkurs, bym go mogła wygrać i mieć ;)
Hmm, coś wymyślę. :)
UsuńA więc nie tylko u ludzi kobieta zmienną i kapryśną jest:):)?
OdpowiedzUsuńNo to mamy miłą niedzielę :o)
OdpowiedzUsuńZoyka dostała sporo dobrej energii od fanów, więc nie było innej opcji :)) Napisałaś o problemie z nią i problem się rozwiązał :) A, że jest Tobie przykro, to dziwne nie jest, włożyłaś w ten Wasz związek mnóstwo sił i serca ,ale stawiasz jej dobro ponad wszystko.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Tobie, Gosiuanko i pozostałym czytającym :)
Znaczy że Zoyka potrzebuje rozrywki :))
OdpowiedzUsuńSuper wieści :-D
Ale obróżka chyba jeszcze się przyda ?
Miłej niedzieli !
Właśnie się zastawiam, Amyszko... Może na razie się wstrzymaj. Wygląda, że i bez tego idzie ku dobremu.
UsuńDziękuję Ci bardzo za tę hojną propozycję! :))
UsuńW razie czego daj znać :)
UsuńTrzymam kciuki !
Ale ulga na sercu gdy przeczytałam o Zoyce:)) Uściski dla wspaniałej Kasi!:)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że przy rozstaniach z kotkami jest Ci smutno...tyle dobrego dla nich robisz, przywiązujesz się a potem nadchodzi czas rozstania...dzielna jesteś Aniu bardzo!:)
Tak jak Ewa powyżej, zachwyciłam się kubkiem z logo...!:)
Jesteś zupełnie pewna że Zoyka nie ma dostępu do internetu ,może cichcem czytuje twojego bloga ;) Przestraszyła się że niektóży z nas radzili ci aby wypuścić ją z powrotem na działki -bije sie w piersi i odszczekuję .Przemyślała i doszła do wniosku że dom to dom ,ciepło ,jeść dadzą ,a i te ludzie nie takie straszne .Żartuję . Każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie i cały czas próbować .Fajnie że się to tak potoczyło :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba ten kubek z twoim logo :)
Właśnie wróciłam z giełdy minerałów ,kupiłam nowe agaty.
Czy wiesz o tym że 5 grudnia zaczynają się Targi Dobrej Książki w tym roku mają się odbyć po raz pierwszy na Dworcu Głównym ,w tych pustych do tej pory pomieszczeniach . Na targi chodzę co roku w Muzeum Architektury bardzo mi się podobało ,tylko tam w niektórych miejscach było bardzo ciasno ,ciekawe jaka atmosfera będzie na dworcu .W każdym razie jest okazja zobaczyć ,te podobno ciekawe wnętrza .
Mołego niedzielnego popołudnia :)))
Dobrze wiedzieć, Dzięki, Mario, a Zoya faktycznie musi podglądać mój blog!
UsuńWidzieliśmy ten filmik, wymiata :)) cha cha jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobre wieści :)
OdpowiedzUsuńmoże niebawem Zoya przestanie także osykiwać kocich towarzyszy :) jak już się do zabawy przełamała i nawet mruczeć zaczęła? :) pożyjemy, zobaczymy :)
Pozdrowienia!!
Do znudzenia powtarzm, że Zoya jest bardzo podobna do mojej Trykot, w tym z charakteru. Tynia też nie jest przytulaśna, nigdy nie była, ale i tak wiem, jak jest do nas przywiązana, bo okazuje to na swój sposob. A jak się docenia to, że czasem przyjdzie i położy się dość blisko lub usiądzie i wpatruje się jak w obrazek. Mamy swoje rytuały, przy pomocy których okazujemy sobie bliskość. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś taki, kto podejmie się wyzwania i zechce zaprzyjaźnić się z Zoyą. Wierzę w to - na świecie sporo jest fajnych ludzi. :)
OdpowiedzUsuńA filmik z pieskiem niesamowity - gdyby nie to, co Ania M. napisała wyżej o pieskach tej rasy, podejrzewałabym, że to jakaś sztuczka. Hm.
PS. Ja też poproszę o jakiś fajny konkurs, bo mieć taki kubek, to nie w kij dmuchał. :)
Jolu, będziesz miała okazję zdobyć kubasa. :)
UsuńCo do Zoi, to wstyd mi, że w nią zwątpiłam...
Anka
OdpowiedzUsuńJa jestem prosty inżynier
Napisałaś "złap cokolwiek "
dziecinę za nos?
Ciiebie za słowo?
LITOSCI
Zalałam laptopa
Drugi raz piszę to bo tablet mam do d...
Rybeńko, złap coś fajnego! :)))
UsuńI napisz mi adresik, jeśli ta torebka nadaje się do Twojej kolekcji. :)
Czy sie nada mogę ocenić dopiero osobiście :PP
UsuńA tak serio to będę zaszczycona mając te torebkę w swojej kolekcji:)))
Oj tam, zaszczycona! To drobiazg. Czekam na adres :)
UsuńTo tak jak ja :P
UsuńSwoją drogą corka ma będzie szukać malego kotka za miesiac albo dwa...
Pozdrawiam tego tańczącego piesa! Zrobił mi wieczór :3
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńCieszę się Zoyą Gosiu :-)
OdpowiedzUsuńO i to są dobre wieści na poniedziałkowy poranek :)
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam odpisać na poprzednie wiesci o Zoyi, ze będzie dobrze a Ty mnie juz uprzedziłaś :)
Jak milo :)
jak dobrze słyszeć, że Zoyce się polepszyło:) to musiała być faktycznie miła niespodzianka jak wyleciała spod łóżka:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń