O ten szpagat mi szło, niby wydaje mi się, że jeszcze bym dała radę, ale z drugiej strony obawiam się, że po powrocie obu nóżek do pozycji wyjściowej nie byłoby już tak jak dawniej:))))
Dopiero skończyłam robić śledzie. Jutro z wiatrem we włosach i w szpagacie będę polować na ser do sernika bo dziś się okazało, że z mojej wsi go wywiało... rany julek czyżbym musiała wycieczkę do stolycy popełnić??? Gosianko i wszyscy z budyniowego świata - ja za Chuckiem też życzenia składam bo ostatnio nie wiem jak się nazywam i nie wiem, kiedy znów uda mi się u Anki zabrać głos. No to: radosnych, spokojnych i takich jak sobie życzycie (jedni leniwych, inni pełnych wrażeń) Świąt!
W sumie tez sie tak ostatnio czuje- z choinka komandosow na glowie, a trzeba sie zabrac za swieta i jeszcze troche popracowac:))) Poplakalam sie ze smiechu jak zobaczylam ten klip pierwszy raz i powiem szczerze, ze stary, znoszony Chuck nabiera teraz nowego znaczenia.......................:)
czak noris przebił mac gajwera, ciekawe kto przebije czaka. u mnie święta za górami za lasami, mam nadzieję, że na nas dwoje zdążymy przygotować co nie co. jakby co, to wszystko czeka w lodowce. mam nadzieję, że nie zaśmiardnie.
Dobre :)) Z każdą minutą coraz lepsze :))
OdpowiedzUsuńOjaniemogę, turlam się!
OdpowiedzUsuńJa się nie odważę, zapewniam.....
OdpowiedzUsuńMnemo, ale na co? Na turlanie?
UsuńMnemo nie chce, żeby jej wiatr rozwiał fryzurę. Reszta to pestka! :)
UsuńI spódnicy żeby Jej nie podwiało, jak jakiej Marylin! Że o szpagacie bez trzymanki nie wspomnę.
UsuńSzpagat to pikuś, ale ta spódnica! Groza mnie ogrania na samą myśl! :)
UsuńNo chyba, że ołówkową przywdzieje. Ale wtedy nici ze szpagatu!
UsuńMyślisz, że mogłaby być taka nierozsądna? Ja tam nie wiem, ty ją znasz lepiej przecie.
UsuńO ten szpagat mi szło, niby wydaje mi się, że jeszcze bym dała radę, ale z drugiej strony obawiam się, że po powrocie obu nóżek do pozycji wyjściowej nie byłoby już tak jak dawniej:))))
UsuńHe, he :)) Byłoby bardziej luźno, czy co? :)
UsuńDokładnie tak:)
UsuńNosiłabyś "sindbadki" i szlus.
UsuńKocham alladyny;) Wam tez wszystkiego naj - Czakowe Norrisówy;)
UsuńPiękne :)))))
OdpowiedzUsuńWierze na slowo, nie moge obejrzec bo patrzenie na morde bezmozgiego Norrisa jest wbrew mojej religii:))
OdpowiedzUsuńMózg do szpagatu nie jest mu potrzebny :P
UsuńNo nie spodziewałam się! :)))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńA moze mnie uda sie przebic? :)))
OdpowiedzUsuńA co, jednak zawalczysz o kubek i zrobisz to, co zapowiadałaś?? Super! :)
UsuńAnka, wierzę w Ciebie:PPPP
UsuńNo, udało się;))
OdpowiedzUsuńI ja kiedyś polecę - ale jednak W ŚRODKU:))
czego to Czkuś nie zrobi dla ludzi;P
OdpowiedzUsuńMnie do śmiechu nie jest, przypomniała mi niedawna podróż samolotem. Miałam niezłego cykora:-)).
OdpowiedzUsuńLeciałaś na skrzydle?
UsuńW szpagacie?
UsuńJeszcze by tego brakowało! :-)))
UsuńA jednak się odważę: Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt życzą damakier, Wrona i inne zwierzaki ;)
OdpowiedzUsuńUdało ci się! Dziękuję pięknie. :))
UsuńOżeż! Sześciozerowa godzina! Też uważam, że się Damie udało. :)
UsuńDopiero skończyłam robić śledzie. Jutro z wiatrem we włosach i w szpagacie będę polować na ser do sernika bo dziś się okazało, że z mojej wsi go wywiało... rany julek czyżbym musiała wycieczkę do stolycy popełnić???
OdpowiedzUsuńGosianko i wszyscy z budyniowego świata - ja za Chuckiem też życzenia składam bo ostatnio nie wiem jak się nazywam i nie wiem, kiedy znów uda mi się u Anki zabrać głos. No to: radosnych, spokojnych i takich jak sobie życzycie (jedni leniwych, inni pełnych wrażeń) Świąt!
Oleno :**
UsuńTrzymaj się, a i fryzurę od czasu do czasu skontroluj, wietrzna kobieto. ;)
W sumie tez sie tak ostatnio czuje- z choinka komandosow na glowie, a trzeba sie zabrac za swieta i jeszcze troche popracowac:)))
UsuńPoplakalam sie ze smiechu jak zobaczylam ten klip pierwszy raz i powiem szczerze, ze stary, znoszony Chuck nabiera teraz nowego znaczenia.......................:)
No to Marry Christmast!
OdpowiedzUsuń:)))
czak noris przebił mac gajwera, ciekawe kto przebije czaka.
OdpowiedzUsuńu mnie święta za górami za lasami, mam nadzieję, że na nas dwoje zdążymy przygotować co nie co.
jakby co, to wszystko czeka w lodowce. mam nadzieję, że nie zaśmiardnie.
Tego po subtelnej i delikatnej Ani się nie spodziewałam :D Super!
OdpowiedzUsuńMiłych Świąt :)
Popłakałam się ze śmiechu! Cudo!
OdpowiedzUsuńZajebiste :)
OdpowiedzUsuńehehehe super! :)
OdpowiedzUsuń...po samym patrzeniu na Chucka mam zakwasy...
OdpowiedzUsuń