Dzień dobry!
To ostatnia niedziela, więc nie żałujcie jej dla mnie, spójrzcie czule dziś na...
film przygotowany przez MójCiOnego.
To jego reżyserski i montażowy debiut.
Nie wypada mi pisać peanów na ten temat, ale co tam!
Film jest GENIALNY!
To ostatnia niedziela (w tym roku), to dobry dzień,
aby Wam przedstawić pewną młodą i wielce obiecującą panienkę.
aby Wam przedstawić pewną młodą i wielce obiecującą panienkę.
ZAPRASZAM!
O tym dlaczego takie imię, skąd się panienka wzięła
i inne takie opowieści w moim stylu,
jutro.
i inne takie opowieści w moim stylu,
jutro.
Miłego dnia!
Bez watpienia, dobrze jest miec swoj dom!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Masz rację. JEST GENIALNY!!! Świetna kompozycja, tekst i zdjęcia idealnie współgrają z podkładem muzycznym i ten nastrój - wywołujący i uśmiech, i wzruszenie...
OdpowiedzUsuńCzy TwójCiOn nie jest przypadkiem perfekcjonistą? Jak już coś robi, to na 100, a nawet na 200%!
P.s.
Oczywiście perfekcjonistą w tym najlepszym znaczeniu.
P.s.2.
Andżelina jest urocza panienką!
Właśnie zauważyłam, że wcięło mój komentarz pod poprzednim postem (: I, oczywiście, nie pamiętam dokładnie, co tam napisałam. Ale na pewno pisałam, że pierniczki cudne, wspaniały prezent!
UsuńA dlaczego Andżelina ? :-)
OdpowiedzUsuńZa taki film to sie oscar nalezy !!!!
UsuńPobeczałam się ........................
Bardzo dobry film adopcyjny .Przedstawia wszystkie etapy przez jakie przechodi dziki kociak aby sie stać małym pieszczoszkiem . Ponadto w filmie pokazana jest najważniejsza cecha małego kociaka jego ruchliwość , o czym nie wszyscy ludzie adoptujący koty zdają sobie sprawę.
OdpowiedzUsuńFilm bardzo dobry warsztatowo :)
Miszczostfo sfiata!!! Wajda ze Spielbergiem moga pobierac nauki rezyserki u TwojCiOnego. Tu wszystko jest perfekcyjne, i scenariusz, i rezyseria, ale przede wszystkim odtworczyni glownej roli. Role drugoplanowe tez niczego sobie.
OdpowiedzUsuńJednym slowem, mianuje ten film we wszystkich kategoriach do OSCARA. Mam jedno subiektywne zastrzezenie: nie lubie tej piosenki, ale co tam, pasuje do calosci!
TwójciOnie!!!!!!!!!bardzo dziękuję za ten film:))))))))))))
OdpowiedzUsuńExtra film ...czekam na ciąg dalszy jutro :-)
OdpowiedzUsuńMłoda koteczka ...
Cud miód!! Jakie jeszcze talenty objawi nam MójCiOn? Gratuluję udanego debiutu a Tobie TAKIEGO Małżonka.
OdpowiedzUsuńŚliczny film - gratulacje! Śliczna historia :) szczęśliwa Angelinka, że ma taki wspaniały dom i takiego kumpla! Stonoga jest the best :D
OdpowiedzUsuńPiękny filmik i jedna z moich ulubionych piosenek Stonesów. A stonoga w wykonaniu Angie i Hokusa - rewelacyjna. Brawa dla TwójCiOna :-)
OdpowiedzUsuńJaka zmiana w zachowaniu kici!!! Te wystraszone oczka na początku i potem ta ufność w trakcie miziania.... TwójCiOn nie tylko zrobił cudowny film ale widzę, że się bardzo zaangażował w jej socjalizację :)
OdpowiedzUsuńmega wzruszający :) MS
OdpowiedzUsuńTa piosenka przyciągnęła Ajwonkę do oglądania i tak obie się gapilyśmy i "ojeeeej, ojeeejuuu, o jak fajnie" ;)))
OdpowiedzUsuńHokus okazuje się być darem dla tymczasów! Tak miało być, by u Was został. :)
A Andżelina to od Jolie? ;))
O tym jutro. :)
UsuńBardzo fajny film, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWOW!!!
OdpowiedzUsuńoooo ja jestem z tych co sie troche rozklejają na filmach to się troche rozkleilam :) bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń3 x cud: Andżelina, Hokus, i sam film!
OdpowiedzUsuńSuper mi ten film poprawił nastrój- idę wymiśkować swoje kocury:) TwójCiOn może się wziąć za wyciskacze łez taką reakcję jego film wywołuje:) Pozdrawiam i dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że już nie boi się czlowieków;))))
OdpowiedzUsuńObejrzeliśmy z Grześkiem -ślicznie!
Wzruszacz i łamacz serc :) Film, i bohaterzy :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny film, z całą dramaturgią....
OdpowiedzUsuńA Hokusik do chyba taki elfik, dobry duszek :)
No i się poryczałam... a Hokus jest cudownym terapeutą :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo gadać, SUPER PRODUKCJA. Oscary za: reżyserię, role pierwszoplanowe, żeńską i męską, za role drugoplanowe (Wujek Rufi jest the best!), za montaż opracowanie muzyczne i scenografię też ;o) Wszystko super!
OdpowiedzUsuńAnko, dzięki za odwiedzenie mnie!
Super filmik...
OdpowiedzUsuńże nie wspomnę tym iż Andżelina to śliczna i kochana koteczka...
Mój Ci on pokazał to co w niej najpiękniejsze...i muzyczka faaajna i w oooogóle ;-))))
Mójcion jest bardzo zdolny... I kociaki oba rozkoszne. I ta przemiana czarodziejska:))
OdpowiedzUsuńFilm perfekcyjny - fajne te przejścia ze szkicu do akcji ;) ale przede wszystkim chwytający za serce... i dający nadzieję ;)) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny filmik. Same pochwaly i uklony dla rezysera i producenta w jednej osobie MojCiOna. A odtworcy rol pierwszoplanowych i drugoplanowych swietni. Widac po pysiulkach, jak sa szczesliwe i beztroskie. Och, zeby wszystkie zwierzaki mialy tak dobrze. Serdecznie pozdrawiam. Bozena z Pragi.
OdpowiedzUsuńBożenko, co u Bentleyka ? Może jakaś fotka :)
UsuńBożena pisała do mnie. Mam fotę. Jutro pokażę. :)
UsuńA nie możesz ZARAZ???
UsuńMogę, tylko czy ktoś to jeszcze zobaczy?
UsuńJa zobaczę! A jutro też dasz i już!
UsuńDaj mi chwilę. Zaraz będzie. :)
UsuńZrobiłam jednak nowy post. :))
UsuńOglądałam ten film już kilka (...naście) razy - wzruszający,
OdpowiedzUsuńz takim poczuciem humoru, które lubię, przyjemny w odbiorze a przy okazji dydaktyczny.
Wyrazy uznania dla reżysera, producenta i montażysty w jednej osobie - ten film to lekcja miłości i o miłości do kotów.
Głowna bohaterka - sama słodycz...:) Zastanawiam się , kto Wam oswajał te koty jak nie było Hokusa ...:) A książę Kayron zapadł w sen zimowy ?
Pozdrowienia dla całej ekipy...:)
No toż to Oscar kolejny jak nic;) Zazdroszczę nie tylko umiejętności komputerowych, ale także i kontaktowo-zwierzakowych;) Są ludzie, którzy w ogóle nie czują zwierząt;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Hokus jest bardzo pomocny w przełamywaniu lodów, film ogląda się z wielką przyjemnością, no i te przejścia ze szkicu do akcji są świetne.
OdpowiedzUsuńMaria
Owszem, film perfekcyjny, z jednym zastrzeżeniem: nie widać niektórych napisów, z powodu (niespodziewanie ruchliwego) kociego tła:-).
OdpowiedzUsuńWystarczy przy kilku pierwszych obejrzeniach filmu czytać pierwszy człon a potem przy następnych kilku następne wyrazy. Po kilkunastu i film i napisy znam na pamięć...:)))
OdpowiedzUsuńNo patrz! I dobrze, że obejrzałam w nocy film... przedpremierowo. Dziś, przy tym nędznym przesyle, mogę sobie tylko pomarzyć o normalnym odbiorze. :] Jak i o spacerze - przy tym opadzie wodnym wszelkiego autoramentu, od mżawki, przez siąpienie, do ulewy. To ma być niedziela?! Pfff! Oraz foch.
OdpowiedzUsuńAle i tak pozdrawiam. :)
PS. Czy TwójCiOn jest już w posiadaniu, wygodnego, gustownego i... nobilitującego krzesełka składanego z adekwatnym tytułem na jego oparciu, na ten przykład, Reżyser? ;)
Reżyserz chyba.
UsuńPamiętacie tę kwestię? "Mój ty reżyserzu..." Niestety, nie pamiętam z jakiego to filmu!
UsuńPacjan twierdzi, że z "Misia".
UsuńA w Misiu nie było "Matka Robusia: Panie reżyserze kochany! Ja to pana widziałam we wszystkich filmach: i polskich, i zagranicznych, i amerykańskich… Ale tego łobuza, to żeby mu nie dać ani grosza, albo lepiej mnie wszystko wysłać. Bo on do mojej siostry (do tej suki) uciekł. A przecież to jest jego dziecko. W sądzie był. Mówi, że w więzieniu siedział. A przecież jak dwa razy byłam u niego… No to czyje to może być dziecko jak nie jego? Tego łobuza, Robuś, poświadcz, żeby nie była nasza krzywda, no powiedz: Kto to jest?
UsuńRobuś: Tatuś.
Matka Robusia: Tatuś. Tata…"
He, he, he :)))))
To też jest śliczne, ale już wiem, że "Panie reżyserzu" to z "Vabank II". Mika taka w filmach oblatana i skleroza jej się nie ima.
UsuńNo, może i tak. próby wyszukiwania "panie reżyserzu" pokazują na blog Za Moimi Drzwiami i blog Dzika Kura w Pastelowym kurniku, he he :))
UsuńEch, ciężar sławy...
UsuńJaka skoczna bestyjka, jak Tomb Raider:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny film... gratulacje :) dla wszystkich :) ... oglądam jeszcze raz bo warto !!!!
OdpowiedzUsuńGenialny film i cudna historia .. jesteście niesamowici! :***
OdpowiedzUsuńAnkoWro, a Vituś? Jak się miewa Vituś?
OdpowiedzUsuńBa! Sama bym chciała wiedzieć. Czekam na wieści. :((
UsuńOj dobrze mieć swój domek :) Film naprawdę mistrzostwo świata. Oglądałam z zapartym tchem - super !!!
OdpowiedzUsuńPewnie że film genialny ech żeby się nauczyć. :))
OdpowiedzUsuńMała jest rozkoszna i takie maleństwo jeszcze. A Hokusik cudnie się z nią bawi ma siostrzyczkę jakby z którą może rozrabiać gdy poważni ludzie nie mają ochoty na zabawy.
Zanim sobie pójdę westchnę sobie z głębi serca i poproszę żeby takich ludzi jak wy było mnóstwo i mnóstwo i coraz to coraz więcej. Wrażliwych czułych i troskliwych.
To ja idę jeszcze obejrzeć film jest naprawdę perfekcyjny. Naprawdę.
Film genialny :)) Obsada aktorka najlepsza na świecie, milion razy przewyższa obsadę większości seriali ;) A główna aktorka - po prostu czysty, samorodny talent, kamera ją lubi :))
OdpowiedzUsuńLepsza oczywiście od A.J. ;)
Bardzo miło się oglądało zmiany, które następowały w kotku na ślicznym filmiku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDołączam do zachwytów :))
OdpowiedzUsuńczyli co?? macie już czwartego kota?? :) Fokusowi kumpela się przyda, taka bardziej wiekiem odpowiednia ;)
OdpowiedzUsuńTwójCiOn zdolniacha, a najpiękniejsze jest to, że tak Was oboje równo wciągnęło "w te koty" :)
No właśnie Gosiu, czy Bokusik Psikusik będzie miał nową siostrzyczkę?
OdpowiedzUsuńWykluczone. Andżelinka jest u nas tylko tymczasem. :)
UsuńWow :) Zazdroszczę takiego oddanego sprawie męża ;) zdolności ma, bez dwóch zdań do reżyserki! Nie myślałam, że Hokus taki duży! A Andżelina taka malutka! Dobrze, że już wie- człowieki nie są takie straszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak to dobrze, że na tym paskudnym świecie są tacy Wielcy duchem ludzie jak Wy...
OdpowiedzUsuń