Taka banalna historia:
Dawno, dawno temu (to już prawie cztery lata) Gosia postanowiła założyć bloga. Właśnie zafascynowała się fotografią i pomyślała, że będzie miała miejsce, aby pokazywać swoje zdjęcia. Potem jednak życie zweryfikowało te plany i jak to zwykle w blogowaniu bywa, objawiły się inne tematy; do fotograficznej pasji doszło opisywanie podróży, przemyśleń, kuchni, no i przede wszystkim miłości do zwierząt oraz historie z domu tymczasowego dla kotów.
Pewnego dnia mejl do Gosi napisała Kasia - też blogerka. Gosia i Kasia czasem ze sobą korespondowały, stwierdziły, że wiele je łączy (głównie w podejściu do zwierząt i przyrody), wymieniły się wieloma poglądami, ustaliły, że Kasia też pomaga kotom, a szczególnie angażuje się w pomoc przy ich odławianiu w razie takiej potrzeby.
I w takiej właśnie sprawie blisko dwa i pół roku temu nastąpiło ich pierwsze spotkanie. Gosia bardzo się zdziwiła, widząc przed sobą szczuplutką, piękną, młodą dziewczynę. Z korespondencji jakoś tak sobie wysnuła, że Kasia musi być starsza, tak zdecydowane i mądre były jej listy! Gosia bardzo polubiła Kasię, z którą mówiły sobie, jak to koleżanki blogowe, mimo różnicy wieku na "ty". Kasia też chyba polubiła Gosię... :)
Kasia pomagała Gosi odłowić kotki na Gaju, na Krzykach, w Śródmieściu. Poznała przy okazji mamę Gosi i jej męża, a także JejCiOnego. A na końcu - Wrocławskiego.
Pierwsze ich spotkanie nastąpiło gdzieś w garażu, gdy Kasia przyszła po klatkę-łapkę, kolejne - gdy ratowały Vitusia, no a potem...
Nie mogę więcej napisać, ale też nie muszę. Zdjęcia wystarczą.
Od banału do szału. Szału radości!!! Hurrraaaa!!
Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej synowej. :)) Kocham Kasię całym sercem!
A jaką Kasia robi piękną ceramikę!
Ale, ale, rany Julek, będę teściową!
Najlepszego dla Młodych!!!! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńOjej Gosiu, fantastycznie. Cieszę się razem z Tobą. I wszystkiego dobrego dla Kasi i Wrocławskiego!
OdpowiedzUsuńBędziesz Gosiu najlepsza teściową.I o to życie napisało kolejną historię.Gratuluję z całego serca.
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ!!! Będziesz mamą bis i przyjaciółką, a nie żadną teściową. Bardzo się cieszę, piękna wiadomość!
OdpowiedzUsuńZ całego serca gratuluję.:)
OdpowiedzUsuńA Kasi i Wrocławskiemu najpiękniejszego narzeczeństwa życzę.:)
Jak to nigdy nie wiadomo, do jakiego finału może doprowadzić miłość do kotów...
:) Wyobrażasz sobie co by było, gdyby moja przyszła synowa nie lubiła kotów?
UsuńCiężko...
to chyba tylko wtedy mogłoby się przytrafić, gdyby Wrocławski miał innych rodziców :)
UsuńSuper :))) Gratulacje dla Młodych :))
OdpowiedzUsuńChociaż gratulacje należą się wszystkim zainteresowanym :))
UsuńA Tobie, Gosiu szczególne, bo było, nie było, synową sobie wybrałaś i do domu przyprowadziłaś ;) co z tego, że podświadomie ;)
Podświadomie z całą pewnością. :)
UsuńHa! Dobrzy ludzie po prostu przyciągają do siebie dobro :)
UsuńJak cudna historia. Gratulacje dla wszystkich :)
Niesamowite. Przeczytałam Twój wpis kilka razy i przyznam szczerze, że łezka zakręciła się w oku. Samych wspaniałości dla narzeczeństwa. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam do siebie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądnę :)
UsuńKoty przyniosły młodym szczęście, wspaniale i gratulacje:) Marysia
OdpowiedzUsuńAle fajnie. Gratuluję Gosiu i Tobie - najlepszej przyszłej Teściowej i młodym:)
OdpowiedzUsuńO rany jaka piękna historia :) Gratulacje serdeczne dla Was wszystkich :)
OdpowiedzUsuńO kurczę! Nie spodziewałam się, że taki będzie finał tej histori:))) Jak w bajce!
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam wszystkim!!!
Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńNo i wszystko dzięki blogowi :)
i potwierdzam to, jak miłą i piękną dziewczyną jest Kasia, miałam przyjemność poznać, gdy przyjechała z odłowionymi kotami :)
UsuńJako teśiowa od miesiąca bez jednego dnia zapewniam, że nie jest to takie złe :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wszystkich.
Ceramika prześliczna.
Ale co będzie za 10 lat? Bo wiadomo, że na początku to miód malina... Zresztą my znamy się już ponad 2 lata i jest wciąż super, więc to dobrze rokuje.
UsuńA co ma być za 10 lat? Co za pytanie! Wnuki będo!
UsuńJak by ktoś wymyślił taka historię to by mu powiedzieli, że się tylko do Harlequina nadaje :) A tu - proszę! Samo życie! Wszystkiego dobrego młodym (starszym też:)))
OdpowiedzUsuńMoże napiszę jakąś romantyczną książkę na kanwie tej historii? :)
UsuńKochane, piękne dzieciaki, Pani Teściowo. :)
OdpowiedzUsuńPS. Ja wiedziałam, że tak będzie! Bardzo wcześnie mi się zalęgła w głowie myśl, że to się jakoś tak potoczy - wtedy chyba już "znałam" Wrocławskiego osobiście, a Kasię z kilku jej wpisów, kilku Twoich zdjęć i słów. Miałam nosa! :)
JolkaM, ukradłaś mi tekst. ja też WIEDZIAŁAM, że tak będzie. do tego nie znając ich w ogóle. wiedźmy tak mają :P
UsuńNo.
UsuńTy, Tempo, a masz chociaż jednego czarnego kota? Bo ja prawie mam. :P
PS. Wróciłaś do dawnego nicka - stęskniłam się za nim. :)
:)
Usuńczarny kot? że niby kot czarownicy ma być czarny z wierzchu? przesąd! on ma być czarny we w środku! masz takiego? hę?
tego nicka to ja cały czas mam, ale używam go tylko ze stacjonarnego kompa. a jakoś tak się porobiło, że życie internetowo-towarzyskie ostatnio prowadzę z tableta, stąd się wziął nowy nick. ALE poszukam w czeluściach różnych pamięci zdjęcia tego zwiędłego tulipanka (którego uwielbiam) i podepnę je sobie w nowym nicku. będzie Ci lżej? :P
:*
Tempo, koniecznie. :)
UsuńJola, ty wiedziałaś, a ja marzyłam o tym nieśmiało. :)
melduję, że podpięłam!
UsuńO stara dobra tempo! :**
UsuńSorry za starą, ale wiesz co miałam na myśli, hi, hi :)
jak nie patrzeć, kurde, z każdej strony stara :)
Usuńcieszę się razem z Tobą. Piękna historia.
OdpowiedzUsuńGosia teściowa to poważna sprawa ;) Obie kociary to na pewno będziecie się dogadywać :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Was wszystkich, a młodym niech się szczęści :)))
Będzie weselicho ?
Gosia kurna to może i babcią niedługo zostaniesz :))))))))))))
Chyba, kurna, tak i wiesz co? Ogromnie się z tego cieszę. :) Choć to wszystko zależy do młodych, ja się dostosuję. :)
UsuńA to ci piękna historia ;)
OdpowiedzUsuńPaństwu Wrocławskim in spe duuuużo szczęścia!
Galia Anonimia
Czy to od ciebie przyszedł ten hojny prezent?
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGosiu, nie ekscytuj się teściowaniem ale już się ciesz na babciowanie! :)))
Od mimowolnej swatki do teściowej - co za historia! 😃
OdpowiedzUsuńTak tak, koty przynoszą dużo szczęścia i to w rozmaitych postaciach :-)
OdpowiedzUsuńGosiu, to taka nagroda. Zyskasz córkę a syna nie stracisz :-*
Fajnie masz-wiesz, że oddajesz dziecko w dobre ręce😁. Gratulacje dla dzieciaków 😁
OdpowiedzUsuńGosiu, zgadnij, co ja teraz robię ? RYCZĘ oczywiście :))) Tak bardzo się cieszę !!! Nie mogłaś wymarzyć sobie lepszej synowej ! A i Teściową dla Kasi będziesz super ! Bo przyjaciółkami już jesteście :) Piękna Wasza znajomość, i przepiękna historia :) Ciepło na sercu ! ... To jest Kasia od pięknych gruch ? ... a wczoraj przemknęło mi przez głowę, jak zagadnęłaś Talibię o korektę, co za ważny tekst nam szykujesz :) Gratuluję, i uściski dla wszystkich szczęśliwych :*
OdpowiedzUsuńJeju, Ewunia, jaka Ty jesteś pła... tfu! uważna czytelniczka, aż strach! ;)
Usuń♥
Jestem zwruszona !
UsuńI mnie łzy stanęły w oczach. Zaskoczona byłam, na plus! :)
UsuńEwa, to chyba zakaźne, bo i ja mam mokre oczy! Gosiu, bardzo się cieszę, świetną będziesz teściową dla świetnej synowej, na bank!! gratulacje dla młodych :)) cudne wieści :)))
UsuńHISTORIA NA KSIĄŻKĘ NORMALNIE!!
OdpowiedzUsuńpół dnia bedę się otrząsać!
coś niesamowitegio!!
Gratuluje i się wzruszam
chlip chlip:))
No,no, no. Najlepszego dla Młodych, a Ty Gośku po prostu zyskujesz nowe dziecko, co jest niewątpliwie największą frajdą.
OdpowiedzUsuńNajlepszego, Wam wszystkim;)
Jestem w szoku!
OdpowiedzUsuńGratulacje, wiwaty, radosne podskoki, szerokie uśmiechy i HIP HiP HURRA!!!
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńMiałam okazję poznać Kasię - wspaniała dziewczyna!
Aleee numer!!!:)))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Was wszystkich:)
Niesamowita i wzruszajaca historia. Cieszę sie Twoją, Waszą radoscia, Gosiu!:-)***
OdpowiedzUsuńOch, Gosiu!! Wspaniała wiadomość! Jak to wszystko pięknie się potoczyło:))) chcąc nie chcąc zostałaś swatka;) no gdyby nie blog... co by to było?;)
OdpowiedzUsuńNo to Gosiu zostaniesz jeszcze kiedys Bapciom Wroclawskom, ha ha ha! Naprawde niesamowita historia, kto by sie spodziewal... Ciesze sie razem z Wami, szykuj kiecke na weselisko :-)
OdpowiedzUsuńserdeczne gratulacje! :)))
OdpowiedzUsuńGośka, wymarzysz sobie dom dla kota, masz go! wymarzysz sobie psa, masz. kota? masz. wymarzysz sobie synową? proszsz bardzo! nie mogłabyś czasem wymarzyć czegoś dla mnie? ewentualnie za jakąś drobną opłatą?
Dziewczynki kochane, tak miło piszecie, a ja mam urwanie głowy, buuu. Chyba dopiero wieczorem się pojawię i to późnym :(((((((((((((
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! :*********
Sledzac bloga juz sie cos domyslalam.....miejmy nadzieje, ze nie zmienisz sie w zla tesciowa:):):) Fajna historia:):):) A fajnie beda mialy wroclawskie bezdomne kotki:):):)
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia dla wszystkich!
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! Wszystkiego dobrego!!! To się musiało tak skończyć :-)
OdpowiedzUsuńPfff... ja też wiedziałam, że tak będzie! Chyba nie zdarza się często, żeby Synowa najpierw poznała Teściową! Musi być fajnie w Twoim garażu!
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam Wszystkim!
Ps. Ja też za chwilę będę teściową, aczkolwiek poznali się bez mojego udziału:)
Gosiu, kolejna piękna i niesamowita historia! Szczęścia i miłości na zawsze - Narzeczonym i Teściom!
OdpowiedzUsuńMoże zacznę blogować;) Też mam syna.
Uściski!!!
DZIĘKUJĘ WAM ZA GRATULACJE I ŻYCZENIA. Kochane jesteście :**
OdpowiedzUsuńLecę dalej.
Mam... aaaa, o tym wkrótce :)
NO ! Zanęciła i zwiała !
UsuńKoty ma nowe na pewno, a co!
UsuńMoże, może... :))
UsuńRany, ale jestem dziś padnięta. Zmykam. Szuuuuu.....!!!!!!
Szczęściarze!
OdpowiedzUsuńGratuluję i wszystkiego dobrego dal Was razem i osobno:)))
Piękna historia :))) Marzenia się spełniają-gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ta historia tak się skończyła. Codziennie namiętnie czytam Twój blog i nie mogę już bez tego żyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Ja- Karolina i kociska- Tola i Stać
Jejku jaka fajna historia-romatyczna bym powiedziała. Nie na żadnej imprze, popijawie, tylko tak, ot w garażu... Mnie trochę smutno, bo mi się też Kasia szykowała, ale jakoś nie wyszło...Ja żałuję - przypadłyśmy sobie do gustu.
OdpowiedzUsuńGratuluję młodym i przyszłym teściom ! Bycie teściową jest fantastyczne, ja zostałam w ubiegłym roku dwukrotnie a w kwietniu trzeci syn nas uszczęśliwi :))
OdpowiedzUsuńA o pierścionku nikt się nie zająknął? :(
OdpowiedzUsuńJESZCZE RAZ DZIĘKI, DZIEWCZYNY. :)
W przyszłym tygodniu będziemy się dzielić radością z mamą Kasi, którą już nam i lubię. Też artystyczna dusza.
Pierścionek jest śliczny! Oglądając te zdjęcia wyobrażałam sobie jak ustawiasz Kasię do zdjęć :D
UsuńOczywiście, że piękny !
UsuńPierścionek piękny, lubię właśnie takie delikatne. Będziecie fajną rodziną, zobaczysz :-*
OdpowiedzUsuńGosieńko... tobie gratuluję cudownej synowej a Kasi takich teściów i nowej rodziny
OdpowiedzUsuńJakby były potrzebne zaproszenia to ten tego... polecam się ;-)))
ależ się cieszę...;-)))))))
Myślę, że będziesz taką fajną teściową, jaką mam ja. Moja też kocha i karmi bezdomne koty /karmiła, bo leży w szpitalu/.
OdpowiedzUsuńA wiesz Gosiu za co ją najbardziej cenię?, że nigdy nie zapytała nas, kiedy będą wnuki.
Gratulacje dla Wrocławskich i dla Was.
Ania
I to jaką teściową. Wspaniale, że macie taki relacje, że się przyjaźnicie, że "wszystko zostaje w rodzinie" bo myślę że należała do rodziny zanim się zaobrączkowali. Cudowne wieści i wszystkiego dobrego życzę.
OdpowiedzUsuńWspaniale... Gratulacje dla młodych :) i cieszę się Twoją radością Małgoś, kiss
OdpowiedzUsuńO kurczę..co za historia. Az trudno uwierzyć. Szczęścia miłości i wytrwałości dla przyszłych małżonków:) pozdrawiam Karolina
OdpowiedzUsuńFantastycznie ! ;)))
OdpowiedzUsuńGratuluję i cieszę się razem z Tobą :D
Aż mi się oczka spociły ...;-)
Szczęścia dla młodych !
Życie jest znacznie piękniejsze od "harlekinów" :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje dla narzeczonych.
Bycie teściową jest fajne - ja praktykuję już od wielu lat.
Ale historia!!!! Gosiu gratuluje takiej uroczej synowej !!!! Ale ci się trafił skarb nie dziewczyna!!! A i Kasi gratuluje ze wejdzie do tak fajnej rodzinki )))) wszystkiego dobrego!,,!!
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Mogę Kasi jedynie pozazdrościć teściowej, ja nie miałam tyle szczęścia ;)
OdpowiedzUsuń