Peter Gilmore jest szefem kuchni w restauracji Quay w Sydney. Żeby zjeść tam obiad, trzeba rezerwować miejsce kilka miesięcy wcześniej. Peter Gilmore jest artystą. Jego dania to dopracowane w każdym szczególe dzieła sztuki. Oczywiście wszystkie one są wykonane z najlepszych, ekologicznych składników. Restauracja ma swoje własne uprawy, tylko na swój użytek. Wszystko to można zobaczyć na jej stronie.
(Naprawdę warto poświęcić tę minutę i 14 sekund na oglądnięcie, jak pracuje artysta. Zachęcam.)
(Naprawdę warto poświęcić tę minutę i 14 sekund na oglądnięcie, jak pracuje artysta. Zachęcam.)
W 2010 Peter Gilmore wydał książkę kucharską, która stała się sensacją na rynku wydawniczym. Osobiście nie widziałam jeszcze tak pięknej książki.
Jej okładka wykonana jest na wzór obrazu olejnego, dotykanie jej to rozkosz. W środku są przepiękne zdjęcia potraw, dla których inspiracją jest zawsze natura.
Nie sądzę, aby dało się powtórzyć cokolwiek z tego w domu, myślę też, że to nie o to chodzi. Przeglądając tę książkę albo filmy na YouTube, odpoczywam. Siedzę z wybałuszonymi z podziwu oczami i przenoszę się w inny wymiar. W dziedzinę prawdziwej sztuki kulinarnej.
Dobrze, że w domu tak nie mogę.
W domu mogę się pobawić w Petera, zrobię sałatkę owocową.
Całość pożarł MójCiOn - o mało nie pękł :)
Smacznej, owocowej niedzieli życzę!
świetnie, też muszę pooglądać :)
OdpowiedzUsuńa sałatka owocowa mistrzowska!
Oj Aniu, rozmarzylam sie ogladajac te cuda.
OdpowiedzUsuńChyba nie mialabym cierpliwosci do tak misternej sztuki kulinarnej ale z przyjemnoscią ją obejrzalam.
Właśnie o to mi chodziło, chciałam podzielić się moją przyjemnością, jaką mam z patrzenia na tą sztukę:)
Usuńfaktycznie artysta! ale Tobie też pięknie wyszło, i kusząco :)
OdpowiedzUsuńi jak Ci ładnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńWow! Coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńA Ty sprostałaś wyzwaniu :)
Lubię cudować w kuchni jednak podanie tak potraw wymaga mistrzowskiej ręki.Twoja owocowa sałatka cudowna,poproszę miseczkę.
OdpowiedzUsuńFranek dziękuje i pozdrawia (wczoraj chodził dumny jak paw)-przed chwilą wyjechał nad morze a Hania płakała bo bardzo chciała zostać z babcią.
pozdrawiam
Bardzo się cieszę Halinko, że Franek czuje się doceniony. Ja jestem zachwycona! Podoba Ci się Twój motylek na lampie?
UsuńNie wiem czy bym sie tym najadła;))) osobiście wolę chyba schabowego, hahahaha...sałatka przepysznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Obejrzałam nie tylko przeaz 1 min. 14 sek- obejrzałam wszystko- TO KAWIOR DLA MOJEJ DUSZY.Endorfiny szaleją, aż łaskoczą.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aniu za to, że udostępniłaś nam to przeżycie.
ISTNIE ZMYSŁOWE ONO JEST !!!
Jak to miło, że zareagowałaś na to podobnie jak ja:-)))
UsuńKawior dla duszy! Ciekawe!;-)
Wspaniałe. Wspaniałe.
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z zen.
To jest, jak zen. Dla mnie też:)
UsuńPomijając zawartość talerzy.. wygląda to tak fantastycznie, że w zasadzie szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńcudowności.
Twoja sałatka wygląda, bardzo , bardzo interesujaco
Na pewno dobrą sałatkę zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja bym się nie najadł, za małe porcje :)
OdpowiedzUsuńA sałatka wspaniale się prezentuje, podziwiam. Pozdrawiam :)
Mistrzowska sałatka!
OdpowiedzUsuńTaaa, a potem ludzie się dziwią,że tyją. Osobiście szukam przepisów z zakresu jak się odzwyczaić od jedzenia i jak ugotować obiad w 3 minuty.Gdyby nie mój mąż to całe lato jadłabym wszystko co się da na surowo, no za wyjątkiem fasolki szparagowej.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Szczerze współczuję. Miłego również:)
Usuńo matko, ja też rozdziawiłam japę- prawdziwy artysta!!!! ale Twoja sałatka owocowa normalnie jest cudna!!! też japa moja rozdziawiona!!! pozdrawiam i gapię się dalej
OdpowiedzUsuńMialam okazje widziec tego pana w programie "Masterchef Australia". niesamowity talent! Okladka ksiazki cudowna!I salatka- kusi bardzo..:-))))
OdpowiedzUsuńPiękna sałatka!:)
OdpowiedzUsuńStronkę do QUAY zapisałam.
Chętnie obejrzę te wspaniałości.
Konwalio pooglądaj na YouTube, tam najfajniej;)
UsuńŻebym ja pękła to musiałabym ze cztery takie sałatki zjeść. Owoce w każdej ilości pochłaniam, a raczej pochłaniałam, bo teraz to jem tylko 1 dziennie. Ale to nic, oczami też pochłonę.
OdpowiedzUsuń