A żeby nie psuć innym... niespodzianki i nie zdradzać elementu zaskakującego, to proszę komentować szyfrem. Na przykład... eeeetam, na pewno sobie poradzicie! :))))))
Skoro wszyscy już wiedzą, o co kaman, dodaję jeszcze jeden filmik. Stefi karmi czarnuszka. On ma główeczkę wysmarowaną masłem, dlatego ona go liże. Niestety, kiedy się najadł i odchodził, nasyczała na niego...
Ale mi się udało sobotnie wejście! Cuda, panie, cuda!
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńNiech no tylko Alucha zobaczy ten komentarz!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNooooo :)) Żeby się dowiedzieć o co chodzi trzeba oglądnąć filmik, a nie popatrzeć na komentarze. Ale jestem sprytna co? :)
Usuńups, wygląda, że poprzedni poszedł w kosmos :( było "o matkoooooooo, toż ja przecież dziś nic nie piłam!"
OdpowiedzUsuńNo, ale pewna moderacja jest :))
UsuńA na to "o matkoooooooo, toż ja przecież dziś nic nie piłam!" odpowiadam, że fajny szyfr wymyśliłaś :)))
UsuńHe, he!
OdpowiedzUsuńSprężynki...
Uwielbiam to :)
Usuńnajfajniejsze są pionowe wyskoki z miejsca :)))
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to... aż tyle?
Jak widzisz, aż tyle, ale ciiiiii :)))))
UsuńPrzez chwilę myślałam, że mam zwidy. Ale kondycję to maluszki mają niezłą.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Prawidłowo. Jak za długo śpią to zaraz się martwię. :)
Usuńeeeeeee.....eeeeee??eeeee!! :D:D:D
OdpowiedzUsuńNooooo!!! I co ja pocznę??? :))
UsuńNie wiem co poczniesz, ale troche ci zazdrosze widokow :)
UsuńNajprzyjemniej jest... dotykać. Same aksamity!
Usuń:-) :-) :-) :-) :-) :-)....... o ile wzrok mnie nie myli....!
OdpowiedzUsuń:) :) :) :) :) :)!
UsuńTaaak, moje okołoczterokilowce tak sprężynują przez płotek przy warzywach, taranując moją krwawicę w postaci pietruszeczek, marcheweczek, buraczków, ogóreczków, paskudy i poczwary!
OdpowiedzUsuńTe Twoje to słodkie i urocze. :) Tylko nie mów moim, że to napisałam. ;)
Idę im uprzejmie donieść!
Usuńja tez chce tak skakac - a w ogole to byl (jest) taki doskonaly koci fotograf Nobuo Honda - Japanese Cat at Home 1989 by Honda, Nobuo to tak na marginesie bo akurat mi sie skojarzylo ogladajac zdjecia i ten film
OdpowiedzUsuńDzięki, zaraz sobie wyguglam :)
UsuńA to sie kici rodzina powiekszyla, a moze ta trojeczke to tak z boku miala, na koloniach np. ?
OdpowiedzUsuńKicia nie jest szczęśliwa z tego powodu....
UsuńPchelki na sprezynach :))
OdpowiedzUsuńCudaki!
UsuńCiekawe, co w tych truskawkach było, które zjadłam??? ;)))
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jakie postępy dziewczynki zrobiły przez te dwa tygodnie. I będą mogły coraz lepiej swoje umiejętności rozwijać, dzięki temu, że stworzyłaś im jeszcze lepsze warunki ku temu, Gosiu :)
Rozpłynęłam się przy filmiku, a szczególnie w jednym momencie ......
OK, to już powiedz w którym, bo mnie ciekawość zeżre :)
Usuń1:58 :) jak zobaczyłam te dwie kicie, co tak cudnie w obiektyw popatrzyły ... aż mnie coś ścisnęło w sercu.
UsuńFajnie razem wyglądają :)
UsuńBliźniaki! A jakie piękne spojrzenie :))
UsuńDokładnie :) Widać, że jeszcze trochę wypłoszone, ale są takie piękne :))))
Usuń...cheba cóś ze mną nie tak tyle kangurów... ^^
OdpowiedzUsuńChyba Australia ci się marzy, czy co??? :)
Usuń...Gosianko to efekt uboczny ciągłego oglądania Krokodyla Dundee, he he he...
UsuńSkad sie wzielo $%§&%(//&==?=))((/ ???
OdpowiedzUsuńA tera se odszyfruj :)))
Prościzna!
UsuńWzięli się i się przywieźli. I są.
:)
Oesuuu! ja to bym juz z tego pokoju nie wychodzila...
OdpowiedzUsuńNo to zapraszam, bo ja się nie wyrabiam :)
UsuńOooomaaaaamuuuuniuuuuuu!!!! Eeeeeetam, tylko pięć?
OdpowiedzUsuńA Stefi to co, pies?? :)
UsuńToż to prawdziwe ADHD w tych latających pieronkach:), a rozczulili mnie spokojni Obserwatorzy!!!!
OdpowiedzUsuńSpokojni bo w pace, wyjścia (jeszcze) nie mają. A co będzie jak wyjdą?! Strach się bać. :)
UsuńZaszyfrowane, niezaszyfrowane - i tak do schrupania!
OdpowiedzUsuńAle, że wszystkie?? A poza tym co ty tu robisz w kolejny już weekend??
UsuńMąż wyjechał, mam wolny dostęp do komputera :)
UsuńA! Wszystkie! I piszesz (trochę dalej), że domów im szukać trzeba, a ja mam (prawie mam) wierszyk tylko dla KaliMali...
UsuńSuper, Ninko, czekam na wierszyk. Tamte jeszcze nie wiemy czy to są chłopaki czy dziewoje, więc poczekamy i z szukaniem im domku i z wierszykiem. :)
Usuńchyba mi w zwojach mozgowych zabulgotalo....nie wiedzialam, w ktore strone oczy rzucic!! sprezynowanie wymiata...cudo!!!! chcialam powiedziec - cuda, paniusiu, cuda! I taaaa, na pewno sobie dacie rade :P a to sie MCO zdziwi jak przyjedzie i sie dowie CO tu sie dzialo!!
OdpowiedzUsuńNo własnie! Niech was buk broni mu donosić!!
Usuńmua? never!! niech ma niespodziewajke :P
UsuńTaaa, będzie zachwycony! :)) Liczę, że się części chociaż pozbędę zanim wróci :)
UsuńNo tak, TCO nie ma w domu i Anki harcują :P
UsuńW szoku jestem,ale też i zaciekawiona - dlaczego w pace niektóre?
OdpowiedzUsuńAniu, z kilku powodów.
Usuń1. To dzikusowate stworki i chcę, aby trochę poznały ludzką rękę zanim je puszczę, bo potem będę je musiała ścigać po całym pokoju i wyciągać z różnych zakamarków. Teraz kilka razy dziennie biorę je do ręki i miziam, głaszczę, pieszczę, żeby wiedziały, że człek jest fajny.
2. Stefi niestety jest mocno zaniepokojona rozwojem sytuacji, smutna, wycofana się zrobiła, syczy na te malce (nawet na filmie widać), nawet paca łapą, wiec chcę, aby "nasiąknęły" zapachem pokoju i przestały być takie obce. Tego czarno-białego maluszka wczoraj cały dzień zapoznawałam z przybraną mamą, tzn. smarowałam mu główkę masłem i ona go lizała, na zmianę z syczeniem, ale poznawała go. Kiedy już kilka razy odbyły taki seans puściłam go bo jest najmniejszy. Nawet mniejszy od Malwinki. Waży 600 gramów, Malwinka 660, a jego rodzeństwo 780, więc jest zdecydowanie większe. Ten malutek wydawał się najbardziej potrzebujący opieki. Dziś, przed chwilą zaliczyliśmy wielki sukces bo podczas gdy Stefka go lizała (masełko znowu), to ja przystawiłam go jej do cycucha i zaczął ssać! Napił się robaczek a mnie ulżyło, bo to dla niego najcenniejszy pokarm. Niestety po karmieniu kiedy odchodził ta maupa znowu na niego nasyczała. Ona coś nie może pogodzić się z obcymi dziećmi. Muszę postępować ostrożnie i pomału. Zdecydowałam, że do jutra siedzą w pace, a potem niech się dzieje co chce.
Jestem ciekawa czy przeczytałaś tę odpowiedź?
UsuńBiedna Stefcia, ale... malutek wygląda - mimo mikrej wago - na nadzwyczaj żywotnego kociaka :) No i urodziwy baaardzo :) Ech....
UsuńModerujesz?
OdpowiedzUsuńNie,czyli dalej się cosik kićka.
OdpowiedzUsuńOkulista potrzebny od zaraz,jakieś nadmierne ilości kociaków mi w oczach latają:)))
Co się będzie działo jutro! Strach się bać :)
Usuńchyba w oczach mi się dwoi...
OdpowiedzUsuńCudowny pokój zabaw! Strasznie chciałabym tam być!!!
ella-5
Na szczęście głównie śpią. To jeszcze straszne szkraby, ale za tydzień dwa, to chyba nie da się wejść do tego pokoju :)
UsuńPszeczkole założyłaś :))) O niemogę !!! OSZALEJĘ :)))) I chcem pełnego metrażu ! Co to jest 4,26 minuty ? Przy tych wyskokach, przewracankach, polowaniach. Szybko mi tu mów, SKĄD te stwory gamoniakowate . No, nie mogę ! Gosiu, kocham Ciem !!!
OdpowiedzUsuńJutro, specjalnie dla Ciebie coś nakręcę, skoro tak, te, hmm, no wiesz :))
UsuńNa kociaki mozna godzinami patrzec,a tu tylko cztery i pol minuty:)
OdpowiedzUsuńA ja się martwiłam, że nikt nie obejrzy tak długiego filmu. :)
UsuńO M A T K O ! ! ! Zwariowała kobita ;)))
OdpowiedzUsuńCuda panie, cuda!
:)) Widziałaś komentarz Kamili??
UsuńJakie one kochane :)!!! A te patrzałki :D... Ech... :)
OdpowiedzUsuńKochane, słodkie, ale domów trzeba im teraz szukać! O rany! :)
UsuńNieeeee!!! Muszę się odchudzać i rzucić słodycze, a tu podwójna porcja miodu, lukrecji, cudności.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wiesz co robisz. Tak czy siak, zaglądać nie przestanę.
biedna stefcia, tyle dzieci nagle.
OdpowiedzUsuńa kociaki jak maluchy u mnie, można patrzeć godzinami.
Aż się mi zachciało być małym kotkiem. Ty jesteś Gosianko wstręciucha, bo te harce w połączeniu z muzyczką powodują, że chce się mieć takie stadko, siedzieć, patrzeć i się rozanielać.......
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, ale kociaki powinny już miec kolejkę starających się o nie.....Kali Mali jest takim wabikiem, że hej.....
Mnożą sie przez pączkowanie czy jak??? Aż strach pomysleć ile ich będziesz miała za kilka dni. Biedna Stefcia... jak ona ogarnia takż ekipę ??????
OdpowiedzUsuńPrzedszkole jak się patrzy,pełen profesjonalizm.
OdpowiedzUsuńJak kloniki dołączą do harców to dopiero będzie się działo.
Stefkę Bąbel ktoś wrobił w ojcostwo ;)
Sierociniec u Gosianki :)))) Te w karcerze widać ,że zestrachane . A KaliMali nie zmordowana ,ona ci da popalic ,to będzie Czajnik i Majtek w jednym , Hokus przy niej to małe pifko ;))))
OdpowiedzUsuńNasz Myk jeszcze całkiem niedawno też tak sprężynował ,teraz już zestateczniał :))))
Moja sprężynuje od prawie 15 lat .
UsuńZ krótką przerwą spowodowaną niedowładem łapki.
Jak dostaje niesmaczne danie to wskakuje na kredens lub szafę i szantażuje że skoczy na główkę.
Kamila przeszła samą siebie! Anko, foch? ;P
OdpowiedzUsuńFoch byłby gdyby był tylko jeden uśmieszek. Są trzy! :)
OdpowiedzUsuńTyle szczęścia!!!! :D :D :D :D :D
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ona przyjmie te maleństwa, smarować masełkiem wycierać pyszczki jedne o drugie i może się nie połapie że się jej potomstwo rozmnożyło. :)) A film obejrzałam już do tej pory dwa razy. Kotki małe są cudne naj naj najwspanialsze i sprężynują przepięknie te łapeczki maleńki, te buźki cudne. I należą się im domki ludzi którzy je będą kochać jak na to każdy kot zasługuje, bez wyjątku każdy.:)
OdpowiedzUsuńSkoczne i chętnie do zabawy :) a wchodzenie maleństwa na drapak - bezcenne :)
OdpowiedzUsuńWidziałam na FB w tramwaju :)
OdpowiedzUsuń4 razy :))))
Superowo!
Usuń