Niektóre są bardzo ciekawe, wręcz intrygujące; szczególnie podoba mi się 6 - świetne światło; na 8 czarna smuga zbliżająca się do Anielki -zupełnie nie wiadomo, co to za stwór; no i 16 - jakby Anielka stała na grzbiecie Hokusa - "piętrowy dwukot", jak już napisała JolkaM.
Niech radość Gosiu trwa a kocie zabawy, gonitwy i skoki, cieszą nasze serca i nasycają radością. Do tej Radości już zainstalowanej wewnątrz, warto sięgać, gdy na dworze pada, siąpi czy wieje. Ona rozgrzeje nasze serca.:) :) :)
Jakie ruchliwe te kotecki! :D I ten błysk w ich oczach, rewelacja :) To prawda, zrobić (dobre) zdjęcie w ruchu to prawdziwa umiejętność. Ja chyba nigdy jej nie będę miała :D
Te zdjęcia są wręcz artystyczne, i bardzo się nadają na post :) A przy tym zatrzymały w kadrze jedyny, niepowtarzalny element ruchu :) Ubawił mnie Hokusik łasicowaty (zdjęcie nr 8), sztywna antenka Hokusikowego ogonka (zdjęcie nr 17) piramida (zdjęcie nr 16) A moje ulubione to zdjęcie nr 1. A zdjęcie nr 10 jest typowo kocie :) Jak moje zwierza były malutkie, to większość zdjęć wyglądała, jak zdjęcie nr 4. Chcąc mieć całego kota na zdjęciu, trzeba było robić kolaż z kilku :)
Ujęcia najudańsze z nieudanych. A jaki udał Ci się piętrowy dwukot! :)
OdpowiedzUsuńAle lamparty w biegu :-) Uwielbiam tę ich grację i miękkość ruchów :-)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne, że widać jak się dobrze bawią;-)
OdpowiedzUsuńDziesiąte mnie powaliło:)))
świetna zabawa... wszystkie zdjątka w ruchu !
OdpowiedzUsuńNiektóre są bardzo ciekawe, wręcz intrygujące; szczególnie podoba mi się 6 - świetne światło; na 8 czarna smuga zbliżająca się do Anielki -zupełnie nie wiadomo, co to za stwór; no i 16 - jakby Anielka stała na grzbiecie Hokusa - "piętrowy dwukot", jak już napisała JolkaM.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzałam się jeszcze raz i stwierdziłam, że 6 to mój faworyt. Przypomina impresjonistyczny obraz.
Usuń10 ma coś z Twoich obrazów:)
OdpowiedzUsuńzdjęcie nr 8 to akcja jak z trillera
OdpowiedzUsuńjakiś długi nieziemski stwór atakuje Anielkę!
dobrego dnia, Gosiu :)
nadają się jak mówi stare przysłowie blogera nic co blogowe nie może się zmarnować :)
OdpowiedzUsuńrafał
Ja tam widzę, jak gonisz z aparatem i wyobraźnia podpowiada mi, że zabawa jest przednia. Szkoda, że ktoś obok nie fotografuje Ciebie ;D
OdpowiedzUsuńIle w tym radości! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że czy psom, czy kotom trudno robić zdjęcia, gdy są w ruchu, bo zdjęcia wychodzą przedziwne, ale jednak fajne.
OdpowiedzUsuńMiłego końca tygodnia.
Niech radość Gosiu trwa a kocie zabawy, gonitwy i skoki, cieszą nasze serca i nasycają radością. Do tej Radości już zainstalowanej wewnątrz, warto sięgać, gdy na dworze pada, siąpi czy wieje. Ona rozgrzeje nasze serca.:) :) :)
OdpowiedzUsuńJakie ruchliwe te kotecki! :D I ten błysk w ich oczach, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zrobić (dobre) zdjęcie w ruchu to prawdziwa umiejętność. Ja chyba nigdy jej nie będę miała :D
Pozdrawiam
Te zdjęcia są wręcz artystyczne, i bardzo się nadają na post :) A przy tym zatrzymały w kadrze jedyny, niepowtarzalny element ruchu :) Ubawił mnie Hokusik łasicowaty (zdjęcie nr 8), sztywna antenka Hokusikowego ogonka (zdjęcie nr 17) piramida (zdjęcie nr 16) A moje ulubione to zdjęcie nr 1. A zdjęcie nr 10 jest typowo kocie :)
OdpowiedzUsuńJak moje zwierza były malutkie, to większość zdjęć wyglądała, jak zdjęcie nr 4. Chcąc mieć całego kota na zdjęciu, trzeba było robić kolaż z kilku :)
Mnie się podoba 10 bo przypomina jeden z Twoich obrazów :-) Normalnie impresja jakaś :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci sie uda te pare rozdzielic ? Przeciez one zyc bez siebie nie beda mogly....Zwlaszcza Hokus.
OdpowiedzUsuńW poscie o Bru vel Kundzi mialas mgliste zdjecia , ktore mi serce skradly !
UsuńŚwietny pomysł. Okazuje się, że takie poruszone zdjęcia też są interesujące. Najbardziej podoba mi się 15 i 17.
OdpowiedzUsuń"Nieudane" też mogą być tematem postu :)
OdpowiedzUsuń16,11,3 - te mi się najbardziej podobają.
to ja w takim razie przestaję wywalać "nieudane" zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest numer 11. I wygięte u nasady kocie ogonki - jest wieś, jest zabawa!
OdpowiedzUsuńTo ja poczekam na te udane... ;)...
OdpowiedzUsuńWidać, że lubią się bawić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do odwiedzenia strony o zwierzętach domowych http://zool.pl/
Moje ulubione to 10, 15 i 18:)))
OdpowiedzUsuń...mam tak samo z ptakami :)), aż w głowie się kręci od patrzenia...
OdpowiedzUsuń