Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Aniela. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Aniela. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 maja 2014

Cizia lubi Kunegundę. I odwrotnie. :)


Dziś nie na temat. W każdym razie nie na temat japoński. Bo może są tacy, co już podróżą zmęczeni wyczekują wytchnienia. Czy są tacy na sali? ;) Jeśli tak, to co najlepiej im zalecić na odprężenie? Oczywiście!
Przecież nawet w starej dobrej piosence Skoczylas i Kaczmarek z kabaretu Elita zalecają:  do serca przytul psa, weź na kolana kota... No to my dziś tego drugiego - kota. Kota, który przeszedł metamorfozę i z absolutnego dzikusa stał się łagodnym, przyjaznym zwierzątkiem, które jednak potrafi przysporzyć niepokoju. Zwłaszcza kiedy w nowym terenie przyjdzie mu fantazja zwiać z domu, i to na grubo ponad dobę. Jakie to były emocje z poszukiwaniem tej anielskiej koteczki, która doprowadziła Gosię do takiej rozpaczy, a ostatecznie nawet do złości, że już chciała jej zmienić imię na bardziej adekwatne! Np. Brunhilda lub Kunegunda - z przeproszeniem pań, które noszą te skądinąd oryginalne imiona. :) Stali bywalcy już wiedzą, że mowa o Anielce, pieszczotliwie zwanej  Anielicą. Nie ukrywam, sama to zapoczątkowałam, i to jeszcze przed słynną nocną przygodą, czym być może nieświadomie sprowokowałam to mrożące krew zdarzenie. Można o nim przeczytać tu: Kunegunda czy Brunhilda. Niestety nie umiem podłączyć linka profesjonalnie, więc będzie trochę koślawo, chyba że mnie ktoś szybko nauczy. :)
Krasnoludki pomogły, hi, hi... :)


Tutaj Aniela jeszcze z czasu adaptacji w domu tymczasowym u Gosi.
Z Królową Ciotką Amisią. :)

Kilka dni przed wyjazdem Gosi i JCO w podróż zgłosiła się po kotkę bardzo miła pani, która już hołubiła w domu niemal bliźniaczą siostrę Anielki. Pierwsze doniesienia były optymistyczne; wszystko wskazywało na to, że przy odrobinie cierpliwości dziewczyny się zaakceptują. Gosia wyjeżdżała co prawda z pewnym niepokojem dotyczącym koteczki, jednak po kilku dniach dostała wiadomość od nowej opiekunki Anieli, która ją całkowicie uspokoiła: 

Sytuacja opanowana. Kotki się zaakceptowały. Żyć bez siebie nie mogą. Jedna za drugą chodzi, myją się nawzajem. Przełom nastąpił po tygodniu. Wróciłam z pracy, patrzę, a Nelka razem z Cizią witają mnie w drzwiach... To dopiero uczucie! Jest jeszcze płochliwa, nie daje się dotknąć, ale kiedy sobie błogo drzemie, miziam ją po pyszczku i nie ucieka. Potrzeba jeszcze czasu, ale czy mnie się spieszy? Pozdrawiam. M.




Dobrały się, co? Ciekawe, ile razy dziennie pani M myli koteczki. Wiem po swoich, że to się może zdarzyć, zwłaszcza gdy gdzieś tam, w pewnej odległości przemykają. A przecież moje kotki nie są aż tak podobne do siebie! :)

A teraz z zupełnie innej beczki. Pod poprzednim postem Mnemosyne napisała między innymi tak:

Muszę poniuchać, co to ten Instagram.

No to jeszcze raz życzliwie podpowiadam:

Wejście nr 1.

Wejście nr 2.

Wejście nr 3. Tam się przegląda bardzo wygodnie - tak mówią krasnoludki. 
Ja jeszcze nie sprawdzałam. 

Najbardziej odpowiada mi opcja druga. Trzecia mnie nie dotyczy (Jolu, nie trzeba być fejsbukowym! - krasnoludki ;-) ), bom niefejsbukowa, a pierwsza kiedyś trochę mnie zwiodła, więc mam uraz. ;)
Kto ciekaw, niech zajrzy, bo tam jest już niezła kronika zdjęciowa opatrzona krótkimi komentarzami. :) I co chyba najfajniejsze - zdjęcia Gosia wstawia niemal na bieżąco. Chyba że ma słabą baterię (jak wczoraj) i nadrabia nieco później. :)

Dobrego tygodnia! 

PS. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, jutro dla odmiany Nippon. Żeby nie było, że tylko Japonia i Japonia. ;)

sobota, 3 maja 2014

I to, i owo, i tu, i tam

I to, i owo, i tu, i tam, i tu, i tam.
Daję Wam słowo, przyjemność mam.

I to niejedną. A oto i te przyjemności:

Przyjemna droga na "moją wieś".
Tak sobie myślę, że MCO mógłby marzyć, aby spędzić trzy miesiące właśnie tam.
Jakie proste byłoby pakowanie!
A jego gna na drugi koniec świata...




Nie chcę wyjeżdżać, nie dając sobie przyjemności podziękowania za, jeszcze świąteczne, prezenty:
Kasi-Brujicie za cudną, własnoręcznie robioną kartkę.


Monie: za cud-miód kosmetyczkę wraz z pasującym do niej serduszkiem 
(w tle pisanki od Ewy z Krakowa) oraz za...



śliczne, subtelne kolczyki w mojej ulubionej aktualnie zieleni! 


A skoro już o zieleni mowa, to dziękuję także Aluszce za zielony budzik.
Fajny, co? Pasuje mi do pokoju. :)


Czy ktoś zwrócił uwagę, jaką miałam przyjemność, pracując ciężko w ogrodzie podczas pobytu na wsi?
Zasadziłam kwiaty - uff, nie raz musiałam ocierać pot z czoła! Fajnie wzrosły, c'nie? 




Kolejna wielka przyjemność przed nami 
- spacer po kwietniowym lesie.







Huba w kształcie słoniowej stopy!



Na podwórku u pani Józi.


Po prostu kocham ten widok!
Spacerowy Hokus Pokus - jego też kocham.
Kolejna przyjemność jest absolutnie niezwykła.
Druga płyta zespołu ECHOE stała się faktem.
Świeżutka, pachnąca nowością przyszła wprost z wytwórni.

Jest piękna i mam tu tym razem na myśli okładkę.
Wyszła rewelacyjnie.
Nazywam ją ekologiczną. 
Powstanie takiej płyty to ogrom pracy.
Efekt końcowy: satysfakcja i duma!
Jeszcze raz dziękuję tym z Was, którzy przyczynili się do jej powstania.




Z przyjemnością zauważyłam też, że w pobliskiej galerii handlowej rządzą...
pastelowe kury! :)


No i ostatnia przyjemność, która na razie jest bolesna i trudna.
Aniela przedwczoraj poszła na swoje.
Bardzo długo i starannie szukałam jej domu wraz z drugim młodym kotem.
Odmówiłam kilku osobom, które tego warunku nie spełniały.
Udało się. Anielica będzie miała kocią koleżankę... identyczną z wyglądu!


Na razie trzymam kciuki, połykam łzy i martwię się, ale ufam, że postąpiłam słusznie.
Nie powinnam się aż tak angażować, bo potem płacą za to adoptujący.
Chyba jednak nie potrafię inaczej.

Wspomnieniowy film o Anielinkowej miłości do Ruficzka stópek.
Takie sceny były na porządku dziennym...


Miłego dnia!


PODPIS


piątek, 2 maja 2014

Nieudane ujęcia

Niełatwo jest zrobić udane zdjęcie kotom w ruchu. 
Wychodzą czasem niezłe kwiatki.
Czy to się nadaje na post? :)

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18
Czasem jednak uda się ujęcie. Np. tak:

19.

Te udane jeszcze będą.

Fajnego piątku!

PODPIS


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...