Na dworze wieje. Zimno. A tu u mnie wspomnienie z dawnych wakacji. Francja, Lazurowe Wybrzeże, 24.09.2004 rok. Znaleziony na poczcie internetowej list. List do... List od... Nieważne. Poczytajcie. Rozgrzejcie się, komu zimno.
***
(...) Ten dzień był wyjątkowy, bo akurat niebo pomalował chmurkami zdolny poranny malarz i zaczęło bardzo wiać. Morze było wzburzone, fale atakowały koce położone zbyt blisko niego. Wiatr sypał z zaskoczenia piaskiem po oczach. Zapamiętam to dobrze.
Na plaży w związku z tą pogodą było mniej ludzi, ale rozegrała się tam scena, którą będę długo pamiętać, bo trafiła w pragnienie mojego serca. Och, przeżyć miłość, czuć miłość, kochać i być kochaną, poczuć znowu ten dreszcz...
Obok na kocu leżały dwie młode dziewczyny, Niemki. Znałam je już z widzenia, bo obie opalały się toples, a ponieważ były młode, w przeciwieństwie do innych mało apetycznych kobiet na plaży zachwycały świeżością i urodą.
W pewnym momencie podszedł do nich piękny młodzieniec (tak, tak, po prostu piękny!), fantastycznie zbudowany, w szarym t-shircie, z ręcznikiem przepasanym na biodrach. Widać było, że już się znają, bo przywitali się i chłopak usiadł na piasku, jakieś dwa metry od ich plażowych mat. Miał półdługie włosy i piwne oczy, wspaniałe męskie łydki, no i jakiś taki czar... Podsłuchałam, że to Francuz. Oho, już wiem, skąd ten czar - pomyślałam sobie. Dziewczyny zarumieniły się, chwilę rozmawiali w trójkę, a potem jedna z nich się pożegnała (dziwnym trafem to była ta brzydsza, hi, hi) i na plaży została parka: młody Francuz z młodą Niemką. Rozmawiali po angielsku, dość nieskładnie, ale widać było, że toczy się tam najprawdziwszy flirt. Uwodzenie. Gra erotyczna. Magia. Dziewczyna była cudownie zarumieniona, nieśmiało uśmiechnięta. Oczy jej błyszczały jak gwiazdy. On jakimś sposobem już siedział na jej kocu, ale jeszcze w bezpiecznej odległości, jakieś półtora metra od niej. To było takie ekscytujące!
Udawałam, że czytam i za każdym razem, kiedy podnosiłam głowę, on siedział bliżej! A to cwaniaczek! Uwodziciel jeden! Centymetr po centymetrze... Bliżej, coraz bliżej... Co będzie dalej? No co? Nie mogłam się doczekać ciągu dalszego...
W pewnym momencie oboje położyli się na brzuchach, nadal z dala od siebie. Teraz już mogłam podglądać śmielej, bo wcale mnie nie widzieli. Widziałam, co on robi! Pomalutku przesuwał jedną nogę bliżej niej, po chwili nieznacznie się podnosił, druga noga dołączała do pierwszej i już parę centymetrów zdobyte! W ten sposób po paru chwilach leżeli już obok siebie, ramię w ramię...
Fascynowało mnie to. Wchodziłam w skórę tej dziewczyny i wyobrażałam sobie, jak bije jej serce, jak musi być przejęta. Przeżywała swój wakacyjny romans. Cały świat dla niej nie istniał, istniał tylko ten chłopak, plaża, jego oczy, wiatr, jego słowa, piasek pod nimi i jego dotyk. A przytknął tylko do jej ramienia swoje....
Przez chwilę tak trwali, nic więcej się nie działo, więc postanowiłam iść się wykąpać do morza (głupia!). Ale kto by mógł się skupić na pływaniu w takiej chwili?! Nie mogłam tam wysiedzieć, wśród tych fal, w tym całym lazurze, co stracił urok, tak daleko od „akcji”, taka byłam ciekawa, co się dzieje na plaży!
Wróciłam na ręcznik i aż zbladłam ze złości, że przegapiłam takie „momenty”, bo oni się już całowali! Chłopak był już bliziutko, tak, że bliżej nie można, wręcz założył nogę na jej nogi. A jaki był czuły! Po każdym takim namiętnym i długim pocałunku gładził jej włosy, rysował palcem po jej twarzy delikatne linie, dotykał jej ust, szeptał jej coś do ucha... Och, jakie to było piękne! Romantyczne! Oczywiście mój zachwyt przeplatał się z uczuciem smutku, że takie zachowanie na plaży już nie będzie mi dane. Buuuuuu...
Kiedy wracaliśmy już do domu (ja z żalem, że muszę wrócić na ziemię), oni nadal leżeli spleceni w uścisku, a dziewczyna nawet włożyła mu rękę pod koszulkę i gładziła go po nagich plecach. Ech...
***
Dobrego dnia!
aż tak erotycznie to tu jeszcze nie było:)
OdpowiedzUsuńdobrego dnia:****
Wzruszyłam się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNawet ja "weszłam w skórę tej dziewczyny" czytając .... taka magia!
OdpowiedzUsuńGoraco sie zrobilo... Od tego slonca? A moze.... ;)
OdpowiedzUsuńAneczko, muszę nadrobić z komciami, bo mnie doganiasz kiciu;PPP
UsuńDzie mi tam do Ciebie, a do Aluchy to jusz wogle :)))
UsuńAle żeby ten post pasował do Twojego bloga, powinnaś chociaż dodać, że mówił do niej "KOTKU"...:)
OdpowiedzUsuńI.
:))))))
UsuńO to to! :)
UsuńDo mojego bloga pasuje wszystko, bo mój blog jest wszechstronny! O! Nie dam się zaszufladkować :P
Usuń:)
Nawet stali bywalcy stwierdzili, że to tu nowość :)))
UsuńBędzie częściej? :))
Kto wie, skoro tak się podoba... :)))
UsuńTo pomyśl nad blogiem od lat 18tu :)))))
UsuńNoooo, nieźle :)) Fajnie napisane :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam obserwowac ludzi na plazy, ale nie umiem tak pieknie pisać ....
OdpowiedzUsuńNooo! W moim wieku powinnam się zgorszyć, ale coś mi nie wychodzi. Pięknie napisane!
OdpowiedzUsuńi co dalej??
OdpowiedzUsuńJak dorośniesz to się dowiesz :P
Usuńto trzeba bedzie dlugo czekac...jak zrobilam tzw test pt ile masz lat...to wyszlo mi, ze mam 24, hrehrehre, za drugim razem troszke oszukalam i wyszlo 35. prawie dobrze :P
UsuńCzyli dla Ciebie pozostanie tajemnicą co było dalej :P
UsuńMmm, jaki gustowny, cieplutki ręczniczek. ;)
OdpowiedzUsuńmnie ujęły te piękne, smukłe, smagłe łydki
Usuńale ten ręczniczek, też bym przytuliła
;PPP
Viki, jest napisane "wspaniałe męskie łydki", ale widać głodnemu... :))
Usuńależ ja dodałam resztę atrybutów tych łydkuff;P
Usuńa że głodnemu.. cóż napisałam nawet słówko "też"
:)))
No to teraz trzebaby zdefiniować wspaniałe męskie łydki. Bo to pewnie dla każdej znaczy coś trochę innego. :))
UsuńAle to już na twoim blogu, jeśli już. :))
Usuńdostrzegam też ich moc i umięśnienie:)))
Usuńale na moim blogasku chętnie pociągnę ten temat
ba! zrobię specjalny post:)
obiecuję
Ha ha ha :)))))))
Usuńviki- wpadłem do ciebie po kontynuację że tak powiem posta Anki, i ci? jakieś pustki masz u siebie :)
UsuńRafał
Viki, dawaj posta! :D Ten za szybko się skończył... buuuu :( ;)))
UsuńAnko, uwielbiam takie historyjki z życia wzięte.
Ach ach ach. Rozmarzyłam się :D
Rafale, ja nie mówiłam, że dzisiaj, ale jak mus to mus;P
UsuńaLucha, zaraz napiszę:)
Jeju, jakie to w goroncej wodzie kompane, no! Ta dzisiejsza młodzież... :P
Usuńkochani, pościk wysmażony;PPP
UsuńTo młodość w ogóle w gorącej wodzie kąpana i niecierpliwa jest i to nie tylko dzisiejsza.:) Ale, ale wiek dojrzały stać na większe ekstrawagancje, na które młodość zwyczajnie sobie nie pozwoli…:)))
UsuńNo bo ten nooo... trzeba kuć żelazo, Jolka. ;)))
Usuńciekawe, czy Rafał się odezwie do nas ? ;PPP
Usuńcoś milczy... a tak chciał post :P
Usuńja się obawiam, że po tym co tam piszecie każdego normalnego faceta w kompleksy byśmy wpędziły;PPPP
Usuńoj tam oj tam... takie tam pisanie babskie tylko ;)
Usuńa przedwczoraj w Trójce była fajna audycja o tym jakich facetów lubią kobiety.
Kto słyszał? Spróbuję znaleźć i wkleić link. :)
Proszę http://www.polskieradio.pl/9/325/Artykul/1019614,Nielatwo-jest-byc-idealnym-mezczyzna
Usuńaluuuuchaaaa, chodż dziewczyny się rozkręcajom ;PP
Usuńi gdzie ta Jolka????
....
OdpowiedzUsuń;-))))
A jaki ładny ręcznik :)
OdpowiedzUsuńTo Starszakom już nie wolno się przytulać ?? Nie wiedziałam...:o)
OdpowiedzUsuńStarszakom? Wakacyjne flirty na plazy? Wolno?
UsuńHmmmm :))
... :).... :D
OdpowiedzUsuńPiękna gra erotyczna ... :)
OdpowiedzUsuńA dzie kino, kawiarnia i spacer???
OdpowiedzUsuńno nie wiem, nie wiem...
OdpowiedzUsuńmimo tego erotyzmu bijącego z tekstu to ja powiem, ze w takich sytuacjach, gdzie ktoś, obok na plaży tuli sie, głaszcze to ja odwracam oczy. mnie to zwyczajnie krępuje i zniesmacza.
plaża to łatwe miejsce na takie gierki, ale jakże mało intymne. a ja nade wszystko te itymność uwielbiam. gdziekolwiek, ale nie wśród ludzi. no taka jestem stara ciotka:)
Zaraz poczułam się lepiej, bo we mnie też siedzi stara ciotka. W realu też bym odwróciła oczy. Ale tekst świetny.
UsuńPrzecież to młodzi ludzie, dzieciaki koło 20 stki! Oj, ciotki, ciotki! :))
UsuńNie było nic zniesmaczającego w tej scenie, była piękna. :)
oj tam, oj tam! co z tego, że młode? od razu widać, że nie po drodze im z rozumem (chyba od tej młodości). będzie ta bidula jeszcze płakała, oj będzie!
Usuńa mnie się i tak nie podoba takie obściskiwanie przy ludziach. czy na plaży, czy w tramwaju, czy w autobusie. to nie są sprawy na pokaż. chociaż w dzisiejszym świecie....
Ufff, a już myślałam, że po wizycie na poczcie przytachałaś kolejną biedę do domu :o))))
OdpowiedzUsuńHe, he, to jest najlepsza reakcja :)))
Usuńja prawde mowiac TEZ tak myslalam :P
UsuńCzy ja już tylko z kotami się kojarzę???? Veto!!
Usuńnie, Aniu, jeszcze z Rufikiem ;PPP
UsuńPo przeczytaniu tytułu też tak myślałam :)
UsuńNo no Gosiu, wakacje egzotyczne się marzą?....
OdpowiedzUsuńNie, wcale nie. :)))
Usuńnie wiem dlaczego mui wwypchalo odpowiedz na szary koniec konca - to o okularkach niewlasciwych, rhehreher
UsuńO tym co tam przeczytałaś, że tych, no, wiesz, wakacjach e... to leć do Viki. :) Jak nie masz dostępu, to daj znać, będziemy działać. :))
Usuńopakowana ma, a jeśli chodzi o Iwonkę to nie, ale proszę wysłac tylko adres mailowy to natychmiast wyślę :)
Usuńvikiblog@vp.pl
Usuńniby mam, ale mnie wyprosilo :(
Usuńwidac nie jestem odpowiedzialna osoba dorosla....ech
Ja też myslałam, ze na poczcie kiciuś kolejny się znalazł. :)
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie taki szybki flirt... Realistkam...
Toż to przecież wakacyjny flirt! Bez przyszłości. Chwilo trwaj!
Usuńniekoniecznie bez przyszlosci, jesli sie nie zabezpieczyli :P
Usuńkocyk/reczniczek - bardzo ladny.
ja w sumie tez nie przepadam za slinieniem sie zbyt publicznym, dyskretniej prosze!!!
Ależ wspaniałości nam tu zaserwowałaś! I to prowokujące: wiem, że nie będzie mi JUŻ dane. Toż to temat na osobny post. Ostatnimi dniami cięgiem dumam o tym. Moje stanowcze veto!
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie da rady już tak stracić głowy...
UsuńDla mnie bardzo erotyczne było do momentu jak leżeli na brzuchu i niewinnie się dotykali. Póżniej powinni wstać i trzymając się za ręce powoli odejść . To by było bardzo romantyczne i piękne.
OdpowiedzUsuńA oni po prostu zaczęli się całować - to takie oczywiste - czar prysł. Ale i tak zazdroszczę.
No jak to, przecież to nie było takie zwykłe całowanie! To było całe misterium, te dotknięcia, gładzenia palcem, rysowanie kształtu ust, policzków, gładzenie włosów, szeptanie do ucha... Nie prysł, nie prysł! Czar trwał...
UsuńA - jak misterium to co innego :)
UsuńTo chyba było o mnie :)) Och ..:)) jola z.
OdpowiedzUsuńJolka, Ty szczęściaro! Opowiadaj! ;)
Usuńno!!!!
UsuńJestem cyniczna do kości, przepraszam:))) . Ale często widziałam takie sceny na polu namiotowym, leżeli, leżeli..szli o namiotu....tylko dziewczyna każdego dnia była inna:)
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze...u mnie od przysiadu do leżenia w u ścisku minął wiek:) A głowę to można stracić w każdym wieku. Widziałam grę erotyczną pomiędzy dwojgiem państwa mocno po 70 roku życia...tam to iskry szły:))) naprawdę:)
Oj, cyniczna, cyniczna. :)) Niech mają tę chwilę dzieciaki, a że dziś z tą, a jutro z tamtą... To jednak tak nie wyglądało, w każdym razie pomarzyć można było oglądając tę scenę. :)
UsuńKurcze, pocieszyłaś mnie, że za 20 lat i mnie to może spotkać :)
Anka :DDD
Usuńbyleby dzieci z tego nie było
ja, w zlych okularkach, przeczytalam wakacje erotyczne i se mysle - a co ta Anka tak sie wypiera :P
OdpowiedzUsuńCały czas czekam na komentarz TwójCiOnego.
OdpowiedzUsuńI.
Przecież On nigdy nie komentuje. Dziś myślę to się nie zmieni. :))
UsuńJejCiOnie, przeczytaj ten post trzy razy ze zrozumieniem.
UsuńWierze w Twoją moc!
I
A Ty wiesz, że to było 10 lat temu? :)
UsuńEch..., rzekłabym.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się zgadzam. W całej rozciągłości.
UsuńNigdy nie jest za późno
OdpowiedzUsuńWierzysz w to?
Usuńpewnie, że nigdy nie jest za późno. Może już im później to widoki nie takie ekscytujące dla otoczenia.. ale co tam otoczenie, liczy się to, co czujemy i przeżywamy :)
OdpowiedzUsuńOby to się nam jeszcze przytrafiło! :)