Nie znam odpowiedzi na te pytania, to jednak cudownie, że mogę być tego świadkiem. :)
Chcieliście dużo zdjęć?
To teraz ponoście tego konsekwencje!
Mnie tam dwa razy powtarzać tego nie trzeba. :)
Zdjęcia można powiększyć.
Coś mi się wydaje, że to nie Baksiu jest prawdziwym Don Juanem!
Imiona, jakie padły wczoraj to:
Nowa
Goplana- GoplAnka
Pumcia
Pumka
Gracja
Lady Black
Czarnuszka
CzarNellka
Nutelka
Koralina
Kiwi
Florentyna
Florka
Lukrecja - Lusia
Bonnie
Noc
Kabuki
Pamela
Czarna Perła (Perełka)
Luna
księżniczka BASTET - Basti
Brunia
Mamba
Afryka
Kleopatra
Czy to będzie któreś z nich, a może całkiem inne....
Sprawę zostawiam otwartą. :) Może to zdjęcie pomoże:
Jak mam na imię? |
Ona pięknieje z każdym dniem!
I jeszcze deserek:
Bo od Rufiego emanuje poczucie bezpieczeństwa, tak mi sie wydaje. I dlatego te kociaki tak do niego ciągną :) Rufi to po prostu przyjaciel całego świata i wszystkich stworzeń :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia urocze! Podziwiam tym bardziej, że dla mnie takie sytuacje to pełan egzotyka, gdyż mój pies kotów wręcz nie znosi...
OdpowiedzUsuńta czarna wygląda jak Pamela;)
OdpowiedzUsuńBaksiu to chyba może się schować...
OdpowiedzUsuńRuficzek to bawidamek normalnie! A kociczki mają ubaw łażąc pod nim :D
Zdjęcia są cudne. Tylko nie rozumiem czemu niektóre zdjęcia można oglądać po kliknięciu po kolei, a np. w tym i we wczorjszym poście nie można :(. Każde otwiera się samo jedno powiększone. Wiem, że to "problem" ogólnoblogowy ;)
Jak patrzę na minę kotki to mam wrażenie, że powinna mieć troszkę zabawne imię. Może się mylę? ;)
A może Mamba byłaby dobra?
Miałam to samo imię proponować :)
UsuńZdaje się, że jest jakiś błąd, nad którym ponoć już pracują, żeby go usunąć.
UsuńMambę dopisuję do listy!
O matko, ale pieszczochy :-) Już 3 raz filmik oglądam :-)
OdpowiedzUsuńMnie tez bardzo przypasowala Mamba. Wydaje mi sie, ze ta koteczka musiala miec wczesniej do czynienia z psami i dlatego nie czuje przed Rufim strachu. Jest naprawde piekna i taka smiala. Kto by sie spodziewal? Polowanie na nia w schronisku wskazywaloby raczej na pelna dzikosc.
OdpowiedzUsuńA Wiśka też? Bo przecież Wiśka zachowała się tak samo: pierwsze kroki do psa!
UsuńZ czarnulki będzie wspaniała kotka - łagodna, ale umiejąca zadbać o siebie.
Ona mi przypomina Amyszkowego Mikeszka:)) Cudna jest!
OdpowiedzUsuńA koty, po prostu czują, że Ruficzek je kocha i już:)
Dla mnie najlepsze imię to Pumka albo Pumcia:))
Uwielbiam tego PSA! Chętnie bym go adoptowała :)
OdpowiedzUsuńToż to prawdziwa miłość:)Dziewczyny lgną jak do miodu:)
OdpowiedzUsuńRufi jest cudny :)! A imiona: Szaza, Fanta, Cola (bo taka czekoladowa), Loaloa (czarny po fidżyjsku), Noapte (noc po węgiersku), Brithil (perła po sinarin-sku), Wiktoria (Królowa Wiktoria - odmiana śliwy -> skojarzenie za owocami jak wisienka), Jagoda (proste skojarzenie owocowe)... Może starczy :). Pewnie i tak zostanie Pumka :D..., bo ładne :), chociaż ja bym ją nazwała bardziej królewsko :)... Ona ma w sobie taki czar i urok królowej nocy :).
OdpowiedzUsuńPuma, raczej nie, zbyt oczywiste. Jak na raze podoba mi się Luna - czarodziejka z księżyca. Po wpisaniu tego w wujka gogla wychodzi tutaj >
UsuńSzaza też jest fajnie! Zobaczymy, co się przyjmie.
Pies ma po prostu dobre serce i charakter- po swojej pani!:-))
OdpowiedzUsuńA co do imienia dla koteczki sie nie wypowiadam, bo pustka w głowie nastała wielka...
tak działa zwierzęcy magnetyzm ;)
OdpowiedzUsuńBaksia nawet nie skomentuje...bo mądre kobiety wybierają takich facetów jak Ruficzek.....przez duże D!!! dużych,dobrych,dających bezpieczeństwo,dalece cierpliwych:))
OdpowiedzUsuńA czarna Koksikowa robi śliczny slalom pod jego brzuszkiem:))))
Na filmiku dopiero dobrze widać, jaką sympatią Malutka darzy Rufiego, jak się o niego ociera i drepcze sobie za nim krok w krok. Sympatyczny widok.
OdpowiedzUsuńPrzemek, a jakieś skojarzenie co do imienia? Masz?
UsuńBo to po prostu fajny facet jest :D Nic dziwnego, że tak do siebie pieszczochy przyciąga.
OdpowiedzUsuńA pannica piękna taka, bardzo podoba do Ślepego mojej teściowej.
Ktoś kocię z jednym okiem podrzucił nam na działkę w listopadzie. A że teściowa już od dawna o kocie wspominała, to ma :)
Aniu jestem znów pod wrażeniem - u nas dokocenia nie przebiegały jakoś szczególnie dramatycznie, ale były syki, pace i niechęć do zbliżania się do siebie. A u Ciebie - szok, symbioza :-) To musi być jakaś szczególna atmosfera w Waszym domku :-)
OdpowiedzUsuńRufi - królem kotów, hmmm, żeby tylko nie potraktował tego jako złośliwość (coś jak Koziołek Matołek, który wcale nie chciał być Małpim Królem ;-), myślę, że Rufi wolałby być królem psów :-) A tak poważnie, to Ruficzek jest przekochany i proszę go ode mnie solidnie wygłaskać. Obawiam się też, że Wisia jest trochę zazdrosna o jego kontakty z Nową.
Mi jakoś bardzo przypadło do gustu imię Afryka. Sama mogę zaproponować Bambina, bo kojarzy się z Murzynkiem Bambo i włoską dziewczynka i lodami z dawnych czasów ;-) Podoba mi sie też nazwanie jej przez Qrę Domową - Koksikową.
Na filmiku Amisia patrzy wzrokiem Gacka kiedy wchodzę do kuchni i sięgam do szafki z jedzeniem ;-)
Książę Kayron jak na Księcia przystało zdystansowany i pełen wyniosłej pogardy dla plebsu.
Wesołych Świąt Aniu, mimo, że tym razem bez kogoś bardzo ważnego. Serdecznie Was pozdrawiamy.
Bardziej chyba pasuje do niego Zaklinacz Kotów :)
Usuń(Dlatego uciekam na święta - łatwe nie będą)
Sonia - Bo jest podobna do mojego kota i tak samo jak on nie boi się psa:) A żeńska forma imienia Songo, czyli Songa, jakoś mi brzmi bardzo oficjalnie, chociaż Songa, a w zdrobnieniu Sonia... (?)
OdpowiedzUsuńFilmik na deser super:)
Ninka.
P.s. W mojej wersji: "Przepraszam, że mało komentuję, ale nie wyrabiam czasowo."
N.
No to możemy sobie rękę podać :)
Usuńjestem beznadziejnie zakochana w Ruficzku:)
OdpowiedzUsuńbeznadziejnie, bo bez nadziei na posiadanie :))
Jak ta czarnula kręci ósemki wokół i pod nim ... prawdziwy taniec godowy :)
Anko, dobrze, że jesteś w blogosferze, a wraz z Tobą to całe królestwo zwierząt :***
Ach, jak mi milusio :)))
UsuńTakie wspaniałe relacje pomiędzy psem, a kotem zawsze dają dużo radości:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...a ja wiem czemu koty lgną do Rufiego, bo to kochana pierdóła jest...
OdpowiedzUsuńTo wszechobecna miłość w Waszym domu sprawiła,ze Rufi kocha WSZYSTKIE stworzenia, NAWET, a może ZWŁASZCZA KOTY!:))
OdpowiedzUsuńTe psy mają anielski charakter ,wiec co się dziwić że wszyscy do niego lgną -nawet koty ;))
OdpowiedzUsuńCudowny widok ,a filmik pierwsza klasa :-D
A co powiesz na Lalka ? ;)
Powiem, że na pewno nazwę tak jakiegoś kota, bo bardzo mi się spodobało. Lala, Laleczka, Lalunia, Lalka.. Miodzio :) Nie wiem jednak czy nową, musi się przegryźć. :)
UsuńA może Kalka ;-) ???
UsuńPrzyznam że tak jedna z fanek ochrzciła Mikeszka - Laleczka ! ;))
UsuńPo całodniowym myśleniu stwierdzam, że jednak Lalka nie pasuje do tej koteczki. Ta jest taka bardziej tajemnicza, czarodziejska...
UsuńLala musi być taka urokliwa, śliczniutka. Ale będzie z całą pewnością!
Ja wiem, dlaczego koty lgna do Rufika. Bo jemu dobrze z oczu patrzy. To taki wierny, porzadny chlopina...niektore dziewczyny lubia szwarccharaktery, ryzykantow, picus glancusiow, a ja lubie typy Rufiego (choc moja psina nienawidzila, bo ona przekupa byla i z takimi Rufimi nie dawalo sie chandryczyc i gryzc i pyskowac). Znaczy jam kot a moj slubny to Rufi........pewnie by sie za to obrazil, hreherherhher, ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
OdpowiedzUsuńJAK TO nie bedzie komiksu??? TO CO JA TU ROBIE??? hreherherhe
nie umyj okien a komiksa walnij. Najlepiej z Baksiem i jego rosnacym haremikiem kocim :P
Kurcze, to się nazywa presja! Nie dam rady kobieto kochana:( Wyobraź sobie dopadło mnie życie poza budyniowym światem. Co za chamstwo, nie dają człowiekowi spokojnie alienować się w internecie!
Usuń:)
Dla mnie to zawsze szok, jak realia czlowieka dopadaja...a tak bylo dobrze ;))
UsuńDo zobaczenia więc po świętach we Wrocku. Czwartego, tak?
UsuńZawsze podziwiałam Twojego pieska, że w takiej zgodzie i przyjaźni żyje z kotkami. Mój z pewwnością by nie był taki :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLuna :D
OdpowiedzUsuńBiedny Ruficzek, chyba troche zamotany tymi kotami. Bardzo u ciebie ostatnio... busy (jakos nie ma polskiego slowa ktore oddaloby to co chce powiedzie, sorry).
OdpowiedzUsuńJakoś tak właśnie... Za bardzo busy, bo nie mam czasu na oglądanie ulubionych blogów :( Nadrobię to podczas moich dni przerwy.
UsuńBo on jest taki opiekuńczy! To widać na pierwszy rzut oka:)
OdpowiedzUsuńPięknie Wam się kotka w domu zaaklimatyzowała. Aż miło popatrzeć:)
Nieufna jeszcze i dzika, ale przy jedzeniu już ją głaszczę :)
UsuńNa dzisiejszych zdjęciach wygląda mi na Neskę (uwaga - dwa w jednym - imię i zdrobnienie), podoba mi się też Luna. Co za przemiana !
OdpowiedzUsuńMonika
Neska - ładnie.
UsuńUrocze scenki:)
OdpowiedzUsuńAż miło patrzeć.
Luna podoba mi się chyba najbardziej,
chociaż Lukrecja też ładnie:)
W sumie podobnie. Lukrecja Luna. Może być dwojga imion :)
UsuńCudowne masz zwierzaki. Widać ze bardzo się lubią.
OdpowiedzUsuńRufi jest cudowny i taki opiekuńczy. Mnie się podoba Luna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kolejna osoba za Luną!
UsuńAch, ten Rufi!... Brak słów!
OdpowiedzUsuńKotka ma zadatki na prawdziwą, przytulaszczą, mruczącą Kicię :)
Ta kotka to przecież Mała Mi!!:)
OdpowiedzUsuńFajne imię, ale ta kota jest raczej z tych dużych, małą Mi zostawię dla jakiejś malizny :)
UsuńMała Mi nie jest taka milusia, wręcz przeciwnie :D A kotka przesłodka, więc może Lukrecja?
OdpowiedzUsuńHmm, może i tak!
UsuńJak ja bym chciała, żeby Leśna była taka stonowana w kontaktach z kotami jak Rufi. A tymczasem to jest istny ogień, strzała, taran... Rozpiera ją taka energia, że koty przeważnie wolą przemykać bokami. Poza Śliwą, ta lubi się rozciągnąć na podłodze na samym środku korytarza i zwiewa dopiero kiedy Leśna na nią wlezie w swoim niekontrolowanym... przebiegu. :] Nie miałabym nic przeciwko tym kontaktom, ale Leśka tak bardzo chce się bawić, pacnąć łapą, chwycić paszczą za kark - bez agresji, ale przecież jest dużo większa od Śliwki, więc ja, kurczę, drżę. Ach, Rufiku! Słodkości... :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, Jolu, że ten Ruficzek słodkości, to nieźle capi, więc dziwię się tym kocim przytulankom, widać ima pasuje taki męski zapach :)
UsuńKoty się poznały na porządnym psie to raz, a dwa, kto nie lubi uwielbienia? Mnie ta czarna piękność kojarzy się z Zuzanną.
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba, ale coraz mocnej serce rwie mi się do Luny.
UsuńTeż mi problem! Zaadoptuj jak najszybciej 25 kotów i już dla każdego masz imię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
He he, ja tam bym chciała, czemu nie, ale tego mój budżet już nie wytrzyma! Ileż one teraz żrą! A z kuwet nie nadążam już sprzątać tego i owego :(
UsuńWitam! Jestem na Twoim blogu pierwszy raz, ale od kilku godzin siedzę i go czytam od początku. :) Tak jak Ty jestem miłośniczką kotów, i pomagam zwierzętom. Mam swojego bloga, (dopiero zaczynam) http://mila-maniek.blogspot.com/. Nikt tam nie zagląda, ale tym się nie przejmuje. Mam dwa koty w domu, miałam do niedawna też psa- kundelek, słodki Miki- niestety nie dożył swoich 20 urodzin [*]. Uwielbiam czytać blogi o właścicielach kotów. Zapraszam serdecznie na mojego bloga. Twój będę odwiedzać regularnie i przeczytam go od początku aż do dziś. ;) Pozdrawiam serdecznie i smyram Twoje kociaki pod bródką i oczywiście psa.:)
OdpowiedzUsuńWitaj, Magdaleno.
UsuńChętnie będę do Ciebie zaglądać. Nie musisz czytać mojego bloga od początku, chyba, że Cię zainteresuje :)
Pozdrawiam :)
Aha! I zapraszam Cię do Spisu Powszechnego - zakładka na górze.
UsuńGoldeny są psami, które kochają cały świat i koty to czują. Zresztą wystarczy zerknąć na foty w necie, najwięcej jest właśnie goldenów w kocim towarzystwie. Moja szóstka kocich futer robiła z psem dokładnie to samo, co Twoje koty:D, a najmniejsze kociątko, które trafiło do mnie prawie równocześnie z psiakiem, było zupełnie zwariowane na jego punkcie. Spała mu między łapami, myła mu mordkę, uszy, układała się na na nim i nic sobie z tego nie robiła, że była wielkości jego łba. Te psy to jedna wielka miłość i poczciwość. Pozdrawiam Barbara
OdpowiedzUsuń