Kochani, znów dzielę się Wami moją radością, bo... tak, tak! Zgadliście! Łaciata, kolorowa Królewna MA DOM!! Również nie będzie sama, będzie mieszkała z trzyletnią ciotką, która bardzo lubi się bawić i tęskni za towarzystwem. :)))
Proszę, cieszcie się ze mną, ale jak ktoś mi napisze coś w stylu "jesteś wspaniała", itp., itd., to... to... to normalnie wydziedziczę, jak bum cyk cyk!!!
wiedziałam, że długo to nie potrwa:))
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę!! szylkretka spodobała mi się jak mało który kociak!! cudna jest:) oby miała dobry dom:)
no przecież cieszymy się, bardzo :) i nie wydziedziczaj, przecież wspaniałą robotę robisz, czyli co? - jesteś wspaniała :)
OdpowiedzUsuńNo, ale Ty jesteś wspaniała :D
OdpowiedzUsuńHURAAAAA!!!
To jaki synonim byś wolała? :)
OdpowiedzUsuńExtra !!! Hurrra !!! :-)))
OdpowiedzUsuńTo ja bym chciała wiedzieć wpierw, co by wchodziło w skład tego dziedziczenia, bo jak koty, to ja napiszę ze trzy razy że >>> JESTEŚ WSPANIAŁA !!!:)
OdpowiedzUsuńi NIE ŻEBYM NIE LUBIŁA KOTÓW, BO AKURAT BARDZO JE LUBIĘ, ALE tak samo bardzo, nie mogę ich mieć, ani jednego. No chyba że dorzucisz do tego spadku jakiś mały domek z ogródkiem, to od razu biorę pięcioraczki :)))
No kurcze - musisz szybko jechać po następne koty - masz dużo szczęścia w szukaniu im stałych domków - coś w tym jest - poprostu jesteś wspaniała :))))))))))
OdpowiedzUsuńNo to hura, że kotka ma dom i towarzystwo i hura dla Ciebie. Nie mogę nie podziwiać Ciebie, tego mi nie zakażesz :)))))
OdpowiedzUsuń100 punktów do mocy za pomoc kocince :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe te kotki:)
OdpowiedzUsuńCieszę się strasznie.
OdpowiedzUsuńI mam pytanie nie w temacie.
Poradź mi, jak się dokupuje te gigabajty w blogerze.
Bo tam cena jest w dolarach - czy jakoś to się przelicza, czy jakaś opcja sama się tam pojawi.
Strasznie mi się już ckni do wstawiania zdjęć, a całkiem sama jakoś nie miałam odwagi drążyć...
Aniu, nie pamiętam dokładnie, ale to było łatwe, płaciłam kartą i wszystko się samo przeliczyło. Dostajesz maile z wszystkimi informacjami na pocztę, więc powinnaś dać sobie radę bez problemu. W tą stronę płacenia), idzie szybko. Pamiętam, że też się bałam, a potem ciach-prach i było po bólu. Czekam na Twoje zdjęcia!
UsuńHurrrrrrraaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki - A.
czytam cię oda dawna i wiem na pewno: jesteś (nie, nie powiem tego) nadzwyczajna! jedyna w swoim rodzaju. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu czytanie takich wiadomości to balsam na serducho,a kicie są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńHuuuuura, hurrra, kociątko ma domek i na dodatek...ciotkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Doskonała wiadomość, a ja poczyniłam dziś stosowne zakupy i kuweta dla Filonki już jest, miseczki też już ma nowe, a kocyki do transporterka i legowiska właśnie się wyprały i się suszą ;)Napisz mi tylko jakiej firmy karmę dotąd maluchy jadły bo wczoraj jakoś nie spojrzałam
OdpowiedzUsuńBasiu, napiszę jutro, bo mam kłopot z internetem:(
UsuńMoże mi się uda. One jedzą na razie Kis Kis Kitten. Kupuję go u mojej wetki. Dostaniesz ode mnie wyprawkę na parę dni, a potem już przestawisz Filonkę na pokarm, jaki uznasz za dobry.
UsuńPS. Ona teraz leży mi na kolankach! Jest prześliczna!
Zazdroszczę, choć na pocieszenie miałam wieczorem Bunię na kolanach :) jak ja przetrwam tydzień zanim się poznają i będą mogły ewentualnie obie leżeć na moich kolanach
UsuńBardzo się cieszę ze łaciata kotka ma dom, to naprawdę wspaniale ♥♥♥
OdpowiedzUsuńAlez tu akcje maja miejsce, chyba ta planeta nie jest wcale taka zła, skoro tyle dobra wciąz sie na niej miesci.
OdpowiedzUsuńI znowu troche sie ciesze i zarazem bardzo mi smutno, ze to nie ja moglam dac jej dom i milosc.
OdpowiedzUsuńAnulka, jestes niezwykla osoba, masz szczesliwa reke do pomagania kocim sierotkom, prawdziwa czarodziejka z Ciebie.
E..... A nie jesteś...................??? :)))
OdpowiedzUsuńMaleńkie stworzonka nawet nie wiedzą, jakie miały szczęście, spotykając w życiu Ciebie na drodze. Serio, żaden truizm, prawda i tylko prawda.
A dowiemy się co dalej z tymi pięknymi pchełkami? Bo ja się jeszcze nie nacieszyłam ich urodą :-)
OdpowiedzUsuńNo i jak mam nie pisać, skoro MUSZĘ:)) Jesteś Najwspanialsza! (może być? - nie chciałabym ,żebyś nas wydziedziczyła:))
OdpowiedzUsuńChrzanię ten legat;) - JESTEŚ WSPANIAŁA;))))
OdpowiedzUsuńNo dobrze, nie jesteś wspaniała, masz szczęśliwą rękę do kotów.Ta kociczka tricolor jest naprawdę przezabawna.I dobrze, że już ma rodzinę!!!
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Wiesz, Anko, tak sobie myślę, patrząc na zdjęcia kocinek, żeś Ty chyba cokolwiek lekkomyślnie postąpiła. Bo czy Ty się aby na pewno dobrze zastanowiłaś przed tym rozdawnictwem? Kotki tak uroczo wyglądają na Twojej pięknej serwecie! Ja bym nie oddała. Chyba że w pakiecie - z serwetą oczywiście. :)
OdpowiedzUsuńPogłaski i buźki wszystkim dziewczynkom i chłopakom. :)
JolkaM
Nie mów Basi, ale Filonka tak słodko na mnie zaległa, że nie wiem, czy ją oddam...
UsuńOswajaj Filonkę, nawet kochaj Filonkę ale oddaj mi to malutkie cudo :)w sobotę się po nią zgłoszę nieodwołalnie
UsuńTo będzie bardzo trudne! :)))
Usuńoby jej się udało
OdpowiedzUsuńw ogóle nie jesteś wspaniała//też coś????
OdpowiedzUsuńjesteś najwspanialsza:))))) i może jeszcze tego nie wiesz ,ale sie z toba ożenię:))))
i mnie razem adoptujecie!
UsuńO nie Qro! To ja pierwsza poprosiłam Cię o rękę, więc to ja ożenię się z Tobą:)
UsuńNie wiem Mnemosyne, czy moja żona się zgodzi. Muszę spytać!
No to w związku ze związkiem nie napiszę nic - zresztą już wcześniej pisałam, brakuje Ci tylko mopa na głowie do bycia Kocim Aniołem ;))))
OdpowiedzUsuńOlena
Nie kumam niestety o co biega z tym mopem?
Usuń:)
Kotki są cudnej urody, a umaszczenie tego trikolorka jest boskie:)
OdpowiedzUsuńA mówią Ci już "kocia mama"?
Od dziecka :)
UsuńTrudno - wydziedziczaj ;) Powtórzę to, co już inni napisali. Jesteś naprawdę wspaniała w tym, co z kociambrami wyprawiasz :)))
OdpowiedzUsuńA Twój stolik i serweta są wręcz stworzone do tego, żeby jakieś koty tam polegiwały :))
Lidka
Dopisuję Cię do listy wydziedziczonych!
Usuń:)))
UsuńL.
No bo piszesz posty z prędkością światła (ale tak trzymaj!) ;)). Odpisałam do komentarza pod postem "O Stworzeniu" - Koci Anioł jest jednym z bohaterów "Siewcy wiatru" i "Zbieracza burz" Kossakowskiej. Miał fryzurę przypominającą mopa (chyba przez to wyobrażałam go sobie trochę jak Roberta Leszczyńskiego ;)).
OdpowiedzUsuńO.
Już rozumiem :)
UsuńZ powodu, że głowa mi wczoraj odpadała, nie napisałam nic i nie załapałam się na wydziedziczenie :(.
OdpowiedzUsuńAle skoro wydziedziczeni zostałi już wytypawani, to mogę, prawda?
JESTEŚ WSPANIAŁA!
Anko możesz mie sobie wykreślić z czego tam Ci się żywnie podoba, ale kurna... jesteś Wiekla no i Wspaniała :***
OdpowiedzUsuńRafał vel lipton_ER
ale groźnie zabrzmiało to wydziedziczanie... grzeczna jestem;-) więc napiszę, że jesteś nieWSPANIAŁA;-) tylko fajnista, świetna, zarombista i co ino hihi udanego dnia:-*
OdpowiedzUsuń