Popatrzcie, przypomnijcie sobie, pokażcie dzieciom.
Naprawdę można zapomnieć, a nawet zwątpić, że ona rzeczywiście istnieje.
"Za moich czasów" wyglądała tak: ;-)
"Za moich czasów" wyglądała tak: ;-)
6.04.2010 |
6.04.2010 |
6.04.2010 |
6.04.2010 |
6.04.2010 |
1.04.2011 |
1.04.2011 |
1.04.2011 |
4.04.2011 |
4.04.2011 |
24.03.2011 |
24.03.2011 |
24.03.2011 |
24.03.2011 |
24.03.2011 |
24.03.2011 |
10.04.2012 |
10.04.2012 |
10.04.2012 |
10.04.2012 |
10.04.2012 |
10.04.2012 |
21.03.2012 |
21.03.2012 |
21.03.2012 |
21.03.2012 |
25.03.2012 |
21.03.2012 |
I jeszcze ciekawostka. Zwróćcie uwagę na datę. :)
3.05.2011 |
3.05.2011 |
Oby w tym roku nie powtórzyły się widoki z tamtego maja...
Miłego weekendu i oby do wiosny.
(to żółte to zima, niech jej imię będzie przeklęte!)
Nie irytuj ludzi o poranku:)
OdpowiedzUsuńMaj mam nadzieję, że się nie powtórzy...tzn. śniegowa aura. Na szczęście my długi weekend majowy spędzamy w Grecji u teściów. Tam już chyba śniegiem nie sypnie.
Trudno uwierzyć,że tak było.
OdpowiedzUsuńSłoneczka życzę
no wlasnie ogladam te historyczne zdjecia, ladne, ladne, mysle sobie o wiosnie...patrze za okno i co ja widze - leciutko sniezek popaduje...
OdpowiedzUsuńja sie ta nie bawie. Dwa dni sniegu wystarcza w zupelnosci :P
Mogłaś nam darować tą zimę w maju...;o)
OdpowiedzUsuńI taka powinna być WIOSNA!
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam :)
ustawiłam sobie granie na czekanie "wiosna, wiosna, wiosna ach to ty"
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=KvdNyMgA16E
OdpowiedzUsuńTak... byle do wiosny! Niech spada Zima, ta wredna zołza!
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie kłamią. Sprawdziłam u siebie. Tak było!!!!
OdpowiedzUsuńZima niech będzie przeklęta. Ostatnie moje zdenerwowanie.
Miłego weekendu!!!
Pozdrawiam:)
Coś jakbym sobie przypominał...
OdpowiedzUsuńcudne! i tyle słońca na tych zdjęciach:))
OdpowiedzUsuńdzięki!
To fotomntaz, oszustwo, kant, przerobiona data i inne takie. Nie wierze, nie pamietam, niemozliwe!
OdpowiedzUsuńCo to jest wiosna? Czy w ogole bylo kiedys cos takiego?
Mimo wszystko cieplutko sciskam
Za moich czasów też tak bywało...
OdpowiedzUsuńI komu to przeszkadzało.
Dzięki za optymistyczne fotki.
Pozdrawiam cieplutko.
Maj 2011 był straszny i wiele kwiatów na drzewach zmarzło. Wiosna kolorowa "strzeli" niedługo kolorami, wierzę w to :)
OdpowiedzUsuńAniu Kochana - cierpliwości...
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie.. i będzie ciepło i radośnie i ptaszki będą śpiewać i kwiatki kwitnąć i...
no przyjdzie kiedyś... chyba...
Cieplutkie uściski i gorące pozdrowienia zasyłam
Ty wiedźmo jakaś, czary-mary nie tylko z kotami wyczyniasz. Wstawiłaś te zdjęcia i żebyś wiedziała, co się tu teraz dzieje w naszej wsi - słońce, ciepło, ptaki świergolą, tylko patrzeć, jak się zazieleni i zakwieci! Hurra! To bierę psy i lecimy do lasu. :))
OdpowiedzUsuńNiech się ta wiosna rozprzestrzenia! :))
U mnie śnieg leży, a rano jeszcze lekko poprószyło nowym. Gardło mnie boli pierwszy raz od jakichś dwudziestu lat, mam niewielką gorączkę, kot rzyga na potęgę i trzeba mu podać odkłaczającą pastę, za oknem szaro i ponuro, ani odrobiny słońca. Zima, niech ją szlag. Więcej nie napiszę, bo mnie też zaraz coś trafi.
OdpowiedzUsuńJoanna
Fajnie popatrzeć choć na zdjęcia!
OdpowiedzUsuńU mnie słoneczko na błękitnym niebie z chmurkowymi barankami, ale na ziemi i na dachach gruba warstwa śniegu! Jednak temperatura na zaokiennym termometrze + 4 (od północnej strony!) nastraja optymistycznie.
Ninka.
gdzie ta wiosna ????? buziaki i slonecznego weekendu-pa
OdpowiedzUsuńMorze mnie ktoś tam przenieść? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo błagam,nie maltretuj...
OdpowiedzUsuńTamten maj spędziłam w ciepłej strefie i w tym roku też uciekam.
Oby do czerwca!
jejku, jaka piekna wiosna drzewiej bywała :)))
OdpowiedzUsuńO matko aż się płakać chce :)
OdpowiedzUsuńpiękne te zdjęcia wiosny. I tak, pamiętam ten śnieg w maju dwa lata temu. Bardzo dobrze pamiętam. Ale trwało to krótko, ze dwa dni takiej gorszej pogody i znów wtedy wiosna wróciła.
OdpowiedzUsuńTroszkę się czuję teraz jakby Królowa z Narni rozsiadła się na dobre i zaczarowała świat, ale mam nadzieję, że to się szybko odmieni.
Bo ONA różne ma twarze :)
OdpowiedzUsuń...coś tam się budzi powoli, ale sza żeby nie zapeszyć...
OdpowiedzUsuń:))
... jak ruszy to w dwa dni będzie jak na tych zdjeciach ....
OdpowiedzUsuńForsycje to już raczej nie zakwitną w tym roku, od razu będą róże;)))
OdpowiedzUsuńPatrzyłam w prognozy, jak skończy padać śnieg, to zacznie deszcz, a potem już lato:)
Aj wzięło Cię tak jak i mnie na wspominki:)))
OdpowiedzUsuńzółte i zielone rewelacyjne:)))...a ja z 3.05.2011 mam zdjecia identyczne:)))..lezak i tulipany pod śniegiem:)))
OdpowiedzUsuńJuż idzie wiosna...tuż, tuż.
OdpowiedzUsuńNo tak. Ja mam problem jakie zdjęcia wkleić do bloga i muszę dublować te z zeszłego roku :(
OdpowiedzUsuńA 03.05.2011 nie zapomnę! Bez się ugiął pod ciężarem śniegu i tyle go było :( A kysz gupia zimo!! Już serio jestem na skraju cierpliwości z tym zimnem i brzydotą. Brrry.
Ach, wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńA nie można by tej żółtej zimie przywalić czymś większym?
a u nas jakby dziś słońce próbowało...:))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że tez ostatnio sprawdzałam w swoich starych zdjęciach czy wiosna to na pewno jest w kwietniu...:)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia.... za wyjątkiem.... ostatniego, ni teraz to już mnie wkurzyłaś :)
OdpowiedzUsuńRafal vel lipton_ER