Pod którymś moim postem, w komentarzu, Pantera napisała mi przepis na najlepsze tiramisu, jakie jadła i na które dostała przepis od prawdziwego włoskiego kucharza. Zrobiłam je wtedy, ale z powodu braku czasu nie doczekało się sesji zdjęciowej ani uwiecznienia na blogu. Dziś to nadrabiam, bo przepis jest faktycznie rewelacyjny. Zawsze się udaje. Wspaniały pokarm dla PASZCZY. Była zachwycona, tak jak i inne paszcze, które miały przyjemność zostać nim poczęstowane! Dziękuję, Panterko!
Składniki:
250 g serka mascarpone
250 g słodkiej śmietany do ubijania 36%
4 jajka
4 łyżki cukru
2 kubki zaparzonej kawy (najlepiej rozpuszczalnej) z cukrem i 5 łyżkami likieru amaretto
biszkopty
Wykonanie:
żółtka ubić z cukrem
śmietanę ubić na sztywno
białka ubić na sztywno
do żółtek dodać serek mascarpone
później śmietanę
i ubite białka
Biszkopty moczyć pojedynczo w kawie z likierem (krótko, bo się rozpadną)
wykładać nimi tortownicę,
na to wyłożyć połowę kremu,
następnie kolejną warstwę moczonych biszkoptów
i znowu resztę kremu.
Zatwierdzone przez Inspektor Amisię. :) |
i wstawić na min. 3 godziny do lodówki.
I to wszystko. Niebo w gębie!
Miłego i spokojnego dnia! :)
Mniam, pycha!
OdpowiedzUsuńserek mascarpone jest dobry do wszystkiego, tiramisu uwielbiam
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak pięknie smakuje:)
OdpowiedzUsuńSkoro Inspektor zatwierdziła to na pewno musi być przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńZa takie niebo się płaci, ale co tam!
OdpowiedzUsuńWidze, ze Paszcza w akcji......hrehrheher uwielbiam to cholerstwo, swojego czasu poswiecalam sie i testowalam gdzie sie dalo jak i rozne przepisy....jakie to szczescie, ze mam faze kabanosowo-korniszonowa!!!
OdpowiedzUsuńPaszcza w akcji, nie da się ukryć, ale już do poniedziałku...
Usuń:)
Ja zawsze pomijam jaja,tak jakoś nie bardzo mi surowe jeść
OdpowiedzUsuńO matko, wiedziałam że nie powinnam tu wchodzić... Jaka pycha... Można się wprosić, bo u mnie z umiejętnościami w kuchni marnie ? ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i rzeczywiście zjadłabym prawdzie tiramisu, bo te co jadłam w pseudo restauracjach to takie słodkie, sztuczne i bleee.....
OdpowiedzUsuńKocham tiramisu, mój ulubiony deser :-)
OdpowiedzUsuńSuper taki deser.Życzę smacznego pączka na tłusty czwartek.
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie. :)
OdpowiedzUsuńSmacznego!
Tiramisu uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPyszny widok z rana moja Anko.
Moja Anko? Cudne :)
UsuńRobie według takiego przepisu tylko bez śmietany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A co zamiast?
Usuńna TŁUSTY czwartek idealne:)) u nas dziś jednak tradycyjnie kalorie z pączków domowej roboty, ale przepis zachowam:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie trzeba wyprobowac, wyglada niebiansko.
OdpowiedzUsuńOjeju, nie mam innego wyjścia, jak pożreć pąka, którego zastałam na służbowym stole. Gdy się nie ma tiramisu, się podjada pączka służbowego. I co, że nie do rymu z tego? :)
OdpowiedzUsuńPS. A swoją drogą, jak to tak? Gdzie moje pączki?! Anko, dlaczego nie dostałam pączkopaczki? Gdzie moje pączki?! Skandal, hańba!
Będziesz dostawała pączkopaczki nawet codziennie, bo jak wiesz zazdroszczę Ci okropnie tyczalkości, więc z radością się przyczynię do jej unicestwienia :D
Usuńa co na to MasterChef Amisia?
OdpowiedzUsuńbadanie organoleptyczne przydatności do spożycia przeprowadziła?
Wyglada przepysznie, dokladnie tak jak ja robie i lubie czyli nie jest zbite tylko miekkie i boskie:))
OdpowiedzUsuńA ja moge tylko potwierdzic, ze jest niebiansko pyszne i wcale nie za slodkie. A bez jajek i smietany? To juz nie tiramisu, tylko produkt zastepczy.
OdpowiedzUsuńPewnie, ze nalezy zachowac daleko idaca ostroznosc z surowymi jajkami, salmonella nie spi. Przechowywac tez za dlugo nie mozna, najlepiej zjesc wszystko od razu.
aż mnie ślinka napłynęła
OdpowiedzUsuńUwielbiam tiramisu...
tiramisu i sernika ale teraz mogę już myśleć o tiramisu...
Może i ja się skuszę... na weekend ;-)))
trzeba będzie spróbować, dzisiaj pączki i chusty, może w sobotę :)
OdpowiedzUsuńJuż bym chciała pojeść tego smakołyku, na pewno zrobię, już czuje niebo w gębie jak pomyślę zamykając oczy że jem. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńjak się tak napatrzyłam na te wszystkie słodkości, na tych wszystkich blogach, to już mi się nawet pączka nie chce... :).
OdpowiedzUsuńAle kusisz:)))) Piekę od razu cała blachę tiramisu. Wiem, jest dużo gorsze od tego w pucharkach i według przepisu Pantery, ale też chyba niezłe, bo od razu znika w paszczach:).
OdpowiedzUsuńI jest bez pieczenia :)
Usuń