Śmiejemy się często, że moim największym, najczęściej niezrealizowanym, marzeniem jest zaliczenie w każdym przez nas odwiedzanym mieście dwóch atrakcji: autobusu turystycznego i wieży widokowej.
Są to przeważnie zupełnie nieatrakcyjne propozycje dla MójCiOnego, jednak czasem udaje mi się wywalczyć sobie trochę takiej nieambitnej turystyki.
Właśnie w poniedziałek powiedziałam mu: sorry, Winnetou, ale ogłaszam bunt na pokładzie i żądam dnia wolnego! Żadnych muzeów, żadnych, niedajbuk, skansenów i (o bosze, nie!), precz ze świątyniami! Komercja, łatwa i prosta rozrywka, do której na dodatek nie trzeba wcale iść na własnych nogach!
Ma się tę siłę przekonywania. :) Do wieży widokowej Fukuoka Tower pojechaliśmy autobusem miejskim.
Ciekawostka: kiedy autobus stanął na czerwonych światłach i zgasił silnik (to standard, zawsze w ten sposób dbają o środowisko japońscy kierowcy), usłyszeliśmy...
- Słyszysz? - wyszeptałam wprost do ucha MCO.
- Co? - odszepnął.
- Właśnie nic. Zupełnie nic!
W autobusie panowała cisza jak makiem zasiał...
Ciekawostka: kiedy autobus stanął na czerwonych światłach i zgasił silnik (to standard, zawsze w ten sposób dbają o środowisko japońscy kierowcy), usłyszeliśmy...
- Słyszysz? - wyszeptałam wprost do ucha MCO.
- Co? - odszepnął.
- Właśnie nic. Zupełnie nic!
W autobusie panowała cisza jak makiem zasiał...
Muchę byłoby słychać, gdyby właśnie tam leciała! W autobusie miejskim pełnym ludzi - żadnego dźwięku. To jest charakterystyczne w tutejszych środkach komunikacji miejskiej. Nikt nie rozmawia przez komórkę. Nikt nie obiera SMS-ów. Jeśli rozmawiają ze sobą jakieś osoby, to robią to dyskretnie, w sposób nieprzeszkadzający innym.
Wieża widokowa w Fukuoce ma 243 metry i została zaprojektowana, aby wytrzymać siedmiostopniowe trzęsienie ziemi. Do tej pory najsilniejszym w tym rejonie było sześciostopniowe w 2005 roku.
Ma przetrwać wiatr wiejący z prędkością 65 m/s. Pomyślnie zniosła już 49 m/s.
Tylko 70 sekund wjeżdża się windą do sali obserwacyjnej na 123 metry nad poziomem terenu. Ma ona wspaniały panoramiczny widok 360 stopni na całe miasto.
Tego dnia akurat padało i nad miastem wisiały czarne chmury. |
Schemat. |
Rzeczywistość: port dla szybkich promów. |
Widać sztucznie usypane plaże. |
Jeśli powiększycie to zdjęcie, zobaczycie na którymś z górnych piętek, na środku, dwa białe plastikowe krzesełka. Ktoś sobie fajnie umila chwile w pracy. :) |
Zobacz, jak oni parkują! - zachwycał się MCO. Faktycznie. Idealnie! |
To musi być jakaś ekskluzywna dzielnica domków jednorodzinnych tuż nad morzem. |
I jeszcze jedno spostrzeżenie. Kiedy wracaliśmy stamtąd, lało. Naprawdę lało! Co ciekawe, nikt tu nie używa kurtek przeciwdeszczowych, nawet rowerzyści jadą, trzymając jedną ręką nad sobą rozpostartą parasolkę!
Wyobrażacie sobie, co by się działo u nas, gdyby cała rzesza ludzi weszła wprost z ulewy do jakiegokolwiek pomieszczenia?
Tymczasem tutaj na stacji metra oprócz czystej wody nie było ani śladu błota czy jakiegokolwiek brudu!
Posadzka, perony, wreszcie podłoga w pociągu, aż błyszczały czystością! Owszem, była w wielu miejscach mokra, ale wciąż idealnie czysta.
Na ulicach Fukuoki jest naprawdę bardzo czysto. Miła sprawa.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. :)
TUTAJ są zdjęcia z wycieczki do Nagasaki. Tylko dla wytrwałych! Jest ich ponad 100.
21.05.2015. Aktualizacja. Ponieważ nie mam siły i dość determinacji, by odrzucać zdjęcia (to za trudne, jeśli dzień był tak udany), na G+ dodałam kolejną zdjęciową relację z Japonii.
TUTAJ jest ponad 100 zdjęć (tak, tak, wiem) o dniu w Okawachiyamie - miasteczku ceramicznym.
Straszna ta dziura z kładką, bałabym się, a widzę, że Wy w ogóle nie ulegliście złudzeniu i z uśmiechami na buziach spacerujecie nad przepaścią :)
OdpowiedzUsuńHersylio, to złudzenie działa tylko z miejsca z którego jest robione zdjęcie i tylko na zdjęciu to wygląda jak przepaść, więc spoko, nie trzeba być odważnym. :)
UsuńZ zachwytem podglądam tę Waszą podróż. Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńBuziaki:** Zobacz tutaj >
Usuń:)
hahaha chyba czuję się maszynistkom ;)
UsuńZamarłam z podziwu :))
UsuńSonic ma swój pociag, i nic sie nie chwali! Musiałam pojechać do Japonii aby to odkryć:)
UsuńNa kładce jak para rozbawionych nastolatków,Super.Widok z wierzy jak na makietę.Prosto i idealnie.Zachwyca mnie tamta kultura bycia.Ja od dwóch dni dojeżdżam do pracy autobusem do Wrocławia.Przed oczami mam panie pracujące w okienku na dworcu.Miłe czekające na stojąco na klientów.Tutaj jeszcze żaden z kierowców nie odpowiedział mi dzień dobry.No cóż Polakom niektórym daleko do kultury, Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńTo ci chyba musi zajmować kupę czasu ten dojazd? Ciekawa jestem jak długo jedzie autobus z Jelcza?
UsuńPozdrawiam, Małgosiu. :)
Dojazd cały docelowy na Biskupin godzinę. Musiałam się wyprowadzić aby tam pracować,fajne?Ale jest okazja i pracuję na pół etatu.Pozdrawiam gorąco! Gosia
UsuńNiesamowite zdjęcia panoramy miasta!!!
OdpowiedzUsuńWidać na nich, myślę, jak wspaniałym miastem jest Fukuoka. :)
UsuńNie wiem jak Ty to robisz ze Ci takie piekne zdjecia wychodza! Wszystkie ale glownie te panoramy
Usuńsa cudowne a to jeszcze napiszesz ze bylo zachmurzone niebo! Przeciez widac kazdy samochod
w dole! Ide "studiowac" zdjecia z Nagasaki.
Aga
Fukuoka broni się sama. Zdaje się że była w pierwszej dziesiątce miast najprzyjaźniejszych do życia.
UsuńRany jak późno! Idę spać! Dobranoc!
A te usypane plaze to miejskie kapieliska? Czy raczej przystan dla mniejszych jednostek plywajacych?
OdpowiedzUsuńNo i w ogole jak mozna brzydzic sie takimi widokami i uwazac je za paskudna komercje? :))))
Ja też nie wiem! Jakie to miłe zwiedzanie, prawda?
UsuńTo są kąpieliska, Japończycy nie plażują tak jak my. Tam ochrona przed słońcem wyklucza leżenie na plaży, chyba, że pod namiotem. :) Chętnie jednak (ponoć) pływają. Głównie na materacach. :)
Gosia, na Sakurajima koniecznie wycieczka w piatek! W sobote zacznie padac, lekki tajfunik sie szykuje
OdpowiedzUsuńale w sobote tylko 50% deszczu bo w niedziele juz 80% deszczu w ciagu doby!
Gosia ma racje, Japonczycy nie plazuja! Jak juz ktos lezy na plazy i sie opala to na 100% cudzoziemiec,
na plazy sie wieczorami grilluje, popija a do wody wchodza tylko ludziska w neoprenach i z deskami.
Jak ktos chce poplywac to idzie na basen, czasem z woda morska.
Jednak w czasie wakcji szkolnych widac dzieci bawiace sie w wodzie pod bacznym okiem opiekunow
ale nikt nie wyplywa w morze. Bezpieczenstwo przede wszystkim.
Aga
Aga, jutro jedziemy do Sakurajima. Moze być? :) W piątek będziemy w pociągu SL Hitoyoshi - jechac trasa widokową a potem zwiedzamy zamek Kumamoto w Kumamoto.
UsuńA sobotę fruuuu! Do Seulu!
:)
Wspaniałe miejsce :) Małgoś, pokazujesz nam piękny świat :) dziękuję!
OdpowiedzUsuńFajne widoki, mimo mało sprzyjającej pogody :)
OdpowiedzUsuńJa chcę u nas te czyste dworce i uprzejmych ludziiiiiiii ...............
Mieszkać bym w Japonii nie chciała,ale zdjęcia oglądam chętnie:) Lecę na ten pokaz dla wytrwałych:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie ma błota? Wcale? Jak żyć?
OdpowiedzUsuń:)))
To pytanie zadają sobie pewnie pucybuci z Fukuoki. Pewnie dlatego żadnego tu nie widziałam. Wszyscy zrujnowani, pracy nie ma! Buty się nie brudzą. :))
UsuńNie ma pucybutów,ale pewnie są pucymaszynerkie do sprzątania i polerowania,kórymi zawiaduje nowoczesny pucymaszynowiec;)
UsuńPiękne zdjęcia z wieży! I zieleni rzeczywiście dużo jak na miasto takiej wielkości. Oczywiście, odnoszę się do naszych miast.
OdpowiedzUsuńA teraz lecę obejrzeć zdjęcia z Nagasaki :)
Obejrzałam. Te z muzeum niezwykle wymowne. Świetny jest gołąb w marszu :) Zawsze zadziwia mnie ta plątanina kabli, chociaż już tyle razy ją pokazywałaś. A czyj jest ten pomnik, pod którym robią sobie zdjęcia wycieczki?
UsuńJest to usytuowany na głównym placy Parku Pokoju tzw. Pomnik Pokoju, autorstwa Heiwa Kinenzo. Co ciekawe znakiem solidarności z Nagasaki są rzeżby ufundowane przez różne państwa. Jest też polski akcent - pomnik przedstawiający tulipana wyrastającego na skale. Lepiszego zdjęcia nie znalazłam. http://wodzianna.salon24.pl/216575,samolot-bomba-pomnik
UsuńPiękne zdjęcia, warto było namówić MCO.
OdpowiedzUsuńCisza w autobusie....toż to niebo. Dzisiaj przez 4 przystanki stała mi nad głową jakaś dziewczyna i opowiadała o siniaczkach tu i tam.....ja chcę do Japonii.
Miasta kolorowe jak z klocków lego. Każdy metr ziemi wykorzystany. Fajna ta karuzela na domu. Biedne tam pieski. Nie mają dostępu do trawki i drzew, bo cała zieleń ogrodzona. Ta plątanina kabli przeszkadza. Pewnie ze względu na sejsmiczny teren nie zakopują ich w ziemi. Globus w muzeum w Nagasaki z grzybami po wybuchach atomowych zrobił na mnie wrażenie. Wycieczka dziś była wspaniała. Bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńTak tu sobie oglądam - i czytam - wszystko w niemym zachwycie, ale dziś wieża mnie uruchomiła :-)). Może dlatego, ze potwornie boję się wysokości a może dlatego, że widok z niej jest fantastyczny.
OdpowiedzUsuńJestem pod nieustającym wrażeniem Waszej przygody.
...witam Podróżników. Jakie widoki, jestem zachwycony architekturą taką "inną" w porównaniu do naszej. W końcu powracam do rzeczywistości i planuję prześledzić od początku Waszą podróż. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńA może tam pada czysty deszcz na czystych ludzi i czystą ziemię? ;)
OdpowiedzUsuńWidoki super, dobrze, że postawiłaś na swoim :D
Ja ostatnio trochę "pod czasem", a dziś pogoda nie na zdjęcia, tylko na rekonesans w ogrodzie, w lesie, w terenie... Jednak zrobiłam sobie małą przerwę i prześledziłam Instagram i jestem rozłożona na łopatki Okawachiyamą. Jakie cudowne miasteczko! Wszędzie gustowna, piękna ceramika. Te rybki, motylki, wszelkie scenki, no i żurawie! Ojeju! Cu-do-wne miasteczko! Trochę więc jednak zazdroszczę Wam podróży. ;)
OdpowiedzUsuńBuzkaikiki!
To teraz będzie na Ciebie,kolejny wpis - o tym bajecznym miasteczku zrobię powołując się na ten komentarz. :)
UsuńTutaj >- on ci jest. :)
UsuńWidok aż zapiera dech w piesiach!!! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wywalczyłaś ten dzień, bo zdjęcia przednie :D!.. :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNiesamowity widok z wieży:)) A ta cisza w autobusie - aż się wierzyć nie chce:))))
OdpowiedzUsuńWieża wygląda bardzo imponująco. Tak się teraz zastanowiłem jak to jest stać tam, na górze i popatrzeć hen daleko. Na pewno są to niepowtarzalne widoki. Zacząłem mieć nowe marzenie, żeby stanąć, na samym szczycie tej wieży i popatrzeć się we wszystkie strony.
OdpowiedzUsuń