piątek, 8 czerwca 2012

Klub Księcia Pana













32 komentarze:

  1. Przebiegła Ami...hahaha, niegodne księcia pana, hahaha...Miłego dnia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Książę to Książę ,
    jak ja lubię duże koty :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :). "to unicestwiłam" :)) R

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej podoba mi się, że pies ma milczeń gdy mówi :D :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Psie, możesz milczeć i wachlować Księcia Pana ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Buhahaha:) Oglądam to właśnie z Małym Prążkowanym Sqrwielem na kolanach. Drze się jak porąbany:)

    OdpowiedzUsuń
  7. super:)))
    milcz jak do mnie mówisz- to mój ulubiony tekst:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tiaaa.... każdy chce być Księciuniem albo prezesem jakimś, a taczek nie ma komu załadować :)

    Ale jak dowodzi Roland Topor w jednym z opowiadań ze zbiorku "Cztery róże dla Lucienne" możnowładcy też mają swoje zmartwienia i ich życie nie zawsze jest lepsze od życia "plebsu": "(...)każdy ma ochotę ciupciać królową, ale nikt nie chce jej poślubić"

    OdpowiedzUsuń
  9. "...unicestwiłam" :D
    Ciekawe co wg Amisi byłoby godne Księcia ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Chyba tylko marne resztki, które nie zmieściłyby się w brzuszku Ami;-)

      Usuń
  10. Piękne zwierzaki, super historyjka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. czekałam na komiks :D jestem mile zaskoczona i zawsze z uśmiechem na twarzy czytam wszystkie historyjki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialne dialogi i bohaterowie piękni!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ futrzaste Twoje kocurki! A Rufi jest bezbłędny, umie przeczekiwać, oj umie.

    OdpowiedzUsuń
  14. I tak Klub Księcia Pana zakończył działanie, hahaha!

    OdpowiedzUsuń
  15. "Niegodne"! No po prostu padłam ze śmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Rufi dziś wymiata na całego, jest taki słodki, że bym go zjadła :) Chyba ze mnie jednak psiara jest :)

    OdpowiedzUsuń
  17. :))))
    Ciężki ma żywot Księciunio :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam te Twoje historyjki obrazkowe :)!

    OdpowiedzUsuń
  19. Rufi siła spokoju - jak dla mnie rewelacja, jak zwykle zresztą:-) A Amisia cwana bestia, tylko gra czasem taką niekumatą ale jak chodzi o sens życia (czytaj jedzenie) to główka pracuje;-)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...