Dziś coś na szybko - dla leniuszków kulinarnych albo dla tych,
co nie chcą spędzać za dużo czasu w kuchni.
Pyszne muffinki orkiszowe. Udają się zawsze. Robi się je w 15 minut.
Można nadziać, czym dusza zapragnie (oczywiście bez przesady! Wątróbka się nie nada, hi hi), owoców teraz jest pod dostatkiem, a i dżem będzie świetny.
Nam smakowały wyśmienicie z dziką różą i polewą czekoladową.
Jak je zrobiłam? Bardzo prosto! Kupiłam gotową mieszankę na Allegro
To nie jest umówiona reklama tej firmy! Kupuję w niej mąki do chleba i przy okazji skusiłam się na to gotowe ciasto.
Robię też muffinki od podstaw, samodzielnie, to nie jest wielka sztuka, ale czasem warto mieć w domu taki gotowy proszek, zamieszać zgodnie z opisem na opakowaniu, upiec i gotowe!
Są przepyszne!
Smacznego!
Amisia nie ma czasu na inspekcję. ;-(
Sami zobaczcie!
Muffinki wyglądają niesamowicie apetycznie. Uwielbiam je jeść i robić. Są na prawdę bardzo łatwe w przygotowaniu i doskonałe są zarówno z owocami jak i wytrawne i mówię prawdę z drobiową wątróbką i odrobina rodzynek są równie doskonałe.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły wpis i odwiedziny na moim blogu i udział w moim CANDY. Miłego dnia ,Grzegorz.
I Tobie Grzegorzu! Twoje Candy jest niezwykle kuszące;-)
UsuńSmaczniutkie maluszki!
OdpowiedzUsuńAż się głodna zrobiłam:-) fajnie wyglądają te mufinki. A kot z nosem w trawce... Super
OdpowiedzUsuńAmisia ma spojrzenie pt"nie PACZ SIĘ"
OdpowiedzUsuńKlarko, poprawiłam ten film, bo się skiepścił:-( Teraz jest w dobrem, zamierzonym przeze mnie tempie:-)
UsuńNa spojrzenie Amisi nie można zostać obojętnym:-)
Droga Aniu.
OdpowiedzUsuńTwój wczorajszy komentarz był jeszcze smaczniejszym ciasteczkiem, niż te smakowicie wygladajace mufinki dzisiaj.
To było prawdziwe pochylenie sie nad człowiekiem i prawdziwe słuchanie go.
Dziękuję za to. Reszta w mailu tylko dla Ciebie.
To było zwykłe pytanie. Czekam Marto.
Usuńmniam!
OdpowiedzUsuńlubię orkisz.
Też od niedawna jestem zwolenniczką muffinek. Jak na kompletną nogę w dziedzinie pieczenia (ponoć zawsze ciasto miksuję w złą stronę, dlatego czasem jest zakalec) to muffinki mi się udają i są bardzo smaczne. Wolę jednak zwykłe ciasto niż takie z torebki. Składniki do najzwyklejszych muffinek zawsze są w domu, więc nie ma kłopotu z przygotowaniem.
OdpowiedzUsuńOczywiście, ale te bardzo nam smakują:-)
UsuńANIU.......PRECZ KUSICIELKO...JA OD JUTRA NA DIECIE....A WŁAŚCIWIE OD DZIS.....A TY TAKIE RZECZY SERWUJESZ...BUUUUUUUU
OdpowiedzUsuńTy Qrencjo na diecie??? Świat się kończy! Ja zawsze Ciebie stawiałam sobie za wzór szczęśliwej posiadaczki 44:-) Co za dieta? Mów szybko!
Usuńhihihi 44 to wspomnienia:)))) jak wrócę do takich rozmiarów to dam znać..nawet poszłam dziś zapisać sie na siłownie:)))....tak to koniec świata:))
UsuńNigdy jeszcze nie zrobiła muffinek z proszku, ale masz rację - warto mieć taki pod ręką :). Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda ;)
OdpowiedzUsuńAmisia gra w zielone? Jest na diecie? :D
Amisia zeżre wszystko, taka jest smutna prawda;-)
UsuńPadłam :DD
UsuńWlasnie takie szybkie smakolyki mnie zmarnowaly i nadal marnuja !!!! Nie moge sie oprzec-ale one az sie prosza aby jesc!
OdpowiedzUsuńU Cie bie jak zwykle - pięknie i smacznie - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsynową muszę tu przysłać, ona lubi piec i gotować, i wypróbowywać nowe przepisy :) ja tylko z daleka podziwiam Twoje dania i przysmaki :)
OdpowiedzUsuńNo to miło mi, że choć z daleka, ale jednak!
Usuńaż pachnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ivo!
UsuńUwielbiam muffinki za prostotę ich robienia. A najbardziej lubię muffinki wytrawne, z serem pleśniowym i oliwkami. Posiadanie gotowej mieszanki do wypieku każdego ciasta jest podstawą egzystencji każdej nowoczesnej pani domu, nie widzę w tym nic gorszącego. W początkach swej kariery kuchennej to nawet naleśniki robiłam z takiej mieszanki i wszyscy się zachwycali, jakie dobre.Muszę tylko jeszcze opracować recepturę na maximum 6 babeczek, a najlepiej byłoby na 4.
OdpowiedzUsuńAmisia pewnie duma jakby tu przejść na wegetarianizm, wszak o zieleninę nie musiałaby nikogo prosić, jest stale w ogródku.
Miłego, ;)
Z serem pleśniowym i oliwkami muszę koniecznie zrobić! :-))
Usuńomijam szerokim łukiem łatwe przepisy - nie umiem się powstrzymać od słodkiego, gdy pod ręką;))
OdpowiedzUsuńTo, tak, jak ja:-))
Usuńledwo przeczytalam wstęp i już chciałam spisać przepis i zrobić, bo maluchy mnei proszą o coś słodkiego, a Ty mi takiego psikusa robisz i o gotowej mieszance na muffinki piszesz:( Aniu;)?
OdpowiedzUsuńmuszę wymyśleć jakieś sama... ech, nie ma lekko;)
Oj Ewo, na pewno doskonale sobie poradzisz, wszak Ty w kuchni królowa jesteś!
UsuńAniu, królowa ejst tylko jedna, hehe i ma inaczej na imię;) ściskam Kochana!
UsuńTo mój pierwszy komentarz do jakiegokolwiek bloga :) Trafiłam na Twój blog z bloga Klarki. Kocham kociki, sama jestem personelem pomocniczym pięknego Ragdolla :) Nie mogę się oprzeć, by napisać Tobie, że masz piękne życie - urocza rodzinka, wspaniały dom, kochane zwierzaki i mnóstwo pasji w sercu. Oby więcej takich ludzi i blogów o pięknie tego świata z ciekawymi/zabawnymi/apetycznymi fotkami :) na pewno będę Cię odwiedzać na blogu !!!
OdpowiedzUsuńJestem mi niezwykle miło, że ktoś mnie tak postrzega. Ja sama mam wrażenie, że za słodko tu u mnie i za ciepło, że aż mdło;-) Miło mi będzie, jeśli będziesz do mnie zaglądać, a jeszcze milej, jak poznam Twoje imię!
UsuńPoproszę z różą.
OdpowiedzUsuńDwie!
Kuszą okrutnie...
mmmm....boskie:)
OdpowiedzUsuńTeż bym sobie taką mufinkę przekąsiła :-)))
OdpowiedzUsuńAniu, pyszne te muffinki zapodalas, nie mam nic przeciwko gotowcom jesli dobrze smakują...pozdrowionka
OdpowiedzUsuńJa też nie. Wszystko jest dla ludzi;-)
Usuńa ja nawet nie zauwazylam ze to filmik, na telefonie mi sie nie wyswietlilo, dopiero na duzym kompie, straszna gapa ze mnie :-)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jaka gapa?? Przecież to drobiazg. Miła bądź dla siebie! :-))
Usuńmuffinki wyglądają wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z gotowej mikstury do mufinek...ale dobrze wiedzieć że takie są:)
OdpowiedzUsuńo rany aż mi spinka poleciała, przed chwilą znalazłam na innym blogu przepis na niedzielny obiad, a tu pomysł na deser po tym obiedzie :-)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają i pewnie też tak smakują... ja dzisiaj też wypiekam, ale nie muffiny
OdpowiedzUsuńNiby na diecie, a objada się muffinkami z czekoladą!;)
OdpowiedzUsuńZ Amisi trzeba brać przykład. Ona jada zdrowo i dietetycznie!
Mam wrażenie, że jako jedyna na świecie,
nigdy jeszcze nie piekłam tych babeczek:]
Nie zjadłam ani kawałeczka! Już miesiąc bez kawałka ciasta, czy lodów, moich ukochanych;-) Za to zaczynam mieścić się w sukienki z tamtego roku i to mnie mobilizuje! Dlatego muszę piec szybko i sprawnie, żeby nie kusić losu;-)
UsuńW takim razie przepraszam, gratuluję
Usuńi życzę wytrwałości, i wymarzonej sylwetki!:)
Święta prawda czasem warto wypróbować coś nowego i przy okazji pójść na skróty
OdpowiedzUsuńOrkiszowe - to niemal lekarstwo na wszystko:) Uwielbiam słodycze i zjadam wszystko co mam jednego dnia. Jak spotkam w sklepie, to kupię.
OdpowiedzUsuńAmisia na wegetarianizm przeszła?