Znów z udziałem cielaczków, trochę bardziej już wyrośniętych.
Tych jeszcze nie było, prawda?
Myślę, że gdyby Juliusz Kossak lub Józef Chełmoński
byli świadkami tej sceny, porzuciliby malowanie koni
byli świadkami tej sceny, porzuciliby malowanie koni
i z pasją robiliby portrety tym uroczym modelkom i modelom.
Jak one się dobrały kolorystycznie!
Ile mają wdzięku i gracji! Jak piękną tworzą grupę!
Podzielacie mój zachwyt?
Podzielacie mój zachwyt?
Coraz więcej zdjęć wklejam - nie umiałam z żadnego zrezygnować.
Dziękuję za cierpliwość. ;-)
Dziękuję za cierpliwość. ;-)
No to jeszcze jedno!
Ale śliczne cielaczki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sielski widok. Wzrusza mnie. Moje wszystkie wakacje, to wakacje na wsi. Z sentymentem wspominam ten beztroski czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudownie tak z rana popatrzeć na wiejskie klimaty, uwielbiam, wychowałam się na wsi, tęsknię bardzo!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne kolorystycznie trio ;)
OdpowiedzUsuńPięknie pozowały Ci do zdjęć.Prawdziwe modelki.)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne modelki i te kolory :-)
OdpowiedzUsuńPiękne sceny łąkowe.
OdpowiedzUsuńMogę patrzeć na nie bez końca.
Miłego weekendu!
piękne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńpiękne stadko krówek ale chyba nie w Wrocławiu.Czy to dziko żyjące krówki ,bo kolczyków unijnych jakoś nie widać?-a Unia takie ma wymagania.Zdjęcia cudne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA wiesz, to ciekawe, ale sąsiad ze wsi, o którym pisałam przy okazji tego, jak wypuszcza samopas świnie, http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2012/05/mini-zoo-w-keukenhof-i-dwa-razy-o.html
Usuńnie stosuje się do żadnych reguł, a tych, którym się to nie podoba goni widłami;-)
Krówki są urocze. U mnie Za Rzeką też można spotkać takie ciekawe okazy :)
OdpowiedzUsuńKrówki śliczne - zadki też niczego sobie - fajne klimaty :)
OdpowiedzUsuń...a poeci pisaliby wiersze "Krowi zachód słońca", prozaicy pisaliby powieści "Między wymionami"...:)
OdpowiedzUsuńtaa, a filozofowie by mówili "krowa, albo nie krowa, oto jest pytanie!";-)
UsuńJak ładnie pozowały! Widać, że świadome swojej urody :)
OdpowiedzUsuńZachwyt pełny, jak najbardziej podzielam! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie, mają piękne, błyszczące futro, i nawet się wcale nie muszą tak wyginać jak na reklamie, żeby było na co popatrzeć.
Celna uwaga z tym motywem malarskim :)!
i tylko wielki żal, że większość z nas je zjada:(
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała nie jeść mięsa!!!!:(:(:(
OdpowiedzUsuńCzy je zaczarowałaś, że tak pięknie pozowały ?
OdpowiedzUsuńJakże ja lubię takie klimaty...niestety teraz należą do rzadkości...
A rodzinna trójka tzn 2+1 wygląda wyjątkowo pięknie na tle soczystej zieleni...
Aniu Twoje zdjęcia zawsze są takie piękne...
Życzę miłej, słonecznej niedzieli.
Pozdrawiam
Cóż za urokliwe modelki :D
OdpowiedzUsuńruda wymiata:)
OdpowiedzUsuńTe cielaczki są wprost bajeczne, po prostu prześliczne.
OdpowiedzUsuńŚliczne :)!... Takie zadbane się wydają...(?).
OdpowiedzUsuńA jak się ustawiały do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam! Duże jest piękne;)Od razu mi się humor poprawił;D
OdpowiedzUsuńDziś na rodzinnym spacerze z psem widziałem podobne scenki rodzajowe, z tym,że w tonacji biało-czarnej.Fajnie jest móc oderwać się od miasta.
OdpowiedzUsuńMała poprawka-oczywiście "widziałam" nie "widziałem"
OdpowiedzUsuńDomyśliłam się, że to literówka:-)
UsuńJa uwielbiam łapać takie sceny:-)