sobota, 21 lutego 2015

Taniec z fryzurami, czyli co one miały na głowie

Czy tylko ja tak mam, że stare zdjęcia oglądam z czułością, nawet jeśli nie dotyczą mnie? One robią mi coś takiego z oczami...  

Kontemplując te świadectwa minionych dni... zakochałam się kilka razy! 
Jakie byłyście śliczne - jakie byłyśmy śliczne! Jakie byłyście głupie - jakie byłyśmy głupie, że tego nie widziałyśmy! Czy teraz jesteśmy już mądre? Szczerze wątpię.

Zapraszam do galerii dawnych fryzur. Miały być nieudane, ale wobec młodości i urody blednie wszystko, nawet fryzurowe eksperymenty.

Modelka numer 1: HANA! (oklaski!!!)

Przez całe życie włosy miałam mniej więcej podobnej długości, wyjąwszy wczesne dzieciństwo oraz okres podstawówki. I albo była trwała, albo nie. Teraz włos mój krótki i zjeżony...
Zdjęcie 1 - połowa lat 90. - trwała.

Zdjęcie 2 - rok 1991 - Bolonia, trwała.


Zdjęcie 3 - koniec lat 70., nie ma trwałej.

Love! 
Zdjęcie 4 - liceum (ja w środku).


Zdjęcie 5 - okres studiów, koniec lat 70., nie ma trwałej.

Modelka numer 2: NINKA! (Brawa!)

Kochana Gosiu! Okazuje się, że z tymi zdjęciami  to wyszło dość kiepsko, a do tego nie mogłam się zdecydować, które Ci wysłać, no i wyszło mi aż siedem. :)


1. Liceum, trzecia, a raczej chyba czwarta klasa, to wariacja mojej stałej fryzury, tym razem z grzywką.
2. Trochę późniejsze, pierwszy lub drugi rok studiów - starannie ułożone loki, które zawsze chciałam mieć, ale rzadko się tak czesałam, bo na ogół po wyjściu z domu było po fryzurze.
3. Po trzydziestce - trwała i do tego pasemka blond.

 Zwycięska (wg mnie) fryzura! Brawo dla tej pani!  
4. To paszportowe, o którym pisałam - jakby piorun strzelił w stóg siana, koszmar po prostu. :)


5. Jedno z bardzo niewielu, na którym mam krótkie włosy. O ile pamiętam, to wtedy fryzjerka tak mi spaliła włosy trwałą, że sama zaproponowała, że trzy razy obetnie mi je za darmo, dopóki nie odrosną.
6. Fryzura na ślub kuzyna - już proste, ale za to rude, a do tego pasemka rubinowe i blond, i jedno NIEBIESKIE!
7. Takie włosy teraz noszę, czasem trochę krótsze, czasem dłuższe, ale żadnej trwałej.

Modelka numer 3: MNEMO! Nie wiem, jak można zasłaniać taką śliczną buzię. Żądam udostępnienia całości, grożąc bojkotem bloga Mnemo!!!! Ewentualnie jak już nie wytrzymam i zajrzę, to będę pisać jej komentarze "Bardzo fajny post, zapraszam do mnie". Kto się przyłącza?

Ma się tę siłę perswazjii, bo Mnemo się ugięła, jes, jes, jes!! :

Mnemo pisze: kolor włosów - zupa pomidorowa. Raz mi tylko tak odbiło.Teraz wiernam blondowi.

 - te usta!
To z kokardką, to kiedy byłam młodą mamą; trwała na głowie.

Te włosy:  (Te usta! Wow!)
1965, 1978, 1980, 1985 rok.
1986, 1987, 1989, 2008 rok.


 2008 rok. Im starsza, tym piękniejsza!
Dostałam nowe zdjęcia od Mnemo. Co za laska, czysta poezja!
Modelka numer 4: ELAJA! (owacje!)

1. 1985 r. 2. 1991 r. 3. 1991 r.
4. Wisienka na torcie i perełka w jednym! Trzy dziewuszki, siostry i szwagierka: Gosia (Maszowa) ma wciąż, od lat fryzurę tę samą, tylko okulary zmienia, Ewa (Kosieradzka) teraz ma krótkie siwe włosy, a ja niesymetryczne na ciemno farbowane. ;)

 Szczęśliwa chwila. Tak myślę.

Modelka numer 5: EWA Z MAZUR. Ewa nic mi nie napisała, więc możemy tylko oglądać. Ostrzegam, że niektóre zdjęcia powodują opadnięcie szczęki z zachwytu nad urodą modelki! Gwiazda!


 Przepiękna!

Modelka numer 6: MARIA NOWICKA (Ja się tak nie bawię, Maria! Twój blog również byłby bojkotowany, gdybyś go miała, a tak... Jak tu na nią wywrzeć nacisk?!  Elaja, zagroź, że odeślesz zajęczą parę, co??)

Niczego rewolucyjnego na mojej głowie nigdy nie było - najwyżej będę robiła za masę. ;)

Oto masa - Marija; powinna zażyć rutinoscorbin, coś taka jakaś niewyraźna:
Maria się ugięła, yupi!

No wiesz, Gosia, przestraszyłaś mnie. :( Miałabyś mojego bloga nie czytać, niesłychane to rzeczy. A jeśli będę go w końcu miała? Zażyłam rutinoscorbin i oto rezultat. :) Na tym zdjęciu z najdłuższymi włosami jestem najmłodsza, mam około 17 lat; tak wyglądałam po obcięciu warkoczy. Pomimo że bardzo lubiłam swoje warkocze, nie mam żadnego zdjęcia z nimi.



Modelka numer 7: ERRATA. To się nazywa - z fryzurą przez życie!

Przeważnie były to zwykłe fryzury, jednak raz w życiu "zaszalałam". W 2012 roku zrobiłam sobie afrykańskie warkoczyki. Oto przekrój moich fryzur na przestrzeni lat.

Czterolatka, dziesięciolatka, w czwartej klasie, w piątej klasie.
W ósmej klasie, osiemnastaka, dziewiętnastka, z córeczką Basią. 
 Rok 2012 i ostatnie - rok 2014.
Poszalała kobitka przez lata!


Modelka numer 8: DORA! Słowna kobitka. Obiecywała i proszę: mamy zdjęcia!

Dora pisze: Cześć, Gosiu, zgodnie z obietnicą wysyłam kilka zdjęć. Jakoś mało porywające, ale 
coś tam widać. Generalnie raz tylko miałam włosy zafarbowane na brąz, raz wyszedł mi żółty blond, ogólnie wybieram odcienie blondu, jasny, piaskowy lub platynowy.

Trwałe miewałam w latach 80. i z początkiem 90. Później już proste, przycinane raz tak, raz siak. :)

1987 rok.

1998, 2005, 2008 rok.
2009 r. 
Moim skromnym zdaniem blond to Twój kolor, Dora. 
Dziewczyny, im jesteśmy starsze, tym ładniejsze! 


Modelka numer 9: ELA! Piękna opowieść, no i znowu zabójcza trwała, nie wiem, czy nie wysforujesz się na prowadzenie. :)



Pierwsze zdjęcie w strasznym stanie. W pierwszej klasie podstawówki nosiliśmy mundurki. Włosy jasne, długie warkocze.
Komunijne, mama miała krawcową, cudownie kobieta szyła. Ach, te jej sukienki!
16 lat i siedem dni, taki kolor włosów miałam, proste, nie kręcone, a około 30 całkowicie siwe już.  :) Dokładnie tyle, nie wiem, czemu akurat wtedy mama wymusiła na mnie zdjęcie u fotografa. Ale serce nie było zakochane. :)


Puszcza Borecka, leśniczówka, na środku wylegiwał się kot jak żbik, nie wiedziałam, co zrobić, więc go podniosłam; mina moja niepewna mocno i ta cudna trwała na mej głowinie zasłaniała oczy. :)
Mazury niedaleko - kamień, na którym diabeł grał w karty i przegrał, zostawiając ślady odbitych pazurów. Moja trwała na zawsze uwieczniona. :)
I lata... hm, bliżej 2000? Rozmawiam przez pomarańczowy telefon, fryzura, jaką lubię.


Francja, Cluny, jak widać, jestem dwucharakterna: lewą głaszczę, a prawa powiada "a spróbuj mnie tylko ugryźć albo kopnąć". :)
Iławskie jezioro, ja i kot morski - Pazurka, oraz mój z miną wściekłą. Kocica po raz pierwszy pojawiła się na pokładzie. Tak gdzieś rok 92-93? Chyba.

Dziś już nie ma się czym chwalić, proste włosy, platynowa siwizna. :) I waga już nie piórkowa. :)

Modelka numer 10: LIDKA! "Fryzurowa nudziara" pisze:

Cześć, Gosiu, tak jak napisałam w komentarzu - jestem fryzurową nudziarą. Ale coś tam się zmieniało przez lata. Jeśli chodzi o zdjęcia legitymacyjne, pierwsze zostało zrobione w pierwszej klasie podstawówki. Drugie - klasa czwarta, a najbardziej hardcorowe z szóstej, kiedy to obcięłam długie włosy, a fryzjerka machnęła mi taką śmieszną grzywkę. W ósmej klasie ścięłam włosy na krótko, a potem zapuściłam i większość czasu mam takie półdługie.

Na drugim zdjęciu mam trwałą zrobioną na długich włosach, a na trzecim pojawiły się już pasemka i krótsze włosy, które później zapuściłam.




Kto następny?

Na tym, Drodzy Państwo, na razie Państwu dziękujemy. Uprasza się o niekomentowanie w stylu "Gosiu, jak ładnie wyszłaś!", "ale ładne zdjęcia", i to wcale nie jest śmieszne! Wrrrrrrr!! 

Wybieramy najbardziej odjechaną fryzurę wszechblogową! Zwyciężczyni będzie mogła napisać na ten temat wierszyk. Powiedziałam!

PODPIS

Na bazarku Skarpetowym pojawiły się śliczne serwetki Ewy! Dopiero co ściągnięte ze szpilek. Cudeńka. Jest też starannie wykonany chustecznik, jakich mało, unikatowy - od Mnemo (ale nie kupujemy, dopóki nie ujawni oblicza swego za młodu! Nno!). Polecam!

Uwaga, uwaga! Chustecznik można kupować, Mnemo się zrehabilitowała. :))




158 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ha! dobrze obstawiłam, że to Hana była za sercem ukryta :)

      Usuń
    2. Długi, a co! Można się napawać do woli. :))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zajęcy nie odeślę, nie ma mowy!! szukaj Gosiu innych środków przymusu ;) albo odpuść, bo następne chętne wystraszysz! ;)

      Usuń
    2. Nie się boją! Strach to władza, hrehrehre :)))))))

      Usuń
  3. Hana z trwala na pierwszym zdjeciu i niebieskie pasemko:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebieskie pasemko - cóż za fantazja!

      Usuń
    2. Obstawiam, że to pod niebieski motyw z weselnej kreacji. Się ma styl! :)

      Ninko, paszportowe mnie totalnie rozłożyło. Czy Ty masz taki kolor na włosach, jak widać na zdjęciu, czy to jakieś mazy wyszły na papierze fotograficznym? Bo jak masz taki kolor...

      Usuń
    3. Racja! Pod kreację! A na którym zdjęciu???

      Usuń
    4. Na paszportowym. Ale to chyba jakieś przekłamanie, prześwietlenie albo inna "skaza" zdjęcia.

      Usuń
    5. Masz rację, To przekłamanie, kolor był, owszem, zróżnicowany, ale nie aż tak kontrastowy - tu wygląda, jakby część włosów była prawie biała, a część prawie czarna. Nie było tak! Było od dość jasnego blondu, do ciemnego blondu :)

      Usuń
  4. No, Mnemo, przyłączam się do molestowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnemo ma usta jak Donatella, ale Mnemo ma je bez operacji!
    Głosuję na paszportową fryzurę Ninki. No i Ewa z M. ale laska! Wszystkie byłyśmy laski swego, ekhm, czasu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Chociaż... waham się. Fryzura Ninki nr 2 na włoską kapustę też niczego sobie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ja mam wory pod oczami!! Fstydzę siem. Ewa z Mazur to na misskę, a nie na odjechną fryzurę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wory pod oczami! Buchcha! Przecież to było... bgywfv lat temu i jeszcze cię ten fakt męczy? Ach, te baby!

      Usuń
    2. Mnemo-kokietka. :)
      Dawaj te wory, to Ci orzekniemy komisyjnie, czy rzeczywiście tam się one znajdują, nno!

      Usuń
    3. Komisyjnie orzekam, że coś tam pod okiem istnieje. Jednak czy to wór czy mały woreczek? Co na to inna część komisji? :)

      Usuń
    4. ja w komisji nie jestem, ale uważam, ze mnemo specjalnie sobie coś pod oczami powkładała, bo tylko jedno zdjęcie tak ma. coś na kliszy?

      Usuń
    5. Nie Ewo to autentyczne wory,stare dowodowe i paszportowe zdjęcia jeszcze retuszował fotograf, na innych mam okulary, albo sprytne ustawiłam się do światła:)

      Usuń
  8. No właśnie. Uroda Ewy z M. nieco mnie deprymuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem powalająco zdeprymowana...

      Usuń
    2. Tak, a na dobitkę Gosianka jak dotąd nie zrobiła jej konkurencji:)).
      Poczekajcie, a będzie się działo.

      Usuń
    3. wy się tak nie deprymujcie to są lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte. i co? wy nadal młode a ja juz stareńka....ja i tak przy gosi wysiadam.

      Usuń
    4. Przy jakiej Gosi?? Ja nigdy nie byłam taka piękna! No co ty!

      Usuń
  9. ja nie rozumem dlaczego dziewczyny buzie zasłoniły. tu sie na ma czego wstydzić. ładne jesteście a zasłaniacie się jak jakieś nie powiem kto. hana, super! i w ogóle sfszystkie jesteście superowe. jedna w drugom!
    cudne te nasze fryzurki, choć moja najstarsza. ale współczesnej już bym nie wstawiła....chyba. w końcu to 9 tysięcy lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, ty się starzejesz codziennie o tysiąc lat, matkokochana!

      Usuń
    2. No tak, ale przy takiej urodzie to te tysiące lat Ewie wcale nie szkodzą. :)

      Usuń
    3. wręcz konserwują, jak dobrze zachowana mumia jestem, albo jak lenin.

      Usuń
  10. Przysłałabym, bo tez mam niezłe fryzurowe kwiatki, ale muszę zeskanować, a mój komp nie chce ze skanerem...
    Bo fajna to zabawa jest :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wykluczenia i bojkotu się trochę boję... z kim będę gdakać po nocy?
    Ok, jutro dam w jakieś począwszy od podstawówki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, czekamy z ciekawością, bo podejrzewam, że śliczna z ciebie dziewczyna była i jest, ale żebyś potem nie żałowała, nic na siłę! Najwyżej do komentarza jak pisałam dodam jeszcze "pozdrawiam i życzę miłego dnia!", hrehrehre :)))

      Usuń
    2. Boszsze! Mnemo, twa uroda mnie olśniła! Wszystkie gwiazdy Holiłódź dały by się pokroić za te usta!

      Usuń
    3. Kiedyś się z nich śmiali, to była zmora mojego dzieciństwa, na dodatek w młodości były bardzo czerwone, teraz mnie pytają, czy robione:) Babcia mi je w spadku zostawiła, niestety razem z workami pod ślepiami.

      Usuń
    4. Są niezwykłe. Naprawdę piękne. Babcia wiedziała co robi. :) Masz zdjęcie Babci? To tak kiedyś przy okazji. Ciekawa jestem :)

      Usuń
    5. Babci chyba nie, ale jej sióstr tak. To i u nich widać...

      Usuń
  12. Dziewczyny, jesteście the best!
    A ja se uświadomiłam, że mam tak mało zdjęć :-(

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu!!! Wszystkie są niezłe. A niektóre jeszcze lepsze.
    Mam problem. Dołączyłbym do konkursu, ale. Zepsuł mi się skaner, i co teraz? Mam robić zdjęcie zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz! Można sobie poradzić :))))))

      Usuń
    2. Mój skaner dawno sie już zestarzał i nie współpracuje z moim aktualnym komputerem . Jak trzeba to robię zdjęcia zdjeciom ,dokumetom zreszta też :)

      Usuń
  14. Nie mam jak zeskanować mojego afro, ale pocieszające, że wszystkie miałyśmy coś podobnego na głowie...zdjęcie Hany z LO - wygląda, jakby to była moja "dwójka"???

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie mi was zobaczyć. takie macie sympatyczne buzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj Luno, że to w większości było i se ne wrati... :)

      Usuń
  16. Ale fajne! Ewa z Mazur faktycznie misska i gwiazda w jednym! A ja i tak nie mam zdjęć tych najbardziej odjechanych fryzur, np. mojego afro własnej roboty :) Warkoczyki Erraty - no, po prostu super!!!
    Aaaa! Przypomniało mi się, jak kiedyś, gdy byłam na koloniach, zamówiono nam fryzjera. Można było sobie obciąć włosy dosłownie za grosze, więc niewiele myśląc, postanowiłam zaoszczędzić kłopotu mamie, która zawsze tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego prowadziła mnie i siostrę do fryzjera, i zapytana o długość, zadysponowałam dumnie: "Do pół ucha!", tak, jak zawsze moja mama. I wiecie co? Ten głupek (bo inaczej chyba nie można tego nazwać) obciął mi włosy dokładnie do połowy ucha, równiutko, łącznie z wygoleniem tyłu czaszki! Mama się załamała jak mnie zobaczyła i, oczywiście, wylądowałam u naszego fryzjera, żeby "coś z tym zrobił". Szkoda, że nie mam zdjęcia tej fryzury :)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za historia! :)))))))) szkoda, że nie masz, ale przypomniało mi się, że mam gdzieś MCO z irokezem na głowie, muszę poszukać, hrehre :))

      Usuń
    2. Inaczej mówiąc, na garnek. Dość płytki.

      Usuń
    3. No, tak, płytki bardzo :)))

      Usuń
    4. Przypominam sobie że w niektórych rejonach Polski na wsiach tak obcinali dziewczynki :))

      Usuń
    5. U nas mówiło się "pod miskę". Nie mylić z misską - wtedy missek nie było, tylko "kociaki"!

      Usuń
  17. Ach! I przyłączam się do apelu - Mnemo! Stań wśród nas z otwartą przyłbicą!

    OdpowiedzUsuń
  18. ))))))) o matko umarłam, umarłam oraz jestem zachwycona, moje fryzury to głównie pasmo życiowych porażek !!
    ale i zaskakujących metamorfoz ;)) oraz do dziś mam na tym punkcie pierdylca i nie odpuszczam ))))

    Teatralna

    OdpowiedzUsuń
  19. Fryzury rewelacyjne, i jakie modne byłyśmy no nie? Niemal każda etap trwałej przechodziła:)

    Errata z warkoczykami bardzo mi się podoba.Ja zawsze liche włosiddła miałam więc to marzenie sciętej głowy było:)

    Pozdrawiam niedzielnie.Bede szperać w albumach,może kilka znajdę ,gdzie widac mój fryz:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Warkoczyki Erraty....:):):):)Rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odważna, dziewczyna, naprawdę!

      Usuń
    2. A co! Mówiłam, że sobie popełnię jeszcze przed sześćdziesiątką. Zdążyłam:)).

      Usuń
    3. No, Errata, to jest coś! Co tam nasze nędzne trwałe! Takie zwyklaki!

      Usuń
  21. Agniecho zrób zdjęcie zdjęcia, a co bedziesz sobie załować (i nam) .

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem wkurzona, bo nie umiem obslugiwac skanera, a Moj D wyjechal, mam mnostwo zdjec z roznymi fryzurami, trwala, limahl, marchewka, pasemka czarno biale, czarno czerwone....i rozne inne... ale nie umiem tego wyslac:( No teraz jestem spokojna blondynka, ale juz mnie nosi zeby cos zmienic:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zrobimy drugą edycję? To wprawdzie jest zawsze mniej ciekawe niż pierwszy rzut, ale cóż począć...

      Usuń
    2. o, to, to to,to!
      druga edycja - czasy współczesne, albo prawie.
      i zobaczymy jak się zmieniłyśmy. no nie?

      o matko co ja plotę :(

      Usuń
    3. Ja się nie piszę, sorki :)) Nie mam dystansu, i tak patrzenie w lustro jest bolesne, a co dopiero w przymierzalni! Brrrrrrrrr!

      Usuń
    4. O to, to. W przymierzalni też:)
      Chyba, że zrobimy taką edycję, zdjęcia w dalekim kadrze:) Najlepiej obok jakiegoś bardzo grubego drzewa:)

      Usuń
    5. ale to musi być bardzo grube drzewo, bo mi się niestety po operacji przytyło :(

      Usuń
    6. Mnie się i bez operacji przytyło. Ten patyczek z 2008 nie istnieje:)

      Usuń
    7. Nawet mi nic nie mówcie :((

      Usuń
    8. Gośka, nadal jesteśmy ,młode o piękne, teraz to już może być tylko gorzej, ale jestem na to gotowa:) Mam jeszcze jedną fotkę, którą bardzo lubię, chcesz?

      Usuń
    9. Ale migusiem, bo zaraz zaczynamy oglądać Hanami. :)

      Usuń
    10. Ja teraz jestem piękna jak się mieszczę w ciuchy. Jak już przestaję i grozi mi wymiana całej szafy to kończą się granice mojej tolerancji dla tzw. paszczy.

      Usuń
    11. Teraz najbardziej lubię siebie na zdjęciach z tyłu, hrehrehre! 10 lat temu nie mogłam patrzeć na zdjęcia z tamtego czasu. Teraz już lubię, bardzo mi się podobają.

      Usuń
    12. Hana wyglądasz świetnie i nosisz się świetnie. Moim zdaniem im dalej w lata tym trzeba opracować lepszą strategię kamuflażu. Ja nad tym muszę jeszcze trochę popracować, bo nie wszystko umiem dobrze ukryć:)

      Usuń
    13. ja nawet z tyłu nie mogę patrzeć na siebie. i nie ma jak ukryć...może gdybym wysoka było, to by się rozeszło?

      Usuń
    14. EZM, piątkę przybij. Jak się odstawię, to przez chwilę mi się wydaje, że jestem długonogą blondynką! Jednakowoż wszystkie lustra, jakie napotkam, skracają!
      Zdjęcia z tyłu, takie oddalone, są b. fajne.

      Usuń
    15. Poza tym znam parę wysokich i nic im się nie rozchodzi.

      Usuń
    16. Mnemo, nazbyt łaskawaś...

      Usuń
    17. :)) Pięknie sobie kadzicie - to lubię, hihi :)

      Usuń
    18. a cóż nam pozostało, gosiu? pocieszać się tylko nawzajem...lubię zdjęcia z tyłu, tak z kilometra.

      Usuń
  23. O rany, Gosiu, ale ładnie wyszłaś! A jaka odmienność fryzur, i rysów twarzy! Ale naeksperymentowałaś przez te lata! Pewnie tak z dziewięć tysięcy będzie, co? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żmija! :D

      A ja ci w zamian samo dobro i piękno!
      Zobacz, Talibio, to dla Ciebie: http://deser.pl/deser/56,111858,17422156,Wyjatkowe_portrety_Tanji_Brandt,,7.html

      Usuń
    2. Gosiu, Tanja wiedziała o Skarpecie ! Pierwsze zdjęcie pieska zez sowom i skarpetom na kijku ! Normalnie foto Skarpety :)

      Usuń
    3. Ale babeczka z tej pani Brandt! Fantastyczne zdjęcia!

      Usuń
    4. No i mieć taką sowę, i takiego psa! Jeju! Zaraz to pokażę Leśce, niech wie, jakie są inne psy, o!

      Usuń
    5. Ewo, właśnie! Skarpeta-żagielek! :)

      Usuń
  24. Oooooo!!! Jakie cudne wszystkie! Trwałe wymiatają. A ja nigdy nie miałam i żałuję. Może jescze zrobię sobie taką pioruńską fryzurę? Paszportowe zdjęcie Ninki - świetne! Szkoda, że nie widać twarzy Mnemo. Takie usta!!!! Wow!
    Wszystkie modelki są łądniutkie:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. I co by tu jeszcze? A, Marija, Ty się nic nie zmieniłaś!

    Erratę to już kiedyś widziałam na jej blogu - ino że nie w tylu odsłonach! Czy na zdjęciu z piątej klasy nawlekasz igłę, Errato? :)

    A Elaja mnie rozczula na zdjęciu z zadziwioną miną. Ciekawi mnie, w jakich okolicznościach zrobione. :)

    Nie wiem skąd to mam, ale jakoś sobie Ninkę właśnie TAK wyobrażałam.

    Hana, a z postawy na pierwszym zdjęciu to cała Ty - luzik! A ostatnie... naburmuszone zdjęcie - Igor mówi, że ma tytuł "Chcesz się bić?". :D


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopisek do Ninki - ale nie tak jak na paszportowym, raczej to ostatnie zdjęcie. :) Paszportowe wymiata w sensie wiadomym! :)
      Aha, i zakochałam się w Twoim licealnym zdjęciu. Ninka-licealistka na moją synową! :D (Viki, nic nie mów Myszeńce!) ;)

      Usuń
    2. Jola, na tym zdjęciu siedzę na werandzie na działce i obieram jabłko, raczej nie dziwiło mnie nic, chyba, że jakiś tekst? podejrzewam więc, że zdjęcie uchwyciło chęć pokazania języka fotografowi ;)

      Usuń
    3. Tak, to jest bardzo możliwe z tem językiem! Teraz mi się wszystko w księgach zgadza. ;)

      Uściski, Elajo! :)

      Usuń
    4. Jolu, gdybym jakimś cudem mogła być znów licealistką, no i gdyby... jeszcze parę "gdyby", to czemu nie, tym bardziej, że cenię w facetach inteligencję i poczucie humoru :)))))
      PS. Dlaczego ja właściwe się tak sobie nie podobałam? Uważałam, że jestem okropnie brzydka, mało tego, że okropnie wyszłam na tym zdjęciu!

      Usuń
    5. Boszszsz, no jak tak można... Ech, co nam w głowach tak czasem miesza, kurczaczki!

      Usuń
    6. Ja myślę, że wiem, Ninko. To coś co nazywa się akceptacją własnej osoby trzeba najpierw dostać od bliskich, najbliższych. Widocznie nam zabrakło.

      Usuń
    7. Jola nie zmieniałam sie od momentu jak dorosłam do czterdziestki . W wieku 40 lat pytali mnie o moje studia ;) Ale przyszło choróbsko i sie posypałam :( No ale też i najwyższy czas ;) Ale i tak poznają mnie znajomi którzy nie widzieli mnie od 30 lat hehehe

      Usuń
    8. Gosiu, ja to rozumowo ogarniam i w zasadzie też wiem, ale na poziomie emocjonalnym jakoś to do mnie nie dociera; dlatego często powtarzam mojej córce, jaka jest śliczna, zwracam uwagę na to, co w niej jest piękne i co powinna podkreślać, a kiedy była mała i niektóre osoby w rodzinie zaczęły jej wytykać odstające uszy (po pierwsze wcale nie tak bardzo, po drugie małe i zgrabne) szybko ucięłam ten proceder mówiąc, że sobie tego nie życzę. I w ogóle, staram się dawać dzieciom do zrozumienia i mówić wprost o mojej akceptacji.

      Usuń
  26. A teraz, kurna, spadam, bo czytam świetną książkę, od której jednak zdołałyście mnie oderwać, kochane babeczki, tymi swoimi zdjęciami. Gocha miała świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nawlekam, owszem. Widać inklinacje do szycia objawiłam w bardzo młodym wieku:)).

    OdpowiedzUsuń
  28. Marzę o dobrej książce. Teraz jakoś nie mogę trafić na taką, która porwałaby mnie w całości. Może to kryzys nastroju...

    OdpowiedzUsuń
  29. Trwała kiedyś królowała! A ja naiwnie myślałam, że tylko ja "postarzyłam" się w młodych latach na własne życzenie :)

    Według mnie najbardziej odjazdową fryzurkę na Ninka na zdjęciu nr 4 - i na nią głosuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Super zdjęcia :)) Zdjęcie paszportowe Ninki mnie chyba najbardziej urzekło ;)) Chociaż trwała Mnemo "na Urszulę" też robi wrażenie ;)
    Ja tak bardzo nie eksperymentowałam z włosami, nudziara ze mnie pod tym względem bez polotu, ale coś się znajdzie. Po południu poskanuję moje fryzury z młodości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, Lidko, może potrzebny będzie nowy post, bo ten pęknie w szwach. :)) Zobaczymy, czekam. :)

      Usuń
  31. Rany, jakie piękne zdjęcia:))) Wszystkie:)))
    Zdradzę przy okazji, że.. nadal robię trwałą:) Tym razem całkiem trwała mi wyszła:))) Nooo, skrzywdzono mnie okrutnie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, fajnie to wygląda i pasuje Ci taki artystyczny nieład na głowie :)

      Usuń
    2. Potwierdzam, że trwała jest stworzona dla Ciebie, Arte! :))

      Usuń
    3. Też sobie nie wyobrażam Arte w płaskiej fryzurze:)

      Usuń
    4. Te kręcone wygladają całkiem naturalnie ,ale ciekawa jestem jak wygladasz w prostych :))

      Usuń
    5. W prostych wyglądam okropnie:)))
      Mnemo, ale jesteś ładna na tej łódce.
      Elu, ten kot jak żbik chyba się z Ciebie śmieje:)

      Usuń
  32. Mnemo, jesteś wszczonsająca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jeśli jest to komplement to powinnaś użyć czasu przeszłego:)

      Usuń
    2. To JEST komplement, albo raczej sama prawda!

      Usuń
  33. Mam zeskanowane zdjęcia wysłałabym ale gdzie na maila do Ciebie Gosiu?
    Ja proste fryzury od zawsze, kiedyś warkocze ale to dawno, ale mam zdjęcie z trwałą :) a mnie zachwyciła Ewa taka skromna piękna dziewczyna i dalej taka jest, tylko się wewnątrz siebie ukryła. Errata te warkoczyki afrykańskie no super przeca, głosuję na nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wysłałam,. Ale ojojoj, jak popatrzę na te zdjęcia to trochę mnie w dołku ściska.

    Muszę schuść!:)

    OdpowiedzUsuń
  35. :))) Tak zdecydowanie blond mi pasuje,te kolorowe w brązie to chyba koniec lat 90,bo córki miały po kilka lat, nie mam dat na zdjęciach!
    Przy okazji uświadomiłam sobie,ze powinnam jakoś skompletować i poopisywać zdjęcia,bo ja owszem jeszcze pamiętam, ale córki to już niekoniecznie i kiedyś będą się domyślać ,co,kto ,gdzie i jak!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, to bezcenne. Dzięki za udział w zabawie. :) Nie wiem jak wy, ale ja nie widzę ani jednej udanej trwałej. U Ciebie to też nienajlepszy wybór. :) Te proste blond włosy wyglądają super!

      Usuń
  36. Siano i szopka a niby mokra włoszka :)))

    Czy ty wiesz ile to pracy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze chciałam mieć włosy jak mokra włoszka! Niestety wyszło z nich straszydło ;)

      Usuń
  37. Takie wywijasy jak u Ninki moja koleżanka nosiła, tez pracochłonna fryzura. Ninko lakieru używałaś?

    W ogóle dziewczyny piękne najbardziej odlotowe do tej pory to fryzury Mnemo i Erraty,ajk i u ninki ta misternie ułozona.
    Pomysłowe z nas dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dora, matka miała ze mną skaranie, nosiłam mini takie, że strach, głowa zawsze w nieładzie i nastroszona. Grzecznie starałam się nie wyglądać:)

      Usuń
    2. Mnemo to na tych zdjęciach widać :))

      Usuń
    3. :)))) Mnemo no i słusznie,trzeba było się wyszaleć. Np.moja starsza córka ma czerwone włosy:))

      Usuń
    4. Ja raczej nie szalałam, za to wyglądałam:) Mój syn miał okropnego irokeza, ale wyrósł:)

      Usuń
    5. Nie pamiętam, ile lakieru poszło na tę akurat fryzurę, chociaż na pewno go użyłam, ale na ogół starałam się lakier ograniczać :)

      Usuń
  38. Ale super post Gosiu)))) widze ze kazda z nas przeszla metamorfozy fryzur w swoim zyciu)))) ja tez mialam trwala, pazia a w dzieciecych latach mialam piekne dlugie wlosy ktore mi mama w warkocz plotla i upinala spinkami koszyczek na glowie))) jak znajde zdjecia to podesle))) Ewa z Mazur to top model nr 1 dla mnie))) przepiekna kobieta z niej !! Piekno wszystkich pan wynika z cudownego wnetrza jakie kazda z Pan ma ! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam niecierpliwie, ślij :) Ty piękna kobieta jesteś!

      Usuń
  39. No piękne z nas dziewczyny były i są ,bo na buziach może już coś nie coś opadło ,ale nasze wnętrza wszystko to podnoszą ;) Że co ,że troche mętnie ,nieszkodzi ;)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja opowiadam się za tą zabójczą trwałą Eli, modelki numer 9. (Na zdjęciu z kotem.)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wysłałam moje, Gosiu :)
    Tak, Ela z wściekłym kotem wymiata :)) Fryzura adekwatna do sytuacji ;) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  42. No świetne :)!!! :D :D :D :). Gratuluję dziewczynom :). Piękne wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziewczyny, doszły zdjęcia Lidki, jakby ktoś się pytał. :)
    Dobrej nocki. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ach, te grzywki.
    W obecnej fryzurze jest Ci Lidko bardzo do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile razy człowiek się wkurzał, bo za krótko grzywkę mu obcięli :(( Teraz mam trochę dłuższe włosy, takie do ramion :)

      Usuń
  45. Lidka, zdjęcie nr 1 - prawie Kleopatra!

    OdpowiedzUsuń
  46. No i cieszę się że fryzur ma trwała nie została na trwale. :) Grzywki lubię dalej posiadam. :)
    Dziewczęta jakie my młode byłyśmy, odważne, co my wyprawiałyśmy z tymi naszymi włosami, farbowanie, trwałowanie, pasemkowanie wszystko zniosły.
    Wszystkie zdjęcia podziwiam i modelki na nich. Dziękuję Gosiu za zabawę. :)

    OdpowiedzUsuń
  47. oglądam te zdjęcia i oglądam....i powiem Ci genialny pomysł, genialna galeria najchętniej obejrzałabym ją w realu, gdzieć w cudownym miejscy, przy dźwiękach klimatycznej muzyki, idealnie na dzień kobiet!!!! BOSKO, wielkie barwa!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Byłaby to idealna sceneria na dzień kobiet!!! Old fashion ;)
      Mam nadzieję, że mój mąż wpadnie na takie coś... Jeśli nie, to będę mu musiała lekko podpowiedzieć ;)

      Usuń
  48. ja na pierwszym miejscu ustawiam (podium) trwałą elki z wściekłym kotem. wrażenie piorunujące, nie wiadomo kto kogo napadnie pierwszy. akcja!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...