Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malwinka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malwinka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 listopada 2014

KaliMali czyli Jaga i Iga - córeczki Stefki

Pamiętacie oczywiście córeczki Stefanii Bąbel? Te maleńkie kruszynki nazwane przez nas wspólnym imieniem KaliMali? Te kocie cudeńka tak niepodobne do swojej burej mamy? Te uratowane życia, które tylko dlatego cieszą się światem, że Stefcia ujawniła je przed swoimi ludźmi, dopiero gdy miały dwa tygodnie i otworzyły oczka? Gdyby nie ten fakt, dziewczynki podzieliłyby los innych dzieci swojej mamy, czyli zostałyby utopione. Na szczęście trafiły Za Moje Drzwi i są, istnieją. 


Te ufne, kochane pieszczoszki mieszkają we wspaniałym domu, u najlepszej zwierzolubnej rodziny. Ci ludzie nie potrafią przejść obojętnie nawet koło krowy, która pasie się przy ich domu. Zaniedbywana przez swojego wstrętnego właściciela mogła zawsze liczyć na wiadro wody w upał. 
Nic dziwnego, że w takim domu nasze koteczki kwitną. Tiyi_Ance też się udało, bo to dwie piękności.

Trochę ich aktualnych zdjęć prosto z Gdańska. :)

Czy Iga leży na łóżku sama?
:))


Fragmenty mejli od Ani.
Z sierpnia:
Ko-córeczki rosną jak na drożdżach, dokazują i są coraz cudowniejsze. Iga Neko to kocia filozofka i jednocześnie przytulanka. Chodzi za mną wszędzie, nawet pod prysznic usiłowała wejść. Ostatnio usiłuje zdobyć szczyt mojej domowej, ogromnej draceny. Jaga Maneki natomiast upodobała sobie towarzystwo domowych kocurków i z nimi psoci.


Co za cudo! Jaga po prostu powala urodą!

A to z września:

Kocie dziewczynki rosną, szaleją, Iga to przytulanka, która uwielbia spać na człowieku, mruczeć jak traktor, kąpać się w wannie i jeść, jeść, jeść.  Mimo że nie widać, waży pół kilograma więcej od Jagi.
Jaga to trzpiotka, indywidualistka. Trzyma bardziej z kotami niż z człowiekiem, lubi spać sama, na górze, na drapaku. Waży tylko 1,90 kg, podczas, gdy Iga już 2,40. :)





I jeszcze jeden:

Dziewczyny towarzyszą mi naprawdę we wszystkim. Dzisiaj np. przy gotowaniu zupy dyniowej. :)














Aniu, Tiyo_Anko, dziękuję ci za taki cudowny dom dla tych cudów natury!

***********

A kto ten rudy kolega?


To Cynamon, który w domu stałym nie zmienił imienia.  Przez pierwszy miesiąc kotka rezydentka fochała się i udawała niedostępną. A teraz nawet razem śpią. :)

************

Odwiedziliśmy wczoraj Buraczka i Rzepkę, dwa zajączki przemiłej Agnieszki. Kociaki mają jak u Pana Boga za piecem!




Takie wieści to ja lubię!

Miłej niedzieli!

PODPIS



niedziela, 27 lipca 2014

Dobrego życia, KaliMali!

Szóstego czerwca dostałam pod opiekę cudowną kocią rodzinkę. Dwie panienki uratowane, mimo otwartych oczek, przed utopieniem, i ich mamę, która wiele już w życiu przeszła. Na przykład straciła z jednej strony zęby wybite kopnięciem przez jej "pana" w pijanym widzie. Do tej pory przez wiele lat jej życia wszystkie kocięta jej zabierano i topiono, a to przecież najwspanialsza mama na świecie!

45 dni były u mnie cudne dziewczynki i mogłam się nimi opiekować wraz z ich mamą - Stefką Bąbel. To było wzruszające doświadczenie. Tylko dobre. Kocięstwa rosły jak na drożdżach, od początku ufne, mądre, kochane i prześliczne. Nie chorowały (za wyjątkiem oczka Kalinki, które musiała sobie zatrzeć żwirkiem), ssały mleczko, jadły stały pokarm, piły wodę, załatwiały się do kuwetki oraz podzieliły się mamusią z innymi potrzebującymi kociakami, które zawitały Za Moje Drzwi. Bawiły się z nimi, szalały i spały razem przytulone. To były piękne dni! We worek wraz  Jolą i Igorem znalazły się, po podróży pociągiem, nad morzem w magicznym domu Joli i zamieszkały w pokoju Igora. Jola z pewnością przygotuje nam wspaniały wpis o tym, jak minął im czas z gamoniakami. Prawda, Jolu? :)

Dziś przyjeżdża po nie już ich właściwa "stała" Łysa, Tiya_Anka, i zabierze do swojego cudnego domu swoje dwie kocóreczki. Tam przywitają je cztery koty rezydenci i pies Rufiopodobny. :)
Jak poradzą sobie moje maleństwa... Pewnie dobrze, ale moje serce mamy tymczasowej drży w oczekiwaniu... 

Pozwólcie, że przypomnę tu ich historię. 

Kalinka Maneki - słodka trzpiotka. 
















Malwinka Neko - myślicielka. 
























Tiyo_Anko, ucałuj ode mnie KaliMali w cudne, mięciutkie brzuszki, w szyjkę pod bródką, co uwielbiałam robić. Czekam na wieści od Ciebie. Jestem ogromnie szczęśliwa, że kocięstwa znalazły taki dom, Twój dom!

A teraz? Teraz zaciskam mocno kciuki, zamykam oczy i modlę się codziennie o taki dobry dom dla FigoFago. Pokochałam już te szczypiorki mocno i ogromnie mi zależy... One rosną, są już młodzieńcami, są absolutnie wspaniałe. Proszę wszystkich bogów i los, aby im sprzyjał. Ktoś pomyśli, że to przesada? Może, ale tak już mam. :)

Pięknej niedzieli! Wciąż mamy bajeczny lipiec.

PODPIS





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...