wtorek, 26 kwietnia 2016

Dzienniś Marcyś

Zmiana planów! Ci, którzy czekają na post o kotkach (czyli np. Basia, która je przywiozła), muszą mi wybaczyć, ale na psim froncie dzieją się takie rzeczy, że koniecznie trzeba o tym napisać!

W niedzielę rano zaczęłam notować postępy Marcysi. W końcu trzeci i kolejne dni w naszym domu zdarzą się psince tylko raz! Szkoda tracić wrażenia.

Dziś Dzienniś Marcyś - trzeciego i czwartego dnia. 

Niedziela - dzień trzeci.
__________________

Rano przywitała mnie prawdziwa, spontaniczna i żywiołowa psia radość! Marcysia po raz pierwszy cieszyła się na mój widok jak normalny, domowy pies! To było baaaardzo miłe. Potem poszłyśmy na śniadanko, które dziewczyny zjadły w zgodzie - już Marcyś wie, która to jest jej miska.  :)
Na spacerku panna szybko załatwiła swoje potrzeby kilka kroków od płotu i już chciała wracać, ale przedtem zgodnie z Fiką skubały trawkę, co uwieczniłam na fotkach.




Założyłam Marcysi obrożę feromonową. Jestem ciekawa, czy widać będzie działanie. Obrożę kupiłam dla Czekofreda, ale on wcale jej nie potrzebował. :)


Sunia pozwala sobie zakrapiać oczka i w trzecim dniu są one już idealne (przyjechała z zaropiałymi).
Jest 8. rano, a ja już widzę spory postęp. Kłopot w tym, że M. układa się w przejściach i Fika boi się do mnie przychodzić...


__________________

Marcyś ma przemiły szczek! Niepiskliwy, niski, o pięknym brzmieniu. Muszę zapytać Wrocławskiego, jaka to barwa, bo z muzyką jestem na bakier. :) Zaprezentowała go, kiedy nakładałam jedzonko do misek. Jakie to psie i jakie normalne! Zdecydowałam się, prócz stosowania obroży, dołączyć jej jeszcze Zylkene. On cudownie się sprawdza u kotów. Jest naturalny, nieszkodliwy, bardzo go sobie cenię. Trzeba psince pomóc się wyluzować. 

Przemycam zdjęcia wiosny. Jest taka zachwycająca!



__________________

Spacer kiepski. Za płot, siusiu i do domu. Potem panna wykłada się na plecy, brzuszek wystawia i nic nie pomaga. Trudno, niech czeka w ogrodzie, a my z Fikunią na dłuuugi spacerek, wszak niedziela, trzeba korzystać.





Któż to zagląda? :)









__________________

Niesamowite postępy! Sunia wita nas z wielką radością! Widać już, jak energetyczna będzie to psinka. Fika, bój się!
Filmik poglądowy, niedoskonały. 

__________________

Dziewczyna odkryła kolejne piętro. Teraz najbezpieczniej jest na strychu w kocim pokoju. Niestety koci pokój zaraz będzie zajęty. 
__________________

Niesamowite! Marcysia najpierw zwiała przed moimi gośćmi (Kasia i Witek z kotkami), ale potem dzielnie siedziała z nami na dole i niemal dała się pogłaskać Kasi!
__________________

Spacer - znowu porażka. Ona nie chce się oddalać od płotu. Dobrze, że siknęła.



__________________

Po weekendowej nieobecności wrócił MCO. Marcysia jest przerażona. Wczołgała się pod łóżko ze strachu!

Poniedziałek - dzień czwarty.
__________________

Marcysia spała całą noc koło mojego łóżka. Na nim Fika i Stefka (jak zwykle) i Hokus, który, jak to on, rozwalił się na środku kołdry i musiałam całą noc lawirować, żeby go nie kopać. Nie powiem, żebym się wyspała, ale powitanie było bardzo miłe. :) Obie sunie cieszyły się jak głupi do sera!






__________________

Czyżby początek zabawy? Najpierw ze mną na dwie ręce; jedna po jednej, druga po drugiej, mizianie, głaskanie, drapanie po brzuszkach, a kiedy skończyłam, Marcysia wykonała w kierunku Fiki kilka zabawowych ruchów! Wprawdzie gwałtownych, więc Fika się przestraszyła, ale zawsze to coś!
__________________

Naprawdę udany spacer! Mała poszła dość dziarskim krokiem ze 100 metrów! I kilka razy sikała! Do tej pory robiła to tylko raz i ciągnęła do domu. Teraz dopiero po pięciu minutach zechciała wracać.
__________________

Dziewczyny zostają same w domu - pierwszy raz...
__________________

Uff, wszystko dobrze, dom, koty i one w jednym kawałku. :)
__________________

Marcysia tuli się do mnie, wystawia brzuszek, widać, że bardzo mnie już pokochała. MCO się boi, jednak i on już ją głaskał, z każdą chwilą jest lepiej. :) To bardzo kochana, niezwykle mądra psinka. Nie mogę się doczekać, gdy odrzuci strach i uwolni radość!


__________________

Wieczorem, godzina 19: COŚ NIESAMOWITEGO! BAWIŁY SIĘ!! To dopiero CZWARTY DZIEŃ!!



I co powiecie?! :)

PODPIS


Trwa konkurs Prevital. Można wygrać nagrody! Zapraszamy!
Konkursowi patronuje koci myśliciel - Hokus Pokus.



38 komentarzy:

  1. Witaj,swietne.filmy.gratuluje.wspanialych.aktorow.i.cudnej.zabawy,swietna.jest.ta.Marcysia,pozdrawiamy.PERELKA,Groszek.i.ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wieści :)) I zdjęcia też!
    Fikunia jest niesamowita, Marcysia i tak jej nie dogoni ;)) M. ślicznie się usmiecha na końcu filmiku.
    Pozdrowienia dla Was i głaski dla wszystkich stworów ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fikunia jest niesamowita, każdego umie oswoić. Marcysia uczy się od niej wszystkiego. podpatruje, podgląda i naśladuje.
      Fika ma jednak obawy przez Marcysią. Dziś znów podkulała ogonek i nie chciała się bawić...

      Usuń
  3. Bardzo mnie cieszy, że mogłam poznać te dwie piękności :). Fikunia jest prześliczną sunią, o futerku, chyba z bajki, tak lśniącym i mięciutkim. Poza tym jest bardzo mądra i radosna :). Marcysia w zawrotnym tempie się socjalizuje, to że do mnie podeszła, było miłym zaskoczeniem ;). Ale widząc, co ona teraz wyrabia, to uwierzyć nie mogę, że to ta sama sunia :). Wszystkie zwierzaki potrafi Pani, Pani Gosiu zaczarować :).
    Szarcia z maluszkami nie mogła mieć lepszej pomocy, chociaż serce mi już pęka od tęsknoty za nimi :(.

    Basia (chyba tam przy końcu malutki błąd z B na K się wkradł ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak cudownie! Bo o to przecież chodziło - żeby im było dobrze razem. Mieć kogoś swojego gatunku, z kim można pogadać :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu cudowne wieści! Miód na moje serce! Aż mi się oko spociło ze wzruszenia. Czułam, że ta psinka ma potencjał a z Waszą mądrością i miłością szybko stanie się wspaniałą towarzyszką dla Fikuni i dla Was. Ale nie sądziłam, że tak szybko się otworzy! Mądra, kochana psinka, jakoś szczególnie zawojowała moje serce... Może przez ten swój strach, może przez oczki i pyszczek uroczy. Cysiu - nie mogłaś trafić lepiej, Twój świat będzie teraz w kolorach tęczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać postępy, filmik z gonitwą świetny, Fika robi zwody po mistrzowsku.
    Bardzo mi się podoba Stefcia na schodach, ze stoickim spokojem obserwująca wydarzenia.
    Chyba tym razem psinki się dogadają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ mają obie piesule tempo! Zapewne Marcysia dostrzegła, że to jednak chyba nie jest schronisko. Jeszcze trochę i się panny pokochają.
    Pomerdaj, proszę obie sunieczki za ich aksamitnymi uszkami.
    Cieszę się bardzo, że jest jednak coraz lepiej.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem, że Fika jest nie tylko kocią terapeutą, z psami tez sobie radzi perfekcyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brawo Marcysia:) Bedzie dobrze,już to widac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj,to ja dora,piszę z komputera corki,i nie zauważyłam, ze to jej login

      Usuń
  10. No to pajadem klasykom.... a nie mówiłam, że Marcysia bardzo dobrze rokuje i szybko będzie swoja, to znaczy Wasza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądam i oglądam w kółko :-D Wierzyłam, że tak delikatnej i dobrej sunieczki jak Fika nie można nie pokochać. Cysia się przełamie. I proszę :-D Myślę, że świetnie idzie. Jak rano obie pójdą na spacer to do wieczora będą dyszeć po takim bieganiu :-D Cudnie :-*

    OdpowiedzUsuń
  12. Uff, jak dobrze, że jest przełom w Marcysi zachowaniu i psich stosunkach :)
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  13. Marcyś, zapewniam, że spacery to fajna sprawa... zaufaj Gosi, ona jest aniołem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że feromony i lek dla kotów też pomaga :)... pięknie :D. Trzymam kciuki, by Marcysia się jak najszybciej wyciszyła, przestała bać i odzyskała swoją wrodzoną radość życia w pełni :D...

    OdpowiedzUsuń
  15. super :) nie spodziewałam się tak szybkich postępów :) aż mi łezka poleciała.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniale! Masz, Gosiu, jakieś czarodziejskie talenta!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaniemówiliś z wrażenia ;)
    No i Marcyśce trochę ruchu się przyda! Brawo, Fika!
    Galia A.

    OdpowiedzUsuń
  18. Brawoooo!
    A teraz to mozesz pozegnac sie z ladnym ogrodkiem, bo zatratuja Ci te dwie bohaterki filmu chyba wszystko. I to JEST powod do radosci :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, no właśnie to chciałam napisać :-) Cudnie się bawią, ale ogródka dni policzone ;-)

      Usuń
  19. Fajny film nakręciłas!))) szalone dziewczynki w akcji- Fisia i Marcysia chyba się powoli zaprzyjaźniają , aFokusowi to Marcysia wyraźnie w oko wpadła!

    OdpowiedzUsuń
  20. Niesamowite :) Nie myslalam, ze Fikunia rozrusza Marcysie tak szybko. Moze zaczniesz "wypozyczac" Fikunie jako kocio/psiego terapeute? :) (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
  21. Twój Ci On!!! Inaczej być nie moze.Przełamał ogromny strach. Pewnie jeszcze różnie się zdarzy między psami, ale ta zabawa daje wielką nadzieję. Ale fajnie brykają. Obie mają dużo wdzięku. Trzymam kciuki cały czas za udane koleżeństwo. Moje pieski Kropka i Laki dzisiaj od rana w ogrodku. Buszowanie, kopanie, obszczekiwanie swiata za płotem. Potem padnięcie na kołdrę wyłożoną pod oknem,a teraz mamlanie kości (tych ze ścięgien) i łypanie jeden na drugiego, czy nie szykuje się jakiś zamach na kość. Boki zrywać. Podobno takie gryzienie kości uspokaja i łagodzi obyczaje:):).No coś w tym jest. Powodzenia i radochy w stadzie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak już do tego doszło, to prędzej niż później Marcysia się z Fikunią na spacer wybierze. No i w tym cała Twoja nadzieja, bo jak się na spacerach nad Odrą nie wyszaleją, to wkrótce będziesz miała ogród tak stratowany, jak u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Powiem krótko.popłakałam się z radości

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziewczyny, nie mam dziś siły odpisywać każdemu - wybaczcie!
    Dzisiejszy dzień mnie optymistyczny. Fika się boczy, nie chce się bawić, nawet zęby szczerzy do Cysi! Wiem, że tak może być, ale, kurna, mogłoby nie być.

    Dobranoc! Dziękuję Wam za waszą obecność i życzliwość. I za kibicowanie nam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Moim zdaniem, one , jak małżeństwo, dotrą się.

    OdpowiedzUsuń
  26. Będzie różnie, jak to miedzy psiapsiółkami. A to jedna drugą "obgada" a to "pożyczy" coś, bez pozwolenia (choćby spojrzenie ukochanej Panci), kłótnie będą czasem wybuchały. Ale i tak żyć bez siebie nie będą chciały. Psy, to nie ludzie (na szczęście) i nie chowają urazy. Bo najważniejsze, to mieć swojego psubrata/siostrę i móc pogadać w swoim języku. Trzymajcie się psineczki zdrowo i nie przyprawiajcie Gosianki o palpitacje warczeniem na siebie, bo Ona myśli, że wy tak na poważnie. Margolcia.

    OdpowiedzUsuń
  27. A już miałam wrzasnąć dzie post, dzie zdjęcia? Ale jak tak, to odpocznij. Dobrze będzie, czekaliś tyle to i poczekamy jeszcze chwilę. Ja zaraz będę potrzebowała porady. Kwestia szczeniaka amstaffa i moich kotów. Jak zapoznać i oswoić. Tyle ze szczeniak jeszcze się nie urodził :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gosiu, gdybyś kiedyś potrzebowała preparatu uspokajającego dla psów / kotów, to znajomy weterynarz poleca Calmex (dla psów w kapsułkach, dla kotów w syropie).
    Mam właśnie zamiar przetestować to na mojej młodszej kici, która w podróży strasznie płacze. Zylkene podobno jej nie pomoże, a lek Afobam okazał się niewystarczający.
    Mam nadzieję, że nie potraktujesz tego, jako spamu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jakiego powodu miałabym to zrobić??
      Dzięki :))

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Gdybyś potraktowała mój komentarz jako kryptoreklamę ;-)
      Ale tego nie zrobisz. Być może kiedyś ktoś skorzysta z tych informacji dla swoich zwierzaków :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    4. Ewentualnie preparat Kalmaid. Też polecany przez tego weterynarza :-)

      Usuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...