Nie mogę się nadziwić, bo jest malutka i śliczna!
Sama ma ok 4 lat, choć wiecie, jak to jest ze schroniskami. Może mieć rok-dwa więcej.
Zanim MCO zdecydował, że zamieszka z nami Marcysia, ja już po cichu uruchomiłam procedurę ściągnięcia do nas Cyni. Chciałam zostać dla niej przystankiem na drodze do stałego domku.
Teraz się to bardzo skomplikowało. Jest u nas Marcyś, która jest jeszcze bardzo strachliwa, choć robi niesamowite postępy. Fikunia i Marcysia docierają się. Sama wiem, że to nie jest dobry moment na branie kolejnego zalęknionego pieska. Jednak...
Sumienie nie daje mi żyć! Skoro już obiecałam, skoro już postanowiłam, nie mogę teraz zostawić jej w tym schronie na kolejne lata! Sunia jest, podobnie jak Fika, nieśmiała, dzikawa (ha, ha, pamiętacie, że Fika miała być "dzikim psem"?). Cynia wymaga socjalizacji, czasu, ale na pewno też rozkwitnie!
Jestem pewna, że Fika i Cynia się znają. Jako takie małe sunie musiały być w jednym boksie.
W schronisku w Cieszynie nie ma wolontariatu. Psy nie wychodzą na spacery... Jest dwóch panów z obsługi. Zadzwoniłam do pana Zbyszka (rozmawiałam z nim już przy okazji Fiki) i on opisał mi Cynię jako spokojną, niewchodzącą w konflikty suczkę, którą trzeba po prostu nauczyć żyć z ludźmi. Może zresztą zna to ze swojego życia sprzed schronu... Pan Zbyszek zapewnił mnie, że każdy, kto ma serce i cierpliwość, spokojnie sobie z nią poradzi. Ja dodam, że przyda się mieć wiedzę. To można zdobyć zawsze, a w dzisiejszych czasach to proste jak nigdy dotąd!
Z mojego doświadczenia wynika, że TYDZIEŃ zmienia życie psa ze schronu. Wierzcie mi, że po tygodniu Marcysia jest już innym psem! Właśnie w tej chwili szaleje z zabawką po domu. :) Jasne, że długa droga przed wspólnymi, dalekimi spacerami, przed niezwiewaniem na widok innych psów czy ludzi, przed pełnym jej do nas zaufaniem, ale czy nam się śpieszy?
Cynia jest małym pieskiem. Waży 9,5 kilo. Jest ciut większa od Fiki. W kłębie ma jak ona 40 cm, ale jest bardziej korpulentna. To niewielkie psiątko już ponad trzy lata mieszka w zimnym boksie!
No i teraz główne pytanie; a może, może przypadkiem, może nastąpi to wielkie szczęście, może jej się trafi, może ktoś ulży mojemu sumieniu...
Czy ktoś z Was nie chce Cyni? Komu zabije serce do tego maleństwa?
Sunia jest wysterylizowana, gotowa do adopcji. Pomogę z transportem, ze wszystkim, w czym będę mogła! Skarpeta pomoże finansowo, jeśli będzie trzeba, prawda, Hana?
Kto czuje, że to jego piesek? Proszę...
Przy okazji przypominam, że obie z Prezeskurą Haną czekamy zwarte i gotowe, by pomóc Wam, jeśli macie jakieś kłopoty finansowe w związku z chorobami czy innymi zdarzeniami dotyczącymi Waszych zwierzaków. Skarpeta czeka.
Śliczna biedulka ....
OdpowiedzUsuńNiechże znajdzie najlepszy dom na świecie, maleństwo ...
Na pewno się znajdzie nowy dobry człowiek dla niej. Jest taka kochana...
OdpowiedzUsuńNiestety, nie jest to piesek dla mnie. Mój własny piesek jada inne pieski.
Kurczę, dla kogoś musi ona być...
UsuńPrawda Gosiu, po stokroć prawda!
OdpowiedzUsuńSmakowity biszkopcik, oby jej się udało...!
OdpowiedzUsuńJest piękna... Może spróbuj z jakimś wydarzeniem na FB? Na pewno ktoś się znajdzie, są też specjalne grupy na facebooku.
OdpowiedzUsuńRacja! Gosia, masz duza "sile razenia" na fb, wiec dlaczego by nie sprobowac? :)
UsuńNa FB jest o niej ogłoszenie. Trochę trudno mi zrobić wydarzenie z trzema zdjęciami i tylko na podstawie opisu, ale... zrobię.
UsuńWłaśnie, na fb na pewno ktoś się znajdzie. To kopalnia wspaniałych ludzi, którzy pomogą małej zabiedzonej :)
OdpowiedzUsuńJa tam myślę, że nie ma siły i Cynia znajdzie swój dobry dom z kochającymi człowiekami:)
OdpowiedzUsuńMy trzymamy kciuki, ogony i łapki - Karolina z Tolą i Stasiem
Śliczności przemiłe.
UsuńTeż myślę, że na fb by trzeba.
Galia A.
Ona jest na FB i na OLX. Jest zalękniona. Ludzie boją się takich piesków. :(
UsuńNa zdjęciach w schronie wszystkie sa zalęknione. Kurna, serce się ściska.
UsuńHana, nie odpuszczę, choć wolałabym już teraz nie wprowadzać chaosu do naszego domu. Po tych przejściach, sama wiesz...
UsuńWiem. Ale spoko. Akcja dopiero się rozpoczęła.
UsuńSlicznia sukieczka.....popieram dziewczyny z akcja na fb:)
OdpowiedzUsuńO, rany!!! A ja tak blisko mieszkam. Sliczny piesek. I zamknięty w klatce. Smutne. U mnnie w domu dwa dynamiczne pieski. Zagoniłyby sunię do kąta. Szkoda. Zawsze chciałam takuego właśnie pieska ..... Mogę tylko trzymać kciuki i dzwonić po znajomych. Jestem dobrej myśli. Perełka czuwa:)
OdpowiedzUsuńZapytaj, proszę, bo... Sama wiesz.
UsuńGanna, czy możesz napisać do mnie, abym miała twojego mejla?
UsuńHm... może to za wcześnie... a może nie...
OdpowiedzUsuńTak po cichutku to napiszę...
Tak mi się pomyślało, że może Monika i Bartek (od Perełki)...
Oni już wybrali innego pieska...
Usuńtrzymam kciuki za psiurke.
OdpowiedzUsuńTy, Kryśka, bierz psinę, a nie trzymaj kciuki!! :)
Usuńa kysz! wiesz przeciez, ze ja to sie ledwo czymam....
UsuńWłaśnie, Kryśka. Bo Ci tak zostano. Kciuki znaczy.
OdpowiedzUsuńpsu zle zyczysz? przecie my ciagle z walizami popylamy w te i nazad, tylko czasem limuzyna a najczesciej parawionem. i co? piesa pakowac do bagazowni? a hotel psi zamkli, bo pani wlascicielka umarla :/
UsuńTaka zalękniona bidulka... Musi znaleźć dom...
OdpowiedzUsuńHej! Jest tu jaka emerytka, która JESZCZE nie ma pieska? Właśnie nadarza się idealna okazja.
OdpowiedzUsuńSłodka sunia , mam nadzieję że skruszy czyjeś serducho ... :(
OdpowiedzUsuńGosiu, dostałaś mojego maila? Ludzie kochani, ratujmy, kto może malutką, słodką sunię o sarnich oczach. I tyle w nich nadziei. Jak to zawsze Gosia pisze w takich sytuacjach:buuuuuuuuu(: Cieszyn, Bielsko-Biała, Żywiec tyle pięknych ogródków dzisiaj mijałam podczas wycieczki rowerowej. Nie we wszystkich były pieski. Zresztą cała Polska może zmienić życie tej małej psineczki. Wiosna to dobry czas. Na osłodę samotności, ku radości dzieciakom i wszystkim mały piesek, który przyniesie wielką miłość.
OdpowiedzUsuńGosiu, dostałaś mojego maila? Ludzie kochani, ratujmy, kto może malutką, słodką sunię o sarnich oczach. I tyle w nich nadziei. Jak to zawsze Gosia pisze w takich sytuacjach:buuuuuuuuu(: Cieszyn, Bielsko-Biała, Żywiec tyle pięknych ogródków dzisiaj mijałam podczas wycieczki rowerowej. Nie we wszystkich były pieski. Zresztą cała Polska może zmienić życie tej małej psineczki. Wiosna to dobry czas. Na osłodę samotności, ku radości dzieciakom i wszystkim mały piesek, który przyniesie wielką miłość.
OdpowiedzUsuń