sobota, 5 maja 2012

Rufi i Ares

Zdarzyło się jesienią...
Zawodnik nr 1: RUFI
Zawodnik nr 2: ARES

Do zabawy gotowi!

START!

















Piesek który bawi się z Rufim, jest przewieziony z Grecji, gdzie błąkał się bezpańsko koło ośrodka turystycznego  w stanie wyczerpania, z uszami i ogonkiem obciętymi  byle jak nożyczkami. Dwoje młodych ludzi nie mogło na to pozwolić; w obcym kraju załatwili wszystkie formalności, kupili klatkę do samolotu i zabrali szczeniaka ze sobą.
Teraz jest szczęśliwy - jak widać. ;-)

23 komentarze:

  1. Miał psiak szczęście w nieszczęściu. Zastanawia mnie, czemu w ludziach tkwi tyle okrucieństwa!Ale "piesy" bawiły ie cudnie!.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie widziałam tylu kotów co w Grecji///....i takich chudych!!!!!żal było patrzeć:))))zawsze oglądałam takie statycznego w ruchach Rufiego.że go na 1.zdjęciu nie poznałam:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w oczach obraz psiaków w schronisku jak pojechałam po naszego...Tego się nie da zapomnieć.Ale można też dołożyć takie perełki jak Twoje (i nie tylko) zdjęcia i człowiek odzyskuje wiarę w ludzi;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie się razem bawią, aż radość patrzeć :-) Los się uśmiechnął do Aresa :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie historie z dobrym zakończeniem. Świetne psiaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie się bawią :-)
    Sama radość :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastycznie, że wzięli go ze sobą :)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze się zastanawiam czy ludzie robią takie rzeczy z nieświadomości, głupoty czy okrucieństwa?! Jeżeli w grę wchodzi to ostatnie, to kara powinna być dokładnie taka sama jak czyn, którego dotyczy!
    Dobrze, że Ares spotkał na swojej drodze również tych lepszych ludzi:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała zabawa!
    I gratuluję dwojgu młodych ludzi, dzięki którym piesek jest szczęśliwy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekne psy - widać że dobrze się porozumiewają

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczęściarz, na dodatek Rufi daje mu fory :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dobrze że w odpowiednim czasie i miejscu znalazł się odpowiedni czyli wspaniały człowiek i uratował psiaka...łza się w oku kręci jak pomyslę ile potrafi inny człowiek, czyli zupełnie nieodpowiedni - zadać zwierzakowi bólu i cierpienia...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mojego Gufa Pana Niesmacznego znalazłem w Nowy Rok rano w windzie - ktoś zrobił sobie z niego cel do rzucania petard. I od tego czasu jest:)

    OdpowiedzUsuń
  14. To że Rufi jest uroczy to oczywiste, ale jestem pod wrażeniem Aresa...cudowny czarny...patrzyłam uważnie i żadnej ciapki, cały czarny...piękny:) Wspaniale że ma nowy dom!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech tym młodym ludziom Św.Franciszek-patron "braci mniejszych" wynagrodzi:)Jak zawsze świetne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  16. musisz bardzo kochac zwierzeta - to bardzo dobrze o Tobie swiadczy
    - miara czlowieczenstwa jest jego stosunek do zwierzat - jeszcze bardziej Cie za to polubilam - pa

    OdpowiedzUsuń
  17. są świetni! ale szczęściarz z niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. dobrze, że szczęście czekało na niego:) Ludzka podłość nie ma granic, ale i ludzka miłość, na szczęście też:)
    Piękna zabawa:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Psy w akcji i swoje zdjęcia uchwycić to pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Miał chłopak szczęście! Teraz widać na pysiu tylko radość!

    OdpowiedzUsuń
  21. Samo psie szczęście:)Z tego co piszesz, nie takie oczywiste i samo z siebie się nie wzięło. Kochani wspaniali ludzie. Takich należy klonować, bo deficyt ogromny.

    OdpowiedzUsuń
  22. wspaniałe zdjęcia, wygląda jakby walczyły na całego a to szalona zabawa:-) a tym ludziom, którzy pomogli Aresowi należny się wielki szacun:-)

    OdpowiedzUsuń
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...