środa, 4 kwietnia 2012

Jajka marynowane - nie tylko na święta

Dziś zaświecę światłem odbitym. :-) 
Skorzystałam z kolejnych kulinarnych propozycji blogowych kulinarek.
U Ewy przeczytałam o jajkach marynowanych i bardzo mi się ten przepis spodobał.
Jest po prostu genialny w swojej prostocie.


Przystąpiłam więc do działania. Cytuję przepis słowo w słowo za autorką:

Składniki:
  • 8-10 jaj ugotowanych na twardo 
  • 1 cebula
  • 3-4 liście laurowe
  • 3 ziarenka ziela
  • 3 ziarna pieprzu ziarnistego
  • zalewa: 2,5 szklanki wody, 0,5 szklanki octu, 0,5 szklanki cukru, 1 łyżka soli - zagotować

Przygotowanie:
  • jaja obrać tak, żeby były całe białka, musimy ostrożnie i delikatnie obierać jaja ze skorupek
  • poukładać w słoiku, dodać pokrojoną w krążki cebulę, liście, ziele, pieprz
  • zalać ciepłą zalewą, poczekać, aż ostygnie i wstawić w chłodne miejsce, ja trzymam w lodówce
  • najlepsze po około 2-3 tygodniach



Już po pięciu dniach nastąpiła degustacja.
Dla mnie to REWELACJA. Bardzo fajna odmiana dla zwykłych sposobów podawania jajek. 
Zalewa zaproponowana przez Ewę idealnie mi odpowiada. 
Jajka są jakby lżejsze, orzeźwiające, nie takie sycące jak zwykłe jajka na twardo. 


Sos tatarski bardzo pasował. Jajka były pyszne. 
Zaraz nastawiłam kolejne - na święta. Polecam ten przepis!


Jedliśmy je z chlebkiem od Kasi, który natychmiast po upieczeniu stał się moim ulubionym. :-)
Będzie o nim osobny wpis, bo on na to zasługuje. 
Amisia bardzo się przyłożyła do jego inspekcji. Sami zobaczcie! Zapraszam. ;-)


33 komentarze:

  1. Kiedyś w książce widziałam takie jajka, ciekawi mnie smak. A więc polecasz? To spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tak zachwalasz - to dzisiaj zrobie - Miłego Dnia :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To napisz, czy Ci smakowały;-)Miłego, również dla Ciebie;-)

      Usuń
  3. Ten słój z jajami jest piękny!
    Robiłam marynowane jaja rok temu.
    Są smaczne,ale jednak wolę tradycyjnie gotowane.
    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto by pomyślał, że jajka są takie fotogeniczne;-)

      Usuń
  4. Jakaś odmiana z jajkami :-)))
    Spóbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj Krysiu i powiedz potem, co o nich sądzisz;-) jestem ciekawa!

      Usuń
  5. Fajny przepis na jajka może kiedyś z niego skorzystam , chleb w/g przepisu Kasi też piekłam tylko w garnku rzymskim i wyłącznie na zakwasie , następnym razem dodam ciut drożdży, wyszedł i smakował doskonale - ja piekę od lat zawsze ten sam bardzo razowy i wyłącznie na zakwasie ale spodobała mi się ta odmiana . Może też pokażę go w poście tylko mam mało czasu.
    Załączam pozdrowienia z już zachmurzonej Małopolski a rano świeciło cudnie słonce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie kropi deszczyk. Azalia zakwitła i w tym deszczu czuje się świetnie, tak myślę.
      Chleby Kasi są the best!
      Pozdrawiam przedświątecznie;-)

      Usuń
  6. Jajka wyglądają fantastycznie! Jeszcze takich nie próbowałam.
    Myślisz, że jak dzisiaj je zrobię to będą gotowe na święta?
    Amisia wygląda tak, jakby chciała zahipnotyzować ten piękny bochen:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jadłam po pięciu dniach i były bardzo fajne. Autorka przepisu poleca trzymać je z zalewie aż 2-3 tygodnie i wtedy pewnie są ostrzejsze. Może sama nam tu napisze?;-)
      Amisia wyjątkowo pilnie zajęła się chlebkiem;-)

      Usuń
  7. hmmmmmmmmmmm...intrygujący przepis...spróbować,nie spróbować...

    OdpowiedzUsuń
  8. :-) Podobnie jak Qra Domowa czuję się zaintrygowana i gotowa do podjęcia wyzwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podjęcie wyzwania zawsze jest w cenie;-)
      Miłego dnia!

      Usuń
  9. Robię to z jedną modyfikacją - wkładam do zalewy jajka w mocno popękanej skorupce, a do zalewy daję sos sojowy. I wtedy mam jajka "marmurkowe".
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy ten przepis na marynowane jajka...inrtygujący wręcz bym powiedziała...chlebek wygląda pysznie;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy i prosty. Ty z kolei dałaś mi temat do rozmyślań swoim wczorajszym postem... Wspomnienia wróciły;-)

      Usuń
  11. Jest mi bardzo miło, że moje jaja tak Tobie i Twojej rodzince zasmakowały! Ja marynowałam j¨ż kolejną porcję, bo tamte jakoś po cichutku zostały wyjedzone, nawet nei wiem kiedy;) Polecam je każdemu, Kto lubi marynaty i octowe klimaty! Są bardzo miłym i zaskakującym akcentem nie tylko na Wielkanocnym stole! Twoje wyglądają pięknie i raz jeszcze dziękuję, że się na nie skusiłaś! Już kilka blogerek je zrobiło i każda sobie chwali, więc wszystkie niezdecydowane Panie, ktore wyżej się wypowiadały zachęcam do spróbowania, móże z połowy jaj, jak się boicie, że to nei Wasze smaki;)

    Pozdrawiam sedecznie Aniu, Pozdrawiam serdecznie i do milego;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ogromną wielbicielką jaj, również tych zapychających na twardo. Trudno mi sobie wyobrazić takie zamarynowane, ale przyznam, że zaintrygowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro lubisz, to te też powinny Ci przypaść do gustu;)

      Usuń
  13. Ja niestety mam na ocet alergię ;)... Nie tknę. Ale wyglądają bardzo ładnie :D... I chlebek również... :)! Piękny wpis...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że doczekał się u Ciebie takiej oceny;-)

      Usuń
  14. Po Świętach spróbuję.....pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  15. nigdy nie robiłam marynowanych jajek :D

    OdpowiedzUsuń
  16. och... strasznie dawno jadłam marynowane jajka... koniecznie muszę zrobić na święta....dzięki za olśnienie jajkowe

    OdpowiedzUsuń
  17. Trochę mało czasu do świąt zostało, ale zaraz je zrobię.
    Amisię pewnie zapach chleba przyciągnął - uwielbiam gorący chleb z masłem.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mnie to kusi ,bardzo ... A tak się zarzekałam że nic nie robię w tym roku ;)
    Chyba od jutra wpadnę w trans ;))

    OdpowiedzUsuń
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...