Patrzcie uważnie: oto sprawca - Pliszkowar Siwus!
Tak niewinnie wygląda, a pieska mi próbował na manowce wyprowadzić!
Ha, ha! Nic z tego!
Nie wiedział cwaniaczek, że Fiśka nie dość, że jest koto- i koniopsem,
jest także kozicą... morską!
Nie wiedział cwaniaczek, że Fiśka nie dość, że jest koto- i koniopsem,
jest także kozicą... morską!
Ha, ha, ha!
Pliszkowar Siwus i jego dwóch mu podobnych koleżków
Fikunię spokojnie po plaży brykającą zobaczył i dawaj ją prowokować!
Po piasku szelmowsko skakać i potem nisko nad nim bezecnie lecieć,
przysiadając co rusz haniebnie!
A gdy pieska była już tuż-tuż, na skarpę łajdacko ją prowadzić.
A to nikczemna banda trojga! Uważajcie na nich, gdy będziecie nad morzem.
Pliszkowar Siwus i jego dwóch mu podobnych koleżków
Fikunię spokojnie po plaży brykającą zobaczył i dawaj ją prowokować!
Po piasku szelmowsko skakać i potem nisko nad nim bezecnie lecieć,
przysiadając co rusz haniebnie!
A gdy pieska była już tuż-tuż, na skarpę łajdacko ją prowadzić.
A to nikczemna banda trojga! Uważajcie na nich, gdy będziecie nad morzem.
Pliszkowar Siwus - członek bandy trojga. |
Co ja poradzę, że Fikunia jest taka maleńka. Na filmie trudno ją dostrzec, ale jest tam, jest! Wierzcie mi na słowo. W drugiej części widać ją lepiej, warto wytrzymać do końca. :)
Wam też, szanowni czytacze, miłego hasania życzę na czwartek, lecz strzeżcie się Pliszkowarów! :)
Akcja "kozica morska" miała miejsce podczas niezapomnianego i pełnego wrażeń Trzeciego Świtu z Jolką. O tym wkrótce....
Będę pierwsza?
OdpowiedzUsuńFikunia jak torpeda, ależ ma ganiane. Świetne zdjęcia i szczęśliwy pies.
Teraz tęsknimy za tym ganianiem, buuuuuuu
UsuńDobra jest! Gosiu, on wcale ne jest maleńka, maleńkie psy mają co najwyżej 25 cm wysokości. Poza tym to bardzo zgrabna i proporcjonalna psinunia. Aż dziwne, że się nie bała pognać na tę skarpę.
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie będzie wchodziła na pochyłe drzewo - no wiesz, jak to kozy.
Miłego, ;)
No właśnie, co ona jeszcze wymyśli?!!
UsuńO Matko !!!! Już sobie wyobrażam jak się zdenerwowaliście, że Fikunia spadnie i połamie się.
OdpowiedzUsuńZałożę się, że zajęta gonieniem ptaków nie słuchała Waszego wołania.
Nie ma wątpliwości, Fikunia to prawdziwa kozica górska.
Fakt, że z Jolą patrzyłyś jak urzeczone....
UsuńFisia dała taki popis, że stałyśmy jak wryte, gapiłyśmy się oniemiałe do tego stopnia, że musiałam Gosi zakrzyknąć, żeby robiła zdjęcia. A ja sama tylko patrzyłam, czy nie trzeba się rzucić na ratunek i jakoś zdjąć kozicy z tej ściany. Z pewnej odległości wydawało się, że jest zupełnie pionowa. Kiedy podeszłyśmy bliżej, dostrzegłyśmy niewielkie nawisy, coś jakby tarasy, półeczki, odbijając się od których, Fisia była w stanie podjąć tę desperacką szarżę na Pliszory czy jak je tam zwała Gocha - Pliszowary. ;)
UsuńTo było niesamowite widowisko! Ficha jest najfikniejsza! :)
Genialne hasło, Jolanto! :)
UsuńŻe nie ma lęku wysokości, to niezwykłe. Wejść, to wejść, ale tak beztrosko zbiegać jakby nigdy nic. W pewnym momencie na filmie była co najmniej ze 20 metrów nad plażą. Mnie tam od razu w głowie by się zakręciło.
UsuńWidzę, że oglądnęłaś filmik. Miło mi, dopiero tam widać, co ta mała wyprawia i jak jest wysoko!
UsuńWygląda jak mała pchelka na wielkim słoniu 😂
OdpowiedzUsuńCzyli dopisujemy pchełkę do licznej już grupy zwierząt, których cechy Fiśka ma w sobie. :)))
UsuńMała Fika, jak kozica,
OdpowiedzUsuńpo nadmorskich skarpach hyca :)))
Już chciałam napisać kica, ale to królica kica, a Fika wcale nie jak królica, tylko jak kozica. Hyca. Nie kica.
Wysiliłam się tylko na dwuwiersz, ale muszę myśleć nad innymi rymami :)))))))))))))
:))))))))) Myśl, myśl, zapowiada się superowo!
UsuńJaki pęd, jaka radość! Co za szczęśliwy pies!
OdpowiedzUsuńAleż z Fikuni rączy charcik:). Też patrzyłam jak urzeczona na tę nieskrępowaną radość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko...
Mogłaby się podzielić tą energią kozica jedna.:))
OdpowiedzUsuńCo za psia, tfu, kozia wariatka!! Niesamowita :)
OdpowiedzUsuńI fajna muzyczka w tle ;)
Czekam na post o Joli!
A bo co, Aluszko? ;)
Usuń:**
A bo lubię, Jolanto ;)
Usuń:*
Będę uważać, a jakże, na szelmowskie pliszki, bo hasanie po skarpach nie najlepiej mi już wychodzi ;)Na pewno nie mogłabym rywalizować z Fiką. Imię jak najbardziej trafione :)
OdpowiedzUsuńFika terenówka!
OdpowiedzUsuńśmiga szybko i z wdziękiem:)
Miło oglądać tak szczęśliwego psiaka...
Co za fariatka jedna! Skąd w tym psiaczku tyle energii? W takim tempie to ona nigdy nie przytyje :-)))
OdpowiedzUsuńNie do wiary !!! Jak Fika skacze po tej prawie płaskiej ścianie ?! Ale za to ile radości jest w wolności i w takim hasaniu ?!!!
OdpowiedzUsuńToż ona przeczy prawom grawitacji! Lotopałanka!
OdpowiedzUsuńAż musiałam sprawdzić co to za czort. :) Niepodobny wcale do Fiśkowej!
UsuńAle loto tak samo! I pała! Szczęściem!
UsuńFiska dostała pliszkopląsu:-)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, lotopałanka, też mi się skojarzyło :-) cudna ta psiunka wasza jest :-*
OdpowiedzUsuńNo normalnie aż się zastanawiałam czy tego jakoś nie sfotomontażowałaś... ależ cudaczna kozica i szczęśliwa psina! Nie dziwię się Gosiu, że Was z Jolką zamurowało :))))
OdpowiedzUsuńNo prawie motylek :)
OdpowiedzUsuńFiśkozica Radosna :)
OdpowiedzUsuńtakie śliczności tylko ZaTwoimiDrzwiami :)
tg
...a już myślałem, że Fikunia tak wysoko skacze niczym kangur, ot złudzenie optycznie...chyba że jednak to nie złudzenie optyczne...
OdpowiedzUsuń